
11/08/2025
Zachęcamy do udostępnienia - ważny głos 🔥
„Przysięgaliśmy ratować ludzkie życie, każdego dnia stajemy do tej walki. Ale coraz częściej nie jest to walka z chorobą. To walka z biurokracją, z wypaleniem, z brakami w personelu medycznym, z niedofinansowanym systemem, z niezrozumieniem społecznym. Walczymy ciągle z bezsilnością, która nie powinna być częścią naszej pracy, a stała się jej nieodłącznym elementem.”
„Większość z nas dotyka depresja i zaburzenia lękowe. Wielu z nas nie daje już rady. I to nie jest słabość, to efekt życia w opresji.”
System nas nie wspiera – system nas tłamsi.”
„Codziennie zderzamy się z murem obojętności władzy.
Zamiast być partnerem w tworzeniu zdrowia publicznego, jesteśmy traktowani jak zbędny koszt. Nasz głos jest systematycznie ignorowany, a decyzje dotyczące Pacjentów i naszej pracy zapadają ponad naszymi głowami, często przy kompletnym braku wiedzy i zrozumienia realiów codziennej medycyny.”
„Mamy walczyć o życie innych, ale coraz częściej sami jesteśmy pozbawieni sił.
Pracujemy po kilkadziesiąt godzin bez snu, w niedoborach kadrowych, pod presją statystyk, limitów, raportów i dokumentacji. Codziennie gasimy pożary, których przyczyną jest fatalna organizacja Ochrony Zdrowia i chroniczne niedofinansowanie.”
„Pacjent czeka. Lekarz się wypala. System pęka. Zamiast leczyć - klikamy. Zamiast rozmawiać z chorym - generujemy formularze.
Staliśmy się urzędnikami zdrowia, a nie jego strażnikami.”
„Dzisiaj Lekarz rezydent, po 6 latach studiów, roku stażu i latach specjalizacji, zarabia mniej niż pracownik korporacji po kursie online.
To nie tylko absurd. To jawna pogarda.
Wielu z nas, mimo pasji, wiedzy i oddania myśli o odejściu z zawodu lub emigracji.
Nie dlatego, że nie chcemy leczyć. Tylko dlatego, że nie da się żyć godnie.”
„Politycy? Wiedzą lepiej.
Od lat podejmują decyzje o zdrowiu Polek i Polaków, nie konsultując ich z nikim z nas. Ustawy widmo, martwe przepisy, procedury oderwane od praktyki.
To nie tylko błąd. To sabotaż.
A na końcu tego chorego łańcucha - my.
Na froncie. Bez osłony. Bez wsparcia.
I coraz częściej - pod ostrzałem.”
„Usłyszeliśmy już zbyt wiele. Zbyt wiele słów, deklaracji i rzekomych planów naprawy systemu Ochrony Zdrowia. Obietnice składane przez kolejne rządy pozostają jedynie w sferze pozorów, mamią nas nadzieją na poprawę, która nigdy nie nadchodzi. Ciągła gra na czas. Nowe zespoły, nowe twarze, te same pytania i nadal żadnych realnych odpowiedzi.”
„Każdy rząd, który atakuje Lekarzy i antagonizuje ich z Pacjentami, zagraża nie tylko zawodowi lekarskiemu ale przecież i bezpieczeństwu samych Pacjentów. Bo uderzając w Lekarza, uderza się w system, który ma chronić obywatela.”
„Nie ma naszej zgody na dalsze lekceważenie głosu środowiska medycznego.
Nie ma naszej zgody na politykę opartą na PR-ze a nie na realnych działaniach.
Żądamy wdrożenia obiecanych reform.
Żądamy szacunku wobec naszego zawodu.
Żądamy systemu Ochrony Zdrowia, który naprawdę chroni.
Jesteśmy Lekarzami. Ale przede wszystkim jesteśmy ludźmi, którzy chcą godnie pomagać innym ludziom.”
„Z dnia na dzień narasta wobec nas fala nienawiści.
W mediach społecznościowych, na izbach przyjęć, w POZ-ach.
Jesteśmy obrażani, szarpani,wyzywani, atakowani fizycznie i psychicznie.
Za opóźnienia, których nie spowodowaliśmy.
Za błędy systemu, na który nie mamy wpływu.
Za decyzje polityków, z którymi się nie zgadzamy.
Lekarz stał się chłopcem do bicia.”
„Czy społeczeństwo naprawdę wierzy, że jesteśmy bezduszni?
Czy naprawdę uważa, że jesteśmy winni temu, że pacjent czeka tygodniami na badanie?
To, co się dzieje, to dehumanizacja.
Lekarz nie jest już człowiekiem, tylko funkcją do wyżywania się.”
„Obecnie już nie ma dnia gdzie nie słyszymy od kolegów o kolejnym incydencie agresji wobec nas. Jesteśmy atakowani za niedomagania systemu, który w ogóle nie zależy od nas. Społeczeństwo tego nie rozumie. Zamiast zaufania rośnie wobec nas agresja.
Lekarze muszą pracować w stresie, strachu i niepewności zamiast z czystą głową wykonywać swoje obowiązki wobec Pacjentów i nie martwić się o zmniejszające się wobec nich z każdym dniem zaufanie publiczne. To jest już chore, wchodzimy w absurdy.”
„Większość z nas doświadcza depresji, lęku, bezsenności.
Coraz więcej z nas ma myśli samobójcze.
Niektórzy odchodzą. Na zawsze.
Jak długo jeszcze?
Jak wiele tragedii trzeba, by ktoś wreszcie potraktował nas poważnie?”
„Nasze życie prywatne? my takowego praktycznie nie mamy. Dyżury, noce, święta, weekendy – kosztem naszych rodzin, zdrowia, relacji. Lekarz nie ma prawa do słabości, bo musi być zawsze „na posterunku” i zawsze w pelerynie nieugiętego przed niczym bohatera. A my też jesteśmy ludźmi, nie superbohaterami z nadludzkimi mocami z filmów SF.”
„Nie jesteśmy w buncie. Jesteśmy w kryzysie.
Nie prosimy o luksusy.
Nie żądamy fanfar.
My po prostu zewsząd wołamy o ratunek, i nie tylko dla nas. Dla Pacjenta, dla całego środowiska medycznego i społeczeństwa.”
„Każdy z nas Lekarzy potrzebuje tego czego oczekuje od nas społeczeństwo:
By był obecny.
Skupiony.
Empatyczny.
Silny.
Dostępny.
Ale to niemożliwe w systemie, który nas tłamsi, wśród decydentów którzy nadal nas nie słuchają tak jak powinni.”
„Pacjent zasługuje na Lekarza, który nie walczy o przetrwanie.
Zasługuje na Lekarza obecnego, skupionego i wypoczętego.
Lekarz zasługuje na system, który nie walczy z nim, tylko dla niego.”
„Nie możemy leczyć, gdy sami jesteśmy chorzy - systemowo i psychicznie. Nie możemy chronić zdrowia, gdy sami jesteśmy wypaleni.
Leczenie zaczyna się od naprawy systemu.”