14/03/2024
Cóż, grafikiem jak widać nie jestem ale postaram się przybliżyć Wam temat plagiocefalii.😅
Jest to prawie każde zniekształcenie czaszki u małych dzieci. Ostatnio coraz częściej spotykane przeze mnie zjawisko w gabinecie, a odnoszę wrażenie, że wciąż w uszach rodziców wybrzmiewa jak największa tajemnica wszechświata.
Od razu na dzień dobry ustalmy, że czaszka noworodka czy niemowlęcia jest elastyczna. Ciemiączka nie są zarośnięte (a przynajmniej być nie powinny!), szwy są elastyczne co umożliwia dalszy rozwój mózgu. Dzięki temu możemy pomyślnie pracować ze zniekształceniami główki.
Plagiocefalię dzielimy na pierwotną oraz wtórną. O pierwotnej mówimy, gdy dziecko przychodzi na świat ze zniekształconą czaszką i nie chce się ona odkształcić. Tak, do 2 dni po urodzeniu zdrowa czaszka się odkształca. Przyczyny zniekształcenia doszukujemy się głównie w powikłaniach porodowych lub w anormalnym położeniu wewnątrzmacicznym. O plagiocefalii wtórnej natomiast będziemy mówić, gdy zniekształcenie pojawi się z czasem. Zazwyczaj wskutek nieprawidłowych pozycji ułożeniowych. Dobra wiadomość jest taka, że przy odpowiedniej pielęgnacji dziecka samoistnie odkształcenie to powinno ustąpić. Sytuacja troszkę się komplikuje, gdy wtórna plagiocefalia wystąpi na skutek kręczu szyi ale to być może omówię dla Was następnym razem, jeśli o kręczu chcielibyście przeczytać.
Najważniejsze, że można z tym skutecznie pracować, pod warunkiem wykluczenia kraniosynostozy - czyli przedwczesnego zarośnięcia szwów czaszkowych. Ważne, aby szybko zareagować i jeśli kształt główki malucha zapali u Was lampkę to warto zgłosić się na wizytę. Nieleczona może powodować szereg konsekwencji, począwszy od zmian wyglądu twarzy po opóźnienia rozwoju motorycznego.
Mam nadzieję, że nie zanudziłem i czegoś się dowiedzieliście. Klasycznie - do następnego!