Poradnia Psychoterapeutyczna Fortis Mentis

Poradnia Psychoterapeutyczna Fortis Mentis Psychoterapia indywidualna, młodzieży, par i małżeństw, konsultacje psychiatryczne. Warszawa Żoliborz

🎉 Z radością witamy nową osobę w zespole Fortis Mentis! 🎉Do naszego grona dołączyła Katarzyna Śliwa – psycholożka i psyc...
10/08/2025

🎉 Z radością witamy nową osobę w zespole Fortis Mentis! 🎉
Do naszego grona dołączyła Katarzyna Śliwa – psycholożka i psychoterapeutka w trakcie szkolenia w nurcie psychodynamicznym.

Katarzyna pracuje z osobami dorosłymi, młodzieżą oraz rodzicami. W swojej pracy stawia na indywidualne podejście, empatię i budowanie relacji opartej na zaufaniu i bezpieczeństwie.

🧠 W czym może Cię wesprzeć?
🌿 trudności w relacjach (partnerskich, rodzinnych, rówieśniczych)
🌿 kryzysy życiowe, zawodowe i rozwojowe
🌿 zaburzenia nastroju i depresja
🌿 zaburzenia lękowe, przewlekły stres
🌿 niska samoocena i trudności emocjonalne
🌿 wsparcie i psychoedukacja dla rodziców
🌿 profesjonalna diagnoza psychologiczna (m.in. spektrum autyzmu, inteligencja, osobowość)

🎓 Katarzyna jest absolwentką Wydziału Psychologii UW i studiów podyplomowych z diagnozy klinicznej. Obecnie kończy całościowe szkolenie psychoterapeutyczne w nurcie psychodynamicznym (UJ CM) oraz pracuje w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

💙 Jesteśmy dumni, że Katarzyna dołącza do zespołu Fortis Mentis – i już teraz zapraszamy do umawiania konsultacji!

Katarzyna Śliwa – psycholożka i psychoterapeutka w nurcie psychodynamicznym. Prowadzi terapię indywidualną młodzieży oraz dorosłych, udziela wparcia rodzicom. Psycholog Żoliborz.

Dlaczego jedni z nas mają „oko do szczegółów”, a inni widzą raczej ogólny obraz? 👀👋 Podczas gdy ktoś zauważy każdy zbędn...
06/08/2025

Dlaczego jedni z nas mają „oko do szczegółów”, a inni widzą raczej ogólny obraz? 👀
👋 Podczas gdy ktoś zauważy każdy zbędny przecinek albo krzywo powieszoną ramkę, inny… nawet tego nie zarejestruje. 🤷‍♀️
👉 Skąd te różnice w postrzeganiu rzeczywistości?
Według Hermana Witkina, amerykańskiego psychologa, odpowiada za to tzw. styl poznawczy – a dokładniej jeden z jego wymiarów: zależność lub niezależność od pola.
🤨 Brzmi tajemniczo? Już tłumaczymy.
W latach 70. Witkin przeprowadził tzw. Test Ukrytych Figur. Wyniki pokazały, że niektórym łatwiej przychodzi wyodrębnienie szczegółów z tła, podczas gdy inni koncentrują się na całości. Co więcej - to, jak organizujemy pole percepcyjne, wpływa na wiele obszarów naszego życia. 🧐
Osoby o większej niezależności od pola są bardziej skłonne do kwestionowania zastanego układu i częściej polegają na własnych odczuciach, przeżyciach i emocjach niż na otoczeniu. 👉 Widzimy więc większą skłonność do indywidualizmu. To jednostki, które mogą kwestionować zastane zasady i ustalać nowe normy. Ich styl myślenia jest nierzadko bardziej abstrakcyjny i analityczny. Częściej wybierają też kierunki ścisłe i wiążą swoją karierę z technologią. 😏
Tymczasem osoby o większej zależności od pola są bardziej ukierunkowane na odbieranie sygnałów z otoczenia. Nierzadko prezentują postawy bardziej konformistyczne, ale też lepiej radzą sobie z relacjami interpersonalnymi i zarządzaniem emocjami. Szybciej też zapamiętują twarze, myślą bardziej konkretnie i holistycznie. 🧠 Częściej zdarza im się studiować na kierunkach społeczno-administracyjnych i pracować z ludźmi.
👉 Na niezależność lub zależność od pola ma wpływ socjalizacja – na początku swojej drogi dzieci wykazują większą zależność od pola, gdyż naśladowanie otoczenia jest sposobem na naukę wielu podstawowych umiejętności. Z czasem jednak widzimy pewną rozbieżność - chłopcy często są uczeni większej niezależności, a dziewczynki dbałości o otoczenie, co może przekładać się na różnice w późniejszym życiu. Wiemy bowiem, że kobiety częściej prezentują większą zależność od pola niż mężczyźni, choć oczywiście, od tej zasady też jest sporo wyjątków.
❓ A Ty, który styl poznawczy prezentujesz?

🧐 Czy Ania, Łukasz i Julia zobaczą to samo, oglądając ten sam krótki filmik? Nie do końca. Choć wszyscy zauważą te same ...
31/07/2025

🧐 Czy Ania, Łukasz i Julia zobaczą to samo, oglądając ten sam krótki filmik? Nie do końca. Choć wszyscy zauważą te same podstawowe elementy, to każdy z nich zwróci uwagę na inne szczegóły, co docelowo może wpłynąć na różnice w odbiorze ogólnego przesłania filmiku. 🔎Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego patrząc na ten sam obraz, film czy zdjęcie – widzimy jednak coś innego?
👉Według teorii późnej selekcji uwagowej, nasza uwaga wybiera bodźce nie tylko na podstawie ich cech fizycznych – jak wielkość, jasność czy głośność – ale także na podstawie znaczenia, jakie im nadajemy. 😉A o tym, co dla nas znaczące, decydują nasze potrzeby, hierarchia wartości oraz przekonania kluczowe.
To właśnie przekonania kluczowe, kształtowane od wczesnego dzieciństwa, filtrują nasze postrzeganie świata. 🤓 Są zwykle proste, automatyczne i często nieuświadomione. Mogą dotyczyć nas samych, innych ludzi lub świata: „Świat jest niebezpieczny”, „Ludzie są pomocni”, „Jestem wyjątkowy”.
👉Co więcej, nasz mózg lubi spójność – dlatego nieustannie podsuwa nam dowody, które potwierdzają nasze przekonania. Zwracamy więc uwagę głównie na to, co z nimi zgodne, a to, co im przeczy – często ignorujemy.
👀Żeby to zilustrować wyobraźmy sobie osobę, która głęboko wierzy, że świat jest zagrażający. Podczas wakacji zauważa, że ktoś się jej przygląda. Co myśli? Być może staje się podejrzliwa i zastanawia się „czy ta osoba chce mnie okraść?”. Nawet jeśli nic się nie wydarzy, zapamięta sytuację jako potencjalnie niebezpieczną. 🤔
Z kolei osoba przekonana, że „jest wyjątkowa”, ten sam wzrok odbiera kompletnie inaczej, być może jako wyraz zachwytu czy zainteresowania. Wierzy, że jest ciekawa i nietuzinkowa, a więc spojrzenie innych tylko to potwierdza. Ta sama sytuacja wywołuje u tych dwóch osób zupełnie inne odczucia. ⚠
Przekonania działają jak filtr, przez który patrzymy na świat. Kształtują nasze emocje, interpretacje i zachowania. 👉 Dobra wiadomość jest taka, że mimo, iż cechują się względną stałością, to nie są niezmienne. Tak jak i schematy poznawcze, których są częścią, podlegają modyfikacjom. Kluczem do tego jest cierpliwość i praca nad sobą – samodzielna lub przy pomocy psychoterapeuty. 🌱

Wakacje miały być chwilą bliskości i odpoczynku, a skończyły się... kłótnią o drobiazgi? 🧳☀️Nie jesteś sam_a. Urlop częs...
29/07/2025

Wakacje miały być chwilą bliskości i odpoczynku, a skończyły się... kłótnią o drobiazgi? 🧳☀️
Nie jesteś sam_a. Urlop często działa jak lupa – uwydatnia to, co w relacji niewypowiedziane lub zaniedbane.
Dlaczego tak się dzieje i jak sprawić, by wspólny wyjazd nie stał się emocjonalnym testem wytrzymałości?
⬇️ Przeczytaj nowy artykuł na blogu Fortis Mentis
👉

Dlaczego wakacje bywają trudne dla relacji? Poznaj najczęstsze przyczyny napięć na urlopie i sprawdź, jak zadbać o związek w czasie wspólnego wypoczynku.

☀️ Wakacje to czas, gdy życie może wreszcie zwolnić. Kawa wypita w spokoju, promienie słońca na skórze, głęboki oddech. ...
25/07/2025

☀️ Wakacje to czas, gdy życie może wreszcie zwolnić.
Kawa wypita w spokoju, promienie słońca na skórze, głęboki oddech. Podczas urlopu nie musimy się spieszyć, nie ograniczają nas codzienne ramy – możemy w końcu naprawdę odpocząć. Prawda?
Nie dla wszystkich. Dla niektórych z nas wyciszenie codziennego chaosu i uspokojenie układu nerwowego to proces, który wymaga najpierw... rozładowania napięcia. 😬 Zwłaszcza jeśli na co dzień żyjemy szybko i intensywnie. Wówczas chwile ciszy mogą być zaskakująco trudne i głośne – a spowolnienie staje się nie tyle ulgą, co wyzwaniem. 🤨
W takich sytuacjach osoby, które nie mają wypracowanych strategii regulowania emocji, często próbują wypełnić pustkę. Im mniej bodźców, tym bardziej do głosu dochodzą uczucia, które zwykle zagłuszamy – smutek, napięcie, lęk. W odpowiedzi włączamy więc tryb działania: planujemy aktywności i atrakcje, które mają nas uchronić przed konfrontacją z tym, co w środku. 🏃‍
Niepokój bywa częstym towarzyszem urlopu. „Czy mogłem lepiej wykorzystać ten czas? Zobaczyć więcej? Wycisnąć wakacje jak cytrynę?” – pytania takie potrafią odebrać radość z wolnego. Albo też – z tyłu głowy – pojawiają się troski o to, co zostawiliśmy za sobą: pracę i obowiązki. 😔
Nieumiejętność odpuszczania może być poważną przeszkodą. Warto jednak zaznaczyć, że sam w sobie aktywny wypoczynek nie jest niczym złym. Dla osób o aktywnym temperamencie słodkie leniuchowanie może być wręcz frustrujące. Działanie pomaga im „przewietrzyć głowę” i zyskać dystans. I to jest w porządku.
Kluczowe pytanie brzmi: po co to robimy? 🧐 Czy angażujemy się w aktywności, bo rzeczywiście nas regenerują, czy może dlatego, że próbujemy zagłuszyć to, co odzywa się w ciszy? Jeśli to drugie – może to być sygnał, że nie potrafimy naprawdę odpoczywać, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do wypalenia.
W takiej sytuacji warto poszukać przyczyn – samodzielnie lub z pomocą psychoterapeuty – i zacząć uczyć się wyciszania. Bo skuteczna regeneracja to nie luksus – to niezbędny składnik zdrowego życia. 🌱
Nie bójmy się więc trudnych emocji – nawet na urlopie. Czasami najlepszym prezentem, jaki możemy sobie dać, jest odwaga, by się im przyjrzeć – zamiast je zagłuszać. ❤

👋Za bardzo się lenię! Nic dziś nie zrobiłam! Nie wykorzystałam tego czasu. 😞Lenistwo? A może zmęczenie? 🤨To, co potoczni...
18/07/2025

👋Za bardzo się lenię! Nic dziś nie zrobiłam! Nie wykorzystałam tego czasu. 😞
Lenistwo? A może zmęczenie? 🤨
To, co potocznie nazywamy lenistwem czy rozmemłaniem, bywa objawem chorób albo po prostu sygnałem, że nasz układ nerwowy jest przeciążony i nie nadąża za niedosypianiem, brakiem ruchu, hałasem, światłem i ciągłym kontaktem z technologią. 🧐
Zdarza się, że zaprogramowani na wieczne działanie i bycie najlepszymi, kończymy wypaleni, wyczerpani i niezdolni do normalnego funkcjonowania. 😩 A mimo to wciąż się obwiniamy — że robimy za mało, za słabo, za wolno i że inni na pewno radzą sobie lepiej. Ale czy na pewno?
👉Lenistwo to łatka — negatywna etykieta przyklejana tym, którzy nie wpisują się w społeczne normy, bo robią coś inaczej. Przyklejając ją sobie, odbieramy sobie szansę, by dotrzeć do prawdziwej przyczyny naszej apatii.
👉To, że nam się nie chce, może wynikać z przemęczenia, poczucia, że to, co mamy zrobić, wcale nie przybliża nas do życia zgodnego z naszymi wartościami, albo być sygnałem dystymii czy depresji.
Dlatego zanim powtórzymy sobie w głowie łatkę zasłyszaną w dzieciństwie, warto się zatrzymać i zapytać: Co tak naprawdę stoi za moim lenistwem? 🧐 Szczególnie jeśli ten stan nie znika po odpoczynku, ale wręcz staje się stałą częścią naszego życia. Długotrwały brak energii i motywacji może być poważnym sygnałem, którego nie warto bagatelizować. 🔴
Czasami jednak lenistwo jest po prostu… lenistwem. 🤷‍To naturalne, że nasz umysł i ciało nie chcą być w trybie produktywności non stop — czasami buntują się przed zadaniami, które wydają się zbyt trudne czy przytłaczające. 👉 Warto wtedy pamiętać, że wyzwania potrafią nas wzmacniać i przybliżać do celu, zwłaszcza jeśli potrafimy jednocześnie znaleźć czas i przestrzeń na odpoczynek lub zwyczajne „nicnierobienie” — bo to też jest część życia. Dobrze więc zadbać o równowagę między aktywnością a leniuchowaniem i dać sobie prawo do jednego i drugiego. 😉

👋„You are enough” słyszymy. Tylko czemu tak trudno jest w to uwierzyć?Cofnijmy się na chwilę w czasie. Pamiętasz jak w d...
09/07/2025

👋„You are enough” słyszymy. Tylko czemu tak trudno jest w to uwierzyć?
Cofnijmy się na chwilę w czasie. Pamiętasz jak w dzieciństwie stałaś przed lustrem w nowej sukience i wyobrażałaś sobie, że jesteś aktorką, piosenkarką albo księżniczką? Czułaś się najpiękniejsza na świecie. 💃 A może łaziłaś po drzewach i byłaś z siebie dumna, że weszłaś wyżej niż kolega?
A potem, pewnego dnia, pojawiła się myśl: „Chciałabym mieć szczuplejsze nogi”, „Chciałabym być lepsza w czymś…” Pamiętasz, kiedy po raz pierwszy poczułaś, że nie jesteś wystarczająca? 🤨
Być może zaczęło się od nietaktowanego komentarza wujka czy babci przy świątecznym stole. A być może od reakcji rodziców na przyniesioną ze szkoły czwórkę zamiast piątki? 🙁 Możliwe, że słyszałaś, że stać Cię na więcej, że „możesz gdy się postarasz? A może na odwrót, zawsze miałaś tak dobre oceny i nienaganne sprawowanie, że czułaś się w obowiązku podtrzymywać tę wizję ułożonej, perfekcyjnej siebie?
👉 Trudności, których doświadczaliśmy wcześnie w życiu, często stają nam na przeszkodzie w życiu dorosłym. Walka o uwagę lub miłość i poczucie, że trzeba się postarać aby zasłużyć na akceptację zostają z nami na długie lata.
I wciąż masz wrażenie, że robisz za mało. Masz pracę, w której jesteś dobra, potrafisz opowiedzieć o dziesiątkach rzeczy, których ostatnio dowiedziałaś się z książki, podcastu czy artykułu, masz dookoła siebie ludzi, którzy Cię cenią, a mimo to ciągle masz coś sobie do zarzucenia. 🙁 W pracy czy na studiach myślisz, że dobre wyniki są dziełem przypadku, a w życiu prywatnym ciągle chciałabyś być lepszą przyjaciółką, partnerką czy mamą.
Jak z tego wyjść? 🤷‍
Zacznij od małych kroków. Przypomnij sobie tę małą dziewczynkę, która czuła się wystarczająca. Ta część Ciebie wciąż tam jest. Może dziś potrzebuje od Ciebie więcej zrozumienia niż kolejnych wymagań? Jesteś wystarczająca taka, jaka jesteś — z tym, co Ci wychodzi, i z tym, co Ci nie wychodzi. Jeśli czujesz, że trudno Ci w to uwierzyć — nie musisz w tej drodze być sama. Czasem rozmowa z psychoterapeutą pomaga na nowo usłyszeć ten wewnętrzny głos, który przypomina: „Jestem wystarczająca.” ❤️

🌞Wakacje bez presji – jak naprawdę odpocząć?Plan już gotowy? Lista atrakcji dopięta na ostatni guzik? A mimo to zamiast ...
04/07/2025

🌞Wakacje bez presji – jak naprawdę odpocząć?

Plan już gotowy? Lista atrakcji dopięta na ostatni guzik? A mimo to zamiast radości czujesz... napięcie?

W nowym artykule piszemy o tym, dlaczego tak trudno wrzucić na luz – nawet na urlopie. O perfekcjonizmie, potrzebie kontroli i lęku, że coś „się nie uda”. I o tym, że prawdziwy odpoczynek zaczyna się wtedy, gdy pozwolimy sobie nie być idealnymi.

👉 Zachęcamy do przeczytania artykułu:

Zmagasz się z perfekcjonizmem na wakacjach? Sprawdź, jak odpuścić kontrolę, zminimalizować lęk i naprawdę wypocząć – praktyczne kroki sprawdzone na urlopie.

👋 Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego tak bardzo ciągnie nas do bycia częścią jakiejś grupy? Skąd w dziecińs...
24/06/2025

👋 Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego tak bardzo ciągnie nas do bycia częścią jakiejś grupy? Skąd w dzieciństwie to pragnienie, by dołączyć do harcerzy albo usiąść przy stoliku „tych fajnych” w szkolnej stołówce? 🤨 Z wiekiem zmieniają się tylko etykiety – zaczynamy mówić o sobie: „jestem studentem tej uczelni”, „pracuję w tej branży”, „kibicuję tej drużynie”, „należę do tej wspólnoty”.
❗Poczucie przynależności to ludzka fundamentalna potrzeba. Przynależność do grupy daje nam poczucie celu, łagodzi lęki, pomaga odnaleźć się w świecie i, co równie ważne, wpływa na to, jak postrzegamy samych siebie. 😌
Henri Tajfel i John Turner, twórcy teorii tożsamości społecznej (Social Identity Theory – SIT), zauważyli, że przynależność do grupy nie tylko pozwala się identyfikować z czymś większym niż my sami, ale może także realnie podnosić naszą samoocenę. 👉 Bo kiedy jesteśmy „częścią czegoś”, czujemy się silniejsi, pewniejsi i bardziej wartościowi. Szczególnie wtedy, gdy grupa sama w sobie jest atrakcyjna.
🤨 Na pierwszy rzut oka przynależność do grupy wydaje się więc nieść same korzyści. Wspólnota, wsparcie, tożsamość. Ale to tylko jedna strona medalu. Gdy budujemy swoją tożsamość w oparciu o grupę, w naturalny sposób zaczynamy porównywać się z innymi. A stąd już niedaleka droga do stereotypów, uprzedzeń, dyskryminacji – i w skrajnych przypadkach – infrahumanizacji, czyli odbierania innym grupom pełni człowieczeństwa. 🙁
Badania pokazują, że wystarczy naprawdę niewiele, by ludzie zaczęli postrzegać „swoich” jako lepszych od „innych”. 💔 Co ciekawe, poczucie przynależności do grupy może opierać się wyłącznie na przypadkowej, symbolicznej etykiecie. W klasycznym eksperymencie Henri Tajfel losowo przypisał uczestników do dwóch grup („Klee” albo „Kandinsky”) i zaobserwował, że mimo braku realnych różnic, zaczęli oni systematycznie wywyższać i faworyzować członków własnej grupy jednocześnie dystansując się wobec obcych. ❗
Zrozumienie i pamiętanie, jak działają niektóre mechanizmy to pierwszy krok do tego, by przestać im ulegać. A wtedy możemy naprawdę wybierać — nie tylko kim jesteśmy, ale też kim chcemy być wobec innych. 🌱

👋Na spotkaniu z klientem kolega Ci przerywa. Czujesz złość, ale milczysz – bo przecież jakby to wyglądało? Na „co tam?” ...
17/06/2025

👋Na spotkaniu z klientem kolega Ci przerywa. Czujesz złość, ale milczysz – bo przecież jakby to wyglądało? Na „co tam?” odpowiadasz automatycznie „dobrze”, choć właśnie pokłóciłaś się z partnerem, dziecko marudziło od rana, a Ty ledwo zdążyłaś na czas. 🧐 A gdy spotyka Cię coś dobrego – awans czy uznanie – uśmiechasz się, dziękujesz, ale nie pozwalasz sobie na euforię. Bo co ludzie pomyślą, gdybyś tańczyła z radości?
I wiesz co? Na pierwszy rzut oka to działa. W pracy masz poprawne relacje. W związku jakoś się układa. A potem otwierasz kolejny poradnik z hasłem typu „bądź sobą” – i czujesz, że szlag Cię trafia. Bo przecież próbujesz. Ale... jak być sobą, gdy Twoje prawdziwe emocje są niewygodne, niepasujące, zbyt intensywne? 🤨
Autentyczność jest w cenie – o ile mieści się w ramach społecznych oczekiwań. Bo co, jeśli Twoje autentyczne ja jest zmęczone, sfrustrowane albo ma wszystkiego dość i chciałoby wysłać wszystkich na marsa? Wtedy jedyne, co pozostaje, to schować je głęboko do kieszeni i.… tłumić.
😔Tłumienie emocji jest często nawykowe. Nauczyliśmy się go jako dzieci – kiedy za wyrażenie złości byliśmy karani, kiedy trzeba było pocałować ciocię w policzek, choć jej nie lubiliśmy, zjeść całe mięsko, mimo że mieliśmy ochotę tylko na kompot. Więc dorastaliśmy ucząc się działać nie w zgodzie ze sobą, tylko z oczekiwaniami dorosłych: rodziców, nauczycieli, dziadków.
Potem wchodzimy z tym bagażem w dorosłe życie – i okazuje się, że nie umiemy stawiać granic lub że emocje, które w nas się pojawiają, są dla nas samych zawstydzające. 😒
A przecież te tak zwane „trudne emocje” mają sens.
👉Złość pomaga bronić granic.
👉Zazdrość pokazuje, co jest dla nas ważne.
👉Smutek daje przestrzeń, by przeżyć stratę i zyskać nową perspektywę.
Gdy pozwalamy sobie je czuć – stopniowo, w bezpieczny sposób – zmniejszamy ryzyko wybuchów, napięcia i… chorób. Bo długotrwałe tłumienie emocji nie pozostaje bez konsekwencji – może prowadzić chociażby do zespołu jelita drażliwego czy depresji.
👉Dlatego na terapii uczymy się rozpoznawania i regulacji emocji. Nie „pozbywania się ich” – ale przeżywania ich w sposób, który nie rani nas ani innych. Uczymy się być sobą nie tylko wtedy, gdy jest to wygodne. 🍀

👋 Na prawo i lewo słyszymy o empatii. To słowo pojawia się w rozmowach, w mediach społecznościowych, w poradnikach psych...
12/06/2025

👋 Na prawo i lewo słyszymy o empatii. To słowo pojawia się w rozmowach, w mediach społecznościowych, w poradnikach psychologicznych. Ale czym tak naprawdę jest empatia? Co mamy na myśli, gdy mówimy, że ktoś jest „empatyczny”?
Empatia to coś więcej niż tylko „bycie miłym” czy „rozumienie innych”. To zdolność wczuwania się w świat drugiego człowieka – jego emocje, potrzeby, doświadczenia. 🍀 Istnieje kilka różnych form empatii, które razem tworzą pełniejszy obraz tego, co oznacza być empatycznym.
👉 Empatia poznawcza – to umiejętność przyjęcia cudzej perspektywy. To zdolność zrozumienia, co ktoś czuje i dlaczego zachowuje się w określony sposób, nawet jeśli nie zgadzamy się z jego punktem widzenia. 🧠 Dzięki empatii poznawczej potrafimy „wejść w czyjeś buty” i spojrzeć na sytuację jego oczami.
👉 Empatia emocjonalna – to współodczuwanie emocji innych. Gdy widzimy czyjś smutek – czujemy go w sobie. Gdy ktoś się cieszy – udziela się nam jego radość. Osoby o wysoko rozwiniętej empatii emocjonalnej chłoną nastroje jak gąbka. 💗 Ta forma empatii może być też obciążająca, zwłaszcza jeśli nie umiemy się odpowiednio od niej zdystansować.
👉 Poza tymi dwoma podstawowymi rodzajami empatii, niektórzy psychologowie (np. Daniel Goleman) wyróżniają trzeci rodzaj: empatyczną troskę – to coś więcej niż samo rozumienie i odczuwanie. To motywacja do działania – do udzielenia wsparcia, pomocy, ukojenia emocji drugiej osoby. 🤗 To właśnie ten wymiar empatii prowadzi nas do czynów: do przytulenia, pocieszenia, zapytania „jak mogę pomóc?”.
Empatia nie jest więc jedną, prostą cechą. To złożona zdolność, która – rozwijana świadomie – może znacząco wpłynąć na jakość naszych relacji, komunikacji i codziennego współistnienia z innymi. 🌱
Choć niektórzy mają do niej naturalną skłonność, empatii naprawdę można się uczyć. 😃 Czasem wystarczy zatrzymać się na moment, zamiast od razu oceniać – spróbować zrozumieć, co może kryć się za emocjami drugiej osoby. Można zacząć od prostych rzeczy: aktywnego słuchania, zadawania pytań z ciekawością, czy ćwiczenia się w wyobrażaniu sobie, co ktoś inny przeżywa.
Empatia zaczyna się tam, gdzie kończy się pośpiech i gotowe odpowiedzi. Może warto spróbować właśnie dziś? 🥰

Żałoba niejedno ma imię.Najczęściej kojarzymy ją ze śmiercią bliskiej osoby — i rzeczywiście, to wtedy najczęściej otwar...
10/06/2025

Żałoba niejedno ma imię.
Najczęściej kojarzymy ją ze śmiercią bliskiej osoby — i rzeczywiście, to wtedy najczęściej otwarcie mówimy o żałobie i pozwalamy sobie ją przeżyć. Ale czy tylko wtedy jej doświadczamy?
Żałoba ma wiele twarzy, wiele odcieni. Możemy ją rozumieć jako zewnętrzny wyraz straty, jednak gdy przyjrzymy się bliżej warstwie emocjonalnej, zobaczymy, że towarzyszy nam znacznie częściej, niż chcielibyśmy przyznać.😥Nie zawsze jest też rozpoznawana i uznawana przez otoczenie, co utrudnia jej przeżywanie.
Doświadczamy jej nie tylko wtedy, gdy żegnamy ukochanych, ale także wtedy, gdy kończy się ważna relacja, zrywamy kontakt z przyjacielem, który był częścią naszego świata, tracimy pracę, która dawała nam poczucie sensu, jesteśmy zmuszeni do opuszczenia domu lub miejsca, które było dla nas azylem.😔Lub też wtedy, gdy zostajemy skonfrontowani z utratą możliwości, na przykład, gdy dowiadujemy o chorobach, które nas ograniczają lub wymagają zmiany naszych planów życiowych.
Każda strata, która zmienia nasze życie, może nieść ze sobą emocje przypominające żałobę — smutek, żal, tęsknotę, poczucie pustki — i każdej z tych emocji warto dać przestrzeń.🫶Co więcej, niezależnie od rodzaju straty, często przechodzimy przez podobne etapy, które opisała Elisabeth Kübler-Ross w modelu faz żałoby:
👉Zaprzeczenie – poczucie, że to, co się dzieje nie dzieje się naprawdę i jest niemożliwe,
👉Złość – poszukiwanie obiektu winnego w tej sytuacji, możemy to być my sami, może to być ktoś bliski lub okoliczności,
👉Targowanie się – uporczywe i natrętne myśli o tym, że gdybyśmy tylko coś zmienili, to strata nie musiałaby się wydarzyć. Często towarzyszy im nadzieja, że może jednak uda się wrócić do stanu sprzed straty,
👉Depresja – poczucie przygnębienia i beznadziei przejawiające się w długotrwale obniżonym nastroju i anhedonii (utraty zdolności do odczuwania przyjemności),
👉Akceptacja – stopniowe godzenie się ze zmianą i odnajdywanie nowego porządku.
Te etapy mogą pojawiać się w różnej kolejności, mogą się przeplatać, wracać — jest to zupełnie naturalne.
Warto dać sobie przestrzeń na smutek, na żal, na stopniowe oswajanie zmiany. Bo każda strata jest dla nas realna i ważna — taka, jaka jest.🌿

Adres

Tucholska 11 M. 50
Warsaw
01-618

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 21:00
Wtorek 08:00 - 21:00
Środa 08:00 - 21:00
Czwartek 08:00 - 21:00
Piątek 08:00 - 21:00

Telefon

+48887807780

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Poradnia Psychoterapeutyczna Fortis Mentis umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Poradnia Psychoterapeutyczna Fortis Mentis:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram