Centrum Psychoterapii Gestalt Spotkanie

Centrum Psychoterapii Gestalt Spotkanie Centrum Psychoterapii Gestalt Spotkanie
Warszawa - Żoliborz

www.gestaltspotkanie.pl Połączyło nas spotkanie. Zapraszamy!

Centrum Psychoterapii Gestalt Spotkanie to miejsce,
w którym prowadzimy konsultacje terapeutyczne, psychoterapię indywidualną osób dorosłych i młodzieży,
a także psychoterapię dla par oraz coaching. Mamy różnorodne doświadczenia, zainteresowania
i zasoby. Wszystko to składa się na indywidualny styl pracy każdej z nas. Tym, co nas łączy jest wiara w człowieka, jego potencjał i możliwości rozwoju.

Wspólnie stworzyłyśmy miejsce, w którym możliwe jest autentyczne spotkanie z drugim człowiekiem i z samym sobą.

Mądre słowa naszej koleżanki po fachu❤️
25/06/2025

Mądre słowa naszej koleżanki po fachu❤️

O nauce i przyswajaniu wiedzy słów kilka.

Osiągnięcia intelektualne bardzo często myli się ze zdrowiem psychicznym, czy dojrzałością emocjonalną. Dość często też przypisuje się osobom wykształconym i z tytułami pewną wyższość moralną i etyczną, zakładając, że zdolność sprawnego manipulowania takimi słowami jak prawda, cnota, piękno, sens jest jednoznaczna z emocjonalną zdolnością opowiadania się za nimi, życia według tych zasad.
Otóż niekoniecznie.

Do wiedzy można podchodzić w różnorodny sposób, żywiąc chociażby natarczywą ciekawość i pęd do zdobywania informacji, po to tylko, aby przejmować kontrolę i władzę, a dzięki zgromadzanym zasobom czuć się lepszym, silniejszym, większym niż inni. Poznawanie staje się wyrazem zachłanności. Informacja staje się towarem. Uczenie się staje tarczą obronną przed światem, czasami nawet i włócznią. Dość często głównym uczuciem napędowym staje się zawiść i zazdrość. I dość często niechętnie sobie człowiek z niego zdaje sprawę. Uczenie się staje się sposobem unikania kontaktu z tym, co trudne, w tym z dylematami moralnymi. Bo przecież wiem najlepiej i najwięcej. Czy jednak dochodzi do głębszego przetrawienia treści, zmiany na poziomie osobowości, pełnego życia…? Czy teoria przekłada się na praktykę?
Wyrażając społeczne uznanie dla osiągnięć szkolnych dzieci i nastolatków często pomijamy rozpaczliwe uczucia kryjące się za funkcjonowaniem poznawczym.

Szybkie przyswojenie przez Marysię tabliczki mnożenia, nazw wszystkich państw i stolic Europy oraz prezydentów 5 kadencji wstecz może być objawem nieradzenia sobie z poczuciem odrzucenia po pojawieniu się w rodzinie nowego dziecka. Przylgnięcie do wiedzy da jej poczucie bycia ważną dla ojca, który ceni intelekt.

Zdolna i błyskotliwa Ela jednocześnie była anorektyczką i w zaciszu pokoju cięła się po udach. Marek, który wygrywa już kolejna olimpiadę z fizyki i informatyki ma fobię społeczną i niewytłumaczalne napady strachu i lęku. Dopadały go okresy smutku i samotności, których się wstydził i nie potrafił nikomu o tym powiedzieć. Obydwoje przeżyli trudne utraty. Rodzice Eli rozstali się gdy miała kilka lat, Marek miał despotycznego ojca, który pod słowami o miłości i czułości stosował przemoc psychiczną i finansową. Matka całą uwagę przelewała na chorująca siostrę. Osiągnięcia szkolne umożliwiły tym dzieciom schronienie się przed niemożliwymi do zniesienia uczuciami, a dodatkowo pozwalały im chronić rodziców i oszczędzić im dodatkowego bólu. Sukces intelektualny stał się sposobem radzenia sobie z własnym żalem, smutkiem, strachem, poczuciem odrzucenia. Może nawet dawał im poczucie triumfu i wyrażenia swojej złości w sposób społecznie akceptowany.

Jaki jest koszt takiego przeniesienia? Co te dzieci musiały odrzucić? Czego się wyprzeć?

Uczenie, które najlepiej przyczynia się do rozwoju następuje przede wszystkim poprzez praktykę, a nie poprzez gromadzenie wiedzy. Niezbędna jest tu rozwijająca się zdolność do pomieszczania w sobie nie tylko informacji, ale też emocji, które przychodzą wraz z doświadczeniem. Trzeba wykazać się elastycznością, gotowością na zmianę i czasami dekonstrukcję tego, co już znane i sztywne. To rodzaj otwartości na świat, ludzi i nowe idee. Ucząc się z jednej strony dowiaduję się czegoś nowego, z drugiej toleruję w sobie uczucia niepewności i niewiedzy oraz nieskończoności, bo przecież stale jest się czego uczyć. Koniecznie potrzeba nauczyć się tolerować frustrację, czasami przepełnienie, czasami zagubienie, czasami zazdrość i strach. A jednocześnie umieć dawać samemu sobie wsparcie, miłość i akceptacje i tego też szukać u innych.

Dlatego zanim sukces spotka się ze szczególnym uznaniem środowiska należy sprawdzić dla kogo i po co człowiek do niego dąży. Czy czasem nie jest tak, że tylko w głowie można być bezpiecznym? Bo czucie jest zbyt trudne, przerażające, pochłaniące i dotyka głębokiej samotności i tęsknoty. Za żywym, czującym, uważnym i obecnym człowiekiem obok. Rodzicem, nauczycielem, mentorem, przyjacielem. Kimś kto wesprze, doda otuchy, spróbuje zrozumieć i zobaczyć żywą istotę we mnie, w tobie, w tym dziecku, a nie jedynie komputer z programem obliczeniowym.

O krzywdzie i zadośćuczynieniu
05/08/2023

O krzywdzie i zadośćuczynieniu

[…] pierwszą potrzebą skrzywdzonych jest zadośćuczynienie. Dopóki zadośćuczynienie się nie dokona, wszystko inne jest nieważne. Ból trwa i zamyka na wszystko inne. Potrzebę zadośćuczynienia zaś tworzą dwa fundamentalne pragnienia. Jedno to potrzeba uznania cierpienia przez innych. Uznania wyjątkowości ich cierpienia. To wiąże się z tym, że krzywda nie zna miary. Ci, którzy czują się skrzywdzeni, nie znoszą lekceważenia, umniejszania, porównywania. Również relatywizowania. To wszystko, w ich odczuciu, służy zakłamywaniu prawdy o absolutnym wymiarze ich krzywdy; jest szydzeniem z ich bólu. Dlatego nie chcą słuchać o krzywdach innych. Dopóki ci „inni” nie staną się „swoi”, mówienie o ich cierpieniu służy w odczuciu skrzywdzonych pomniejszaniu tego co dotknęło właśnie ich. Zaś sytuacja, w której skrzywdzony miałby pomyśleć o tym, że sam był źródłem krzywdy jest w ogóle niemożliwa.
Drugą potrzeba jest kara dla krzywdzicieli. […]
Ten sposób przeżywania potrzeby sprawiedliwości ma jeszcze jedną konsekwencję. Tam, gdzie nie ma zadośćuczynienia w postaci uznania i – co najmniej symbolicznej – kary, poczucie krzywdy pozostaje niezmienne. Ile by łask i dobrodziejstw, pochlebstwa i upomnień nie kierowano do skrzywdzonych, oni pozostaną w swoim „nie wybaczaj”. Z tego zaś wynika, że poczucie krzywdy nie pozwala przeżywać radości, rozkoszy, jouissance innej niż ta płynąca z zemsty. Albo z fantazjowania o zemście. Albo ze złego losu krzywdzicieli, nawet jeśli przynoszą go inni. Ba, cieszyć się można ze złego losu w ogóle, pławić w nieszczęściu własnym i innych. To też jest zemsta na tych, którzy chcieliby już zapomnieć o krzywdzie. Oni chcieliby cieszyć się sukcesem, a poczucie krzywdy nie pozwala cieszyć się sukcesem. Nawet własnym. Chyba że jest traktowany jako odwet. Ale radość z tego, że jest dobrze? Że dobrze jest innym? Jak może być dobrze, kiedy boli poczucie krzywdy?! Jak może być dobrze, jeśli triumfują krzywdziciele?! Sukces innych staje się raczej zadrą, która nasila ból, niż zachętą do wspólnego świętowania.

Andrzej Leder, Prześniona rewolucja
Fot: Leszek Zych

✌
02/07/2023

My, kobiety, się pod tym podpisujemy.
08/03/2023

My, kobiety, się pod tym podpisujemy.

Kobiety ❤️ dla nas dziś.

każesz mi być cicho bo
mając własne zdanie tracę na urodzie
ale nie po to stworzono mnie z ogniem w brzuchu
żeby można mnie było zgasić
nie po to stworzono mnie z iskrą na języku
żeby łatwo mnie było przełknąć
urodziłam się ciężka
mam w sobie trochę z ostrza i trochę z jedwabiu
trudno mnie zapomnieć i niełatwo
ogarnąć umysłem

Rupi Kaur „Mleko i miód”

❤️❤️❤️
14/02/2023

❤️❤️❤️

30/01/2023
Dlaczego dzieci się samookaleczają?
22/07/2022

Dlaczego dzieci się samookaleczają?

Samookaleczanie się dzieci i nastolatków może mieć kilka przyczyn. Dlaczego dziecko się tnie? Jak pomóc dziecku, które się okalecza?

O ogrodowej autoterapii
13/07/2022

O ogrodowej autoterapii

Oczyszczenie duszy, obudzenie ciała, odreagowanie emocji, uwolnienie od traumy – to wszystko można zyskać dzięki kontaktowi z naturą. Czy uprawianie ziemi będzie wkrótce zapisywane na receptę? Bardzo prawdopodobne. Na razie warto zafundować sobie hortiterapię – ogrodową autoterapię.

08/06/2022

"MATKA GŁĘBOKO NARCYSTYCZNA.

Jest całkowicie pochłonięta sobą, a jednocześnie niepewna siebie. Przejawia nienasycony głód admiracji i potwierdzenia własnej ważności. Musi być stale w centrum uwagi - będzie zawzięcie walczyć o to miejsce z każdym, również z córką.

Widząc w córce faktyczną czy wyimaginowaną rywalkę, robi wiele, by ją stłamsić, zaćmić, podkopać jej wiarę w siebie, we własną atrakcyjność i kobiecość. W tej relacji krytyka, złośliwości czy nawet szyderstwa są na porządku dziennym, zwłaszcza odkąd córka zaczyna wyrastać z wieku dziecięcego. (...)

Narcystyczne matki nie skąpią nam miłości dlatego, że za bardzo kochają siebie. Czujemy się przez niekochane, ponieważ są zbyt pochłonięte troską o własny wizerunek, własne znaczenie i zainteresowanie innych, by starczyło w ich sercach miejsca dla nas.

Córki narcystycznych matek bardzo wcześnie uczą się, że ilekroć skupią na sobie uwagę otoczenia, matki natychmiast spróbują przekierować tę uwagę na siebie. Córki od najmłodszych lat przyzwyczajają się do zepchnięcia na drugi plan, traktowania jak akcesorium i do życia w długim matczynym cieniu. (...)

Najlepszą obroną jest ATAK. A właściwie kontratak, bo do tego sprowadza się odbijanie piłeczki. Narcystyczna matka jest mistrzynią świata w tej dyscyplinie. Używa jej, aby trzymać cię na dystans, dzięki czemu nie musi brać pod uwagę twoich uczuć ani krytyki pod własnym adresem.

Nie może bowiem znieść najmniejszej skazy na swoim wizerunku. Ma wydawać się doskonała. Niepokonana. Poza wszelkim podejrzeniem. Ale tak jak Oz Wielki i Potężny jest tylko fasada za którą kryje się zagubiony, niepewny siebie człowiek, tak zewnętrzny wizerunek narcyza osłania niczym pancerz bardzo słabą i chwiejną osobowość.

Narcyz broni tej niestabilnej konstrukcji, odgradzając się murem od wszystkiego, co zmuszałoby go do refleksji nad sobą czy jakiejkolwiek samokrytyki. Być może czuje w głębi duszy, że najmniejszy wyłom w tym murze grozi zawaleniem się całej budowli, jakby była domkiem z kart.

Człowiek emocjonalnie zdrowy reaguje na konflikt, sprzeciw albo wymówki zdziwieniem, wątpliwościami, czasem smutkiem - ale z reguły nie uważa się za nieomylnego. Ilekroć jednak nie zgadzasz się z osobą głęboko narcystyczną, (...) przeczulone zakończenia nerwowe mówią jej tylko jedno: że to atak wymagający odparcia. (...)

Głęboko narcystyczna matka traktuje córkę nie lepiej niż innych ludzi: krytycznie, bezwzględnie, nieraz wrogo. Ale każda córka, nawet najboleśniej zraniona i rozbita psychicznie, długo żyje nadzieją, że matka może zachowywać się inaczej - że jest w istocie rzeczy dobra, tylko nieświadoma swoich uczynków i ich destrukcyjnych efektów. I że gdyby otworzyć jej oczy, od razu przestałaby tak robić...

Dlatego córka niestrudzenie próbuje dotrzeć do matki, podstawić jej lustro, przekonać ją, że się myli. Są to jednak zabiegi z góry skazane na niepowodzenie: matki(...) pozostają głuche na wszelkie argumenty, a w odpowiedzi na rzekomy atak sięgają po sprawdzone sposoby: spektakl, gotowe oskarżenia pod adresem córki, wzbudzanie w niej poczucia winy.

Jeśli i to nie wystarcza, nie zawahają się użyć broni najgroźniejszej, najbardziej frustrującego i niszczącej dla przeciwnika: negacji. (...) Przyparta do muru, będzie więc wmawiać ci, że nie mogłaś widzieć tego, co widziałaś, słyszeć tego, co słyszałaś, przeżyć tego, co przeżyłaś. Po prostu, nic takiego nie miało miejsca. (...)

Głęboko narcystyczna matka nigdy nie przyzna się do winy i niezależnie od ekstrawagancji swojego zachowania zrobi wszystko, żeby wybielić swój wizerunek. Wyprze się własnych obietnic, podważy twoje słowa, bez mrugnięcia okiem skłamie, powołując się na uczynki i opinie innych ludzi. Często (...) nie tylko skłamie sama, ale wręcz oskarży cię o kłamstwo czy konfabulację. (...)

Na koniec (...) narcystyczna matka dobije cię kąśliwą krytyką:
* Ależ ty jesteś mściwa.
* Nie bądź taka przewrażliwiona.
* Przecież ja tylko żartowałam, co się stało z twoim poczuciem humoru?
* Zawsze rozumiesz mnie na opak.

Otwarcie zaprzeczając temu, co masz w myślach i pamięci, podważa całą twoją percepcję rzeczywistości, wprawia cię w oszołomienie, bez mała wmawia ci omamy i urojenia. W efekcie sama zaczynasz wątpić we własne zdrowie psychiczne i zastanawiasz się, czy matka przypadkiem nie ma racji. (...)

Podniesiony głos, gwałtowne oskarżenia i degradujące epitety należą do typowych reakcji na komentarze, nawet niewinne i neutralne, ale sprzeczne z narcystycznym punktem widzenia. Twoja wartość w oczach narcystycznej matki zależy wyłącznie od tego, czy wspierasz ją totalnie i bezwarunkowo. Jeśli w danym momencie uzna cię za "złą", może zaatakować z furią rannego zwierzęcia, bez najmniejszego względu na efekty swoich słów. (...)

"Jesteś do niczego". Niszcząca fala krytycyzmu wypływa z narcystycznych matek, ilekroć czują się zagrożone, rozczarowane czy przygnębione. Jak wielu niepewnych siebie ludzi biorą odwet na słabszych i zależnych, a kto bardziej pasuje do tej roli niż dziecko, szczególnie płci żeńskiej?

I w tym oto prostym mechanizmie stajesz się obiektem nieustannych szykan. Jeśli cieszysz się życiem, to znaczy, że zaniedbujesz coś ważnego albo właśnie wpadasz w tarapaty.

Masz za małe oczy. Masz za duży nos. Jesteś za gruba - albo za chuda. Twoje nogi wyglądają jak kłody - albo jak patyczki. Narcystyczna matka może ci pochlebia, jeśli widzi dla ciebie miejsce w swoich wielkościowych urojeniach, ale gdy ją zawiedziesz - czyli gdy urojenia okażą się tylko urojeniami, co niechybnie musi nastąpić - będzie krytykować cię jeszcze zacieklej. (...)

Dodając sobie wartości i znaczenia poniżającą cię krytyką, głęboko narcystyczna matka wpaja ci postawę pokory i spuszczania głowy. Zaczynasz bać się wyzwań, pewna, że każda ambitniejsza próba narazi cię na kolejny zawód - tudzież zjadliwe komentarze matki - co, niestety, często staje się samospełniającą się przepowiednią. (...)

Im mniej pewnie czuje się narcystyczna matka, tym skrajniejsze formy przybiera zwykle jej teatralność, złość i próby podbudowania własnego ego kosztem córki. Czasami jednak - zwłaszcza gdy dostaje to, czego chciała, albo gdy nie widzi bezpośredniego zagrożenia z twojej strony - nawet ona może się uspokoić. Są momenty, że nie potrzebuję sięgać po swoje wypróbowane sztuczki i słabnie w niej przymus krytykowania.

W takich błogosławionych chwilach masz wrażenie, że obcujesz z kimś zupełnie innym - lepszym, milszym, życzliwszym. Niektóre córki rzadko widzą swoje narcystyczne matki z jasnej strony, inne poraża kontrast między dwiema tak różnymi osobami, najczęściej między dobrą matką zapamiętaną z dzieciństwa, a obecną, zimną i złośliwą. To dość powszechne zjawisko: dłuższe okresy pozytywnego markowania są najbardziej prawdopodobne w odniesieniu do bardzo małych dzieci.

Wiadomo, problemy wychowawcze narastają zwykle z wiekiem, a małe dziecko w naturalny sposób daje matce odczuć, jak bardzo jest ważna: uwielbia ją przecież bez zastrzeżeń. (...) W miarę jednak jak dziewczynka dorasta i nabiera samodzielności, narcystyczna matka coraz boleśniej przeżywa swoją "detronizację", a co więcej, zaczyna postrzegać córkę jako rywalkę i zachowywać się jak wobec rywalki.

Córka przeciera oczy ze zdumienia, odkrywając w dawnej czułej matce istotę krytyczną, zazdrosną, złośliwą, zdolną do chwytów poniżej pasa. I niestety, to drugie oblicze, ujawnione zwykle przed nastolatką, w większości przypadków dominuje w późniejszych relacjach starzejącej się narcystycznej matki z już dorosłą córką. (...)

Wspomnienia o dobrej matce z dzieciństwa są dla córek dodatkowym źródłem bólu - po pierwsze, uświadamiają im wielkość straty, po drugie, tym bardziej skłaniają do szukania winy w sobie, po trzecie wreszcie, narażają na ciągłą emocjonalną huśtawkę. Ale nawet jeśli oznaki dawnych uczuć ze strony matki są już tylko rzadkimi przebłyskami słońca na chmurnym niebie, nawet jeśli stałe zrywaną nić porozumienia coraz trudniej związać na nowo, większość córek na ile traci nadziei, że odnajdzie swój raj utracony. (...)

Aby poznać Jane bliżej, zapytałam, czy mogłaby wyartykułować swoje lęki i napięcia. Co tak naprawdę spędza jej sen z powiek, przed czym ucieka w jedzenie albo obgryzanie paznokci? Czy umiałaby to ubrać w słowa?

Zastanawiała się przez dłuższą chwilę.
JANE: To brzmi jakoś tak: "Za kogo ty się uważasz? Nie jesteś wcale taka ładna, nie mieścisz się w swoje ubrania, robisz wokół siebie chaos. Zobaczysz, że położysz tę rolę".

Tak krytyczny głos wewnętrzny nie rodzi się z niczego w głowie młodej kobiety... Odpowiedz na moje następne pytanie, czy regularnie słyszała podobne komentarze z ust kogoś bliskiego, padła niemal natychmiast.

JANE: No tak, moja mama, prawdę mówiąc, niespecjalnie podnosi mnie na duchu. Zaprosiłam ją na jedną z prób (...) nagle popatrzyła na mnie i powiedziała ni stąd, nie zowąd: "Wiesz, kochanie, nie chcę cię ranić, ale Meryl Streep to ty nie jesteś". Zachodzie w głowę, dlaczego teraz ciągle mi dogryza, a kiedyś była taką wspaniałą matką. (...)

Nie potrafisz pojąć, co się stało, co zrobiłaś, żeby zasłużyć na taką karę... A tymczasem to bardzo proste: z małej dziewczynki, przymilnej, zabawnej i... płaskiej jak deska, wyrosłaś na kobietę, a więc zagrożenie dla twojej matki jako kobiety. (...)

Co kryje się za potrzebą rywalizacji: pustka.
Zdrowej psychicznie, spełnionej kobiecie nie przychodzi do głowy, żeby rywalizować z nastoletnią córką o jej chłopaków czy przyjaciółki w tym samym, młodzieńczym wieku. Kochająca matka obserwuje z czułością niezdarną i wyboistą drogę swojej dziewczynki w kierunku kobiecości, samorealizacji, życia na własną rękę ze wszystkimi tego następstwami. (...)

Pod wieloma względami głęboko narcystyczna matka przypomina "głodnego ducha" z azjatyckich wierzeń: stwora z ogromnym żołądkiem, a jednocześnie małymi ustami i wąskim gardłem, co z góry uniemożliwia zaspokojenie boleśnie ssącego głodu. To dobre porównanie, żeby zrozumieć naturę narcystycznej matki: jej istotą jest emocjonalną próżnia i w efekcie nienasycony apetyt na wszystko, ci choćby chwilowo przyniosłoby ulgę: mężczyzn, pieniądze, uznanie, szacunek i tak dalej. Ktoś z najbliższego otoczenia, kto faktycznie czy potencjalnie zagarnia te dobra dla siebie, musi budzić gwałtowną niechęć, wręcz potrzebę eliminacji. Dlatego dorastająca córka staje się rywalką, jakby naprawdę odbierała zgłodnialej matce pokarm od ust. (...)

(...) narcystyczna matka, mimo swych typowych złośliwości, potrafi czasem sprawiać wrażenie, jakby chciała zaspokoić twoje potrzeby. Jej dary są zwykle zatrute krytyką (...), ale zdarza się, że i tego co oszczędza. Cóż, ona też może z rozrzewnieniem przypomnieć sobie czasy, gdy byłaś małą dziewczynką, a ona twoją mistrzynią i idolką. Może również, przynajmniej chwilowo, cieszyć się odbitym blaskiem twego sukcesu. Jest w końcu twoją matką i zawsze znajdzie sposób, by przypisać sobie cześć - by nie rzec większość! - zasług. Twój sukces bywa też często ekranem do wyświetlania jej własnych fantazji - że znów jest młoda, piękna, utalentowana i obiecująca... (...)

Ambiwalentna postawa matki - na zmianę hojnej i złośliwej, skłonnej do pomocy i zniechęcającej -glęboko wrosła w samą Jane. Ciągle wahania, nieumiejętność radzenia sobie ze stresem i autodestrukcyjne odruchy cechowały jej podejście do pracy i faktycznie blokowały karierę. Jane chciała dobrze wypadać na castingach, żeby usatysfakcjonować matkę, która specjalnie po to kupowała jej drogie ubrania - czy raczej tę jedną połowę matki, bliską dobrej matce zapamiętanej z dzieciństwa. Wiedziała już jednak, że gdyby osiągnęła prawdziwy sukces, matka ukazałaby jej swoje drugie oblicze, złe, niechętne, zawistne. Dorosłą córką spragniona odnowienia bliskości z matką często tkwi w rozkroku, nie rozumiejąc, dlaczego się waha albo dlaczego sama robi wszystko, żeby zaprzepaścić swoje szanse - na przykład objadając się i tyjąc tuż przed otrzymaniem ważnej roli. Cały ten proces zachodzi poza kontrolą rozumu, najczęściej zupełnie nieświadomie. To, czego doświadczasz, można nazwać szarpaniną: z jednej strony wyrywasz się do przodu, z drugiej - wstrzymuje cię jakaś tajemnicza siła, którą jest głębokie poczucie winy. Ale to matka nauczyła cię, że nie możesz - i nie powinnaś - zajść tam, gdzie byś chciała. Za dobrze przyswoiłas sobie jej najważniejszą lekcję: "Nie waż się zaćmić własnej matki". (...)

Jeśli masz rodzeństwo, narcystyczna matka może podsycać między wami dożywotnią rywalizację, napawając się uprzywilejowaną rolą arbitra. A że realizujecie głównie o jej uczucia, to ona zawsze będzie zwycięzcą tych pojedynków. (...)

NIGDY JEJ NIE ZADOWOLISZ
Mimo tylu bolesnych doświadczeń, mimo słów raniących nawet po latach, wiele dorosłych córek głęboko narcystycznych matek nie porzuca nadziei na poprawę wzajemnych relacji i zaznanie prawdziwej matczynej miłości. Albowiem bardzo chcesz wierzyć, że twój dobrostan leży jej na sercu. (...)

Z wielką przykrością muszę ci powiedzieć, że jest to bardzo mało prawdopodobne. Uszczęśliwienie, czy choćby zadowolenie narcystycznej matki przez córkę graniczy z cudem. Córki bronią się ze wszystkich sił przed przyjęciem tego do wiadomości. Nadal szukają idealnych słów i gestów, dzięki którym usłyszałby: "dziękuję" i "kocham cię" z ust matek tak rzadko okazujących prawdziwą czułość i wdzięczność. (...)

Obwiniając wszystkich dookoła, że nie zaspokajają jej potrzeby uwagi i adoracji (przypominam, z natury rzeczy niemożliwej do zaspokojenia), głęboko narcystyczna matka skutecznie unika odpowiedzialności za własne krzywdzące zachowanie. Jest w tym mistrzynią - a że musi tak robić z uwagi na swój cel nadrzędny, czyli dobre mniemanie o sobie samej, nie ma powodów, żeby chciała się zmienić.

Co więcej, to nawet nie jej wina, tylko tkwiącego w niej głęboko zaburzenia osobowości".

Dr Susan Forward i Donna Frazier-Glynn "Matki, które nie potrafią kochać. Uzdrawiający poradnik dla córek".

Post za Olgą Sieczką prowadzącą warsztat MAMO, już jestem kobietą. Kolejna edycja w Krakowie już 25-26 czerwca. Zapraszamy do zapisów. Obecnie jest promocyjna cena i są jeszcze wolne miejsca.

Adres

Ptasia 4
Warsaw

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Centrum Psychoterapii Gestalt Spotkanie umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria