
27/07/2025
"Pacjent stara się naprawić wcześniejszą krzywdę i dlatego wybiera terapeutę, który oferuje odmienne doświadczenia do tych, jakie zinternalizował w dzieciństwie; terapeuta zaś nie chce zawieść pacjenta, tak jak to zrobili jego opiekunowie w dzieciństwie. Jednak, co jest zadziwiająco nieuchronne, obie strony łapią się na powtarzaniu: pacjenci, którzy są przekonani, że wszystkie osoby mające związek z władzą i autorytetem są krytyczne, uruchamiają krytyczną część terapeuty; ci, którzy zakładają, że wszyscy mężczyźni są narcystyczni, w jakiś sposób wywołują u terapeuty płci męskiej narcyzm, i tak dalej. Jeśli nasze nadzieje, że dzięki zrozumieniu uzdrowimy kogoś miłością, są płonne, jeśli w zamian powtarzamy ból przeszłości, to gdzie jest miejsce na miłość? Myślę, że miłość terapeuty jest doświadczana głównie w pracy nad powtórzeniami. Klient może czuć się tak samo mocno zraniony jak w przeszłości, lecz terapeuta, w przeciwieństwie do jego wczesnych obiektów miłości, toleruje jego ból, wie, że ich interakcja wydaje się klientowi znajoma, i za pomocą empatii oraz interpretacji pomaga mu opanować umiejętność rozróżnienia tego, co dzieje się teraz, od tego, co wydarzyło się w przeszłości. Odtwarzanie tej sytuacji jest poddawane nieoceniającemu badaniu, co prowadzi ostatecznie do wzrostu poczucia sprawstwa."
Nancy McWilliams, Psychoterapia Psychodynamiczna
fot Antonio Poveda Montes