Karolina Kwiecińska - Psychoterapeuta, Psycholog, Psychotraumatolog

Karolina Kwiecińska - Psychoterapeuta, Psycholog, Psychotraumatolog Wsparcie psychologiczne oraz psychoterapia.

Jak rodzi się częśćDziecko nie ma jeszcze słów. Nie rozróżnia stanów wewnętrznych i zewnętrznych. Nie wie, że „to nie je...
10/04/2025

Jak rodzi się część

Dziecko nie ma jeszcze słów. Nie rozróżnia stanów wewnętrznych i zewnętrznych. Nie wie, że „to nie jego wina”, że „mama była chora, zmęczona, zagubiona”.
Wie tylko jedno: przetrwanie zależy od bliskości. Od kontaktu z tą twarzą, która raz się uśmiecha, a raz zamiera w strachu albo wykrzywia w gniewie.

A co, jeśli ta twarz, ten głos, ten zapach — nagle staje się zagrożeniem?
Dziecko czuje przerażenie. Ale nie może uciec.
Nie może też pogodzić w jednej świadomości, że ta sama osoba jest źródłem zarówno bezpieczeństwa, jak i bólu.
Nie ma jak „wytrzymać” tego napięcia.

I wtedy następuje coś, co Liotti i Farina nazywają pęknięciem świadomości.
Część świadomości się wycofuje. Rozszczepia.
Jedna część „przytrzymuje” relację — za wszelką cenę.
Druga — chowa ból. Albo złość. Albo przerażenie, które nie miało gdzie pójść.

Nie dlatego, że coś w dziecku jest złe.
Tylko dlatego, że musiało się uratować.

I tak właśnie rodzą się części.
Nie z fantazji.
Z konieczności.

~~ z cyklu Rozmowy z Głosem

"Dla Johna bliskość kryje groźbę wpadnięcia w pułapkę. Jego ojciec był agresywnym alkoholikiem i John nie może sobie prz...
29/12/2024

"Dla Johna bliskość kryje groźbę wpadnięcia w pułapkę. Jego ojciec był agresywnym alkoholikiem i John nie może sobie przypomnieć nawet jednej chwili, gdy nie musiał się dopasowywać albo do jego zmiennych nastrojów, albo do smutku matki. Już w dzieciństwie został delegowany do pełnienia funkcji opiekuna matki uśmierzającego jej samotność — stał się dla niej nadzieją, pociechą i potwierdzeniem sensu jej smutnego życia.

Dzieci pochodzące z tak skonfliktowanych małżeństw najczęściej ochraniają i biorą stronę rodzica „podatnego na zranienie”. John nigdy nie wątpił w wielką miłość, jaką darzyła go matka, ale jednocześnie silnie odczuwał brzemię tego uczucia. Od najwcześniejszych lat miłość kojarzyła mu się z odpowiedzialnością i obowiązkiem.
Zatem John, nawet gdy łaknie bliskości - przecież w jego życiu zawsze była kobieta — nie wie, jak jej doświadczać, żeby nie poczuć się zniewolonym. Rozwijające się uczucie do Beatrice również go obciąża.

Istnieje wiele czynników, które powodują, że ludzie odczuwają miłość i bliskość jako coś, co ogranicza swobodę — nieszczęśliwe dzieciństwo nie jest tutaj warunkiem niezbędnym. Potocznie określa się to jako „lęk przed zaangażowaniem”, który ma dotyczyć przede wszystkim mężczyzn. Wydaje mi się jednak, że nie chodzi o opór przed wchodzeniem w intymne relacje — nikt przecież nie może wątpić w głębokie zaangażowanie Johna. Chodzi raczej o to, że zaangażowanie ma dla tych ludzi zbyt przytłaczający ciężar. Wykluczając wolność i spontaniczność niezbędne erosowi, zaczynają się czuć schwytani w pułapkę intymności.

Zahamowania seksualne Johna nasilają się wraz ze wzrostem jego zaangażowania w związek. Im bardziej zależy mu na ukochanej, tym bardziej nie potrafi jej pożądać. Fizycznych skutków tak kłopotliwego położenia nie da się, niestety, ukryć - John jest po prostu zależny od swojego upartego pen*sa, który odmawia współpracy. Dlaczego? Co jest blokadą, która uniemożliwia mu doznawanie przyjemności z Beatrice? Przecież to ta sama kobieta, z którą jeszcze nie tak dawno przeżywał nieziemskie rozkosze!

Jak na ironię, nawet bliskość generowana przez satysfakcjonujący seks może mieć odwrotny efekt. Wiele par doświadcza tego paradoksu — dobry seks zbliża partnerów do siebie, ale po jakimś czasie właśnie ta bliskość powoduje, że seks nie może już być tak dobry. Zachwyt towarzyszący początkowi ułatwia natychmiastowe nawiązywanie kontaktu i budowanie więzi. Wielu z nas podoba się pomysł zatracania się w seksie i jedności odczuwanej podczas połączenia cielesnego, jednak u niektórych może to też wywołać poczucie unicestwienia.

Intensywność przeżycia seksualnego wyzwala lęk przed byciem pochłoniętym. Oczywiście niewiele osób ma świadomość, że podlega tym mechanizmom - większość z nas doświadcza ich raczej jako na przykład nieprzemożnej ochoty wycofania się zaraz po orgazmie. Wtedy czujemy nagłą potrzebę zrobienia sobie kanapki albo zapalenia papierosa.
Przychodzą nam do głowy różne myśli: miałam wysłać e-maila... muszę umyć okna... ciekawe, co u Jacka?
Lubimy te chwile samotności, gdy myśli swobodnie błądzą, bo dzięki temu odbudowujemy psychologiczny dystans, na nowo zakreślamy granice między „ja” a „ty”. Z poziomu interpersonalnego przechodzimy znów na intrapersonalny. Był szał ciał, ale teraz wracamy do własnej skóry. Przejście od połączenia do osobności najwyraźniej ujawnia się właśnie w sposobie kończenia aktu seksualnego. "

Esther Perel

"Jest mnóstwo seksu, który nie ma nic wspólnego z intymnością, oraz mnóstwo intymności, która w żaden sposób nie wiąże s...
24/10/2024

"Jest mnóstwo seksu, który nie ma nic wspólnego z intymnością, oraz mnóstwo intymności, która w żaden sposób nie wiąże się z seksem.
To nie jest jedno i to samo. Można kochać kogoś bez wzajemności, podczas gdy intymność jest relacją działającą w obie strony. Nie ma czegoś takiego jak nieodwzajemniona intymność. Prawdziwa intymność to chwila, w której człowiek czuje się szczególnie zrozumiany. Chwila, w której dwoje ludzi (niekoniecznie kobieta i mężczyzna) - wykluczając otaczający świat - do tego stopnia poddaje się sobie, że osiąga niemal tajemną wiedzę o sobie. Nie zdarza się to często; a nawet jeśli, to nie trwa długo."

- Ziyad Marar
Obraz: Malcolm Liepke

́ć

Osoba narcystyczna unika autorefleksji, bo jej wewnętrzny świat jest pełen konfliktów, samooskarżeń i poczucia winy. Sku...
05/09/2024

Osoba narcystyczna unika autorefleksji, bo jej wewnętrzny świat jest pełen konfliktów, samooskarżeń i poczucia winy. Skupia się na utrzymywaniu fałszywej zewnętrznej fasady, zamiast stawić czoła swojej trudnej rzeczywistości. Najczęściej nie zdaje sobie sprawy z tego co inni o niej myślą i co mogą czuć.
W procesie psychoterapii terapeuta pomaga narcyzowi rozpoznać i przekształcić jego destrukcyjne schematy. Pełni rolę mediatora, odkrywając w nim zagubione dziecko, i umożliwia mu rozwijanie zdolności do kochania i myślenia. Dzięki temu narcyz zaczyna komunikować się językiem życzliwości, a nie agresji.

https://zwierciadlo.pl/psychologia/relacje/542650,1,martwota-psychiczna-narcyza.read

25/06/2024
📢Drogie Osoby,📢Koleżanki i Koledzy,📢Osoby pracujące psychologicznie, psychoterapeutycznie,W związku z początkiem roku sz...
07/09/2023

📢Drogie Osoby,
📢Koleżanki i Koledzy,
📢Osoby pracujące psychologicznie, psychoterapeutycznie,
W związku z początkiem roku szkolnego oraz w sytuacji prawdopodobnych zaczepek, ataków, dyskryminacji osób transpłciowych w zbliżającej się kampanii wyborczej, chcemy Was zachęcić do poświęcenia paru chwil, by zapoznać się z wybranymi przez nas materiałami. Stanowią one zbiór rzetelnych informacji o transpłciowości oraz niebinarności przeznaczonych dla osób pracujących w obszarze zdrowia psychicznego.
To właśnie osoby transpłciowe i niebinarne, szczególnie niepełnoletnie, mogą wymagać w najbliższych tygodniach naszej szczególnej troski i specjalistycznej pomocy. Nasza profesjonalna pomoc jako terapeutów_tek będzie niezbędna, zwłaszcza wobec krążących w ostatnim czasie opowieści o detranzycjach. Narracja o detranzycjach nabiera w mediach sensacyjnego charakteru, wspierana jest wybiórczą, nierzetelną interpretacją badań i stoi w sprzeczności z wytycznymi światowych i polskich towarzystw naukowych. Osoby, o których piszemy poszukiwać mogą miejsc, gdzie znajdą pomoc i wsparcie, również dla swoich rodzin i osób partnerskich.
Stworzyliśmy poniższą listę, będąc grupą osób na co dzień spotykających w swoich gabinetach osoby ze społeczności LGBTQ+. Jeśli czasem nie czujecie się na siłach, temat budzi w Was wątpliwości lub obawiacie się, że nie macie przygotowania w tym obszarze, to jest OK. Mało dostajemy specjalistycznej wiedzy o transpłciowości w podstawowych szkoleniach terapeutycznych. Chcemy Was zachęcić do tego, co w naszej pracy nieodzowne - edukacji i poszerzania wiedzy na bazie wiarygodnych źródeł.
✍️ Jan Świerszcz, Arkadiusz Parker, Zofia Kardasz, Agnieszka Pixie Frączek, Michał Muskała, Magdalena Smaś-Myszczyszyn

📖 Ogólnodostępna literatura w języku polskim:
- (2023). Oświadczenie Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego w sprawie planowanych zmian prawnych dotyczących opieki zdrowotnej nad osobami transpłciowymi doświadczającymi niezgodności płciowej w wieku rozwojowym
https://pts-seksuologia.pl/sites/strona/136/oswiadczenie-zarzadu-glownego-polskiego-towarzystwa-seksuologicznego-zg-pts-w-sprawie-planowanych-zmian-prawnych-dotyczacych-opieki-zdrowotnej-nad-osobami-transplciowymi-doswiadczajacymi-niezgodnosci-plciowej--w-wieku-rozwojowym
- (2018). Stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego ws sytuacji społecznej, zdrowotnej i prawnej osób transpłciowych
https://pts-seksuologia.pl/sites/strona/83/stanowisko-pts-ws-sytuacji-spolecznej-zdrowotnej-i-prawnej-osob-transplciowych
- Dora, M. (2022). Niezgodność płciowa w najnowszej klasyfikacji chorób ICD-11. Przegląd Psychologiczny, 65(2), 35-40. https://czasopisma.uwm.edu.pl/index.php/pp/article/download/7750/6616
- Dora, M., Grabski, B., & Dobroczyński, B. (2021). Dysforia płciowa, niezgodność płciowa i nonkonformizm płciowy w adolescencji: zmiany i wyzwania diagnostyczne. Psychiatria Polska, 55(1).https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/handle/item/267812/dora_grabski_dobroczynski_dysforia_plciowa_niezgodnosc_plciowa_i_nonkonformizm_plciowy_2021.pdf
- Grabski, B. (2022). Zdrowie osób transpłciowych i niebinarnych: podręcznik psychoedukacyjny dla osób i pacjentów oraz ich bliskich. Warszawa: Trans-Fuzja, Fundacja na rzecz Osób Transpłciowych. https://www.transfuzja.org/publikacje/zdrowie-osob-transplciowych-i-niebinarnych
- Grabski, B., Rachoń, D., Czernikiewicz, W., Dulko, S., Jakima, S., Műldner-Nieckowski, Ł., ... & Mazurczak, A. (2021). Zalecenia Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego dotyczące opieki nad zdrowiem dorosłych osób transpłciowych: stanowisko panelu ekspertów. Psychiatria Polska, 55(3).https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/handle/item/277489/grabski_muldner-nieckowski_trofimiuk-muldner_dora_iniewicz_mijas_et-all_zalecenia_polskiego_towarzystwa_seksuologicznego_dotycz%C4%85ce_opieki_nad_zdrowiem_doroslych%20_osob_transplciowych_2021.pdf
- Grabski, B., Mijas, M., Dora, D., & Iniewicz, G. (2020). Dysforia i niezgodność płciowa. Kompendium dla praktyków. Warszawa, PZWL. https://pzwl.pl/Dysforia-i-niezgodnosc-plciowa,122304554,p.html

🎥 Webinary w języku polskim:
- Akademia LGBTI - Zdrowie i problemy osób transpłciowych. https://youtu.be/733MjvLnDyY
- Z wizytą u psychoseksuologów. O wspieraniu transpłciowego dziecka i jego rodziny. https://youtu.be/dbVttHVoimY
- Transpłciowe dziecko u dr psychiatrii i seksuologii https://youtu.be/2B8vfKWsBaY
- Transpłciowe dziecko u endokrynologa_żki https://youtu.be/coIItM-IQ04
- O transpłciowości dla rodzica https://youtu.be/xQbqupUlt64
- Dysforia płciowa i niebinarność u osób w spektrum autyzmu https://www.facebook.com/toleradostowarzyszenie/videos/442497110659625
- Hormonalne interwencje afirmujące płeć u transpłciowych kobiet i mężczyzn https://www.facebook.com/toleradostowarzyszenie/videos/401267778361828
- Hormonalne interwencje u nastoletnich osób niebinarnych i transpłciowych https://www.facebook.com/toleradostowarzyszenie/videos/210620791100339
- Psychologiczna diagnostyka dysforii i niezgodności płci, profilaktyka zdrowia https://www.facebook.com/toleradostowarzyszenie/videos/2992473350998687

🙋 Źródła dodatkowe, literatura sojusznicza, reportażowa:
My, trans. Piotr Jacoń
Mów o mnie ono. Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin, Joanna Sokolińska
Godność proszę. O transpłciowości, gniewie i nadziei, Maja Heban
Ciała obce. Opowieści o transpłciowości. Paula Szewczyk
Strona www.tranzycja.pl zawierająca wiele informacji o transpłciowości z perspektywy samorzeczniczej i modelu świadomej zgody
Wsparcie dla rodziców: Grupa My, Rodzice na facebooku https://www.facebook.com/myrodziceosobLGBTQIA
: strona edukacyjna stworzona przez rodziców dzieci transpłciowych: https://zrozumiectransplciowosc.pl/

🇬🇧 Literatura w języku angielskim:
Coleman, E., Radix, A. E., Bouman, W. P., Brown, G. R., De Vries, A. L., Deutsch, M. B., ... & Arcelus, J. (2022). Standards of care for the health of transgender and gender diverse people, version 8. International Journal of Transgender Health, 23(sup1), S1-S259. https://www.tandfonline.com/doi/epdf/10.1080/26895269.2022.2100644
Drescher, J., Cohen-Kettenis, P. T., & Reed, G. M. (2016). Gender incongruence of childhood in the ICD-11: controversies, proposal, and rationale. The Lancet Psychiatry, 3(3), 297-304. https://www.thelancet.com/journals/lanpsy/article/PIIS2215-0366(15)00586-6/fulltext

Współczesna kultura apeluje bowiem do najbardziej prymitywnych warstw ludzkiego narcyzmu: mówi że jeśli jesteś piękny/ b...
24/01/2023

Współczesna kultura apeluje bowiem do najbardziej prymitywnych warstw ludzkiego narcyzmu: mówi że jeśli jesteś piękny/ bogaty/ sławny to będziesz szczęśliwy. Wmawia nam, że jeśli na emeryturze będziesz grał cały dzień w golfa to też będziesz szczęśliwy. A terapeuci wiedzą przecież, że to nieprawda.

Wiemy, że szczęście jest związane ze zdolnością do czegoś wręcz odwrotnego – do uznawania własnych ograniczeń, do przyjęcia, że coś nie jest możliwe, do zaakceptowania tego, co się ma. Nie doprowadzi nas do szczęścia zachłanność i ciągłe dążenie do „czegoś więcej”. Spójrzmy na reklamy. Na hasła takie jak: “Zasługujesz na to, jesteś tego warta!”. Te reklamy zapraszają do gry najbardziej infantylne części nas samych.

Terapeuci wiedzą, że te aspekty nie są szczególnie adaptacyjne. Wiemy, że mówienie dziecku stale, że jest “wspaniałe”, “wyjątkowe” i “ponadprzeciętne” sprawia, że – jak pisze Garrison Keillor – wyrastają na ludzi wydrążonych, z pustym self, przeżywających siebie jak oszustów.

Wiedzą, że są zwyczajnymi ludźmi, ale muszą prezentować światu swoje fałszywe self, żeby być zaakceptowanymi. Wiemy, że realistyczna ocena siebie i odporność psychiczna biorą się z poznawania prawdy o samym sobie, o tym kim jesteśmy, ze wszystkimi naszymi słabościami, wadami i konfliktami. Podsumowując – my, terapeuci, mamy inny punkt widzenia i warto, żebyśmy nie ustawali w wyrażaniu go.

- Nancy McWilliams

Dominika Buczak: – Czy to prawda, że „córeczka tatusia” – dziewczynka mocno związana emocjonalnie z ojcem – szuka w doro...
14/09/2022

Dominika Buczak: – Czy to prawda, że „córeczka tatusia” – dziewczynka mocno związana emocjonalnie z ojcem – szuka w dorosłym życiu partnera na jego obraz i podobieństwo?
Dr Bartosz Zalewski: – Klasycznie, niemalże freudowsko, mówiono, że dorosły partner powinien być na tyle podobny do ojca, żeby móc z nim budować bliską więź, i na tyle inny, żeby nie wywoływał skojarzeń kazirodczych.

Dziś uważa się inaczej?
Większość teorii nadal potwierdza, że człowiek wybiera partnera czy partnerkę, z którym może przeżywać życie w sposób, do jakiego przyzwyczaili go rodzice.

W jakim okresie się tego uczymy?
Do czwartego roku życia. Badań na ten temat było już bardzo wiele, a ostatnio dokładnie przeanalizowano teorię przywiązania. Badano dzieci w wieku 2–3 lat. Maluchy bawiły się w pokoju, matki wychodziły, by za chwilę wrócić. Dzieci reagowały na to w jeden z czterech sposobów: bezpieczny – wtedy przytulały się i wracały do zabawy, albo nerwowo-ambiwalentny, unikowy czy lękowo-zdezorganizowany. Przebadano te dzieci jeszcze raz, kiedy miały 25–30 lat. Okazało się, że sposób, w jaki reagowały na matkę, zdeterminował to, w jaki potem budowały bliskość. Wynika z tego, że styl relacji z matką działa w dorosłości i, co więcej, nie da się tego zmienić.

Czy wzorce bliskości chłopcy i dziewczynki przejmują tak samo?
Na poziomie więzi – tak. Różnice pojawiają się w momencie socjalizacji do roli, czyli wtedy, kiedy dzieci odkrywają, po czym się rozpoznaje, że ktoś jest mężczyzną albo kobietą.

Od rodziców uczymy się, co to jest więź, na czym polega bycie razem. Relacja z rodzicem drugiej płci tworzy matrycę dla tego, co w przyszłości będzie dla nas oznaczała bliskość. Ona dla każdego z nas przejawia się w czymś trochę innym. Kiedy partnerzy mają w tej mierze odmienne oczekiwania i różne doświadczenia, często trudno im się spotkać.

Zmienny kolor oczu
Do tej pory sądziłam, że bliskość dla wszystkich oznacza to samo.
O nie. Są domy, w których np. złość myli się ze zmęczeniem. „Jak jesteś zły, to się wyśpij” – mówi mama do dziecka, troszcząc się o jego dobre samopoczucie. Jeśli takie dziecko w dorosłym życiu zwiąże się z kimś, kto odczuwa podobnie – oboje będą drzemali w nerwowych sytuacjach i będą się rozumieli. Ale jeśli trafi na kogoś, kto wychował się w rodzinie, w której złość otwarcie się wyrażało, mogą być problemy. Taki partner w stresie będzie się kłócił, tłukł kubek, tupał nogą. Człowiek, który przesypia, pomyśli: on jest agresywny. I będzie uciekał.

Poszukujemy ludzi, którzy mogą realizować wzorzec, do jakiego zostaliśmy przygotowani. Jesteśmy podobni do rodziców, choć być może nie tak bardzo, jak wydawało się kiedyś.

W internecie można znaleźć sporo informacji, że poszukujemy wręcz partnerów podobnych fizycznie do rodziców.
Może jest tu jakaś zależność, nie wydaje mi się jednak, żeby chodziło o jakieś szczegółowe podobieństwa.

Lynda Boothroyd z Durham University czterdziestu dziewięciu Polkom pokazała zdjęcia piętnastu mężczyzn z zasłoniętymi włosami i ubraniami. Te, które swoje relacje z własnymi ojcami oceniały jako dobre, za najbardziej atrakcyjnych mężczyzn uznały tych podobnych do swoich tatusiów.
Gdyby takie badanie przeprowadzono na większej liczbie kobiet i poddano je naukowemu krytycznemu osądowi, to byłyby one cenne. W tej sytuacji możemy mówić o przypuszczeniach, ewentualnie o pewnych tendencjach.

Podobno często partnerzy mają taki sam kolor oczu jak rodzice.
Ojciec mojej partnerki ma kruczoczarne, ja mam niebieskie. Moja mama miała zielone, moja partnerka ma ciemne. Nie ma tu żadnej bezwzględnej reguły. Ale twarz rodzica od niemowlęctwa kojarzy się zazwyczaj z tym, co dobre i bezpieczne. I na tej zasadzie może powstawać przełożenie, że w dorosłym, partnerskim układzie szukamy kogoś podobnego.

Tyle że badania naukowe pokazują prawidłowości na poziomie statystycznej różnicy między grupami. Gdy na przykład poprosimy ludzi, by narysowali rodzinę, to wiemy z góry, że autorzy obrazków, na których jest dużo białej przestrzeni, mają wysoki poziom lęku. Ale wiemy też, że poziom istotności wynosi tutaj 0,66. Co oznacza, że tylko 6 na 10 osób o wysokim lęku tak narysuje, ale 4 pozostałe – nie.

Co się dzieje, kiedy partner jednak jest bardzo podobny fizycznie do ojca? Mówił pan o skojarzeniach kazirodczych.
Gdyby do mojego gabinetu przyszła para i zobaczylibyśmy, że on wygląda kropka w kropkę tak jak jej tata i jest w podobnym wieku, moja pierwsza hipoteza byłaby taka, że może mniej chodzi o konkretnego ojca, a bardziej o to, że kobieta chce pobyć dzieckiem w relacji ze swoim partnerem. Być może chodzi o marzenie, że partner wie więcej i pomoże przejść przez życie, omijając rafy. Oczywiście to byłby tylko trop, który trzeba sprawdzić, żeby nie być mądrzejszym od pacjenta.

Świadomość to za mało
Zatem, co odtwarzamy w relacjach z partnerami?
Jak już wspomniałem – rodzaj więzi międzyludzkich. Jeśli ktoś się wychowywał w domu, w którym rodzice się szanowali, kochali i byli blisko, to zapewne stworzy taką samą relację. Nie wybierze sobie na partnera osoby, która ma do bliskości stosunek ambiwalentny: im bliżej ciebie jestem, tym bardziej się ciebie boję i muszę się od ciebie oddalić, znaleźć sobie kochanka, zasugerować, żebyś więcej czasu spędzał w pracy albo jeszcze coś innego.

A co, jeśli ktoś doświadczył w domu przemocy, nadużyć psychicznych, fizycznych? Czy ten schemat w jego własnym życiu się powtórzy?
Część jego natury będzie do tego dążyła – niczego innego nie zna. Ale druga część będzie starała się coś zmienić. Żyć inaczej. To, co uda się stworzyć, zależy od tego, która część jest w nim silniejsza. Jak bardzo destrukcyjne były jego doświadczenia.

Jeśli ktoś miał ojca alkoholika, znajduje sobie uzależnionego partnera?
To jest rzadsze, niż się wydaje. Dawne badania pokazywały, że to się zdarza bardzo często, stworzono cały syndrom DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików), który dzisiaj wzbudza kontrowersje. Z jednej strony kategoria DDA jest bowiem bardzo wzmacniająca, bo tłumaczy pewne mechanizmy zachowań, problemy, braki. Z drugiej – jest też wymagająca, bo zakłada, że jeżeli ktoś miał ojca alkoholika, to ma syndrom DDA i z pewnością będzie realizował te wszystkie wzorce, które pod tym hasłem opisano. Niewątpliwie ten syndrom występuje, tylko nie wiadomo, czy zawsze, rzadko czy często i od czego to zależy.

Nie można więc także powiedzieć, że im bardziej jest się świadomym zagrożeń, tym łatwiej się ochronić przed powtórzeniem historii własnego dzieciństwa?
Niezupełnie. Karen Horney opisała w latach 60. miłość neurotyczną: na świecie żyje ileś potencjalnych partnerek, w których mężczyzna mógłby się zakochać, bo są w jego typie, ale za każdym razem wybiera tę, która go zrani. Przy czym, wybierając ją, nie zdaje sobie z tego sprawy. A nawet jeśli ma świadomość tego schematu, nie może się od niego uwolnić, bo związek bez ranienia identyfikuje jako związek bez prawdziwej miłości. Intelektualna świadomość jest bardzo ważna, bo pozwala podjąć decyzję, żeby sobie pomóc. Może wystarczać, jeśli kłopoty są niewielkie. Ale im większe, tym bardziej potrzebna jest terapia. W niej można najpierw człowiekowi pomóc poznać mechanizm jego zachowań, a dopiero później zacząć skłaniać go do zmiany w sposobie przeżywania i doświadczania więzi.

Ludzie wymyśleni
Ktoś miał złą relację z rodzicem, więc postanawia, że znajdzie sobie do pary jego przeciwieństwo. To się może udać?
To sytuacja, w której kryteria zostają takie same, tylko problem jest odwrócony. Jeśli ojciec był agresywny, kobieta wiąże się z człowiekiem układnym i spokojnym. Ale może on wydać się jej w związku z tym kompletnie bezpłciowy. Kiedy zaczyna ją to złościć, orientuje się, że to ona robi się agresywną stroną w związku. Więc szukanie kogoś, kto ma być przeciwieństwem rodzica, nie rozwiązuje kłopotu. To bardziej złożony problem. Z perspektywy psychologii mamy po dwie pary rodziców – realnych i tych uwewnętrznionych, na których jest wiele określeń: obiekty, modele robocze, robocze modele więzi. Ci prawdziwi i wyobrażeni rodzice się różnią. Kiedy wybieramy partnerów, staramy się ich dopasować nie do rodziców rzeczywistych, ale tych „wewnętrznych”. I żeby jeszcze bardziej sprawę skomplikować: widzimy naszego partnera trochę innym, niż on naprawdę jest, bo nasza perspektywa obciążona jest doświadczeniami, przeżyciami, refleksjami.

Czyli nie do końca wybieramy realnego człowieka, tylko zestaw naszych wyobrażeń na temat tego, jaki powinien być nasz partner?
Tak. Ale po latach spędzonych razem ludzie się poznają, upodabniają się do siebie i dostosowują do wyobrażeń. Na przykład jeśli od mężczyzny oczekuje się, że będzie przynosił kwiaty raz w tygodniu, to po 20 latach raczej zacznie w końcu je przynosić. Jeśli natomiast kobieta nie tylko nie nastawia się na kwiaty, lecz na to, że on będzie wymagał trzech posiłków dziennie, to on zacznie wymagać. Choćby na starcie był zaprogramowany zgoła inaczej.

Za https://www.facebook.com/857864887609650/posts/2259794170750041/?d=n

ŹRÓDŁO: https://www.polityka.pl/jamyoni/1627797,1,czy-druga-polowke-wybieramy-na-podobienstwo-rodzicow.read?fbclid=IwAR10yKuGeGBo1ZH9Smv3jpfx-BJKi4SrTUTOwPlYZOl9TI8RTDONzNYBJsk.

„Nieleczone przez lata ADHD prowadzi do kryzysów i załamań. Aż 3/4 osób ma wtedy tak utrudnione życie, że wpada w depres...
26/07/2022

„Nieleczone przez lata ADHD prowadzi do kryzysów i załamań. Aż 3/4 osób ma wtedy tak utrudnione życie, że wpada w depresje, lęki, uzależnienia. Niestety większość dorosłych z ADHD nie wie, że je ma. Szczególnie dotyczy to kobiet – mówi psychiatra Tomasz Kowalczyk” w wywiadzie opublikowanym przez Onet.pl. W wielowątkowej rozmowie z Redaktor Agnieszką Sztyler-Turovsky przedstawione zostały liczne aspekty dotyczące problemów z jakimi zmagają się osoby z ADHD.
https://kobieta.onet.pl/.../adhd-doroslych-leki-i.../663sk1j
„Z diagnozą jest tak, jak z okularami – nie sprawią, że nauczymy się dobrze czytać. Umożliwiają czytanie, a to, czy nauczymy się czytać, zależy od nas. Diagnoza ADHD to tylko przyczółek do tego, by wprowadzić jakieś zmiany. Te zmiany mogą być farmakologiczne — przywracamy poziom dopaminy do normy, ale ważna jest psychoedukacja, a często terapia. Korzysta z niej mniej niż 1/3 — 1/4 pacjentów z ADHD” – podkreśla w rozmowie dr Tomasz Kowalczyk.
Źródło: Z ADHD się nie wyrasta. Możesz nie wiedzieć, że je masz [WYWIAD] Z Dr Tomaszem kowalczykiem rozmawia redaktor AGNIESZKA SZTYLER-TUROVSKY. 24.07.2022. Kobieta Onet.pl

– Nieleczone przez lata ADHD prowadzi do kryzysów i załamań. Aż 3/4 osób ma wtedy tak utrudnione życie, że wpada w depresje, lęki, uzależnienia. Niestety większość dorosłych z ADHD nie wie, że je ma. Szczególnie dotyczy to kobiet – mówi psychiatra Tomasz Kowalczyk*, który specja...

Dobre pytanie 🤔
16/06/2022

Dobre pytanie 🤔

Umów wizytę u mgr Karolina Kwiecińska, psycholog w Warszawa - opinie, informacje kontaktowe, usługi i cennik.

23/05/2022

"Często wykorzystujemy duchowość, żeby unikać niechcianych uczuć, konfliktów i … życia.
Gdy poszukujemy stanu duchowej obojętności – błędnie określanej mianem transcendencji – doprowadzamy tylko do duchowego rozwodu z samym sobą. (…)
Człowiek nie może jednak przestać być sobą, tak jak woda nie może przestać być mokra. Myśli i odczucia powstają w nas bez naszej wiedzy i zgody.
Nie uciekniemy od siebie samych, bo nie jesteśmy miejscem, które możemy opuścić, ani rzeczą, którą można przerobić.
Tymczasem, nie chcąc radzić sobie z naszym życiem wewnętrznym, wolimy je po prostu odciąć.
A taki zabieg nie jest ani terapią, ani duchowym doskonaleniem, to po prostu amputacja."

- Jon Frederickson, „Kłamstwa, którymi żyjemy”

13/05/2022

„Kobiety zaczęły służyć mrocznej kobiecości. Doświadczają nowej energii, by stanąć́ pewnie na należącym do ich indywidualnie przeżywanej rzeczywistości gruncie, aby przeciwstawić́ się zbiorowemu, patriarchalnemu animusowi. Robią to, pomimo że są postrzegane jako odpychające lub politycznie niepoprawne, nawet jeśli muszą zniszczyć stare, sentymentalne formy miłości oraz dobre samopoczucie, które kiedyś osiągały, będąc po prostu miłymi, lojalnymi, dobrymi i „zdrowymi”. Dopóki bowiem demoniczne moce mrocznej bogini nie zostaną przyjęte jako własne, nie ma w kobiecie mocy pozwalającej jej wyrosnąć z córki i stać się dorosłą osobą, potrafiącą stawić czoła sile patriarchatu w jego nieludzkiej formie.”
Sylvia Brinton Perera, Zstąpienie do Bogini. Ścieżka kobiecej inicjacji, przeł. Monika Srebro, Czeladź: Instytut Studiów Kulturowych Raven, 2021.

📚🛒 www.raven.edu.pl

Adres

Warsaw

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 11:00 - 17:00
Wtorek 09:00 - 20:00
Środa 11:00 - 17:00
Czwartek 09:00 - 17:00
Piątek 11:00 - 17:00

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Karolina Kwiecińska - Psychoterapeuta, Psycholog, Psychotraumatolog umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Karolina Kwiecińska - Psychoterapeuta, Psycholog, Psychotraumatolog:

Udostępnij

Kategoria