Karolina Sienkiewicz - czarymary Joga

Karolina Sienkiewicz - czarymary Joga Stawiam na rozwój poprzez zabawę. Z uśmiechem na ustach i w sercu uczymy się iść przez świat!

Taka refleksja właśnie mnie naszła. Piszę właśnie z moją ukochaną jogową nauczycielką, moją inspiracją, kimś z kim czuję...
30/06/2025

Taka refleksja właśnie mnie naszła.
Piszę właśnie z moją ukochaną jogową nauczycielką, moją inspiracją, kimś z kim czuję flow.
Wrzuciła ona w relacji informację, że planuje nowy kurs.
Od razu napisałam z pytaniem - czy dla nauczycieli jogi czy dla joginów-uczniów.

I napisałam też - to co poczułam, że na wszystko co zorganizuje idę w ciemno.
Bo nie potrzebuje agendy, rozpiski harmonogramu co do godziny, nie potrzebuję znać tematów.
Po prostu czekam z niecierpliwością (ale cierpliwie) na kurs który wypuści i WIEM, że tam będę.
Dlaczego?

Bo wiem, że przeszła już tą drogę, którą ja zaczynam kroczyć. I mogę z tego czerpać, zamiast popełniać te same błędy.
Bo wiem, że mogę się od niej wiele nauczyć.
Bo wiem, że otrzymam od niej rady nie tylko techniczne i praktyczne ale też te ludzkie.
Bo bije od niej autentyczność i prawda - a to w połączeniu z wiedzą i doświadczeniem tworzy takie Combo obok którego nie da się przejść obojętnie.
Pójdę na taki kurs, choćby wiedza miała być taka którą już znam z innych kursów.
Ale osoba inna, ale energia inna, ale ja będę inna niż wczoraj, czy dzisiaj.
Pójdę choćby po to, żeby zbliżyć się do energii osoby którą podziwiam i która mnie inspiruje.

I z radością za to zapłacę! 😍

A wy jak podchodzicie do tematu kursów czy warsztatów ? Macie kogoś do kogo pójdziecie w ciemno i tylko czekacie aż coś wypuści ?
A może kierujecie się logiką ? Albo opinią innych ?
A może wolicie darmową wiedzę ? I dochodzenie do wszystkiego samemu ?
Podzielcie się w komentarzu. Jestem ciekawa 🙂

P.S. Tak jeszcze tylko dodam, że to że pójdę do kogoś na kurs w ciemno, nie znaczy że bezmyślnie będę brała wszystko co ten ktoś powie za swoje. Włączam myślenie i filtruję. Oczywiście. Ale z pełną otwartością, zaangażowaniem i wdzięcznością ❤️

Już tylko kilka dni dzieli nas od kursu Family Flow Yoga, który tym razem odbędzie się we Wrocławiu. Trochę off-topic bę...
30/06/2025

Już tylko kilka dni dzieli nas od kursu Family Flow Yoga, który tym razem odbędzie się we Wrocławiu.

Trochę off-topic będzie teraz 😉
Dla tych co dopiero się dowiedzieli —-> 5-6 lipca Wrocław - kurs Family Flow Yoga. Kurs na nauczyciela jogi rodzinnej.
Link do wydarzenia w komentarzu.

Jakże się cieszę.
Jak bardzo nie mogę się doczekać.

I choć z uczestniczkami spotkamy się za niecały tydzień, to ja już się z Wami łączę energetycznie.
Od dziś przygotowania idą pełną parą. Dopinanie ostatnich kwestii, przygotowywanie, uaktualnianie skryptów, zlecanie druku. Szykowanie niespodzianek.

Ale najważniejsze, to że już teraz przygotowuje się na to wydarzenie energetycznie.
Higiena umysłu, dbanie o swoją energetykę, o swoje myśli, o swoje tu i teraz.

Dlaczego ?
Po to żeby dać Wam możliwie jak najwięcej w ten weekend, po to żeby być w pełni swoich możliwości, na czym wy kochane skorzystacie.
Mam świadomość tego, że od tego jak ja będę się czuć, jaki będzie poziom mojej energii, czy będę połączona ze sobą, a de facto ze swoją mocą - zależy ile i jak Wam to przekaże. Czy zrozumiecie czy będzie to dla Was czarna magia.

Chciałam napisać, że od tego zależy ile wy skorzystacie ale nie - to ile skorzystacie zależy od Was- od waszej otwartości, gotowości i chęci przyjęcia.
Ja mogę zadbać o siebie, nie o Ciebie.
I to robię - z pełną odpowiedzialnością, z wielkim szacunkiem do Was, z wielką wdzięcznością dla Was, drogie uczestniczki, że jesteście i że nam zaufałyście.
Nie biorę pod uwagę półśrodków, bycia na pół gwizdka i tego, że jakoś to będzie.
Marzę by było najlepiej i najbogacej dla Was.
Pragnę, łączę się ze sobą i wszechświatem i w spokoju ducha, podejmuję działania by tak było i czekam z radością na sobotę, na 9 rano.
Będzie się działo!
🤸🤩🧘

To zadbanie o siebie przed czymś dla nas ważnym jest istotnym elementem, o którym my nauczyciele często zapominamy.
Lecimy, pędzimy - byle tylko zrobić wszystko a nawet więcej niż wszystko- wydrukować karty, zabrać klepsydry, stworzyć nowy scenariusz, zapamiętać jogobajkę na pamięć, dobrze zwinąć maty, ładnie się ubrać, to może jeszcze puzzle z kart? - i w tym wszystkim zapominamy o chwili na zatrzymanie, o chwili na świadomy oddech, na uziemienie, na modlitwę, na medytację, na poszukanie ciszy w sobie.
To w tych momentach łączymy się z naszą prawdziwą wersją. Z Wersją która jest Wielka, Potężna, Pewna Siebie i Da radę!
A tylko wtedy gdy uznamy swoją Moc, możemy Kreować i Tworzyć najpiękniejsze „obrazy” życia.

Pamiętaj o tym na codzień, ale zwłaszcza przed swoimi kolejnymi zajęciami.
Przed ważnymi wydarzeniami.
Możesz dać innym tylko to co jest w Tobie ❤️

Z miłością,
Karolina

P.S. Jak widzicie na zdjęciu, wjechał Orbiś i godzinka pedałowania dziennie- aktywność fizyczna to jedna z możliwości podniesienia poziomu swojej energii.
Korzystasz z niej ?

A może masz swoje sprawdzone sposoby ?
Daj znać - chętnie spróbuje na sobie 😍

Buziaki raz jeszcze!

Być soba w świecie, który ciągle każe się porównywać - to jest prawdziwy sukces! Tym zdaniem otworzę ten post. Udostępni...
24/06/2025

Być soba w świecie, który ciągle każe się porównywać - to jest prawdziwy sukces!

Tym zdaniem otworzę ten post.
Udostępniam, bo dzisiaj to już kolejna relacja z którą się spotykam w tym temacie.
Jakże ważnym.

Czytam każdą taką refleksję i podpisuję się całą sobą.
Cieszę się, że coraz więcej już jest tych świadomych rodziców. I że coraz więcej z nas rozumie co jest naprawdę ważne.
Czym jest sukces.
A sukcesem w dzisiejszym świecie nie są osiągnięcia, jest poczucie wewnętrznego spokoju.

Rok temu mój syn ( 1 klasa szkoły podstawowej) został wyróżniony na tle klasy dyplomem za frekwencję. Taki dyplom otrzymała trójka dzieciaków, które miały najwyższą w klasie frekwencję. Kiedy mój syn odbierał dyplom, ja spoglądałam na inne dzieci, które pytały: „A dlaczego ja nie dostałam?”, „A co zrobiłem źle?”. Dyplom za frekwencję, czyli za coś, co jest TOTALNIE niezależne od dziecka w tym wieku.

Bo czy to wina malucha, że choruje? Czy to jego wina, że wirusy lubią go/ją bardziej niż inne dzieci? Pamiętam, że byłam w szoku, że nagradza się dzieci za coś, na co nie ma się często wpływu.

A z racji tego, że zbliża się koniec roku szkolnego, już za chwilę nasze social media zaleją świadectwa z czerwonymi paskami.

Tylko że nie każdy uczeń wróci do domu z paskiem. Nie każdy będzie miał świadectwo godne ramki. A jednak są dzieci, które w tym roku wygrały znacznie więcej.

Dziecko, które codziennie walczyło z lękiem – z drżącymi dłońmi, ściśniętym gardłem, paniką tuż przed wejściem do szkoły – a mimo to wstawało rano, ubierało się i przekraczało próg klasy – też zasługuje na gratulacje.

Dziecko, które żyje z dysleksją, ADHD, trudną sytuacją w domu depresją… które siedzi nad zeszytem dwa razy dłużej niż inni – i mimo wszystko dotrwało do końca roku – osiągnęło coś wielkiego.

Dziecko, które nie błyszczy na akademiach, nie stoi z dyplomem w pierwszym rzędzie, ale jest tym, które poda długopis koledze, które zauważy płaczącą koleżankę, które dzieli się śniadaniem z głodnym kolegą i zawsze powie "Dzień dobry" pani woźnej - ono też jest kimś wyjątkowym.

Nie liczmy dziecięcej wartości w ocenach. Bo dziecko to nie jest średnia z przedmiotów. To nie zestaw piątek i szóstek.
Zamiast tego – porozmawiajmy z nimi.

Zobaczmy, kim się stają. Zapytajmy, z czego są dumni. Pokażmy, że są kochani nie za wyniki, ale za to, kim są – całkowicie, bezwarunkowo.

Zobaczmy ich takimi, jakimi są naprawdę. Nie przez pryzmat ocen i świadectwa, które rzucimy w kąt i za chwilę o nim zapomnimy.

Bo nasze dzieci nie przyszły na świat po to, by spełniać oczekiwania dorosłych. Przyszły po to, by być sobą.

I to jest największy sukces: być sobą w świecie, który ciągle każe się porównywać.

Powiem Ci coś ważnego. Zwłaszcza jeśli jesteś na początku swojej drogi jako nauczyciel jogi dla dzieci. Masz już umiejęt...
21/06/2025

Powiem Ci coś ważnego.
Zwłaszcza jeśli jesteś na początku swojej drogi jako nauczyciel jogi dla dzieci.

Masz już umiejętności praktyczne zdobyte na kursie, masz wiedzę, na pewno masz też skrypt z ćwiczeniami. Niby tak dużo.
Aaaa zapomniałabym - masz coś co zapewne wydaje Ci się mega ważne - masz Certyfikat.
Tylko wiesz co?

To jest coś, co mają wszyscy po kursach.

Ale powiedzmy sobie szczerze, nie wszyscy po kursach działają i nie wszystkim wychodzi to naprawdę tak jak by chcieli.

WHY ?
…………………………………….

Sekretem jest Twoje zaangażowanie.

Zaangażowanie w to co robisz.
A zaangażowanie będzie naturalne jeśli będziesz działać całą sobą, z pasji i poczucia, że mi się chce.
Że mi się NAPRAWDĘ chce.
Że czuję misję.
Że to jest coś co naprawdę mnie kręci.
Że naprawdę widzę w tym sens.
Że chcę wiedzieć o dzieciach więcej, o ich naturze, psychologii, o ich emocjach, o ich potencjałach i to wykorzystywać w swojej pracy.
Nawet gdyby mi za to nie płacili.

A nie, że robisz na odwal.
Żeby zrobić. Bo trzeba. Bo wypada. Bo powinnam. Bo to będzie dobrze wyglądało. Bo inni robią a ja przecież chcę mieć rezultaty jak inni.

A w głębi się wkurzasz, frustrujesz, a może w ogóle nie lubisz dzieci ?
Tak się nie da.
I tak się nie uda.
Albo się uda, ale na krótko.
A nawet jeśli to będziesz czuć wypalenie zamiast radości.

Dzieci czują Twoje zaangażowanie, czują też skąd płynie to zaangażowanie.
Z jakiej intencji?
Czy z —> pragnę i będzie cudownie jak to zrobię, czy z —-> tak trzeba, powinnam, muszę.

Do tego posta natchnęły mnie tegoroczne certyfikaty dla moich joginów.
Szczerze mówiąc - nie wiedziałam czy je zrobię czy nie - czy zdążę.
Ale wiedziałam jedno - jak zrobię to będą prosto z serca. Wyjątkowe.
Z moim dopiskiem.
Ze słowami, które chciałabym żeby usłyszeli i zapamiętali.
I czas się znalazł sam, nawet nie wiem kiedy i jak, po prostu nagle siadłam i zrobiłam.
A wiecie czemu?
Bo ta intencja płynęła prosto z serca.
A serce zawsze zna najlepszą drogę.

(Miałam propozycję żeby wziąć czyjeś. Dziękuję 🙏 ale wiedziałam, że to nie moja droga - odbębnić. Nie chciałam zrobić „bo wypadałoby”, bo z innych zajęć dodatkowych dzieci dostają dyplomy, to jak mogłyby nie dostać z jogi ?
Chciałam dać im coś z serca, po mojemu)

Pamiętaj więc:
Albo się angażujesz na 100% albo jesteś przeciętny. I jakoś to będzie.

Gdyby ktoś nauczył nas tego w przedszkolu……że można usiąść na chwilę i poczuć swój oddech.…że ciało mówi, kiedy coś jest...
16/06/2025

Gdyby ktoś nauczył nas tego w przedszkolu…

…że można usiąść na chwilę i poczuć swój oddech.
…że ciało mówi, kiedy coś jest za dużo.
…że emocje to nie „bycie niegrzecznym”, tylko ważne sygnały.
…że nie musimy być zawsze najlepsi, najciszsi, najszybsi.
…że można zatrzymać się i po prostu być.

Gdyby ktoś nauczył nas tego wtedy – w wieku 4 czy 5 lat –
ile byłoby w nas dziś więcej łagodności, spokoju, lekkości?

Właśnie dlatego wierzę w jogę w przedszkolach.
Nie jako kolejne „zajęcia dodatkowe”.
Ale jako język ciała, ruchu i uważności, który dzieci łapią z taką naturalnością, że aż serce rośnie 💛

To nie musi być skomplikowane.
Czasem wystarczy wspólny oddech z misiem na brzuchu.
Albo machające wesoło nogi „żuczka”, który strzepuje napięcie.
Albo cisza – ta przyjazna, bez oceny, w której można odpocząć.

Dzieci nie muszą rozumieć wszystkich teorii.
Wystarczy, że poczują.
A potem… noszą to w sobie. Niewidzialny skarb.


I może nie zmienimy całego świata –
ale możemy pomóc jednemu małemu człowiekowi poczuć się lepiej w swoim ciele.
A od tego wszystko się zaczyna.



Masz przedszkole?
Jesteś nauczycielką?
A może rodzicem ?
Szukasz sposobu, by wprowadzić więcej spokoju i uważności do dnia dzieci?

📩 Odezwij się.

Z radością pokażę Ci, jak wplatać jogę w codzienność przedszkolaków – z lekkością i bez spiny.
-> Bo to właśnie małe rzeczy robią największą różnicę.

Dlaczego warto wprowadzać jogę już w przedszkolu?Niektórzy pewnie myślą : “Komu to potrzebne, te zajęcia jogi dla dzieci...
16/06/2025

Dlaczego warto wprowadzać jogę już w przedszkolu?

Niektórzy pewnie myślą : “Komu to potrzebne, te zajęcia jogi dla dzieci? Przecież to tylko kolejne przedszkolne aktywności…”
Tak mówią zwykle Ci, którzy sami nie spróbowali i nie wiedzą ile w tym dobrego.
Wiem, że może się wydawać, że to zwykła zabawa - ale wiele wartości kryje się pod jej powierzchnią 🌊

Już mówię dlaczego warto zacząć od przedszkola.

• Pierwsze kroki do uważności – dzieci poznają oddech tak po prostu: biorą głęboki wdech, są tu i teraz, czują jak ciało się porusza i uspokaja

• Nawyki, które zostają na zawsze – nawet jeśli na początku to tylko zabawa, to z czasem powstaje wewnętrzny kompas: umiejętność zatrzymania się, zrozumienia siebie, rozpoznania emocji.

• To, czego my jako dzieci często nie mieliśmy – świadomość, że oddech to nie tylko wdech-wydech, że ruch może być spokojem, a uważność – zabawą.

Co się dzieje naprawdę, gdy praktykujemy jogę z przedszkolakami?

• rozwijają skupienie i spokój,
• uczą się radzić sobie z emocjami,
• wzmacniają ciało i świadomość swoich potrzeb,
• poznają siebie – bez oceniania, bez porównań.

Jako nauczycielka z ponad 15‑letnim doświadczeniem w pracy w przedszkolach i szkołach, a także jako mama – jestem absolutnie przekonana
💛 Joga to nie fanaberia. To zadbanie o dobrostan emocjonalny, psychiczny i fizyczny naszych pociech.

Joga w przedszkolu – to jest moc, która rośnie z czasem.
Oddech. Uważność. Spokój. Kontakt z ciałem. I radość z bycia tu i teraz.
Coś czego nasze czasy nam nie dały bo świadomość była wtedy gdzie indziej. Teraz wiemy więcej, mamy więcej możliwości, wielką stratą byłoby nie skorzystanie z nich.


👉 Chcesz wprowadzić jogę w Twojej placówce albo w placówce swojego dziecka ?

Zapraszam do rozmowy – powiem Ci, jak to zrobić lekko, naturalnie, z uśmiechem i bez napięcia.

📩 Napisz do mnie: kontakt.czarymaryjoga@gmail.com
lub zadzwoń: 510 512 883

Z wielką radością pokażę, jak w prosty sposób wkraść się w codzienność przedszkolaków – tak, żeby później i dzieci i rodzice mówili: „Chcemy więcej!”

No to jeszcze raz! Mimo, że pogoda za oknem jeszcze nie nastraja, my się szykujemy! Już za momencik - Wakacje czas start...
13/06/2025

No to jeszcze raz!
Mimo, że pogoda za oknem jeszcze nie nastraja, my się szykujemy!

Już za momencik -
Wakacje czas start – zacznijmy je z przytupem! A co!

28 czerwca wpadnijcie do mnie na wyjątkowy:
Wakacyjny Warsztat Rodzinny pełen Radości!

Nie, to nie będzie typowa joga.
To będzie… szalona zabawa z dzieciństwa, odrobina uważności i masa śmiechu razem z Twoim dzieckiem. 👣💛

👉 Będzie Berek, Głupi Jaś i może coś jeszcze z dzieciństwa co kochają nasze dzieci.
👉 Będą wygłupy, turlanie i akrobacje
👉 Będzie też my love czyli Jożka i wspólny chill
👉 A na koniec – stworzycie swoją Wakacyjną Listę Marzeń i Wyzwań! 🌈 do odhaczania przez całe lato.

To wszystko po to, żeby poczuć się blisko. Na serio.
Bo rozmowy to jedno – ale to właśnie WSPÓLNE GŁUPOTKI otwierają nam drzwi do relacji.

📍 Gdzie? Studio Jogi Padma, Kobyłka
📆 Kiedy? 28 czerwca (piątek), godz. 13:00–16:00
💰 Inwestycja:
1+1 = 120 zł
1+2 = 150 zł
2+2 = 200 zł
📲 Zapisy przez SMS: 510 512 883

Liczba miejsc ograniczona – nie chcemy ścisku, tylko przestrzeni do prawdziwej zabawy ✨

Przyjdź. Pobaw się. Bądź z dzieckiem tak, jak tego najbardziej potrzebuje.

Let’s celebrate together!
❤️

Drogi Rodzicu! Drogi Nauczycielu! Te słowa kieruję do Ciebie, mimo że o dzieciach będę mówić.  Powiem Ci w tym interneto...
11/06/2025

Drogi Rodzicu!
Drogi Nauczycielu!
Te słowa kieruję do Ciebie, mimo że o dzieciach będę mówić.

Powiem Ci w tym internetowym liście, o tym dlaczego Twoje życie jogą - czyli uważnością, ruchem, świadomym oddechem - na codzień - ma moc !

- Kiedy się przydaje ?
- Dlaczego nawet jeśli nie widzisz rezultatów w postaci pytań Twojego dziecka „mamuś, pooddychamy razem?” to Twoje świadome oddychanie jest wielką wartością również dla niego ?

W sumie to może jesteś w podobnej sytuacji do mojej - i zdarza Ci się usłyszeć całkowite przeciwieństwo powyższych słów i coś w stylu - „jejuu mama, co Ty za głupoty gadasz” albo „nuuuda”.
Tak czasem mówi mój syn.

To samo w zasadzie tyczy się dzieci na Twoich zajęciach, mogą nie być zainteresowane, może być to dla nich nudne i bez sensu - a jednak warto to robić i bądź z siebie dumna, że to robisz. Że wnosisz wielką wartość dla dzieci - a mówiąc szczerze - do świata!

Podzielę się z Tobą moją osobistą historią, a raczej historiami, nie pisałam o tym nigdy wcześniej, choć wiele razy miałam w głowie tę myśl, że chciałabym przekazać Wam te myśli 😉

Odkąd zaczęłam świadomie pracować na rzecz siebie 😁 i w moim życiu zagościł na stałe świadomy oddech, medytacja i joga - moje dzieci chcąc nie chcąc biernie w tym uczestniczyły.
Czasem też aktywnie - mniej lub bardziej.
Ale często słyszały moje słowa - że teraz będę medytować więc bardzo proszę żeby mi przez najbliższe 20 minut nie przeszkadzały.
Albo że będę „oddychać”.
W praktyce na macie to zazwyczaj mi „przeszkadzały” bo tutaj byłam bardziej wyrozumiała i pozwalałam na ich bycie przy mnie, ze mną, na mnie i pode mną 😂

Oczywiście padały pytania - co to jest medytacja, po co, jak się oddycha, czy nauczę je medytować, czy pooddychamy razem albo czy włączę im do zasypiania jakąś relaksację / medytacje / sesję oddechową ? Bo to przecież takie egzotyczne było, i nowe i CIEKAWE.
Ale nie wyobrażajcie sobie za wiele - to nie było i nie jest tak, że jest to ich regularna praktyka.
Sa przeróżne dni i momenty. Sa te powyżej ale są i śmiszki-chiszki, jest niezrozumienie po co się tak nudzić przez te 20 minut, wybierany jest komputer/ trampolina/ rysowanie czy COKOLWIEK innego byle nie te mamy rytuały.

Ale są momenty kiedy jestem taka dumna.
Jestem taka Szczęśliwa.
Jestem taka Wdzięczna.
Jestem pod wrażeniem.

Jak dzieci zapamiętują, uczą się (choćby przez obserwację) i wykorzystują wszystko w odpowiednich momentach.

Ja najbardziej widzę to w momentach trudnych, kiedy jest stresowo, bólowo i wkrada się lęk czy panika.
Kiedy Kuba rozciął nogę i wymagało to szycia, świadomy oddech pozwolił mu oderwać myśli od rany, uspokoić, zmniejszał lęk i ból, i pozwolił nam spokojnie dojechać do szpitala.
Kiedy Zosia poparzyła sobie nogę i ból mieszał się ze strachem na myśl o „karetce” powodując panikę i wrzaski nie do uciszenia, to łagodnie powiedziane „spróbujmy pooddychać” sprawiało, że jej uwaga przenosiła się na oddech.
A ten zaczynał zwalniać.
A ona się uspokajać.

Ale nie zadziałoby się tak - gdyby moje dzieci na codzień nie były zanurzone w oddechu, nie próbowałaby, nie dotykały tych narzędzi - choćby biernie.
Albo przez zabawę i wygłupy.

Po drugie nie zadziałoby sie - gdyby dorosły był w takiej samej panice - ale to temat na inną bajkę. Tak tylko zasieje ziarenko - że zawsze zaczynamy od siebie.

Kiedy myślę o uczniach z którymi mam zajęcia - wiem, że czasem są znudzeni, wiem że czasem myślą - ale po co mi to?
Po co mi codziennie robić te 5-10-15 oddechów ?
Wiem, że nie wszyscy to uwielbiają.

Ale wiem też, że są momenty - a dla niektórych będą- kiedy to wykorzystają.

Kiedy będąc w stresie i nie mając już innego pomysłu, i nic do stracenia przypomną sobie takie 5 oddechów które do znudzenia powtarzała z nimi pani na jodze.

Świadomie pytam też na początku moich zajęć - czy ktoś z Was korzystał z oddechu w czasie gdy się nie widzieliśmy?
I wiecie jakie to jest budujące ? Dla mnie. Ale też dla innych obecnych na sali.
Dzielimy się swoimi doświadczeniami.
I są osoby, które naprawdę to wykorzystują już teraz.
I to jest moje osobiste WOW - jak słyszę, że nie mogli zasnąć i zaczęli oddychać.
Jak przed sprawdzianem czy występem oddychali.
To buduje i dodaje skrzydeł, sprawia, że wiem że to ma sens.

Ale pamiętajcie - to ma sens - nawet jeśli nie widzicie i nie dostajecie potwierdzenia słownego.
Przyjdzie czas, że Wasz uczeń lub Wasze dziecko wykorzysta to co wałkowaliście do znudzenia na zajęciach jogi.
Jestem o tym głęboko przekonana.
A warto choćby dla jednej duszyczki ❤️

Uwierzcie więc w sobie i w wielką wartość Waszej pracy!

Wrzucam na razie taki trailer 🤩😻 Więcej info wkrótce. Ale wiem, że są wśród Was tacy, którzy nie potrzebują więcej info ...
10/06/2025

Wrzucam na razie taki trailer 🤩😻

Więcej info wkrótce.
Ale wiem, że są wśród Was tacy, którzy nie potrzebują więcej info a jedynie daty

JOGA RODZINNA Czujesz te zajęcia! Czujesz te wartości! Czujesz, że Zajęcia Jogi Rodzinnej to Wielka Rzecz, ale nie wiesz...
08/06/2025

JOGA RODZINNA

Czujesz te zajęcia!
Czujesz te wartości!
Czujesz, że Zajęcia Jogi Rodzinnej to Wielka Rzecz, ale nie wiesz od czego zacząć 🤔

Masz obawy, że nikt nie przyjdzie,
zastanawiasz się czy dobrze je prowadzisz ?
Nie wiesz jak urozmaicić zajęcia?
Masz wrażenie, że utknęłaś ze swoją kreatywnością i potrzebujesz „doładowania” nowymi pomysłami ?

Znasz to? My też znamy. Ale z przeszłości.

➡️ Bo naprawdę nie o to chodzi. I tak nie musi być.
Stać Cię na więcej a satysfakcjonujące zajęcia rodzinne są bliżej niż myślisz.

—— Ty pewna siebie - jesteś bliżej niż myślisz ——

⛔️ Bo nie chodzi o to żebyś
- się stresowała
- oddawała energię obawom o to jak uczestnicy ocenią Twój warsztat
- spędzała godziny na zastanawianiu się kiedy i czy w ogóle zrobić ten warsztat
- Rozpisywała scenariusz przez 5 nocy i 7 dni a końcowo i tak nie była zadowolona
- Namawiała randomowych ludzi do przyjścia

🏆 Chodzi o to:

- Żeby ten warsztat był zabawą i frajdą przede wszystkim dla Ciebie
- Żebyś miała pewność że warsztat będzie cudownym przeżyciem dla uczestników
- Żebyś wychodząc z ofertą warsztatu wiedziała, że sala będzie wypełniona a bilety sprzedane
- Komunikowała o warsztacie z odwagą, pewnością siebie, lekkością i bez wstydu

Chcesz tak działać ?
Zacznij od Kursu Family Flow Yoga.

Skomentuj Family Flow a wyślemy Ci więcej informacji.

Adres

Warsaw

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Karolina Sienkiewicz - czarymary Joga umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Karolina Sienkiewicz - czarymary Joga:

Udostępnij

Kategoria