Poza Słowami Monika Tarczyńska - psychoterapia

Poza Słowami Monika Tarczyńska - psychoterapia Psychoterapeutka Gestalt🍀 Poszukiwaczka nowych perspektyw i narracji w terapii i sztuce🔍🎨✍🏼 KIM JESTEM? Pracuję też przez Skype, Zoom oraz telefon. Pracuję w jęz.

Psychoterapeutką Gestalt, tłumaczką i zwyczajnym, dobrym człowiekiem :) Wykształcenie terapeutyczne zdobywałam w krakowskim Instytucie Gestalt oraz w warszawskiej Szkole Gestalt. Ukończyłam studia humanistyczne na Université de Tours we Francji oraz na Uniwersytecie Warszawskim na kierunkach: Kolegium kształcenia nauczycieli języków obcych (UKKNJF), lingwistyka stosowana (specjalizacja pedagogicz

no-tłumaczeniowa - ILS), filozofia (UW UO), przez 11 lat prowadziłam szkolenia procesowe i onboardingowe w obrębie korporacji finansowych i medycznych. Obecnie praktykuję w gabinecie prywatnym i w Stowarzyszeniu SPOZA zajmującym się wsparciem osób po kryzysach psychicznych oraz zagrożonych wykluczeniem społecznym. Psychoterapia jest dla mnie spotkaniem, gdzie w bezpiecznej atmosferze klient może przyjrzeć się swoim trudnościom, utknięciom życiowym, bólowi, gdzie uczy się akceptować i rekonstruować myśli, zachowania i emocje tak, by żyć pełniej i bardziej w zgodzie ze sobą. Bliska jest mi myśl Alberta Einsteina dot. zmiany:

🍀“Nie możemy rozwiązywać problemów używając takiego samego schematu myślowego, jakim posługiwaliśmy się w trakcie ich pojawienia się.”🍀

Możesz za to, z terapeutą jako lustrem, stworzyć nową narrację i sposoby radzenia sobie z tym, co trudne i blokujące, obniżające jakość Twojego funkcjonowania. Chętnie podejmę się towarzyszenia Ci w tej drodze do zmiany. Do pełniejszego, bardziej satysfakcjonującego jak i świadomego życia. Prowadzę sesje indywidualne z:
osobami dorosłymi / nastolatkami (od 16 r.ż.) / parami / 🏳️‍🌈 osobami LGBT+. Swoją pracę regularnie poddaję superwizji oraz interwizji, stale dokształcam się na warsztatach i treningach terapeutycznych. Przestrzegam zasad Kodeksu Etycznego Europejskiego Stowarzyszenia Psychoterapii Gestalt (EAGT). polskim, angielskim oraz francuskim. Zapraszam do kontaktu pod numerem tel: 502 28 00 82 ✨

Szczypta refleksji przed sesjami dziś. O granicach. Granice - słowo wytrych, trochę mi się przejadło, trochę już się zni...
17/02/2025

Szczypta refleksji przed sesjami dziś. O granicach.

Granice - słowo wytrych, trochę mi się przejadło, trochę już się znieczuliłam, a trochę mi z nim wygodnie - bo to dość pojemne słowo, wiele załatwia. A ponieważ głęboko wierzę, że słowa kształtują naszą rzeczywistość (tym bardziej jeśli są nasze własne a nie cudze), raz na jakiś czas zatrzymuję się, zatrzymuję też moje pacjentki i… szukamy nowych słów. TYCH słów. Nie słów płaskich i oklepanych ale słów zabarwionych emocją, które prowadzą do głębszego doświadczenia.

A zatem, od słowa do słowa.. GRANICE. W moim osobistym procesie wyłaniają się coraz to nowsze zamienniki słowne, spójne ze mną, z tym jak się zmieniam. I pomyślałam, że się z Tobą podzielę swoim prywatnym mini-słownikiem. Potraktuj go proszę jak eksperyment. Możesz zatrzymać się przy każdym z określeń i sprawdzić, czy to o Tobie? Jak reaguje Twoje ciało? Na które się ożywia? Na które nie reaguje? Na które się oburza? A może znajdziesz inne, bardziej osobiste słowo, które zostanie z Tobą na dłużej w temacie granic..

Poeksperymentujemy.

GRANICE to też:

🩷 Kontur
❤️ Kształt
🧡 Pojemność
💛 Szczelność
💚 (Nie)przepuszczalność
🩵 Gęstość
💙 Zwarcie
💜 Przestrzeń
🖤 Ramy
🩶 Rozpiętość
🤍 Wytrzymałość
🩶 Zasoby
🖤 Wyporność
💜 Zapasy
💙 Bańka energetyczna
🩵 Moje Ja
💚 Moje STOP
💛 Moje dość/nie
🧡 Moje od-do
❤️ Obwód
🩷 Zgoda (brak zgody)
💜 Zranialność
🖤 Domykalność
🩶 Powłoka
🤍 Filtr

Ja dziś oscyluję między zranialnością a moim Ja. I dobrze mi tutaj. Czuję to. A granice poczute i ucieleśnione to granice bezpieczne.

Jak Ty masz dzisiaj?

M.
🌿

Powrót do RÓWNOWAGI po traumie złożonej (C-PTSD) czyli po czym poznasz, że zdrowiejesz? Lista opracowana na podstawie ks...
15/02/2025

Powrót do RÓWNOWAGI po traumie złożonej (C-PTSD) czyli po czym poznasz, że zdrowiejesz? Lista opracowana na podstawie książki Pete Walkera pt. „Złożone PTSD. Od przetrwania do pełni życia”.

Oznaki zdrowienia i wracania do siebie/życia:

🧶 Coraz lepiej radzisz sobie ze stanami pobudzenia, dzięki czemu flashbacki są rzadsze i słabsze.

🧶 Twój wewnętrzny krytyk słabnie i cichnie.

🧶 Rzadziej rozpamiętujesz rozczarowanie innymi ludźmi.

🧶 Rozszerza się Twoja zdolność do relaksacji.

🧶 Masz więcej zdrowych, adekwatnych reakcji 4F*, a mniej autodestrukcyjnych. (Freeze-Fight-Flight-Fawn)

🧶 Obniża się Twój poziom nadreaktywności, za to zwiększa równowaga między walką a people pleasowaniem.

🧶 Coraz lepiej równoważysz potrzeby własne i innych ludzi.

🧶 Rośnie równowaga między robieniem a byciem, między pobudzeniem układów współczulnego i przywspółczulnego oraz między przetwarzaniem prawej i lewej części mózgu.

🧶 Coraz mniej boisz się być autentyczna i wrażliwa w relacjach.

🧶 Coraz częściej ufasz innym.

🧶 Coraz rzadziej karmisz się iluzją idealnego życia bez flashbacków na rzecz nieidealnej ale prawdziwej rzeczywistości.

Niech te oznaki posłużą Ci za mapę w procesie zdrowienia oraz w tych momentach zwątpienia w terapii, kiedy trudno Ci ocenić, czy coś się faktycznie zmienia na lepsze. Proces zdrowienia po traumie, zwłaszcza złożonej traumie relacyjnej, jest długi. Tym bardziej nazwanie, w czym jesteś, może okazać się pomocne.

Na zdrowie(nie),

M.
🍀

SUPERWIZJA again ✍🏼👀🚂Bo kto powiedział, że nie można mieć superwizji codziennie?😉😅 Wracam do Warszawy i wracam do siebie...
14/02/2025

SUPERWIZJA again ✍🏼👀🚂

Bo kto powiedział, że nie można mieć superwizji codziennie?😉😅 Wracam do Warszawy i wracam do siebie.

I choć nie mam pomysłu-foremki na siebie-terapeutkę z przyszłości, to dokładnie, z precyzją skalpela, znam i określam teraz swoje wartości i jakości, za którymi podążam, a one z kolei naturalnie prowadzą mnie do osób, od których chcę się uczyć. I uczę.

Pasja
Piękno
Prostota
Odwaga
Zaufanie
Uczciwość
Kompetencja
Autentyczność
Dążenie do prawdy

I tak, na zmianę, mam aktualnie dwie superwizje indywidualne, z czego jedną w Wawie, a drugą w innym mieście. Piszę właśnie z pociągu 😁 Obie różnią się, a tam naprawdę dopełniają. Dzięki temu zgłębiam i przyglądam się aktualnym procesom z wielu stron naraz. A ja uwielbiam przetwarzać naraz (oraz na wieloraz 🤓 a nawet na iloraz dobra stop). Jeden i ten sam proces terapeutyczny możemy eksplorować przez pryzmat teorii nurtu Gestalt, cyklu doświadczania, biegunowości, teorii pola itd., i/lub pryzmat duchowości, i/lub pryzmat procesu równoległego, i/lub pryzmat przeciw/przeniesienia, rezonansu z ciała, pryzmat poziomu pobudzenia, pryzmat…. nieskończonych obserwacji i przeczuć. I ja nie mam dość! Ja zgłaszam niedosyt!
Choć gdzieś po drodze wkradł się.. przesyt. I mimo że ograniczyłam ostatnio sołszjal midja do minimum, to i tak usłyszałam dziś od superwizorki, cytuję, że „mam zryty mózg sołszjalami”. 🤪Serio. Dało mi to impuls do zwiększenia ochrony mojego wrażliwego, chłonnego środka, i do próby krystalizacji tego, co mam do dania innym, a czego nie chcę już dawać. Do szukania w sobie.

W ogóle mam wrażenie, że świat się ostatnio przekrzykuje i tym bardziej mam ochotę uczestniczyć w nim wybiórczo. Nie ilość. Jakość. Jakości. Za nimi chcę iść. I chcę wierzyć w to, że inni pójdą za mną. Czas pokaże. Eksperymentujmy.

M.
🫶🏼

SUPERWIZJA 🍄🌿Może i tak, może za chwilę mój zawód zniknie. Zje mnie czat dżipiti i jego banda. ALE. Ale dopóki jestem, J...
13/02/2025

SUPERWIZJA 🍄🌿

Może i tak, może za chwilę mój zawód zniknie. Zje mnie czat dżipiti i jego banda. ALE.

Ale dopóki jestem,
Jestem.
I będę.

W jakościach do opisania trudnych, choć przecież tak naturalnych, bo ludzkich. W człowieczeństwie. W przyjmowaniu bólu, który sama dobrze znam, a który uzdrawiam dzień po dniu nie tylko dla siebie ale i dla innych. Szacunku do trudów tej pracy. W pokornej obserwacji złożoności materii ludzkiej, której nie da się zamknąć w żadnym badaniu, tabelce czy algorytmie. Bo to niemożliwe. Na szczęście..

Po to właśnie mam superwizję - nie tylko omawiamy procesy czy poszerzamy perspektywę.. Przychodzę tu, na spotkanie człowieka z człowiekiem. Żywe. Pachnące (czasem mandarynką, czasem współczuciem 🥹). Intymne. Obecność szersza, mądrość większa, oddech łagodniejszy niż mój. Pachnie w tym gabinecie jakością, zamykam okno w obawie, że uleci, a ja tak bardzo bardzo potrzebuję jej do pracy. Chłonę.

Bo. Ja-gestaltystka pracuję sobą. Każdą komórką. Całym ciałem. Jakości cielesne. Moje Ja-kości. Pracuję swoim wewnętrznym rozedrganiem. Swoim nastrojem. Strojem. Czuciem. Zmęczeniem. Ciekawością. Delikatnością. Konkretem. Swoim wewnętrznym wrażliwym, niewinnym dzieckiem, które koiłam ostatniej nocy (z nim sesje wychodzą najpiękniejsze..) Swoją osobistą historią. Sztuką kontaktu. Kontaktem. Aktem - odwagi i nadziei.

Ona-gestaltystka. Moja superwizorka. Też pracuje całą (o)sobą. Uczy się i doświadcza różnych wymiarów tzw. życia trochę dłużej niż ja. Niewiele dłużej, o jakieś 20 lat praktyki 😉 Dziś ona uczy mnie, ja jutro uczę Was. Trochę tutaj, choć większość jednak w gabinecie (fejs buka zdecydowanie za malutka, i nigdy nie zastąpi żywego kontaktu).

I znów próbuję opisać to doświadczenie, choć większość naszej dzisiejszej wymiany pozostanie właśnie.. POZA SŁOWAMI. Dokładnie jak w terapii. I będzie to zdecydowanie jej najlepsza część 😌

M.
🍀

Zaraz obok „Bezmatka” Miry Marcinów to dla mnie najwrażliwsza książka o złożonej relacji z Matką. Z umierającą Matką. I ...
25/01/2025

Zaraz obok „Bezmatka” Miry Marcinów to dla mnie najwrażliwsza książka o złożonej relacji z Matką. Z umierającą Matką. I o tym, co po Niej (nie) zostaje.

Przedmioty. Słowa. Wspomnienia. Strata. Emocje. Humor. Myślobrazy. Pogubienia.

To książka-towarzysz, która może wesprzeć (albo przynajmniej zająć) w procesie przeżywania żałoby. To książka, której się nie wyrzuca. Ja nie wyrzucę na pewno.

„Biblioteki są zapisami naszych czytelniczych porażek. Jak mało w nich książek, które naprawdę nam się podobały. Jeszcze mniej takich, które podobają się nam przy kolejnej lekturze. Większość to pamiątki po ludziach, którymi chcieliśmy być. Których udawaliśmy. Których braliśmy za siebie”.

Rzeczy, których nie wyrzuciłem,
Marcin Wicha, 1972-2025r.

M.
💌

Witam ciepło wszystkie nowe osoby na profilu, przybyłe drogą poleceń 🤗🌿☕️. Niebawem napiszę ciut więcej o sobie i o tym ...
21/01/2025

Witam ciepło wszystkie nowe osoby na profilu, przybyłe drogą poleceń 🤗🌿☕️. Niebawem napiszę ciut więcej o sobie i o tym profilu-domku, potrzebuję chwil parę do namysłu. Tymczasem, à propos drogi, zostawiam Wam cytat, który pokrzepił mnie ostatnio i dodał sił do zrobienia kilku kolejnych kroczków, może nawet kroków?

Do usłyszenia,
M.
💌

"Tak. Dojść do siebie.
To bardzo mądre określenie.
Dojść - to słowo zawiera w sobie obraz drogi. A droga zawiera w sobie czas. To musi trwać. Musi minąć pewien czas - w ruchu. Nie wolno stać w miejscu. Trzeba iść. Naprzód."

Dziecko piątku, Małgorzata Musierowicz

„Warto przeżyć dawny ból, aby się od niego uwolnić - dla życia”.Alice Miller, Gdy runą mury milczeniaGrafika: pil.hwa
19/01/2025

„Warto przeżyć dawny ból, aby się od niego uwolnić - dla życia”.

Alice Miller, Gdy runą mury milczenia

Grafika: pil.hwa

Nosząc zapis traumy w sobie, za wszelką cenę próbujesz brać udział w tzw. życiu i utrzymywać się na powierzchni, a jedno...
18/01/2025

Nosząc zapis traumy w sobie, za wszelką cenę próbujesz brać udział w tzw. życiu i utrzymywać się na powierzchni, a jednocześnie utykasz pod nią. Najgorsze jest to, że na zewnątrz nikt się nie domyśla, nie ma śladów. Tonie się po cichu…

I rolą terapeuty właśnie jest obecność i wspieranie Ciebie, kiedy próbujesz wydobyć się z tej podwójności. Bez oceny. Bez gotowego skryptu. Bez pośpieszania, za to z bezbrzeżnym szacunkiem do Twojego cierpienia o zdrowienia zarazem.

„Kwintesencją traumy jest to, że nie można jej ogarnąć ani wytrzymać. Każdy pacjent żąda, żebyśmy na chwilę zawiesili nasze rozumienie normy i zaakceptowali fakt, że mamy do czynienia z PODWÓJNĄ RZECZYWISTOŚCIĄ, gdzie rzeczywistość w miarę bezpiecznej i przewidywalnej teraźniejszości współistnieje z gruzami wciąż żywej przeszłości”.

Bessel van der Kolk, „Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy”

M.
💌

A ja to widzę tak - wszędzie motyw walki - w samorozwoju, w języku potocznym, w narracji pop-psycholgicznej, nawet u ezo...
17/01/2025

A ja to widzę tak - wszędzie motyw walki - w samorozwoju, w języku potocznym, w narracji pop-psycholgicznej, nawet u ezograżyny usłyszysz, że masz pokonywać swoje demony, zwalczać traumy, walczyć ze starymi schematami czy nawykami. Tylko walczyć i walczyć. Sama się na tym łapię, ja akurat umiem walczyć. I dziś przyszła do mnie taka paradoksalna myśl - jeśli walczysz przez całe życie, możesz już nawet nie pamiętać, że da się inaczej. Wszystkie te samoprzytulenia i kojenia wewnętrznego dziecka brzmią śmiesznie, niedorzecznie. A jednak.. myślę, czuję i wiem (i powiem), że prawdziwa siła tkwi w .. łagodności. Ewentualnie ła-godności. Właśnie tak. Bo to ona przywraca godność. To nie jest tylko słowo, to zmiana wektora energii. Łagodność pozwala Ci wreszcie (mówiąc mniej łagodnie) odprdlić się od siebie. To są te ciche, niepozorne momenty, kiedy mówisz stop obsesji myślowej, kiedy miękko acz stanowczo nie dajesz się dziurkować kolejnym samooskarżeniom. Kiedy luzujesz zbroję i łagodnie mięknie Twoje ciało. Kiedy nieśmiało, ale jednak, kierujesz do siebie słowo uznania czy otuchy zamiast tasaka. Zobacz, tu nie ma walki.

Widzę to tak - kiedy walczysz z traumami (które zapisane są w Tobie), walczysz z.. sobą samą. Ale kiedy traktujesz się łagodnie, miękko, czule, delikatnie, przestajesz siebie niszczyć, tworzysz warstwę ochronną. Miękki schron (jak to w ogóle brzmi!). Dopiero wtedy relacja z Twoimi zranionymi częściami, a wraz z nią jakikolwiek dialog, są możliwe. Tu też nie ma walki.

Jak pisał Gabor Maté, (samo)współczucie brzydzi się nakazami, nie da się go wytworzyć zadaniowo. I na pewno nie walką. Tak to właśnie zobaczyłam dziś - do największej wewnętrznej siły dochodzimy… nie używając siły (nie mylić z wysiłkiem czy powerem).

I jeszcze słowo ostatnie (choć ostatnie slowo oczywiście zostawiam Tobie) - za każdym razem, gdy rezygnujesz z autodestrukcji na rzecz swojego [ja] - ZDROWIEJESZ.

Łagodności,

M.
💌

Nie tylko choroba. Sposób w jaki się poruszasz, jak siadasz, jak oddychasz, jak patrzysz, jak nie patrzysz, co i jak mów...
16/01/2025

Nie tylko choroba. Sposób w jaki się poruszasz, jak siadasz, jak oddychasz, jak patrzysz, jak nie patrzysz, co i jak mówisz, czego nie mówisz. Dziwne, podejrzane objawy, które od wielu lat, lat, laat, żyją Tobą i nie dają za wygraną, tak bardzo chcą wreszcie zostać usłyszane. Możesz zagłuszać i oporować, możesz też zacząć słuchać. A kiedy już zaczniesz słuchać, zaczniesz rozumieć. To tutaj zaczyna się proces zdrowienia.

M.
💌

Na grafice - cytat z książki „Kiedy ciało mówi nie. Koszty ukrytego stresu” Gabora Maté

🫀🫁👀👂🏽💪🏼

O szukaniu SELF czyli:siebieswojego jatożsamościfenomenuznaczeń I o nieuniknionym zagubieniu w tych poszukiwaniach.. Czu...
15/01/2025

O szukaniu SELF czyli:
siebie
swojego ja
tożsamości
fenomenu
znaczeń

I o nieuniknionym zagubieniu w tych poszukiwaniach.. Czuję to! Czytałam tylko 7 razy, zanim zrozumiałam, o czym to 🙈🤗

„Z chwilą kiedy sam wiesz kim jesteś albo ktokolwiek wie kim jesteś przestajesz być tym kim naprawdę jesteś, jesteś tym za kogo się uważasz i za kogo uważają cię inni a jako że przez całe życie poszukujemy samych siebie przeto jest naprawdę trudno nie wiedzieć kim się jest a jednak być tym czym się jest. Rzeczywiście bardzo trudno ale cały kraj w którym się rozwijasz musi być właśnie taki i właśnie dlatego dlatego właśnie jest ich tak mało właśnie dlatego tak mało jest geniuszów”.

Autobiografia każdego z nas, Gertruda Stein, 1936r.

PS: Nie, nie zapomniałam przecinków, cała książka jest napisana w ten sposób 🫣💥

M.
💌

Cóż ja mogę dodać? Wszystko zostało napisane. Dosadnie. Bezpardonowo. (Auto)terapeutycznie przy okazji. Jeśli mamy stycz...
13/01/2025

Cóż ja mogę dodać? Wszystko zostało napisane. Dosadnie. Bezpardonowo. (Auto)terapeutycznie przy okazji. Jeśli mamy styczeń, a życie z jego absurdami i lawiną bodźców już zdążyło Cię dojechać i okraść z energii kitranej na cały rok, to ta książka może… albo przynieść ulgę, że ktoś też tak ma, albo… nazwać Ci prosto w oczy wszystko to, na co unikowo nie chcesz patrzeć. Obie wersje prawdopodobne.

Dla mnie to taka książka à la terapia grupowa, tyle że bez grupy 😜 za to z Małgorzatą Halber. Czuję, że nareszcie ktoś ponazywał moje rozczarowania, niepokoje i przesyty, a mi nazywanie pomaga. Zresztą wspólnota doświadczeń sama w sobie bywa lecząca.

Przy okazji niezmiennie polecam książkę „Najgorszy człowiek na świecie”. Małgorzata Halber umie w emocje i w opis rzeczywistości.

Znacie? Czytacie?

M.
💌

Szczypta słowna na dziś (a zwłaszcza na resztę roku). 📚⏳🍵 Nie robię żadnych postanowień ani przedstanowień. Bliżej mi do...
01/01/2025

Szczypta słowna na dziś (a zwłaszcza na resztę roku). 📚⏳🍵 Nie robię żadnych postanowień ani przedstanowień. Bliżej mi do stanowień, a konkretniej - do stanowienia. O sobie. I z tego miejsca (miejsca czyli znad matchy ale i spod serca) życzę Ci jak najwięcej uwalniającej, budującej sprawczości i dobrych wyborów życiowych (jeśli niektóre zawiodą, niech przynajmniej będą Twoje własne). Sprawczość i stanowienie o sobie to sąsiedzi. To dzięki nim możesz: uwolnić się od toksycznej relacji, stawiać granice (z ostrym prdlnięciem, jeśli trzeba), oddzielić się grubą krechą od przekonań na swój temat płynących od ludzi, którzy ledwo Cię znają, od rodzinnych tym bardziej. Kiedy stanowisz (jeśli to nowe dla Ciebie to nawet sta-nowisz 😉) o sobie, to bierzesz odpowiedzialność za siebie, zamiast skupiać się na winnych wokół, a to daje wolność. Podobnie kiedy mówisz [nie] (tzw. stanowie-nie 😉). Bez tłumaczenia się. Nie bo nie. Niebo nie. I życzę, chyba najbardziej wrażliwcom, nadziei, że nadreaktywność emocjonalna i nerwowa oraz przegrzewające się całodobowo (i całoosobowo) czujki, mogą iść w parze ze sprawczością. Świata jest i będzie za dużo, to nie jest Twoja wina, że jesteś ciagle zmęczona i słaba. To przyczyna i skutek. Coś większego, niż Ty. Tym bardziej życzę Ci chronienia swojej głębi, ona zasługuje na szacunek i na uznanie. Sprawczość to też bezkompromisowe stanięcie w swojej obronie i zaznaczenie swojego [nie] dla bycia okradaną ze spokoju, wrażliwości i energii. Twoja bateria jest święta. Nie tylko w Święta. Zawsze.

Dużoduużo stanowień dla Ciebie, ewentualnie zastanowień 😊

M.
💌

Poza-Słowami-Gruz Sp. z.o.o - polecam się 😅🪠🧹🧽🪣
31/12/2024

Poza-Słowami-Gruz Sp. z.o.o - polecam się 😅🪠🧹🧽🪣

#2024

Takie fajerwerki akceptuję 😊 A przy końcu roku przypominam - emocje nie obchodzą Sylwestra, nie obchodzą ich kalendarzow...
29/12/2024

Takie fajerwerki akceptuję 😊 A przy końcu roku przypominam - emocje nie obchodzą Sylwestra, nie obchodzą ich kalendarzowe cyferki. One żyją w swoim rytmie, nie zawsze dla nas zrozumiałym. Zatem bez względu na to, czy masz w sobie dzisiaj energię celebracji czy raczej energię zmechaconego, starego kapcia, człapiącego z kąta w kąt, pomyśl, że to MINIE. I nie chodzi mi o to, żeby wytrzymać aż minie, a raczej zauważyć, co się pojawia, w miarę bez oceniania tego. I tak mamy ocen potąd a nawet potamtąd, więc po co sobie dokładać?
A może by tak zacząć odkładać? 😉

Spokojnego wewnętrznie czasu Wam życzę.

Aa i jeszcze mi przyszło - nie wiem, czemu my to sobie wciąż robimy - Sylwester ma być spektakularny. Zauważcie, że w słowie [spektakularny] mieszka inne - spektakl, jakaś gra, efekt. A może ktoś chce niespektakularnie tylko zwyczajnie?

Spektakularność zostawmy niebu, Matka Natura umie w to 😊

M.
💌

Jeśli więc przychodzisz na terapię, żeby być kimś innym, żeby być jak ktoś inny, żeby pozbyć się tych mniej atrakcyjnych...
28/12/2024

Jeśli więc przychodzisz na terapię, żeby być kimś innym, żeby być jak ktoś inny, żeby pozbyć się tych mniej atrakcyjnych kawałków w sobie i zostawić tylko „zestaw najfajniejszych cech”, to wiedz, że tutaj pracujemy dokładnie w odwrotnym kierunku. Nie jesteś wycinanką, żeby w Tobie dłubać. Jesteś człowiekiem, który odzyska wolność wewnętrzną i pełnię tylko po przyjęciu wszystkich swoich aspektów, a potem pozwoli im się ze sobą dogadać w środku, tak żebyś nie musiała już być kawałkiem a całością.

Taka spontaniczna refleksja do (dopijanej już) leniwej kapucziny ☕️.

PS: Zwierzę się Wam, że ja też kiedyś bardzo liczyłam na to, że dzięki terapce normalnie zmartwychwstanę i dostanę w prezencie nowe, wymarzone [ja]. Otóż nie dostałam.

Zatem nowy rok - stara ja 🤪No ale taka mniej udawana, a bardziej prawdziwa. I o tym jest dla mnie terapia.

M.
💌

Adres

Warsaw

Telefon

+48502280082

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Poza Słowami Monika Tarczyńska - psychoterapia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Poza Słowami Monika Tarczyńska - psychoterapia:

Udostępnij