19/02/2025
Jak nie uczyć się jeździć na desce*. Poradnik dla opornych mężczyzn…
Etap I
Mam 30 lat, nigdy nie jeździłem na nartach ani na desce. Coś jednak przyciąga mnie do zjeżdżania z zimowych gór, po których tak kocham chodzić. Ważę prawie 100 kg, na co dzień siedzę po kilkanaście godzin za biurkiem w agencji PR. Z aktywności sportowych gram w squasha. Nigdy nie miałem nic wspólnego z budowaniem wytrzymałości czy elastyczności mojego ciała. Kupuję zupełnie przypadkową deskę z piękną grafiką maga i przy okazji pobytu z dziećmi na Świętach w górach idę na stok.
Kierując się pierwszą zasadą mężczyzny - „instrukcji nie czytam, żadnego instruktora nie potrzebuję” walczę, by przetrwać na stoku. Upadam setki razy, frustruję się, ale mówię sobie - dam radę!
I tak marnuję 5 lat corocznych prób rozjeżdżenia się, piszę doktorat i profesurę z upadania, a moja żona coraz ciszej powtarza „może jednak instruktora byś wziął”…
Etap II
Jakieś 15 kilo chudszy, po przebiegnięciu kilku tysięcy kilometrów, treningach Krav Magi…
Z wzmocnionymi nogami, wytrzymałością i zmienioną deską (wreszcie kupioną przytomnie, a nie ze względu na grafikę, bez sprawdzenia przeznaczenia do danego typu jazdy 🤦♂️) jeżdżę już swobodnie. Instruktorów znam nadal jedynie z widzenia, ale już mogę czerpać radość z jazdy. Doceniam swoje przygotowanie kondycyjne, choć gdzieś czai mi się pytanie z tyłu głowy czy nie da się jeździć luźniej, z większą swobodą i mniej „fizycznie”.
Etap III.
Teraz. Dawno minął mi 40 rok życia. Nie biegam, a z Krav Magi trafiłem prosto na matę do jogi, na której spędzam czas już od 10 lat. Waga jest ok, siłowo czuję się wystarczająco.
Staję na desce po trzech latach przerwy i jest… najlepiej w moim życiu. Jest flow, swoboda, przepływ. Ciało nie walczy, ja odpuszczam napięcie i deska płynie. Wszystko reguluje oddech. Jak na macie. I dociera do mnie to, co zawdzięczam regularnej praktyce jogi i temu, że już nie mam oczekiwań względem stoku, deski, infrastruktury, mnie samego. Mogę być w tym doświadczeniu dla siebie i poprzez siebie. Cudowne uczucie. Uśmiech i poczucie spełnienia.
* wstaw co uważasz. To całkiem uniwersalna historia 😊
** zapraszam na piątkowy Krąg Mężczyzn - „Moc emocji" w Strefie Bycia. Jedną z ważniejszych nauk, które płyną ze spotkań kręgowych jest sięganie po mądrość i doświadczenie innych mężczyzn. Im szybciej zrozumiemy, że możemy poprosić o pomoc, inspirację, przewodnictwo - tym szybciej znajdziemy drogę do siebie, do swojej sprawczości i radości życia.
*** w każdy wtorek zapraszam na Jogę Kundalini do Stefy Bycia. 18:00 - 19:30. Polecam!
Kuba