03/09/2025
Być może musimy się raz na zawsze pożegnać z myślą o odkryciu powszechnej, obowiązującej wszystkich prawdy o świecie, ale w zamian za to otrzymujemy żywy świat relacji, związków, zależności, który wymusza dyskusje między stanowiskami, pozwala na indywidualne ustosunkowanie się do ważnych dla naszego życia kwestii. Umożliwia dialog, szukanie mostów pomiędzy koncepcjami, bez niszczenia odmiennych poglądów i ludzi je wyznających. Tak dzieje się na przykład w fizyce – tej, jakby się mogło wydawać, niezwykle sformalizowanej, nauce. W jej polu funkcjonują różnorodne teorie, które już dawno porzuciły aspiracje do bycia jedynie słuszną prawdą. Teoria kwantowa dzielnie potrafi współpracować z mechaniką newtonowską w przestrzeniach, gdzie jedna, czy druga może być bardziej użyteczna w wyjaśnianiu problemów. Tylko filozofia, która nie kostnieje, szuka, spiera się, tworzy, żyje, może wzbudzać w nas „błogosławione wątpliwości”, które ochronią nas przed popadaniem w jednostronność. Zawiesza walkę o tę naszą jedyną prawdę - jedynie słuszną wizję świata. Czy ona istnieje? Czy może jest mrzonką tych, którzy nie potrafią żyć w rozmowie, dialogu, budowaniu porozumień? Może jest tylko pretekstem do zdobycia władzy dla tych, którzy chcą sprawować rząd dusz, zaspokajać swoje chore często ambicje? Ile to zapalono w walce o prawdę stosów, ile zniesiono upokorzeń, ile milionów ludzi zginęło na polach bitew, aby ktoś mógł udowodnić co chciał naprawdę powiedzieć Bóg, lub przekonać innych w którą stronę kręci się jakaś mało znacząca planeta!
A jednak nie ma innej drogi. Wątpliwości, oczywiście błogosławione, jako jedyne mogą nas ochronić przed narcystycznymi klęskami w życiu osobistym i totalitarnymi zapędami w przestrzeni życia społecznego. Wątpliwości powodują, że stajemy się zaciekawieni tym, co czują i myślą inni ludzie, dlaczego tak, a nie inaczej postępują. W ten sposób możemy także lepiej poznawać siebie. Przecież spotkanie z drugim człowiekiem, wolna rozmowa z nim to najlepszy sposób na uzyskanie wglądu we własne trudności i na zmienianie siebie. Dużo lepszy od zdobywania teoretycznej wiedzy o zachowaniu, którą trzeba potem próbować zastosować w praktyce. Przeczytać w książce czym jest miłość, a kochać kogoś to całkowicie rózne sprawy.
Warto też zauważyć, że problemy w naszym życiu pojawiają się, gdy zamykamy się w jakiejś jednej strukturze sensu, jednej opowieści o świecie, jednej interpretacji zdarzeń. Naszą szansą na rozwój osobisty i społeczny jest zatem dialog. Zawiesza on dogmatyczne obrony stanowisk jakie przyjęliśmy w momencie rozpoczęcia rozmowy. Pozwala zadać otwierające nowe perspektywy pytanie: co by było, gdyby?
Andrzej Wiśniewski, Wątpię więc jestem
fot Fernando Santander