
18/11/2024
💔💔💔
- Pobawimy się w nadzieję?
- Robię to codziennie.
- A jak to robisz?
- No robię coś, albo nie i mam nadzieję, że coś się stanie lub nie...
- A to nie tak...moja zabawą jest inna...
- Jaka?
- Mówię Ci coś, proponuję, obiecuję. Ty w to wchodzisz, zaczynasz się angażować, a jak widzę, że jesteś już w tym całym sobą, masz pomysły, propozycje to ja się wycofuję, przestaję odbierać od Ciebie telefony, nie odpisuję na maile, wiadomości...kiedy się spotykamy nawet nie mówię Ci dlaczego tak robię...kiedy widzę, że tracisz nadzieję na to, odpuszczasz, wycofujesz się, rezygnujesz, znów ruszam.. mamię Cię, zdobywam znów Twoją uwagę do czasu kiedy znów się w to zaangażujesz...wtedy...
- Już wiem, wtedy znów się ode mnie odwracasz i jeszcze powodujesz, że myślę, że to ze mną jest coś nie tak, bo znów ktoś mnie nabrał, wykorzystał moją naiwność i wiarę w ludzi...Już niewielką, ale jeszcze istniejącą.
- To co bawimy się?