19/08/2024
Na bogato.
Co pewien czas nachodzi mnie, a ostatnio "rąbnęło" dość mocno podczas stania w kolejce do kasy w markecie, przeczucie/uczucie, coś jakby myśl, którą teraz ubiorę w takie oto słowa:
"Trzeba żyć luksusowo"
To było coś innego, niż codzienne myśli, które mielę cały czas na ciągle te same tematy. To było inne. Pochodziło jakby z głębi mnie, ale jednocześnie też z góry. Jak coś cholernie ważnego, co choć ciche i subtelne tak naprawdę wrzeszczy.
Wydziera się, aby przebić się przez wydzielinę tych codziennych myśli o planie dnia, obiedzie, zmartwieniach. To było coś spoza mojej wiecznie pracującej głowy, która jednak była w stanie odebrać ten ciekawy komunikat - dziękuję głowo!
TRZEBA ŻYĆ LUKSUSOWO.
Tak. Ja chcę tak żyć.
Bez sięgania do słownika, bo nie o słowa tu chodzi, ale o uczucia...zaczęłam drążyć:
"Co daje mi poczucie elegancji?"
"Co sprawia, że czuję się jakby luksusowo?"
"O co powinnam zadbać, aby to poczuć?"
O dziwo nie przyszła do mnie wizja drogich wakacji za granicą i rejsu na jachcie (chociaż byłoby miło!). Mnie chodziło o luksus głównie w codzienności, okraszany dodatkowymi przyjemnościami od czasu do czasu.
I tym czymś, co przyszło do mnie dość szybko była... filiżanka.
Uświadomiłam sobie, że wprost uwielbiam pić herbatę lub kawę z filiżanki. Nie z kubka, choć mam sporo ładnych kubeczków.
Łyk pysznego napoju, odgłos odstawianej filiżanki na spodek, do tego małe ciasteczko i ja już czuję się jak na proszonej, bardzo eleganckiej popołudniowej herbatce, a przecież tak naprawdę siedzę tylko przed ekranem komputera, robiąc coś mało istotnego.
Kolekcjonuję więc własną listę tych wszystkich "rzeczy", które wprowadzają mnie w nastrój luksusu, bogactwa, elegancji, klasy i póki co mam tutaj (na ten moment):
- picie z filiżanki porcelanowej (na pierwszym miejscu)
- elegancki ubiór - spory temat, ale ubrania mają na mnie nie-sa-mo-wi-ty wpływ.
- wyjście do teatru na spektakl
- domowe ciasto (zwłaszcza tarty kojarzą mi się elegancko) do herbatki (z filiżanki oczywiście)
- porządek na biurku
- uporządkowane ubrania w szafie
Jak widać, na uczucie elegancji potrzebuję sobie nieco zapracować. Potrzebuję dokonywać odpowiednich wyborów, które mogą przybliżyć mnie do doświadczenia tych uczuć lub mnie od nich skutecznie oddalić.
Chodzi mi tutaj o to, jak zaprosić do swojego życia te jakości, aby właśnie one stały się codziennością. Nie mam ochoty przeżywać życia z nieustannym poczuciem niedostatku, braku, strachu przed brakiem, skupiania się na tym, czego świat mi nie daje, liczenia na to, że magicznie kiedyś wszystko się zmieni, że życie to znój i tylko jeden tydzień w roku podczas wakacji, na które wydam oszczędności życia będę miała szansę poczuć się luksusowo.
Ja tam wolę być bogata na co dzień 😍
a Ty? jak chcesz żyć?
Ula