Misja Ona

Misja Ona Strona Centrum Medycznego Misja Ona prowadzonego w Warszawie przez dr. n. med. Marcina Wronę, lekarza ginekologa i endokrynologa. Witam Panie i Panów.

Nazywam się Marcin Wrona. Jestem lekarzem specjalistą ginekologiem i endokrynologiem. Centrum Medyczne Misja Ona stworzyłem z myślą o zdrowiu Pań na każdym etapie ich życia, począwszy od momentu, kiedy z dziewczynki przeistaczają się w kobiety. Każda pacjentka jest dla mnie osobną misją, w której moim zadaniem jest dostarczenie najwyższej jakości usług medycznych. W Misji Ona staram się otaczać Pa

nie profesjonalną, kompleksową opieką lekarską. W pracy opieram się na wieloletnim doświadczeniu, aktualnej wiedzy medycznej oraz na wysokiej jakości sprzęcie medycznym. Misja Ona oferuje konsultacje w zakresie ginekologii, położnictwa, endokrynologii, endokrynologii ginekologicznej, diagnostyki prenatalnej, badań USG oraz andrologii (leczenia Panów).

Podobno mężczyzna jakby mógł, to najchętniej zostawiłby swój niedomadający fragment ciała w gabinecie lekarskim i wrócił...
06/06/2025

Podobno mężczyzna jakby mógł, to najchętniej zostawiłby swój niedomadający fragment ciała w gabinecie lekarskim i wróciłby po niego, kiedy doktor już go naprawi.

Tak powiedział kiedyś jeden z polskich s3ksuologów.

Ciekawe, ile mielibyśmy takich męskich eksponatów do naprawy w gabinecie w Misji 🤔

Tu jest temat do podjęcia!

Piszemy o męskim zdrowiu, ponieważ czerwiec jest miesiącem zdrowia psychicznego mężczyzn, a „męskie” problemy zdrowotne, którymi zajmuje się andrologia, mają ogromny wpływ na psychikę panów.

Czujemy misję, żeby Wam o tym przypomnieć, ponieważ w Misji prowadzimy także konsultacje andrologiczne, czyli dotyczące męskiego zdrowia płciowego, rozrodczego i s3ksualnego.

Nie można u nas zostawić narządu i wrócić po niego po naprawie, ale można śmiało umówić się na konsultację.

Co oferujemy mężczyznom w Misji Ona?

✅ Pomagamy im zostać ojcami – czyli przeprowadzamy diagnostykę i leczenie niepłodności męskiej.

✅ Leczymy męskie dysfunkcje seksualne (m.in. zaburzenia erekcji, przedwczesny wytrysk, jego brak lub opóźnienie, zaburzenia libido)

✅ Ustawiamy farmakologiczne leczenie zespołów niedoboru testosteronu, a także objawów andropauzy.

✅ Leczymy stany zapalne i bólowe oraz choroby przenoszone drogą płciową.

Paniom polecamy zagadnąć swoich mężczyzn o ich męskie samopoczucie fizyczne i psychiczne oraz współdziałanie tych dwóch sfer zdrowotnych. Miejcie na uwadze, że pomimo cielesnych stereotypów męskość mieszka też w dużej części w głowie.

Panów prosimy, by pomyśleli o naprawieniu tego w ciele, co może lepiej działać, żeby i głowa funkcjonowała tak, jak na męską przystało.

Dobrego dnia!

andrologia • męskie zdrowie • misjaon

Pojawiają się z „kompletem” badań, szczerze z siebie zadowolone. Komplet skompletowały same, a składa się m.in. z wynikó...
03/06/2025

Pojawiają się z „kompletem” badań, szczerze z siebie zadowolone. Komplet skompletowały same, a składa się m.in. z wyników badań, których nigdy im nie zleciłem.

Pokazują te wyniki, a ja – przy całej sympatii do moich pacjentek – nie jestem zachwycony.

Dlaczego?

Po pierwsze:
❗️rzadko kiedy są to badania prawidłowo zrobione, np.

🔸są wykonane w złej fazie cyklu (co jest nagminne!)
🔸niejednoktrotnie przeprowadzane zbyt szybko po poronieniu lub po porodzie (bardzo częste)
🔸oznaczone za wcześnie po odstawieniu antykoncepcji lub w jej trakcie
🔸nieprawidłowo wybrane na podstawie mało wiarygodnej listy z internetu lub porad pseudoekspertów
🔸”komplet” okazuje się być nieprawidłowo skompletowany: badania wykonane są częściowo, tj. nie wszystkie, które bym zlecił albo odwrotnie: niektóre są wg mnie niepotrzebne
🔸są wśród nich badania niezalecane lub aktualnie nierekomendowane
🔸dodatkowo nierzadko są kosztowne, a okazują się zbędne.

❗️Po drugie:
jako lekarz nie mam obowiązku interpretacji badań, które niekoniecznie bym zlecił (w ogóle czy na danym etapie leczenia). Jeśli pacjentka wyraża takie oczekiwanie, uważam to za wchodzenie w moje kompetencje.

❗️Po trzecie:
badania to tylko jeden element składowy konsultacji i wcale nie pierwszy w kolejności wykonania. To obszerny wywiad i badanie kliniczne powinny dopiero wytyczyć kierunek ścieżki prawidłowej diagnostyki i leczenia.

Co z argumentami ZA, że wyniki badań przyspieszą leczenie? Albo że zaoszczędzą pacjentce czasu lub pieniędzy?

Do mnie nie przemawiają. Moja praktyka pokazuje, że badania bez zlecania częściej wprowadzają chaos niż coś ułatwiają.

Zwykle pacjentka musi coś powtórzyć, coś więcej oznaczyć. Wrócić do mnie. Ostatecznie część badań jest z innego tygodnia (miesiąca!), innej pory dnia, fazy cyklu, co zaburza interpretację całości. Pojawia się wahanie, czy może lepiej byłoby powtórzyć wszystko razem i ogólnie więcej zamydlenia niż rozjaśnienia sytuacji.

Podsumowując:
jeśli powierzasz swoje zdrowie lekarzowi, daj się prowadzić jemu, nie internetowi 🙂

🇵🇱 To dziś!!! DZIEŃ wyboru przyszłości Twojego DZIECKA!!!Był czas, kiedy tato prowadził małego Marcinka na spacery i ucz...
01/06/2025

🇵🇱 To dziś!!! DZIEŃ wyboru przyszłości Twojego DZIECKA!!!
Był czas, kiedy tato prowadził małego Marcinka na spacery i uczył życia. Dziś Doktor Marcin poklepie ojca po ramieniu i razem pójdą do DO WYBORÓW.

To jest ten DZIEŃ DZIECKA, kiedy możemy pokazać odpowiedzialność lub dziecinadę.

Świętujmy bycie dziećmi naszych rodziców i bycie rodzicami naszych dzieci, ale przede wszystkim głosujmy ODPOWIEDZIALNIE, jak przystało na DOROSŁYCH. Dla młodego pokolenia, które jeszcze nie może samo decydować o własnym rozwoju, edukacji, możliwościach i warunkach przyszłego życia w naszym kraju.

❗️Trwa cisza wyborcza i nie wypowiadamy się na temat kandydatów, ale mile widziane komentarze, kto dziś głosuje ✖.

My tak!

Jeśli w ciąży snułaś wyobrażenia o swoim dziecku, nawet luźne myśli o tym, jak będzie wyglądać życie z nim – to wg nauko...
26/05/2025

Jeśli w ciąży snułaś wyobrażenia o swoim dziecku, nawet luźne myśli o tym, jak będzie wyglądać życie z nim – to wg naukowców w tym momencie rozpoczęłaś tworzenie jego tożsamości i zapoczątkowałaś matczyną komunikację oraz tkanie więzi. Tej jedynej, niepowtarzalnej więzi, którą później będziesz wzmacniać i pielęgnować do końca życia!

Ale czy wiesz, że nadając dziecku prenatalnemu tożsamość, przypisałaś mu całą gamę cech powiązanych z Twoją linią pochodzenia? Dzięki temu „stworzyłaś” osobę znajomą sobie i zredukowałaś swój potencjalny stres związany z ciążą.

Prawdopodobnie wielokrotnie modyfikowałaś swoje wyobrażenia zanim ustabilizował się w Tobie względnie stały obraz maluszka. To jakbyś przebudowywała budowlę z klocków, póki nie wyda Ci się najbardziej „twoja”.

W tej budowli zamieściłaś Twoje wartości i priorytety, ale jest w tym haczyk. Twoje nadzieje, marzenia i doświadczenia, z których budujesz dziecko, mogą kiedyś zadziałać różnie (np. jako matczyne oczekiwania).

Naukowcy twierdzą, że tożsamość dziecka, którą tworzy matka w ciąży, „wraca” w wielu momentach jego życia.

Dowodzą też, że mamy tworzą dla dzieci prenatalnych „umysłowe reprezentacje niemowlaków”, czyli nadają im cechy zachowań czy temperamentu, które całkiem na poważnie uważają za stałe nawet do 6 mies. jego życia. Np. o dziecku, które dużo kopie w czasie ciąży myślą: energiczne i tak samo później tłumaczą jego zachowania jako niemowlaka.

Matki widzą także odległe lata życia córki czy syna. Jej/jego osiągnięcia zawodowe są wymieniane wśród 5 głównych wyobrażeń z okresu ciąży obok płci, imienia, koloru oczu i pielęgnacji niemowlęcia.

Pierwsza matczyna wyobrażeniowa komunikacja z maleństwem do pewnego momentu przebiega w jedną stronę, ale jest potrzebna. Konstruując w sobie mentalny obraz dziecka, ciężarna dąży do spełnienia się w nowej roli: matki. Dla wielu kobiet najważniejszej w życiu💖

A czy wyobrażenia idealnie odpowiadają później rzeczywistości, to już inna historia. Doktor Marcin miał być księdzem 😉

Życzymy Wam pięknie przeżytego Dnia Matki!

Źródło: J. Matuszczak-Świgoń, A. Kowalska-Żelewska, Komunikacja matki z dzieckiem w okresie prenatalnym. Człowiek i społeczeństwo, T.L, 2020

Była po 3 poronieniach, trzecie przeżyła najtrudniej. Nie mogła się pozbierać. Przechodziła obok sklepu z zabawkami, spo...
13/05/2025

Była po 3 poronieniach, trzecie przeżyła najtrudniej. Nie mogła się pozbierać. Przechodziła obok sklepu z zabawkami, spojrzała na pluszowego króliczka. Popłakała się. Mógłby być prezentem dla jej dziecka. Poczuła, że musi go kupić - sobie. Przytulić go, jak te dzieci, których nie ma. To było kilka lat temu.

Dziś pięć króliczków siedzi u nich nad kominkiem. Pod nimi ogień. Symbolizują piątkę nienarodzonych dzieci, które stracili. Dla niej maja ogromne znaczenie. Dają pocieszenie. Pomogły, gdy nic innego nie pomagało.

On miał w głowie pustkę. Żadnego światełka w tunelu. Totalną niemoc bez żadnej poprawy - póki kumple nie przyznali się, że kupili piłkę dla tego syna, co go nie ma... To był strzał w 10! Założył klub piłkarski dla ojców po stracie nienarodzonego dziecka. Dziś liczy kilkadziesiąt osób.

Kolejna ona zrobiła sobie tatuaż. Pomogło. Inna pisze listy do utraconego dziecka. Czwarta nosi wisiorek z podobizną malucha z USG, który dostała od swojej przyjaciółki.

Zachować pamięć po stracie, uczcić nienarodzonego „aniołka”. Przeżyć żałobę,
otrzymać współczucie i zaopiekować się sobą.

Oni to zrobili. Każdy w oparciu o inny pomysł, najlepszy dla siebie. By samemu wrócić do życia.

W Polsce trend wspierania rodziców po utracie nienarodzonego dziecka poprzez upamiętnianie go (także komercyjne) jeszcze raczkuje.

W Wielkiej Brytanii rząd wydaje oficjalne, bezpłatne certyfikaty poronienia. Szpitale przekazują odciski rąk i stóp maluszka oraz pudełka na pamiątki po nim.

Rodzina i bliscy ofiarowują upominki wyrażające współczucie lub pozwalające mamie zadbać o siebie (w zestawach są np. herbatka, kubek, koc, ciepłe skarpetki, kosmetyki). Organizują uroczystości ku pamięci „aniołka”.

Aktami pamięci są też: biżuteria z datą lub imieniem dziecka, maluteńkie zestawy bucików i ubrań, czapeczki na wielkość 6-12 tyg. płodu, personalizowany dziennik żałoby po poronieniu, księga wspomnień, serce z modelem płodu zatopionym w żywicy, rzeźba o kształcie płodu w wieku utraconego dziecka.

Wszystko po to, by oswoić temat i później wracać do niego z odpuszczeniem i lżejszym sercem.

Poroniony pomysł czy dobry pomysł?

Nie wiadomo, ilu miłośników kąpieli słonecznych w Polsce to tanorektycy, czyli osoby uzależnione od opalania się. Nie zn...
07/05/2025

Nie wiadomo, ilu miłośników kąpieli słonecznych w Polsce to tanorektycy, czyli osoby uzależnione od opalania się. Nie znaleźliśmy takich danych. Ale jak wyglądają polskie plaże latem, każdy widzi.

Urlopowi tanorektycy, nastawieni na to, by w krótkim czasie wycisnąć ze słońca, ile się da, też mogą sprowadzić na siebie kłopoty zdrowotne. Jednak w porównaniu z prawdziwą tanoreksją wypadają – dosłownie – blado.

Tanoreksja jest poważnym zaburzeniem psychicznym, a konkretnie uzależnieniem behawioralnym. To obsesyjne opalanie się przez cały rok, na słońcu i w solarium.

Osoby z tanoreksją odczuwają tak silny lęk przed „bladością”, że przeradza się on we wstyd, złość, a nawet objawy depresji - jeśli nie mogą się opalać. Tu już nie mowa tylko o estetyce i złocistej opaleniźnie. Tu skóra jest traktowana słońcem, by wyglądać jak dobrze wypieczony kurczak z grilla.

Uważa się, że najbardziej narażoną na tanoreksję grupą są młode kobiety (16–30 lat).

Nie jest trudno odgadnąć, dlaczego.

Literatura wskazuje na wpływ mediów, social mediów, kult „pięknej opalenizny” i niską samoocenę.

Dotarliśmy do badania z 2012 r., w którym przebadano młodzież do 18 r. ż. regularnie korzystającą z solarium (52 dziewcząt i 8 chłopców). Jako główny powód 60% badanych podało atrakcyjny wygląd. Od opalania nie odwiodła ich świadomość (którą miało 83% z nich), że może być to niebezpieczne. Wygrał wygląd.

Nas zastanawia właśnie to, jak to możliwe, że opalenizna niezmiennie od ok. 100 lat jest symbolem kobiecego (zresztą męskiego też) piękna? Przecież do lat 20-30. XX w. w wielu krajach europejskich było przeciwnie – zachwycano się jasną skórą. Na nowotwory skóry zapadali wówczas najczęściej ludzie nie młodsi niż 50- czy 60-latkowie, a tych nowotworów było 15 razy mniej niż dziś.

Obecnie dermatolodzy obserwują nowotwory skóry już u 25-latków i podkreślają, że KUMULACJA dawek promieniowania UV w starzejącej się szybciej skórze jest jedną z głównych przyczyn raka kolczystokomórkowego czy podstawnokomórkowego skóry. Czyli skóra „pamięta” każde opalanie! A każde spieczenie się to zwiększone ryzyko czerniaka.

USG przezo*bytnicze u ginekologa – jeśli zdarzyło Ci się takie badanie, to wiesz, że nie trzeba się obawiać jego przebie...
29/04/2025

USG przezo*bytnicze u ginekologa – jeśli zdarzyło Ci się takie badanie, to wiesz, że nie trzeba się obawiać jego przebiegu. Nie jest bolesne i najczęściej nie wymaga specjalnego przygotowania. Odbywa się na kozetce, tak, jak standardowe ginekologiczne badania ultrasonograficzne.

Nie jest często wykonywane w gabinetach ginekologicznych. U nas w Misji średnio wykonujemy 1 takie badanie w tygodniu.

Wynika to oczywiście z faktu, że USG przez o*bytnicze (inaczej: transrektalne) nie jest głównym badaniem narządów rodnych. Może być jednak pomocne w zobrazowaniu ścian poc*wy, przymacicza, macicy i ścian miednicy.

Kiedy jest stosowane?

1. Przede wszystkim jako badanie zastępujące USG przezbrzuszne u kobiet z zachowaną błoną dziewiczą, u których nie można ocenić narządu rodnego głowicą przezbrzuszną (np. z powodu otyłości).

2. Do oceny zaawansowania endometriozy – pozwala obejrzeć okoliczne narządy od innej strony.

3. Do diagnozowania guzów w miednicy mniejszej - pozwala na ocenę m.in. naciekania przymacicza w przypadku raka szyjki macicy i porównanie obu stron.

4. Do oceny miednicy po stanach po wycięciu poc*wy, a także po zwężeniu poc*wy.

5. W diagnozowaniu guzów jajnika znajdujących się w zatoce Douglasa albo we wgłębieniu kości krzyżowej.

6. W ocenie nawrotów guzów w ścianie miednicy.

Pacjentki z bakteryjnym zapaleniem pochwy (BV) często pytają o konieczność leczenia partnera. Zarówno u nas, jak i na pe...
15/04/2025

Pacjentki z bakteryjnym zapaleniem pochwy (BV) często pytają o konieczność leczenia partnera. Zarówno u nas, jak i na pewno w innych gabinetach ginekologicznych, dotychczas najczęściej słyszały, że nie ma takiej potrzeby.

To odpowiedź całkiem zgodna z aktualnymi zaleceniami, jednak część pacjentek nalegała, by lekarz przepisał też leczenie dla partnera.

Okazuje się, że mogło być to słuszne działanie!

W marcu opublikowano wyniki badań z Australii, które pokazały, że przy BV terapia obojga partnerów s3ksualnych skutkowała znacznie lepszymi efektami niż obecnie aktualna na świecie praktyka leczenia wyłącznie kobiet.

Jak wyglądało leczenie mężczyzn?
Przyjmowali przeciwbakteryjny lek doustny oraz stosowali nakładanie miejscowe kremu z antybiotykiem. Nic strasznego :)

Wyniki tych badań z dużym prawdopodobieństwem mogą świadczyć o tym, że bakteryjne zapalenie pochwy może (mimo braku pochwy ;)) „występować” u mężczyzn – w postaci drobnoustrojów kolonizujących męskie strefy intymne.

Być może wkrótce można będzie uznać BV za chorobę przenoszoną drogą płciową. Już dziś naukowcy wskazują na ok. 80% prawdopodobieństwo, że nią jest (choć na jej wystąpienie wpływają też inne czynniki).

Co to może oznaczać dla ogromnej populacji kobiet (bo aż 1/3!), które borykały się choć raz w życiu z BV?

✅ szybsze i bardziej skuteczne leczenie
✅ mniej nawrotów BV (aż 50% kobiet doświadcza nawrotowego BV w ciągu 3 mies.)
✅ zdjęcie jarzma wyłącznej odpowiedzialności za zakażenie z kobiet
✅ zapobieganie zakażeniom bakteryjnym poprzez stosowanie prezerwatyw
✅ wyższą zapadalność na BV wśród kobiet mających wielu partnerów lub mających partnerów, którzy niedawno byli w innych związkach
✅ mniej powikłań BV, wśród których są m.in.: niepłodność, przedwczesne porody i śmierć noworodków

To może być przełom w myśleniu o BV (które – przypomnijmy – oznacza stan zaburzenia proporcji mikrobiomu pochwy) jako o współodpowiedzialności kobiety i mężczyzny.

Potrzeba więcej badań, aby potwierdzić wspomniane doniesienia, jak również sprecyzować, dla których rodzajów bakterii lecznie obu partnerów będzie skuteczne, ale nas w sumie bardzo ucieszyło to światełko w tunelu.

Jeśli mielibyśmy wskazać jednym słowem reakcję pacjentki na informację o tym, że w jej piersi wygodne miejsce znalazły s...
11/04/2025

Jeśli mielibyśmy wskazać jednym słowem reakcję pacjentki na informację o tym, że w jej piersi wygodne miejsce znalazły sobie torbiele, to byłoby: ZASKOCZENIE. Ale jak to, skąd? Wcześniej ich nie było!

Jeśli mielibyśmy podać kolejne słowo, to byłby STRACH: Czy są groźne?

Trzecie słowo to: ULGA – gdy pacjentka dowiaduje się, że torbiele w zdecydowanej większości są zmianami łagodnymi.

Mimo tej dobrej wiadomości, torbiele należy regularnie kontrolować podczas badania USG piersi, ponieważ są to zmiany, które zmieniają się w czasie.

Torbiel torbieli nierówna i lekarz oceniający zmianę może zlecić dalszą diagnostykę, np. biopsję, co oczywiście znów budzi NIEPOKÓJ, na szczęście w dużej mierze niepotrzebnie, ponieważ biopsja bywa też metodą terapeutyczną (o czym więcej piszemy w karuzeli z planszami).

Normalne jest i NIE należy się tego OBAWIAĆ, że jeśli torbiele zostaną wykryte podczas wizyty u ginekologa, np. w badaniu USG piersi lub w czasie badania palpacyjnego (jak na przykład u nas), to ginekolog skieruje CIĘ do ultrasonografisty, najlepiej specjalizującego się w badaniach USG piersi.

Absolutnie nie wstydzimy się powiedzieć, że taki specjalista przyjrzy się Twoim torbielom znacznie bardziej fachowym okiem (i często sprzętem :))) niż lekarz ginekolog. To jest OCZYWISTE.

Co istotnego warto wiedzieć o torbielach w piersiach – zobacz w naszej karuzeli!

Jeśli myślisz, że zmniejszyłeś (-aś) ryzyko związane z obniżeniem płodności zamieniając zwykłe papierosy na e-papierosy,...
02/04/2025

Jeśli myślisz, że zmniejszyłeś (-aś) ryzyko związane z obniżeniem płodności zamieniając zwykłe papierosy na e-papierosy, jesteś w błędzie!

Jak e-papieros może wpływać na zdolności reprodukcyjne kobiet?

✖️obniża ilość pęcherzyków jajnikowych
✖️obniża wydzielanie estradiolu
✖️obniża receptywność endometrium (czyli zdolność błony śluzowej macicy do implantacji zarodka)
✖️zaburza sterydogenezę, czyli powstawanie hormonów płciowych w jajniku

Jak e-papieros wpływa na zdolności reprodukcyjne mężczyzn?

⚠️ zaburza erekcję i funkcje seksualne
⚠️ zaburza działanie osi podwzgórze-przysadka-jądro, czyli mówiąc bardziej obrazowo: w jądrach powstaje mniej testosteronu i plemników z powodu braku bodźca do ich produkcji
⚠️ pogarsza parametry nasienia: obniża ruchliwość, morfologię, czyli w nasieniu jest mniej prawidłowych plemników zdolnych do zapłodnienia
⚠️ jądra się zmniejszają! Długotrwale stosowanie e-papierosów sprzyja obumieraniu komórek, z których powstają plemniki, czyli apoptozie
⚠️ indukuje stan zapalny i stres oksydacyjny w jądrach

Jak e-papieros wpływa na wyniki położnicze i rozwojowe dziecka?

❗️zwiększa prawdopodobieństwo poronienia
❗️przyczynia się do nieprawidłowego rozwoju dziecka, nieprawidłowego jego wzrastania i późniejszych zaburzeń zachowania

Co ciekawe, nie chodzi tylko o szkodliwe działanie nikotyny, ale także substancji zapachowych, metali ciężkich i innych związków chemicznych zawartych w e-papierosach.

40% młodych wcześniej niepalących sięga po e-papierosa, a wg jednej z publikacji w 2018 roku 85% młodych zapaliło przynajmniej raz e-papierosa.

Odsyłamy do literatury:
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10053939/pdf/life-13-00827.pdf

Adres

Światowida 14/lok. U151
Warsaw
03-144

Telefon

+48733073733

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Misja Ona umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Misja Ona:

Udostępnij