
25/07/2025
Przyszedł jak zawsze – punktualny, konkretny, gotowy. Powiedział, że dziś „chciałby popracować nad stresem”. Że od jakiegoś czasu nie może spać, że jakby system mu się przegrzewał.
Znał już metody regulacji autonomicznego układu nerwowego. Znał mapy emocji. Znał modele przywiązania. Znał Hawkinsa. Znał wszystkie koncepcje. Tylko nic nie czuł.
Położył się. Oddech staranny i poprawny. Jak u doświadczonego jogina. Prowadzę go w ciało. Zadaję proste pytania. Szukamy życia. Jakiegokolwiek ruchu, czucia, impulsu.
– „Nic nie ma. Nic się nie pojawia. Nie wiem...” – jego głos zatrzymuje się i zamiera w wahaniu.
To nowe. Po raz pierwszy naprawdę nie wie. Nie ma odpowiedzi. Nie ma modelu. Nie ma się czego uchwycić.
Milczymy. Oddychamy. Dajemy czas. I w końcu... coś się pojawia. Niczym drobne pęknięcie w gładkiej powierzchni. Jakby w środku zaczęła się kruszyć cienka, niewidoczna skorupa.
– „Dziwne uczucie... Czuję jakby tu było pusto” – dotyka dłonią klatki piersiowej. – „Jakbym bardzo dawno tu nie zaglądał. Jakby to miejsce było martwe.”
Oddech zapada się głębiej, zaczyna wypełniać tę dotychczas zamkniętą przestrzeń. To nowe, nieznane doznanie. Terra incognita. Jakby odkrywał w sobie nowy ląd.
– „Zawsze byłem w głowie” – mówi. – „Tam było bezpieczniej. Tam wszystko miało sens. Ale teraz mnie tam nie ma. Zniknąłem. Ani śladu.”
Oddech przenosi się niżej, coraz bardziej żywy, coraz bardziej plastyczny, coraz bardziej cielesny.
– „Wiesz… myślałem, że byłem blisko. W relacji. Przy niej... Byłem dobry, zaangażowany. Rozmawialiśmy o ważnych rzeczach. Przecież wszystko miało sens. A jednak ona ciągle mówiła, że mnie nie ma. Że nie czuje mnie przy sobie. Że jestem daleko.”
Głos mu się lekko łamie. Spod powieki spływa niezatrzymywana łza. Oddech poddaje się wewnętrznemu rytmowi życia.
– „Nie rozumiałem tego. Wydawało mi się, że przesadza. Że to jej problem. A teraz… zaczynam czuć, o co jej chodziło. Byłem obok, ale nie z nią. Myślałem, że wystarczy być fizycznie. Ale chyba… brakowało mnie właśnie tędy.”
Dotyka znów klatki piersiowej. Niby tej samej, ale coraz bardziej innej - miękkiej, pełnej, otwartej.
Zostajemy w tym miejscu, w otwierającej się klatce, do końca sesji. Bez analizy. Bez gadania. W ciszy, w oddechu, w byciu.
========
Jeśli czujesz, że i w Tobie coś ciągle trzyma i nie pozwala w pełni odetchnąć – zapraszam.
Indywidualne sesje oddechu transmodalnego (100 minut - 350 PLN):
📍 4 sierpnia 2025, WARSZAWA
📍 5-6 sierpnia 2025, GDAŃSK
📍 11-12 sierpnia 2025, WARSZAWA
📝 https://konradkusnierzewski.pl/kontakt
Grupowe sesje oddechu transmodalnego:
📍 5 sierpnia 2025, GDAŃSK
https://konradkusnierzewski.pl/produkt/grupowa-sesja-oddechu-transmodalnego-gdansk-5-08-2025/
📍 11 sierpnia 2025, WARSZAWA
https://konradkusnierzewski.pl/produkt/grupowa-sesja-oddechu-transmodalnego-warszawa-11-08-2025/
========
A jeśli czujesz, że chcesz głębiej – dołącz do 4-dniowego warsztatu w Poznaniu. Bezpieczna, wspierająca przestrzeń, w której możesz naprawdę odetchnąć.
🗓️ 14-17 sierpnia 2025
📍 UWOLNIJ ODDECH. 4-dniowy warsztat systemu transmodalnego /POZNAŃ/