
05/09/2025
„Dobrze wyglądasz!” Dlaczego ten prosty komplement potrafi wywołać zakłopotanie, zażenowanie albo potrzebę… umniejszenia sobie?
Czasem nie chodzi o słowa.
Chodzi o to, co w Tobie odpowiada na ten komplement.
I skąd ten głos się wziął.
Jeśli jako dziecko byłaś chwalona tylko wtedy, gdy byłaś grzeczna i niezauważalna - nauczyłaś się, że ekspozycja jest niebezpieczna.�Jeśli mówiono: „Nie przechwalamy się”, „Nie wypada tak mówić o sobie”, „Nie bądź próżna”- mogłaś zinternalizować, że uznanie równa się zagrożenie.�Jeśli Twoje ciało było kontrolowane lub oceniane w dzieciństwie - komplement może dziś uruchamiać lęk przed oceną, umniejszeniem lub zredukowaniem do wyglądu.
W psychologii mówimy tu o kilku zjawiskach:
🧠 Schemat deprywacji emocjonalnej lub bezwartościowości - kiedy głęboko w środku czujesz, że nie zasługujesz na uznanie, więc odrzucasz je, zanim zrobi to ktoś inny.
🗣️ Wewnętrzny krytyk - głos, który natychmiast podważa pozytywne informacje: „To nie do końca prawda”, „Pewnie tylko tak mówi”.
👁️🗨️ Unikanie ekspozycji - mechanizm obronny, który pomaga Ci nie być w centrum uwagi, bo tam kiedyś było... niewygodnie. Albo niebezpiecznie.
Przyjęcie komplementu to nie pycha.�To umiejętność bycia widzianą, uznania własnej wartości, miłości do siebie.
A to bardzo związane z kobiecością.�Bo przez wieki uczono nas, by być „skromną, miłą, nie za bardzo”.�By przyjmować milczeniem i nie robić zamieszania wokół siebie.
Zrób dziś mały eksperyment.�Kiedy ktoś powie coś miłego - zatrzymaj się i powiedz:�👉 „Dziękuję.”�Nie musisz dodawać nic więcej.�Zobacz, co się wtedy uruchamia i... zostań z tym chwilę.