Pracownia Psychoterapii Hygge

Pracownia Psychoterapii Hygge Pracownia Psychoterapii Hygge zaprasza !

Czy czasem czujesz, że w codziennym biegu zaczynasz gubić siebie, że zamiast żyć w zgodzie z tym, co naprawdę czujesz i ...
07/07/2025

Czy czasem czujesz, że w codziennym biegu zaczynasz gubić siebie, że zamiast żyć w zgodzie z tym, co naprawdę czujesz i myślisz, próbujesz dopasować się do oczekiwań innych?

Presja otoczenia potrafi być niepozorna, ale bardzo skuteczna. Może nie zawsze wprost słyszysz „powinieneś/aś”, ale wyczuwasz to w spojrzeniach, w milczeniu, w porównaniach z innymi. Zaczynasz więc robić rzeczy nie dlatego, że ich chcesz, ale dlatego, że „tak wypada”, „wszyscy tak robią”, „będą źli, jeśli nie zrobię”.

🔎 Jak rozpoznać, że ulegasz presji?
- Często mówisz „tak”, choć w środku czujesz „nie”;
- tłumisz swoje emocje i opinie, by nie narazić się innym;
- w Twoim życiu więcej powinności niż autentycznych wyborów;
- czujesz niepokój, gdy robisz coś „po swojemu”;
- zastanawiasz się, co inni pomyślą, zanim zapytasz siebie, czego Ty chcesz.

🔎 Jak pozostać sobą mimo presji?
Nie unikniesz oczekiwań ze strony innych, one zawsze będą. Jednak Twoją rolą nie jest zadowalanie wszystkich wokół. Co więc warto robić, by zadbać o swoje dobro?
- Zatrzymuj się na refleksję: czy moje decyzje są naprawdę pokierowane moim wyborem?
- Ucz się mówić „nie” bez poczucia winy, to dbanie o siebie, nie egoizm.
- Ćwicz komunikację asertywną: „Rozumiem, że masz inne zdanie, lecz ja widzę to tak…”
- Zapisz swoje wartości i sprawdzaj, czy Twoje decyzje z nich wynikają.
- Daj sobie prawo do bycia innym, niż oczekują, bo nadal będziesz dobrym, wartościowym człowiekiem.

Nie musisz być idealną wersją siebie, żeby inni byli szczęśliwi. Prawdziwy/a Ty jest wystarczający/a. W końcu to Ty żyjesz swoim życiem, nie osoby z zewnątrz, które narzucają na Ciebie presję — i tylko Ty wiesz, co naprawdę czyni Cię spokojnym/ą oraz spełnionym/ą.

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu, wyczekiwany moment, pełen marzeń o wspólnej przyszłości. Jednak coraz ...
03/07/2025

Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu, wyczekiwany moment, pełen marzeń o wspólnej przyszłości. Jednak coraz częściej pary decydują się na odkładanie tego kroku na później.

👰🤵 Dlaczego tak się dzieje? Powodów może być wiele, często wśród nich:

1. Kwestie finansowe.
To jeden z najczęstszych powodów, dla których pary odkładają decyzję o ślubie. Wydatki związane z organizacją ceremonii, weselem, podróżą poślubną — to nie jest mała suma. Oczywiście, nie każda para marzy o hucznym weselu, ale niezależnie od skali ślubu, wiąże się to z kosztami, które mogą stanowić barierę.

2. Lęk przed zaangażowaniem.
Dla niektórych osób ślub to symbol poważnego zaangażowania. Lęk przed tym krokiem może wynikać z obaw o przyszłość, strachu przed utratą wolności lub niepewności co do tego, co przyniesie życie. Lęk przed małżeństwem często wiąże się z wcześniejszymi doświadczeniami, takimi jak rozwody w rodzinie, porażki w relacjach lub obawy, że nie spełnią się oczekiwania partnera. W takim przypadku warto poświęcić czas na rozmowy z drugą połówką, by zrozumieć to podejście.

3. Brak poczucia gotowości.
Czasem odkładanie ślubu wynika z poczucia, że „to jeszcze nie ten moment”. Pary często czują, że muszą „osiągnąć” coś w życiu, zanim podejmą ten krok, np. rozwinąć karierę zawodową, zaoszczędzić większą sumę pieniędzy, czy spełnić inne cele. Tego typu presja może uniemożliwiać podjęcie decyzji, mimo że emocjonalnie są gotowe do małżeństwa.

4. Różnice w oczekiwaniach.
Nie każda para ma jednoznaczne wyobrażenie o tym, czym powinien być ślub, małżeństwo czy życie w związku. Różnice w oczekiwaniach mogą sprawiać, że jedna strona nie chce podejmować decyzji o ślubie, dopóki nie będzie miała pewności, że druga osoba podziela jej wizje przyszłości. Może to dotyczyć kwestii jak np.: dzieci, praca zawodowa, czy podział obowiązków w małżeństwie.

🤝 Co zrobić, by znaleźć wspólne rozwiązanie?

Najważniejsza jest otwarta rozmowa — warto, by obie strony szczerze rozmawiały o swoich uczuciach, lękach i oczekiwaniach. Jeśli para ma problemy z podjęciem decyzji o ślubie lub porozumieniem w tej kwestii, warto poszukać wsparcia terapeutycznego, co da szansę zrozumieć źródło obaw oraz rozwiązać sprawy, które blokują ten krok.

Odwlekanie ślubu nie jest z definicji czymś złym, ale warto zastanowić się, co kryje się za tą decyzją. Zrozumienie swoich motywacji pozwala na podjęcie świadomej decyzji, która będzie odpowiadała na rzeczywiste potrzeby, a nie tylko na presję społeczną, czy lęki przed przyszłością.

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

💭 Gdy wszystko się układa, czuję… niepokój.Powinno być dobrze. Jest spokojnie. Nic się nie wali, nikt nie krzyczy, telef...
01/07/2025

💭 Gdy wszystko się układa, czuję… niepokój.

Powinno być dobrze. Jest spokojnie. Nic się nie wali, nikt nie krzyczy, telefon nie dzwoni z kolejnym problemem. W końcu masz chwilę wytchnienia... a jednak nie potrafisz się rozluźnić. Zamiast ulgi, czujesz napięcie, jakby coś wisiało w powietrzu, jakby za chwilę miało się wydarzyć coś złego.

To niestety problem wielu z nas.

💭 Dlaczego tak się dzieje?

Jeśli przez długi czas funkcjonowałeś/aś w napięciu, stresie, w trybie przetrwania, to właśnie spokój może wydawać Ci się podejrzany, obcy, niekomfortowy. Twój układ nerwowy przyzwyczaił się do działania na wysokich obrotach, do ciągłego „czuwania”. A więc teraz, gdy już nie musi, nie potrafi się zatrzymać. Szuka bodźca. Czeka na katastrofę.

Może też być tak, że spokój budzi dawno nieodczuwane emocje — w codziennym chaosie było łatwiej nic bolesnego nie czuć, nie myśleć, nie konfrontować się z sobą. A teraz... wszystko to wraca.

💭 Jak sobie poradzić?

To nie znaczy, że coś jest z Tobą nie tak, a jedynie, że Twój system ochronny długo robił wszystko, żebyś dał/a radę. I że teraz — powoli — może zacząć się uczyć, jak to jest żyć, a nie tylko przetrwać.

Oswajanie spokoju to proces i warto w nim nie być samemu/samej. Psychoterapia pomaga zrozumieć, dlaczego „dobrze” wcale nie musi oznaczać „niebezpiecznie” i jak na nowo zaufać temu, że nie wszystko musi się zawalić.

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

Na miłość nie trzeba zasłużyć.Nie musisz być „lepszy/a” — cichszy/a, bardziej pomocny/a, mniej emocjonalny/a, bardziej „...
26/06/2025

Na miłość nie trzeba zasłużyć.

Nie musisz być „lepszy/a” — cichszy/a, bardziej pomocny/a, mniej emocjonalny/a, bardziej „jakiś/aś”. Nie musisz się domyślać, ciągle starać poświęcać siebie, żeby ktoś Cię wybrał.

Miłość to nie nagroda.
A jednak… tak wielu z nas żyje, jakby trzeba było sobie na nią zasłużyć.

🔎 Skąd to się bierze?
Często z dzieciństwa, w którym uczucia były warunkowe.
Byłaś kochana, kiedy byłaś grzeczna.
Byłeś doceniany, kiedy miałeś sukcesy.
Dostawałeś uwagę, kiedy nikomu nie sprawiałeś problemów.

Z czasem zaczynasz wierzyć, że miłość jest czymś, co musisz zdobyć, za cenę własnego spokoju, swojej autentyczności... I zaczynasz się dopasowywać — do partnerów, którzy nie widzą Twoich potrzeb, do relacji, które wysysają z Ciebie życie, do ról, które kompletnie nie są Twoje...

💡 Jednak prawda jest taka: prawdziwa miłość nie wymaga rezygnacji z siebie. Nie musisz zasługiwać na bycie ważnym/ą, na bliskość, na akceptację. Masz prawo być kochany/a jako Ty. Nie wyłącznie jako najlepsza wersja siebie, dopasowana do oczekiwań innych, tylko jako człowiek, ze swoimi emocjami, granicami, historią.

Jeśli to Cię porusza, to nie przypadek, to właśnie może być moment, kiedy zaczynasz odzyskiwać siebie i uczyć się nowej, dojrzałej miłości. Takiej, która nie boli i nie wymaga poświęcania siebie.

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

23/06/2025

Tata,
💭 dla jednych — to filar dzieciństwa, bezpieczne ramiona, wspaniała zabawa, miłość i obecność, które dawały spokój;
💭 dla innych — to wspomnienie nieobecności, którą czuć było bardziej niż jakąkolwiek obecność;
💭 dla jeszcze innych — trudna relacja, w której miłość splatała się z rozczarowaniem, brakiem lub walką o uwagę...

Każdy z nas niesie własną historię ojcostwa — jako dziecko, jako rodzic, jako dorosły człowiek, który czule wspomina, tęskni lub próbuje zrozumieć, zaakceptować, może wybaczyć...

Dziś chcemy powiedzieć wszystkim ojcom, obecnym, zaangażowanym, czułym — dziękujemy. Tym, którzy próbują być lepszymi ojcami dla swoich dzieci, niż mieli sami — gratulujemy odwagi. Tym, którzy wciąż leczą rany po swoich ojcach — wysyłamy ciepło i zrozumienie 🧡
..Bo bycie ojcem lub jego dzieckiem, to często emocjonalna podróż, która trwa całe życie.

Wszystkiego dobrego na Dzień Taty! 👨‍👧‍👦 Niech to będzie dzień refleksji, miłości, wdzięczności albo… po prostu dania sobie prawa do własnych uczuć.

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

„Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni” — bardzo możliwe, że już słyszałeś/aś to powiedzenie. Może ktoś powiedział Ci tak, g...
20/06/2025

„Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni” — bardzo możliwe, że już słyszałeś/aś to powiedzenie. Może ktoś powiedział Ci tak, gdy przeżywałeś/aś coś trudnego? Może próbowałeś/aś w to wierzyć, szukając sensu w bólu...Ale prawda jest taka, że nie każda trudność nas wzmacnia, niektóre rzeczy zostawiają ślady, które nie znikają same, a takie powiedzenia tylko umniejszają wagę naszych emocji, sprawiają, że odczuwamy brak prawa do ich przeżywania.

🔹 Nie każda sytuacja dodaje nam siły — czasem ciężkie doświadczenia uczą nas odporności, ale czasem powodują, że zaczynamy bać się życia, ludzi, przyszłości. Trauma to nie dowód słabości, to naturalna reakcja na nienaturalne sytuacje.

🔹 „Przetrwanie” nie oznacza „uleczenie” — możesz funkcjonować, radzić sobie, nawet odnosić sukcesy, ale jeśli trudne doświadczenie nie zostało przepracowane, może wciąż wpływać na Twoje emocje, reakcje i relacje. Lęk, brak zaufania, unikanie bliskości, ciągła gotowość do walki – to przykładowe mechanizmy obronne w takiej sytuacji.

🔹 Nie musisz być „silny/a” za wszelką cenę — nie każda rana zamienia się w bliznę, którą z dumą pokazujemy. Czasem zostawia pęknięcia, przez które trudno iść dalej. I to w porządku. Nie chodzi o to, by udawać, że nic się nie stało, ale o to, by dać sobie prawo do przeżycia tego, co było trudne i szukania wsparcia.

Prawdziwa odwaga to pozwolenie sobie na pobycie z trudnymi emocjami oraz ich przepracowanie, zamiast tłumienia. Dopiero wtedy, gdy poradzimy sobie z traumatycznym doświadczeniem, można ruszyć dalej.

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

17/06/2025

Jak być dla siebie dobrym/ą, kiedy nikt Cię tego nie nauczył...?

Teoria wydaje się przecież tak prosta: „traktuj siebie z czułością”, „zasługujesz na troskę”, „bądź dla siebie łagodny/a”...

👉 Ale co, jeśli te słowa brzmią jak język obcy? Jeśli ich wprowadzenie w życie nigdy się nie udaje? Jeśli od dziecka uczono Cię, że:
– trzeba być twardym/ą;
– nie ma co się nad sobą rozczulać;
– odpoczynek to lenistwo;
– potrzeby to fanaberia, pierw trzeba zadbać o innych.

👉 Jednak to nie tak, że nie będziesz w stanie o siebie zadbać, być dla siebie troskliwym/ą, jednak po prostu nigdy nikt Ci tego nie pokazał.

A więc jak masz mówić do siebie łagodnie, skoro całe życie słyszałeś/aś: „weź się w garść”, „nie przesadzaj”, „znowu coś wymyślasz...”?
Jak masz odpoczywać bez poczucia winy, skoro nagradzano Cię tylko za działanie?
Jak masz postawić granice, skoro uczono Cię, że „bycie miłym/ą” jest ważniejsze niż bycie prawdziwym/ą?

👉 Bycie dobrym dla siebie to często proces, który wymaga ćwiczeń i z czasem staje się łatwiejszy, bardziej automatyczny. Możesz zacząć w każdej chwili, powoli, przez drobne akty dobroci dla siebie:
– zauważ, kiedy jesteś dla siebie zbyt surowy/a;
– zatrzymaj się, zanim powiesz sobie „jestem beznadziejny/a”;
– zastanów się, co byś powiedział/a komuś bliskiemu w tej samej sytuacji i spróbuj powiedzieć to sobie;
– pozwól sobie odpocząć, nawet jeśli jeszcze „nie zrobiłeś/aś wszystkiego”.

Bycie dla siebie dobrym/ą nie jest egoizmem. Pamiętaj o tym! ❣

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

Są sytuacje, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak „troska”, „miłość” albo „temperament”, lecz kiedy dokładniej im si...
12/06/2025

Są sytuacje, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak „troska”, „miłość” albo „temperament”, lecz kiedy dokładniej im się przyjrzysz, to odkrywasz coś zupełnie innego...

Poznaj przykłady zachowań, które ✖ NIE ✖ są zdrowe w związku, choć często są tak przedstawiane:

1) „Po prostu się o Ciebie martwię, dlatego chcę zawsze wiedzieć, gdzie jesteś, co robisz i z kim”.
Brzmi jak troska, a może to kontrola przebrana za opiekę? Zdrowy związek opiera się na zaufaniu, nie na śledzeniu lokalizacji i przepytywaniu co do minuty — nadmierna kontrola nie jest czymś pozytywnym.

2) „To tylko żart, nie przesadzaj”.
Częste kpiny z Ciebie, Twojego wyglądu, pracy, czy marzeń, które ranią — to nie żart, a forma przemocy emocjonalnej ukryta pod płaszczykiem „poczucia humoru”. Umniejszanie Twoich uczuć w reakcji na takie krzywdzące słowa również nie jest czymś, co powinno się dziać w zdrowej relacji.

3) „Jak Ci naprawdę zależy, to zrezygnujesz z tego spotkania”.
Szantaż emocjonalny nie jest dowodem miłości — to manipulacja, która podważa Twoje granice i potrzeby.

4) „Kłócimy się, bo mamy ognisty temperament”.
Nie, codzienne awantury to nie temperament, a brak zdolności do otwartej, bezpiecznej komunikacji. W zdrowym związku pojawia się różnica zdań, lecz konflikt nie oznacza krzyku, strachu, czy cichych dni.

5) „Zmieniam się tylko dla Ciebie”.
Brzmi romantycznie, prawda? Jednak zmiana pod presją, wbrew sobie, często prowadzi do frustracji i braku autentyczności. W zdrowym związku rozwijamy się razem, a nie „naprawiamy się nawzajem”.

6) „Zrobisz, jak mówię, albo nie pójdę z Tobą na świąteczny obiad u Twoich rodziców”.
W zdrowej relacji nie powinno być miejsca na stawianie warunków i karanie ciszą, wycofaniem, czy odmową uczestnictwa w wydarzeniu, na którym Ci zależy, jeśli nie okażesz posłuszeństwa.

💡 W związku chodzi o równowagę, a Ty masz prawo oczekiwać relacji opartej na wzajemnym szacunku oraz rozmowie, a nie emocjonalnym ultimatum.
____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

Być może masz w sobie część, która wciąż pamięta, jak to jest czuć się niewystarczającym, niewidzialnym, niekochanym — t...
10/06/2025

Być może masz w sobie część, która wciąż pamięta, jak to jest czuć się niewystarczającym, niewidzialnym, niekochanym — to Twoje wewnętrzne dziecko — pełne dawnych emocji, lęków i ran, które nigdy nie zostały opatrzone. Może wydawać Ci się, że to przeszłość, ale ono wciąż tam jest. Czeka, aż je zobaczysz. Aż je przytulisz...

🔹 Jakie są objawy zranionego wewnętrznego dziecka?
• Trudność w wyrażaniu emocji lub skrajne reakcje na odrzucenie;
• potrzeba udowadniania swojej wartości przez perfekcję lub nadmierne poświęcenie;
• lęk przed bliskością i trudność w zaufaniu innym;
• silne poczucie winy, nawet gdy nic złego nie zrobiłeś/aś;
• samokrytyka, poczucie „nie jestem wystarczający/a”;
• skłonność do wchodzenia w relacje, w których musisz „zasłużyć” na miłość.

To wewnętrzne dziecko może objawiać się w Twoim dorosłym życiu — w reakcjach, które wydają się „przesadzone”, w trudnościach w relacjach, w ciągłej pogoni za akceptacją....Ale nie jest za późno, by się nim zaopiekować. Jak to zrobić?

🔸 Zauważ, kiedy zranione części wewnętrznego dziecka próbują dojść do głosu, domagają się zaopiekowania.
🔸 Zamiast krytykować siebie, zastanów się, czego tak naprawdę potrzebujesz, czego brakowało Ci kiedyś, a co możesz teraz sobie zapewnić.
🔸 Dziecięce tramy często powodują wiele krzywd w dorosłym życiu, jednak trudno samodzielnie i obiektywnie je dostrzec, czy też przepracować. Warto więc porozmawiać z psychoterapeutą, który będzie towarzyszył oraz wspierał na tej drodze.
🔸 Najważniejsze na koniec: daj sobie ciepło, wyrozumiałość i miłość, których kiedyś zabrakło.

Twoje wewnętrzne dziecko nie czeka na kogoś innego. Nikt inny nie zapełni tej pustki, braków. Czeka na Ciebie — aż je zobaczysz i przytulisz.

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

Czy zdarza Ci się wchodzić w relacje, w których druga osoba ma „problemy do rozwiązania”? Może czujesz się odpowiedzialn...
05/06/2025

Czy zdarza Ci się wchodzić w relacje, w których druga osoba ma „problemy do rozwiązania”? Może czujesz się odpowiedzialny/a za czyjeś szczęście, stale doradzasz, pomagasz, dajesz więcej, niż dostajesz?

💬 Jeśli tak, warto zadać sobie pytanie: dlaczego?

👉 Skąd bierze się taka potrzeba „naprawiania”?
Często to mechanizm wyniesiony z dzieciństwa — jeśli dorastałeś/aś w otoczeniu, gdzie musiałeś/aś „zasłużyć” na miłość (np. spełniając czyjeś oczekiwania, uspokajając trudne emocje rodzica), mogłeś/aś nauczyć się, że wartość daje Ci bycie „tą osobą, która ratuje”. Bywa też, że pomaganie innym pozwala uniknąć konfrontacji z własnymi emocjami, a skupiając się na problemach innych, odwracasz uwagę od siebie.

👉 Co jest w tym niebezpiecznego?
Przede wszystkim, nie można zadowalać na siłę, ani zmienić kogoś, kto sam tego nie chce. Próbując „naprawiać” ludzi, często kończysz z poczuciem wypalenia, frustracji i zawodu. Możesz też nieświadomie przyciągać osoby, które oczekują ratunku, ale nie biorą odpowiedzialności za siebie.

👉 Na to zwróć uwagę:
- W chwili, gdy zauważysz, że czujesz misję ratunkową wobec kogoś, zatrzymaj się na chwilę, zapytaj siebie: „czy to moja rola?” „czy ta osoba faktycznie mnie o to prosi?”
- Zadbaj o siebie, bo Twoje potrzeby są równie ważne i zasługują na troskę.
- Naucz się mówić „nie”, gdy czujesz, że oczekiwania innych przekraczają Twoje możliwości. Pomaganie nie powinno odbywać się kosztem Ciebie.
- Pamiętaj, że oczywiście można dawać wsparcie, ale ostatecznie każdy jest odpowiedzialny za własne życie.

Masz prawo być w relacjach, w których panuje równowaga, a nie tylko ciągle ratować innych — co więcej, masz prawo też troszczyć się o siebie 🤲

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

Gdy budzisz się i już od samego początku dnia czujesz zmęczenie. Zwykłe obowiązki przytłaczają, nawet te, pozornie prost...
03/06/2025

Gdy budzisz się i już od samego początku dnia czujesz zmęczenie. Zwykłe obowiązki przytłaczają, nawet te, pozornie proste. Nie możesz się zebrać do działania, choć, przecież niby nic złego się nie dzieje. Zupełnie nic Cię nie ekscytuje, chcesz tylko odkreślić zadania z listy i mieć „święty spokój”.

Czy to brzmi znajomo? 💭 Jeśli tak, to być może Twój organizm od dłuższego czasu działa w trybie przetrwania. To stan, w którym układ nerwowy skupia się wyłącznie na tym, by „jakoś przetrwać dzień”, niestety kosztem energii, radości, kreatywności, snu, czy motywacji.

Tryb przetrwania pojawia się, gdy długo żyjemy w napięciu — pod presją, w stresie, w trudnych relacjach, bez poczucia bezpieczeństwa. To reakcja obronna: ciało i umysł skupiają się na podstawowych funkcjach, ignorując wszystko inne.

💭 Zwróć uwagę na te objawy:
• chroniczne zmęczenie, senność lub problemy ze snem;
• trudność z koncentracją i podejmowaniem decyzji;
• drażliwość, poczucie wypalenia;
• brak energii nawet do rzeczy, które kiedyś cieszyły;
• unikanie kontaktów z innymi, potrzeba izolacji.

Nie obwiniaj siebie, to nie lenistwo, a sygnał, że za długo walczysz, zamiast faktycznie żyć. Koniecznie poszukaj wsparcia u psychoterapeuty, bo chociaż Twoje zmęczenie ma sens, to nie musisz w nim zostawać na zawsze.

Jesteśmy dla Ciebie 🧡

____
Możesz na nas liczyć 🤗
Pracownia Psychoterapii Hygge

Adres

Marszałkowska 10/16 M. 51
Warsaw
00-590

Telefon

+48662288858

Strona Internetowa

https://szkolahygge.com/

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pracownia Psychoterapii Hygge umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Pracownia Psychoterapii Hygge:

Udostępnij

Kategoria