Naprawdę Pies

Naprawdę Pies 1.Dogo-/kynoterapia - terapia i edukacja z udziałem psa terapeuty
2 Wybór i szkolenie specjalistyc

Adres

Wadowice

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 19:00
Wtorek 09:00 - 17:00
Środa 09:00 - 17:00
Czwartek 09:00 - 17:00
Piątek 09:00 - 17:00
Sobota 09:00 - 17:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Naprawdę Pies umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Naprawdę Pies:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria

Wega

Nasza historia nie zaczęła się ani “x” lat temu kiedy zaczęłam szkolić psy.Nie 12 lat temu kiedy z Uciechą, moim pierwszym terapeutą, rozpoczęłyśmy trwającą do dziś przygodę z dogoterapią. Rozpoczęła się wraz z Wegą, niewielkim -bo ze schroniska i niedożywionym, błękitnym dogiem niemieckim. Wega była moim opiekunem a ja -dziś wydaje mi się to oczywiste -jej szczeniakiem. Dyscyplinę utrzymywała “twardym pyskiem” - żadne harce rozrabiania czy wymykające się spod kontroli wrzaski dziecięce nie mogły mieć miejsca. Zagoniona w róg pokoju, stojąc na baczność słuchałam co suczka ma do powiedzenia. Swoje zarzuty oznajmiała głośnym szczekaniem, nie tylko mnie ale również połowie kamienicy. Uczciwie przyznam, że była skuteczna i autorytet miała. Najłagodniejszy pies na świecie, ciągnęła sanki, kradła mi czapkę zachęcając do pogoni. Broniła przed dziadkiem, który wprowadzał elementy integracji sensorycznej w moje wychowanie bawiąc się ze mną w samoloty. Wega, nieświadoma walorów terapeutycznych tej zabawy, uznawała ją raz za razem za zagrożenie i stanowczym kłapnięciem z oddali, przerywała. Pozwalała mi oglądać i dotykać szczeniaki, jeden z nich potem został z nami - piękny czarny Vox. W wieku 3 czy 4 lat miałam najlepszego przyjaciela na świecie. Prawdą jest natomiast, że w przyjaźni tej partnerstwa nie było wcale. W tamtym czasie nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Kto rządził? Wega oczywiście :).