
25/06/2025
Porozmawiajmy o jeszcze jednej kwestii...
Ponoć język tworzy rzeczywistość. Otóż specjaliści od „PEKSÓW” nie istnieją. Tak jak w Matriksie — 'there is no spoon'.
Większość narzędzi komunikacyjnych opiera się na jakiejś formie znaków. Mogą to być:
*symbole graficzne, np. Symbole Mówik, Symbole PCS (czytaj: pisies), Symbole Widgit, Symbol Stiks, Symbole Makaton,
*obrazki, np. zdjęcia lub piktogramy obrazkowe wykorzystywane w Metodzie PECS,
*zdjęcia, indywidualne lub z banków ilustracji,
*symbole taktylne (dotykowe), używane szczególnie w pracy z osobami z niepełnosprawnością wzroku lub głębokimi trudnościami poznawczo-komunikacyjnymi.
Skąd więc biorą się te słynne „PEKSY”? To efekt wieloletniego pomieszania pojęć. Często osoby pracujące z BoardMakerem (czyli programem do tworzenia tablic komunikacyjnych z wykorzystaniem symboli PCS) błędnie utożsamiają te obrazki z Metodą PECS (Picture Exchange Communication System), choć to dwie różne rzeczy:
***PCS (Picture Communication Symbols) to system symboli graficznych,
***PECS (Picture Exchange Communication System) to metoda nauczania komunikacji, oparta na wymianie obrazków jako aktu intencjonalnego przekazu.
Co gorsza, błędne nazewnictwo — np. „daj PEKSA” albo „mamy PEKSA w przedszkolu” — weszło do codziennego języka praktyków, prowadząc do iluzji istnienia jakiegoś uniwersalnego narzędzia o nazwie „PEKS”. Tymczasem nie ma czegoś takiego. Są różne systemy znaków oraz różne metody nauczania komunikacji.
Warto więc dbać o precyzję językową, bo język tworzy rzeczywistość. Jeśli ją upraszczamy lub mylimy pojęcia, to zaczynamy działać na podstawie zafałszowanego obrazu. I często wprowadzamy zupełnie niepotrzebne zamieszanie.