Psychoterapia Osób z Problemem Uzależnienia. Kinga Wołąkiewicz

Psychoterapia Osób z Problemem Uzależnienia. Kinga Wołąkiewicz . Jestem specjalistką psychoterapii uzależnień w procesie certyfikacji, trenerką umiejętności psychospołecznych, certyfikowanym coachem ICC.

Pracuję pod stałą superwizją. Prowadzę terapię indywidualną i grupową dla osób z problemem uzależnienia i ich bliskich oraz warsztaty rozwojowe, treningi i szkolenia z zakresu tzw. "umiejętności miękkich".

30/12/2024

Anna Król - Kuczkowska: Mam też pacjentów, którzy w ogóle nie potrafią nazwać tego, co czują.
Na przykład osoby impulsywne, mające skomplikowane życie interpersonalne, popadające w konflikty często są przekonane, że ich problemy to złość i agresja.

A w trakcie wywiadu i analizy okazuje się, że te stany są nie tyle przyczyną, co skutkiem. Ich podstawową emocją, której – na razie – nie są w stanie zdrowo regulować, jest bardzo szybko aktywowany wstyd i poczucie upokorzenia. Sytuacje, które z boku wyglądają na zupełnie neutralne, dla takich osób są upokarzające. W efekcie, reagują agresją bądź autoagresją.
Jeśli pomożemy im zrozumieć, skąd to wszystko się bierze, będą zdrowieć.

Rodzic, który non stop kłóci się ze swoim nastoletnim dzieckiem, może skorzystać ze zmiany perspektywy, kiedy różnego rodzaju ataki czy nieprzyjemne komentarze ze strony nastolatka nie będą dla niego „o rodzicu" i „przeciwko niemu". A kiedy staną się informacją o jakimś stanie emocjonalnym dziecka (by może wywołanym trudnym doświadczeniem).

Tomasz Ulanowski: Boże, czyli bywa jeszcze gorzej, niż myślałem.

Anna Król - Kuczkowska: Bywa jeszcze trudniej. Zdarzają się pacjenci, którzy odrzucają własne uczucia. Wydaje im się, że jeśli je do siebie dopuszczą i nadadzą im nazwę, to słowo stanie się ciałem. Tak jakby w momencie nazwania to, co wewnątrz i mające charakter jakiegoś stanu mentalnego, miało stać się rzeczywistością.

Czasem to są naprawdę dramatyczne i nieakceptowalne społecznie uczucia, choćby nienawiść do własnego dziecka.
Zdanie sobie sprawy z tej emocji może w mniemaniu takich osób oznaczać, że są złymi rodzicami i ludźmi.

Brakuje im więc związanej z dojrzałością zdolności do wytrzymywania ambiwalencji. Bo przecież ta sama osoba może w nas wywoływać skrajnie różne emocje. To zupełnie normalne.

Można pod wpływem konfliktu czuć niechęć i złość do kogoś, kogo bardzo kochamy. Można, wstając po raz siódmy w nocy do wyczekanego dziecka, przelotnie pożałować swojej decyzji. Ale jeśli dobrze mentalizujemy, pamiętamy o dobrych uczuciach, to potrafimy odróżnić impuls czy emocję od czynu. I dzięki temu nie robimy krzywdy ani dziecku, ani sobie – na przykład karząc się za bycie „złym rodzicem".

Do tego mnóstwo ludzi kompletnie nie wie, co czuje. Stąd taka popularność poradników dających proste podpowiedzi.

„Jesteś w związku z toksykiem", „nie potrafisz stawiać granic", „wszyscy cię wykorzystują", „każdy jest odpowiedzialny tylko za swoje uczucia".
To bardzo kuszące, czarno-białe wizje świata. Łudzą obietnicą zrozumienia i wprowadzenia porządku. Ale kompletnie nie pomagają w zrozumieniu siebie i swoich relacji ze światem.

Tomasz Ulanowski: Bardzo to wszystko skomplikowane i mam wrażenie, że poruszamy się po tym temacie jak po polu minowym. Dobrze, że przynajmniej na grypę albo się choruje, albo nie. Nikt nie mówi o spektrum grypy.

Anna Król - Kuczkowska: Nieprawda. Grypa też może być łagodna, standardowa, ciężka i z powikłaniami. Zwykle wystarczy kilka dni w domu, ale czasem trzeba zawieźć pacjenta do szpitala. Większość ludzi wychodzi z niej bez szwanku, ale są też tacy, którzy z konsekwencjami będą sobie radzić przez długie lata.

W przypadku zdrowia psychicznego na pewno nie doszacowujemy jego wagi. Nie doszacowujemy też wpływu traum rozwojowych na życie.

Fragment rozmowy Tomasza Ulanowskiego z Anną Król - Kuczkowską z Gazety Wyborczej 26.12.24. Link do całości w komentarzu.

01/12/2024

"Zdolność do swobodnego doświadczania uczuć jest potrzebna, żebyśmy mogli czuć się bardziej rozluźnieni i bezpieczni w swoim własnym ciele, a także abyśmy mogli pełniej doświadczać smaku życia. Dążymy więc do tego, żeby uczucia stały się doznaniem, od którego nie trzeba uciekać i przy którym nie trzeba napinać ciała – żeby były wskazówką, a nie udręką. Bardzo ważnym elementem tego procesu jest odkrywanie mieszanych uczuć, aby nie utknąć na stałe w jednej tylko emocji, takiej jak złość czy smutek wobec danego wydarzenia czy osoby."

Paweł Malinowski, Umysł, Ciało, Duchowość
fot Camilo Contreras

25/11/2024

"Gdybyście na początku zawodowej praktyki zapytali mnie, po co ludzie najczęściej przychodzą na terapię, odpowiedziałabym, że po pomoc w pozbyciu się lęku lub depresji oraz w rozwiązaniu problemów osobistych, najczęściej związanych z relacjami. Jednak niezależnie od konkretnych okoliczności elementem wspólnym dla wszystkich była samotność, łaknienie i brak silnego poczucia związku z innymi. Chcenie. Rzadko kto wyrażał to wprost, ale im lepiej poznawałam szczegóły czyjegoś życia, tym wyraźniej wyczuwałam ten rodzaj głodu. Sama zresztą go odczuwałam w wielu sytuacjach."

Lorry Gottlieb, „Czy chcesz o tym porozmawiać?”
fot Eugenia Maximova

17/11/2024

"Stopień intensywności cierpienia, jakie odczuwamy, jest równy dystansowi, jaki dzieli nas od rzeczywistości. Niestety, zamiast szukać uleczenia, zwracając się czym prędzej ku prawdzie, uciekamy od niej coraz dalej – w objadanie się, pracę, alkohol, narkotyki albo seks. Mówimy, że jesteśmy od tych rzeczy uzależnieni. Mylimy się. To tylko symptomy, a prawdziwe uzależnienie jest jedno – od złudzenia, że jesteśmy gdzie indziej, gdziekolwiek indziej niż tu i teraz, w rzeczywistości naszego życia. Nie chcemy czuć tego, co czujemy. Nie chcemy teraźniejszości, tylko wymyśloną przeszłość albo przyszłość."

Jon Frederickson, Kłamstwa, którymi żyjemy
fot Annie Spratt

22/10/2024

"Trauma powoduje doświadczanie bezsilności i odcięcia od innych, dlatego leczenie polega na rozwijaniu poczucia sprawstwa i nawiązywaniu relacji. Do wyzdrowienia nie dojdzie w izolacji, jest ono możliwe tylko w kontekście związków z innymi. Tworząc związki, osoba, która przeżyła traumę, zdobywa umiejętności zniszczone lub zdeformowane przez traumatyczne doświadczenie. Odzyskuje świadomość siebie, zdolność do zaufania, poczucie autonomii i kompetencji, zdolność do podejmowania inicjatywy i doświadczania bliskości. Umiejętności te kształtują się w relacjach z innymi ludźmi i tylko w relacjach można je odbudować.
Podstawą wyzdrowienia jest przywrócenie wiary we własne siły. Osoba, która przetrwała traumę, musi stać się arbitrem w sprawie własnego zdrowienia. Inni mogą doradzać, wspierać, asystować, kochać i troszczyć się, ale nie mogą wyleczyć. Wiele wynikających z najlepszych intencji prób wsparcia straumatyzowanej osoby kończy się porażką właśnie dlatego, że nie uwzględnia tej podstawowej zasady. Żadne wsparcie, które odbiera poczucie siły, nie pomoże w leczeniu, choćby wydawało się najbardziej potrzebne. Posługując się słowami kobiety, która doświadczyła kazirodztwa: „Dobrzy terapeuci to tacy, którzy potrafili naprawdę uznać moje doświadczenie i pomogli mi kontrolować moje zachowanie, nie próbując kontrolować mnie”.
Opiekunom wyszkolonym w medycznym modelu leczenia często trudno zrozumieć i zastosować tę podstawową zasadę. W wyjątkowych przypadkach, kiedy osoba po traumie zupełnie zrezygnowała z odpowiedzialności za swoje życie i stanowi bezpośrednie zagrożenie dla siebie lub mych, należy podjąć szybką interwencję nawet bez jej zgody. Jednak na. Wet wtedy należy ją zapytać, czego sobie życzy, i na tyle, na ile to możliwe ze względu na bezpieczeństwo, pozwolić jej wybierać."

Judith Herman. “Trauma. Od przemocy domowej do terroru politycznego”. Wydawnictwo Czarna Owca. Warszawa 2020, s. 169. Tłumaczenie: Maria Reimann
fot Kelly Sikkema

18/10/2024

„Ludziom potrzebna jest umiejętność radzenia sobie z tym, że te same osoby czy sytuacje mogą wywoływać różne emocje – że można równocześnie kogoś kochać i bardzo się na niego złościć, że można przeżywać trudne emocje, a mimo to być szczęśliwym. Taka postawa jest związana ze zintegrowaniem w jedną całość pozytywnych i negatywnych aspektów rzeczywistości i jest ważnym elementem zdrowego rozwoju i dojrzałości. (…) Integracja obiektu, czyli tolerancja dla sprzeczności wiąże się z tym, że dzięki niej zamiast pragnąć idealnego życia, idealnych relacji itp. człowiek może dbać o to realne życie, które ma. Może widzieć rozwój i zmianę nie w tym, że nigdy nie przydarzają mu się trudne sytuacje, ale w tym, że coraz lepiej radzi sobie z tymi, które mu się przytrafiają.”

Agnieszka Stein „Dziecko z bliska idzie w świat”
fot Annie Spratt

05/10/2024

"Jako dorośli nieraz mamy problem z przyznaniem się do tego, że czujemy się bezbronni i potrzebujemy komfortu. Czasami starcza nam odwagi, aby szukać wsparcia u innych ludzi, żeby ich poprosić o to, aby nas przytulili, pogłaskali albo nam zaśpiewali. Kiedy indziej znajdujemy ukojenie ukradkiem, w ciemności, zwracając się być może ponownie do „obiektów przejściowych”. Zdaniem Winnicotta w dorosłym życiu obrazy i filmy, modlitwy i rytuały, ale także nałogi i kompulsje spełniają te same funkcje co pluszowy miś: zapewniają chwilowe poczucie utulenia. Potrafią odsunąć na moment bezlitosny zewnętrzny świat i odzwierciedlić nasz wewnętrzny krajobraz emocjonalny. Pozwalają nam powiedzieć: 'Właśnie tak się czuję'."

Tiffany Watt-Smith, Księga ludzkich uczuć
fot Toa Heftiba

15/09/2024

Traktując innych z szacunkiem i troską , na ogół wydobywamy z nich to, co w nich najlepsze. Podobnie jak wtedy, gdy w ten sam sposób traktujemy samych siebie. Tymczasem większość z nas bardziej przyjaźni się z innymi niż z samym sobą. A jakim przyjacielem jesteś dla samego siebie? Większość ludzi jest wobec siebie surowa, krytyczna i podejrzliwa, wątpi w siebie.
Wyobraź sobie, że traktujesz siebie tak, jak traktowałbyś przyjaciela. Zapewne dodawałbyś sobie otuchy, byłbyś dla siebie ciepły i współczujący, pomagałbyś sobie w leczeniu ran i wspierałbyś siebie w rozwoju. Pomyśl, jak wyglądałby twój typowy dzień, gdybyś stanął po swojej stronie. Jak byś się czuł, gdybyś zaczął doceniać swoje dobre zamiary i dobre serce oraz był mniej samokrytyczny?

Dr Rick Hanson, „Rezyliencja.”
fot Parker Johnson

12/08/2024

„Gniew nie wymaga agresywnego działania. Po pierwsze i najważniejsze, przekłada się on na proces fizjologiczny, którego należy doświadczyć. Po drugie, ma wartość poznawczą – dostarcza cennych informacji. Ponieważ nie istnieje w próżni, odczuwanie go musi być reakcją organizmu na konkretny sposób postrzegania jakiejś sytuacji. Może być odpowiedzią na stratę lub groźbę w relacji osobistej bądź sygnałem faktycznego albo spodziewanego naruszenia osobistych granic. Jeśli pozwolę sobie na odczuwanie gniewu i zastanowienie się nad jego przyczynami, mogę zyskać ogromną moc, nikogo przy tym nie krzywdząc. Zależnie od okoliczności, mogę ów gniew uzewnętrznić lub tego zaniechać. Najistotniejsze jest powstrzymanie się od prób tłumienia tego doświadczenia. Jeśli to konieczne, mogę postanowić okazać gniew słowami bądź czynami, lecz nie muszę wyrzucać go z siebie w formie niekontrolowanej furii. W przypadku zdrowego gniewu kontrolę nad sytuacją sprawuje jednostka, nie zaś jej nieokiełznane emocje”

Gabor Mate „Kiedy ciało mówi nie”
fot Federico Tassin
Przełożył Piotr Cieślak

01/08/2024

"Uważność pomaga rozpoznawać wzorce unikania kontaktu z uczuciami. Jedni z nas robią to przez pośpieszne działanie albo obsesyjne myśli, np. zamartwianie. Inny wariant to trywializowanie przez poświęcanie większości uwagi sprawom błahym. Albo nadmierna intelektualizacja, czyli ciągle snucie analiz i rozmyślań, co też zmniejsza zdolność do odczuwania. Jeszcze inni odpływają od tego, co trudne w świat marzeń, oglądanie non stop telewizji czy w gry komputerowe. Albo w senność. Albo upraszczają rzeczywistość w czarno-biały sposób, uwalniając się od bardziej złożonych uczuć. Pierwszy krok to zawsze rozpoznanie sytuacji. Do tego potrzebna jest uważna samoobserwacja."

Paweł Malinowski
fot Clarisse

29/07/2024

Doświadczenie straty związanej z rozstaniem z substancją, czy zachowaniem przypomina pożegnanie z kimś ważnym, bliskim, dającym zrozumienie i akceptację. To odejście przypomina śmierć ukochanej osoby z tą różnicą, że w każdej chwili można powrócić do relacji. Tak ujęta kwestia daje wyobrażenie, jak horrendalnie trudno jest skutecznie opuścić nałóg.
Jeśli bycie sobą jest celem wszystkich celów, to osoba pod wpływem substancji, czy zachowania ma głębokie poczucie "bycia sobą". To kolejna pułapka na drodze do zdrowienia.
Mieć kogoś bliskiego, przy kim człowiek czuje się sobą to właśnie opowieść o uzależnieniu.

P. Ch

17/07/2024

„Trauma powoduje doświadczanie bezsilności i odcięcia od innych, dlatego leczenie polega na rozwijaniu poczucia sprawstwa i nawiązywaniu relacji. Do wyzdrowienia nie dojdzie w izolacji, jest ono możliwe tylko w kontekście związków z innymi. Tworząc związki, osoba, która przeżyła traumę, zdobywa umiejętności zniszczone lub zdeformowane przez traumatyczne doświadczenie. Odzyskuje świadomość siebie, zdolność do zaufania, poczucie autonomii i kompetencji, zdolność do podejmowania inicjatywy i doświadczania bliskości. Umiejętności te kształtują się w relacjach z innymi ludźmi i tylko w relacjach można je budować.”

Judith Herman, „Trauma. Od przemocy domowej do terroru politycznego”
fot Nick Fewings

15/07/2024

Profesor psychologii Joel Weinberger na podstawie obszernej metaanalizy wyodrębnił 5 czynników, które w różnych nurtach terapeutycznych korelują z efektem terapii. Są to:

- relacja terapeutyczna i przymierze z pacjentem (czyli zgoda i determinacja, by pracować nad wspólnie wyznaczonym obszarem życia),
- przywrócenie mu nadziei (również na powodzenie terapii),
- wspólne z pacjentem zajmowanie się tym, czego do tej pory unikał,
- przywrócenie mu poczucia wpływu na własne życie i wewnętrznego punktu kontroli,
- oraz sprawienie, by łączył swe sukcesy z własnym wysiłkiem i możliwościami.

"Co nowego na kozetce" – Anna Król-Kuczkowska, Charaktery nr 9 2016

04/07/2024

"Co jest przedtem?
Przedtem jest jakiś brak. Żeby go zobaczyć, trzeba się cofnąć do wczesnego dzieciństwa i przyjrzeć się relacji z najbliższymi osobami, czyli najczęściej z rodzicami. Na ile one były satysfakcjonujące, co sprawiło, że człowiek – najpierw dziecko, a później dorosły – nie miał możliwości nabycia podstawowych zasobów, które pozwalają bezpiecznie funkcjonować w życiu i w relacjach z innymi. I dlaczego wykształcił się mechanizm nałogowych czynności bądź zażywania różnych substancji.
Ma pani na myśli brak miłości, akceptacji, zrozumienia?
Właśnie tak. Do takiego stanu dochodzi, jeśli dziecko jest opuszczane, nadużywane, wykorzystywane, jeśli doświadcza przemocy, nie ma zapewnionego poczucia bezpieczeństwa, oparcia, przewidywalności i wzorca samokojenia. To wszystko sprawia, że w „ja” dziecka brakuje podstawowej funkcji, jaką jest umiejętność zapewnienia sobie – już jako dorosłej osobie – poczucia bezpieczeństwa, pozytywnej samooceny, umiejętności regulowania emocji.
Fragment wywiadu Bożeny Maciek - Haściło dla pisma "W Drodze".
fot Jesús Rocha

03/07/2024

"Sygnałem zmęczenia jest niezdolność do przeżywania radości. Nagle znika przyjemność płynąca z pracy i z wysiłku, znika też przyjemność z odpoczywania.
Mówi się często, że w dorosłym życiu traktujemy siebie tak, jak byliśmy traktowani w dzieciństwie. Jeśli słyszeliśmy wtedy, że odpoczynek jest nagrodą i zależy od wykazania się, to jako ludzie dorośli prawdopodobnie potraktujemy siebie podobnie. To ma niewiele wspólnego z dbaniem o siebie i wsłuchiwaniem się w swoje potrzeby. Każdy z nas funkcjonuje zasadniczo w cyklu: wysiłek – mobilizacja – zmęczenie – odpoczynek – regeneracja i ponowny wysiłek. O zdrowym funkcjonowaniu świadczy uczucie przyjemności płynące z podejmowanego wysiłku przy jednoczesnej świadomości potrzeby odpoczynku. Jednak nie w nagrodę czy za osiągnięcie czegoś, ale dlatego że jest to naturalny sposób bycia. Nie da się tego schematu skrócić do nieustannego wysiłku i niejasnej perspektywy odpoczynku – kiedyś, w przyszłości i w dodatku tylko na chwilę, bo trzeba się będzie przecież spieszyć, by wykonać kolejne zadanie. Wówczas odpoczynek przybiera karykaturalną formę inwestycji, która ma podtrzymać naszą zdolność do wysiłku i wydajności."

Rafał Bornusfot
fot Kayla Farmer

02/07/2024

Bożena Maciek -Haściło: Pandemia aktywowała to, co było udziałem niektórych osób w przeszłości. Mocno nasiliła różne uczucia u ludzi, którzy mieli wcześniej doświadczenia związane z fizycznym obezwładnieniem, zamknięciem, przemocą, W pandemii również byli w związku z zamknięciem, musieli muszą się poddać różnym rygorom i ograniczeniom. Ponadto sytuacja była straszliwie nieprzewidywalna. Często doświadczaliśmy mniejszej lub większej bezsilności. W jakimś sensie ta sytuacja była zbliżona do traum, których część osób doświadczała w dzieciństwie, dlatego reagowali silnym napięciem. W rezultacie, jak pokazują choćby badania prof. Jana Chodkiewicza, a także badania angielskie i amerykańskie, podczas pandemii „piło się” więcej niż przed. Nasiliło się też oglądanie pornografii i zjawisko nałogowej masturbacji, a także cała gama problemów związanych z uzależnieniem od internetu.
Dorota Krzemionka: Nie każdy, kto doznał traumy w dzieciństwie wpadnie w jakieś uzależnienie, ale każdy, kto w nie wpada, jakiejś traumy doznał – pisze Gabor Mate. Jak takie osoby, które kiedyś doświadczyły traumy, reagują w sytuacji stresu?
BMH: Silnie aktywują to, co działo się z nimi w dzieciństwie. A ponieważ jest to tak przerażające, bardzo potrzebują wtedy ulgi. Mają poczucie, że jeśli się nie napiją, to świat się im zawali – albo zabiją kogoś, albo sami siebie. Nie są w stanie same regulować swych emocji. Nie doświadczyły bowiem dobrej więzi – kogoś, kto by odpowiadał na ich potrzeby, koił i zapewniał poczucie bezpieczeństwa. Gdy cierpieli, nikogo przy nich nie było albo osoby, które miały się nimi opiekować, zadawały im cierpienie. W związku z tym w trudnych momentach nie umieją wyciągnąć ręki, nie potrafią przyjąć pomocy, często odrzucają ją z powodu lęku. Często łatwiej im sięgnąć po substancję albo czynność, bo ona daje ulgę. Napięcie niknie na chwilę. Pacjenci mówią: „tak się ochraniam”, „gdy się napiję, zaczynam oddychać”.

fragment rozmowy dla czasopisma Charaktery
fot Charles "Duck" Unitas
Zapraszamy do Szkoły Psychoterapii Osób z Problemem Uzależnienia

Adres

Warsaw

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoterapia Osób z Problemem Uzależnienia. Kinga Wołąkiewicz umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoterapia Osób z Problemem Uzależnienia. Kinga Wołąkiewicz:

Udostępnij