Kasia Witek - ruch i fizjoterapia

Kasia Witek - ruch i fizjoterapia trening personalny, trening medyczny, korekcja wad postawy, zajęcia fitness, pilates, zdrowy kręgosłup, gimnastyka w ciąży i po ciąży, fizjoterapia

Jestem fizjoterapeutką, a poza tym instruktorką różnych form fitness, pilates, gimnastyki korekcyjnej, nordic walking i wielu innych. Moją pasją jest ruch i leczenie nim. Zapraszam na stronę www.goodmove.pl



Tytuły: fizjoterapeuta, terapeuta manualny, Instruktor Rekreacji Ruchowej ze specjalnością fitness- nowoczesne formy gimnastyki (2005), Aero - Step Reebok Instructor (2006), Licencja "A" International Fitness & Aerobic Academy (2011), Master Trener Thera Band Academy (2012), Gymstick Personal Trainer i Gymstick Muscle Instruktor (2012), Instruktor Pilates IFAA (2012), Instruktor Nordic Walking (2012), instruktor gimnastyki korekcyjnej i kompensacyjnej (2014). Ponadto ukończyłam wiele szkoleń specjalizacyjnych organizowanych przez różne szkoły fitness, m.in. zdrowy kręgosłup, forma w ciąży, gimnastyka seniora, pilates, body ball, sztangi, step, dance aerobic, stretching i inne.

Wydaje mi się, że całkiem sporo mówi się o zespole stresu purazowego, czyli negatywnych skutkach traumy. Mogą to być prz...
12/08/2025

Wydaje mi się, że całkiem sporo mówi się o zespole stresu purazowego, czyli negatywnych skutkach traumy. Mogą to być przeróżne dolegliwości związane z tym jak ciało zareagowało na bardzo silny stres.
I bardzo dobrze, że jest tego świadomość i możliwości terapii! 🙏

Jednak nie jest tak zawsze, że trauma powoduje tylko spustoszenie.

Nauka wskazuje, że traumatyczne doświadczenia mogą być również „katalizatorami” pozytywnych zmian (tj. wzrostu potraumatycznego, Posttraumatic Growth - PTG).
Potraumatyczny wzrost to sytuacja, kiedy jakiś czas po doświadczeniu traumy następuje znaczny wzrost jakości życia - powyżej poziomu, który był wcześniej.

Sama miałam okazję rozmawiać z osobami, które po bardzo trudnym doświadczeniu mówiły, że to  spowodowało, że teraz bardziej cenią każdy dzień, cieszą się z czasu z bliskimi, mają więcej odwagi w realizowaniu marzeń - po prostu korzystają z życia tak, jak wcześniej nie i są naprawdę szczęśliwe. Bo potraumatyczny wzrost to nie powrót do równowagi, a wyraźnie lepsza jakość życia niż przed traumą.

Co ważne, PTG nie oznacza, że droga do wyzdrowienia po traumie jest wolna od cierpienia.
W rzeczywistości jest wręcz odwrotnie! A PTG i zespół stresu pourazowego mogą ze sobą współistnieć.

Czym wg literatury charakteryzuje się potraumatyczny wzrost? (Tedeschi, Calhoun, 1996)

1. Docenianie życia - w tym zwykłych codziennych jego przejawów, prostych i małych radości, wdzięczność za nie. Może prowadzić to do bardziej świadomego ustalania priorytetów w życiu, obecności w tu i teraz.

2. Poprawa relacji - wzmocnienie i docenianie bliskich relacji, większy poziom empatii.

3. Identyfikacja nowych możliwości i celów w życiu - większa otwartość, elastyczność, ale też odwaga w spełnianiu marzeń.

4. Siła wewnętrzna - postępowanie w zgodzie ze swoimi wartościami, rozpoznawanie różnych możliwości i swoich umiejętności.

5. Rozwój egzystencjonalny - poczucie sensu i czegoś większego od siebie samego, poczucie połączenia ze światem, rozwój duchowy.

Mam nadzieje, że może ta wiedza osobom, którym jest aktualnie bardzo ciężko da promyk nadziei? 
Że może kiedyś... po deszczu pojawi się słońce i jeszcze będzie kolorowo? ❤️

Norwegia. Środek lata. A temperatura około 10°C, codzienny deszcz, w tym potężne ulewy.My na szlaku — przemoknięci, prze...
10/08/2025

Norwegia. Środek lata. A temperatura około 10°C, codzienny deszcz, w tym potężne ulewy.
My na szlaku — przemoknięci, przemarznięci, ubłoceni, niekiedy zmęczeni do granic i głodni. Do tego ból zmęczonych mięśni...
I pytanie, które wracało w mojej głowie: Po co to wszystko? 🫣

Ale... jak potem smakuje ciepła kolacja! Jaką rozkoszą jest kąpiel! Ile radości daje suche łóżko i czysta pościel 😍

I tak sobie pomyślałam... żyję na codzień w takim komforcie, że dopiero odczucie dyskomfortu pozwala mi wyraźnie docenić to, co mam, co wydaje się tak oczywiste.
I doszłam do wniosku, że... w trosce o swój dobrostan warto sobie czasem świadomie dostarczać różnego dyskomfortu 😉 😁
Ale to nie wszystko!  Bo nie tylko o tę "niewygodę" chodzi. Kluczem wg mnie jest to, by dać przy tym odpowiednią uwagę temu, co się czuje w kontraście. Zauważać te pozytywne doświadczenia, ktore są potem tak wyraźne - delektować się nimi, doceniać, czuć wdzięczność. Za zwykłe rzeczy!
I nagle bilans wychodzi mocno na plus, a życie robi się piękniejsze.

Takie proste… i wcale nie trzeba jechać aż do Norwegii 😁

Czy w fizjoterapii jest miejsce na coaching?Mam wrażenie, że pojęcia coachingu zostało zniekształcone przez rożne działa...
25/07/2025

Czy w fizjoterapii jest miejsce na coaching?

Mam wrażenie, że pojęcia coachingu zostało zniekształcone przez rożne działania, które nie są coachingiem, a tak bywają nazywane.
Np. mówcy motywacyjni niekiedy swoje przemówienia, które mają inspirować odbiorów nazywają coachingiem.

Natomiast nie do końca o to chodzi w coachingu – nie o to, by mówić, ale by przede wszystkim słuchać i reagować na to, co się słyszy.

Wg Izby Coachingu definicja jest taka:

Coaching to metoda wspierania rozwoju realizowana w formie cyklu spotkań pomiędzy coachem a klientem, podczas których coach, poprzez aktywne słuchanie, zadawanie pytań oraz stosowanie innych specyficznych narzędzi i zadań rozwojowych, towarzyszy klientowi w wyznaczaniu ważnych dla niego celów, odnajdywaniu wewnętrznych zasobów potrzebnych do ich realizacji oraz ustalaniu i wdrażaniu planów działań. Coach wspiera klienta w odkrywaniu i efektywnym wykorzystaniu osobistego potencjału celem podnoszenia jakości jego życia.

Biorąc pod uwagę tę definicję oraz to, że celem tych spotkań byłoby zdrowie, a szczególnie zdrowie układu ruchu, czy możemy elementy coachingu stosować w fizjoterapii?

Jakie jest Twoje zdanie?

Kilka dni temu byłam z mężem na degustacji win. Zjedliśmy pyszną kolację w restauracji, a potem, w miłej atmosferze, som...
10/07/2025

Kilka dni temu byłam z mężem na degustacji win. Zjedliśmy pyszną kolację w restauracji, a potem, w miłej atmosferze, sommelier opowiadał nam o winach z lokalnej winnicy. Sącząc je, spacerowaliśmy między krzakami winorośli w piękne, lipcowe popołudnie. Słońce było już nisko i cudownie oświetlało krzewy, panowało przyjemne ciepło, a wszyscy byli w doskonałych nastrojach...

Później zastanawialiśmy się z mężem, czy to wino rzeczywiście było aż tak dobre, czy może to właśnie wszystkie te okoliczności i pozytywne bodźce wpłynęły na nasz odbiór 😄

Bo z pewnością miały wpływ!

Różne odczucia wpływają na to, jak oceniamy rzeczywistość.
Mówi o tym koncepcja realizmu afektywnego.
Afekt to różnego rodzaju odczucia, których doświadczamy. Afekt może być przyjemny lub nieprzyjemny.

I to jakie odczucia przeważają w nas aktualnie - wpływa na to, jak widzimy rzeczywistość i jak ją oceniamy!
Przypomina mi się tu cytat: "Widzimy ludzi i rzeczy nie takimi, jakimi są, ale takimi, jakimi my jesteśmy."
Może to za daleko, ale może... coś w tym jest?

A co to ma wspólnego z fizjoterapią?

W fizjoterapii bardzo często pracujemy z bólem. A ból ma komponent afektywny - jest nieprzyjemnym doznaniem.
Przez to wpływa na postrzeganie rzeczywistości, może ją zniekształcać, ale też - na swój sposób - tworzyć. Dla osoby odczuwającej ból jej rzeczywistość staje się realnie bolesna...

Co to zmienia?
Sama świadomość tego i zrozumienie mogą pomóc przerwać błędne koło bólu!
Np. ból, zmieniając naszą percepcję, może prowadzić do katastrofizacji, czyli pesymistycznych myśli i trudnych emocji. To z kolei może w sposób negatywny modulować odczucia bólowe (wpływając na ich intensywność, jakość, znaczenie).
Zauważając to - możemy to zatrzymać, a nawet zmienić. Nie chodzi tu o wypieranie trudnych emocji, ale o świadomość tego schematu.

Mamy też wpływ na tzw. bilans afektywny - możemy świadomie oddziaływać pozytywnie.
Ale o tym innym razem może 🙂

Lubię pływać i lubię to, jak się czuję po 🏊‍♀️A czuję odprężenie, rozluźnienie mięśni, jestem wyciszona i spokojna. Nied...
30/06/2025

Lubię pływać i lubię to, jak się czuję po 🏊‍♀️
A czuję odprężenie, rozluźnienie mięśni, jestem wyciszona i spokojna.

Niedawno na pytanie: "czy lubisz pływać?" usłyszałam od kogoś odpowiedź: "nie umiem".
Po dopytaniu okazało się, że ta osoba umie przepłynąć całkiem długi odcinek i to na różne sposoby, nie topi się - czyli... wg mnie umie pływać!
Ale robi to amatorsko.
Od innej osoby usłyszałam historię, że po latach jazdy konnej i czerpania z tego radości jakiś trener zobaczył to i skwitował: "nie umiesz jeździć konno".

Zastanowiło mnie to.

A teraz trafiłam na fragment w książce*, który idealnie to opisuje. Jak przez lata zmieniło się znaczenie słów amator i dyletant. Bo oba mają aktualnie raczej pejoratywne znaczenie, a okazuje się, że ich pierwotne znaczenie jest kompletnie inne!

Amator pochodzi od słowa amare - kochać i oznacza osobę, która lubi swoje zajęcie. A dyletant od delectare - czerpać przyjemność, być człowiekiem, który cieszy się tym, co robi.
W obu przypadkach ważne jest doświadczenie, nie osiągnięcia czy technika.
Zatem dawniej bycie amatorem czy dyletantem oznaczało robić coś, dzięki czemu poprawia się nasza jakość życia!

Aktualnie częściej widzimy jednak, że to zachowanie jest ważniejsze od subiektywnych odczuć. Liczą się osiągnięcia lub jakość wykonania bardziej niż jakość doświadczenia.

I myślę, że odnośnie ruchu jest to bardzo widoczne.
Np. mnóstwo osób nie tańczy, bo "nie umie", czyli nie zna kroków czy jakiś figur tanecznych... I dlatego "nie może" bestrosko zanurzyć się w zabawie!
Mnóstwo osób nie pływa, bo nie umie technicznie poprawnie pływać określonym stylem. I dlatego nie doświadcza np. tego, jak inaczej widać światło pod wodą, jak zmieniają się dźwięki dochodzące do uszu, jak woda masuje ciało i unosi je przyjemnie...
Itd!
Bo to samo zaczyna się z bieganiem, pójściem na siłownię czy zajęcia fitness...

Co Wy na to, by przerwać takie patrzenie na ruch?
Nie robić z tego konkursu "poprawności" czy zawodów kto lepszy, a skupić się na tym, co nam to daje? 🤔 np. przyjemność, zabawę, rozwój, relaks, bogactwo doświadczeń, lepsze samopoczucie...
Tak sobie myślę 😀

*Flow. Stan przepływu - Csikszentmihalyi Mihaly

Bolesne miesiączki? Ruch może pomóc! 🩸💪I są na to dowody! 👌🔹 Pierwotne bolesne miesiączki to nie kwestia choroby – to ef...
26/06/2025

Bolesne miesiączki? Ruch może pomóc! 🩸💪
I są na to dowody! 👌

🔹 Pierwotne bolesne miesiączki to nie kwestia choroby – to efekt skurczów macicy i działania prostaglandyn. Badania wskazują, że intensywność bólu osiąga szczyt na początku menstruacji i mogą mu towarzyszyć takie objawy, jak biegunka, nudności, wymioty i ból głowy.

💡 Dobra wiadomość: Ćwiczenia mogą pomóc!

🔬 Aż 29 badań wykazało, że ćwiczenia mogą zmniejszyć dyskomfort (zarówno nasilenie, jak i czas trwania) u osób z pierwotnym bolesnym miesiączkowaniem.

Badanie obejmowało sześć różnych sposobów ćwiczeń: ćwiczenia aerobowe, praktyki body&mind, techniki relaksacyjne, ćwiczenia rozciągające, ćwiczenia wzmacniające.

Zgodnie z wynikami… 🥁🥁🥁

👉 Najlepsze efekty daje:
• trening wzmacniający, a następnie ćwiczenia aerobowe i rozciągające
• aktywność min. 3x w tygodniu
• każda sesja co najmniej 30 minut
➡️ Cel: co najmniej 90 minut ćwiczeń tygodniowo

⚠️ Uwaga: zbyt mało ćwiczeń może nie przynieść efektu

Ale też:
⚠️ Zbyt dużo ćwiczeń może wiązać się z ryzykiem nasilenia bólu! (zwłaszcza u sportowczyń)

🌿 Co jeszcze działa?
• Relaksacja i praktyki body&mind (np. joga, oddech) 🧘‍♀️

Wnioski:

📣 Ważny jest balans. Ruch może być naturalnym wsparciem w walce z bólem menstruacyjnym! Ale jak zwykle – warto przyjrzeć się sobie, swoim praktykom i… wyciągać wnioski.

Jak to robić? Już za tydzień w gronie specjalistów przyjrzymy się temu zagadnieniu podczas warsztatów „Bolesne miesiączki”:
https://goodmove-szkolenia.myvod.pl/kurs/1627/bolesne-miesiaczki

A dla osób, które chciałyby zrobić coś dla siebie pod tym kątem – też niebawem będę miała propozycję! 💪

Taką przemiłą wiadomość dostałam jakiś czas temu i autorka zgodziła się, żebym ją opublikowała! Bo... bolesne miesiączki...
09/06/2025

Taką przemiłą wiadomość dostałam jakiś czas temu i autorka zgodziła się, żebym ją opublikowała!
Bo... bolesne miesiączki to problem wielu kobiet. I warto wiedzieć, że można sobie pomóc!

Od 20 lat prowadzę zajęcia ruchowe dla kobiet i nie zliczę, ile razy slyszalam: "nie przyszłam na ćwiczenia, bo miałam miesiączkę".
I rozumiem, że może to być dyskomfort i nikogo nie zmuszam do ćwiczeń w tym okresie.
Ale jeśli wynika to tylko z przekonań, że ćwiczyć wtedy nie można- jest to mit.
A jeśli wynika to z dolegliwości- to możemy ćwiczenia dobrać tak, by przynieść ulgę!
To też wielokrotnie słyszałam od swoich klientek i pacjentek: "od kiedy ćwiczymy to prawie nie zauważam, kiedy mam okres" 👌

Czy każde ćwiczenia tak zadziałają? Nie, wg mnie chodzi o to, by dobrać ćwiczenia do potrzeb ciała w tym czasie.
Czy to znaczy, że u każdego pomogą te same ćwiczenia? Też nie, bo każda z nas jest inna i każda może inaczej odczuwać zmiany, które zachodzą w cyklu.
Ale... warto szukać! Zastanawiać się, co robię, a czego może nie? Czy bardziej potrzeba mi pobudzenia, a może wyciszenia? Może potrzeba mi się zmęczyć, a może skierować uwagę na ciało i zwolnić?

To do czego zachęcam kobiety, to do poszukiwań! 🙂
A specjalistów- do towarzyszenia w tych poszukiwaniach.

Jeśli chodzi o ćwiczenia, o których mowa w wiadomości- możecie je przetestować na YT u Marty z - na jej zaproszenie nagrałam dwa krótkie zestawy ćwiczeń dla dna miednicy. Może to będzie coś dla Ciebie?

A jeśli jesteś specjalistą pracującym z kobietami i chcesz zgłębić tenat bolesnych miesiączek- zapraszamy na najbliższe szkolenie! Będzie zarówno przegląd publikacji naukowych w temacie, który poprowadzi jak też dzielenie się doświadczeniem praktycznym z pracy z pacjentkami - w moim przypadku ruchem, a w przypadku - terapią manualną.

Info dodatkowe, bo są o to pytania - na szkoleniu nie będzie technik wewnętrznych. Nie dlatego, że nie są w ogóle potrzebne. Ale będziemy dzielić się tym, jak my pracujemy, a odbywa się to właśnie bardziej globalnie niż lokalnie.

Zapraszamy, już 17 czerwca webinar wprowadzający, a na początku lipca część praktyczna w Warszawie!

Pierwsze warsztaty z Komunikacji dla fizjoterapeutów za nami! Odbyły się we Wrocławiu na zaproszenie  z Health Point. Do...
03/06/2025

Pierwsze warsztaty z Komunikacji dla fizjoterapeutów za nami! Odbyły się we Wrocławiu na zaproszenie z Health Point. Do grupy terapeutów pracujących w tej klinice dołączyło jeszcze kilka osób i w rezultacie mieliśmy świetną grupę nie tylko fizjo, m.in. była też logopedka i trenerki 💪
A na koniec stwierdziliśmy, że to, czego się uczyliśmy jak najbardziej przyda się też w życiu prywatnym, każdemu 😀
Co na przykład? Umiejętność słuchania, empatia poznawcza czyli zdolność rozumienia innych osób, nawet tych, które świat widzą zupełnie inaczej niż my. Bo w dobrej komunikacji nie chodzi o to, by przyjąć czyjąś perspektywę, utożsamić się z nią czy zgodzić, ale zrozumieć ją. Potrafić spojrzeć na sytuację czyimiś oczami, niekoniecznie przeżywając to samo, co on.
Mówiliśmy też o pułapkach w komunikacji, które czasem niepozorne, a mogą nas oddalać od rozmówcy zamiast przybliżać.
Poruszyliśmy również temat motywacji, a dokładniej angażowania pacjenta w terapię, wzmacniania jego sprawczości i samodzielności.

Ja jestem bardzo zadowolona z tego, jak było i mam nadzieję, że uczestnicy również! 🙂

A że są pytania o nowe terminy... to dziś otworzyłam zapisy na kolejne takie warsztaty - 6 lipca w Warszawie!

Ostatnie dni były bardzo bogate w doświadczenia!W czwartek wyruszyłam do Rzeszowa na Kongres Polskiego Towarzystwa Urogi...
27/05/2025

Ostatnie dni były bardzo bogate w doświadczenia!
W czwartek wyruszyłam do Rzeszowa na Kongres Polskiego Towarzystwa Uroginekologicznego. A tam wartościowe wykłady lekarzy, fizjoterapeutów, naukowców oraz interesujące dyskusje i spotkania z koleżankami po fachu! Miałam przyjemność poprowadzić też swoje warsztaty: "DRA praktycznie - testy i ćwiczenia". Dziękuję całej grupie za obecność i zaangażowanie 🙂

Niestety nie mogłam zostać na konferencji do końca, bo w Warszawie w sobotę miałam egzaminy zaliczające studia podyplomowe, które właśnie skończyłam na Uniwersytecie Warszawskim oraz oddawałam projekt, który również był częścią zaliczenia studiów.

Co to był za projekt? Robiłyśmy go zespołowo cały semestr i był to projekt warsztatów dotyczących profilaktyki wypalenia zawodowego w zawodach pomocowych. Tworzyłam go ja - fizjoterapeutka, Ewelina - nauczycielka, wykładowczyni, Edyta - pielęgniarka, edukatorka zdrowia i Magda - pracująca w edukacji i przy wymianach międzynarodowych uczniów. Każda z nas wykonuje zawód pomocowy i w jakimś stopniu na swej ścieżce zawodowej doświadczyłyśmy wypalenia lub jego początków. Dlatego był to dla nas ważny projekt!

Co będzie dalej? Na ostatnim zdjęciu ja i Ewelina, z którą zaprzyjaźniłam się i mamy nadzieję, że będziemy realizować dalej różne wspólne projekty! Ewelina jest specjalistką od języka! Jest jezykonznawczynią i wykłada na Uniwersytecie Warszawskiem. Ponieważ obie interesujemy się psychologią pozytywną, metodami budowania dobrostanu, ale też komunikacją - na pewno coś razem wymyślimy 💪

Był to wyjątkowy weekend, który dla mnie coś ważnego kończył, ale też zaczynał 🙂
Teraz pora na świętowanie, odpoczynek, a potem - na nowe!

Super grupa specjalistek, z którymi pracowałam w weekend: fizjoterapeutki, trenerki, położne!Świetne kobiety, cudowna at...
19/05/2025

Super grupa specjalistek, z którymi pracowałam w weekend: fizjoterapeutki, trenerki, położne!
Świetne kobiety, cudowna atmosfera, a przy tym wspólna nauka, wymiana doświadczeń, dociekliwe pytania, burze mózgów i ćwiczenia.
A w tle dużo śmiechu, ale też wzruszeń i chyba nawet... początki pięknych przyjaźni. I inne początki też, bo okazało się, że weekend obfitował w radosne nowiny i wydarzenia 🤩
Wspaniały czas!
Ja kilkakrotnie usłyszałam: "dobrze, że wróciłaś do prowadzenia szkoleń".
I też tak czuję! Cieszę się i mam ogrom wdzięczności do Was ❤️
Do zobaczenia gdzieś kiedyś!
aleksandra.wolak .zdrowia .elk
.atagaja .fizjoterapia .tygrysek .fizjoterapia_kobiet trener .poloznajanuszewska .move

Czy trzeba lubić ćwiczyć, żeby ćwiczyć? Mam taką pacjentkę, która przychodzi do mnie na ćwiczenia. I prawie za każdym ra...
14/05/2025

Czy trzeba lubić ćwiczyć, żeby ćwiczyć?
Mam taką pacjentkę, która przychodzi do mnie na ćwiczenia. I prawie za każdym razem mówi, że nie lubi ćwiczyć 🤷‍♀️

Któregoś dnia wyjątkowo często to powtarzała. I jak robiła kolejne ćwiczenie i w trakcie powiedziała: "No nie lubię tego. Nie lubię ćwiczyć."
Zapytałam:
- To jak ty to robisz? Przychodzisz do mnie już od jakiegoś czasu, nie odwołujesz, wszystko ćwiczysz, co Ci proponuję. Jak ty to robisz? 🙂

Zastanowiła się i mówi:
- Bo ja jestem pracowita.

I tak sobie myślę, że jeśli mamy jakieś cele, które chcemy zrealizować, to nawet jeśli droga nie jest dla nas super miła i przyjemna, to robimy to z różnych powodów!
Może nam w tym pomóc pracowitość, sumienność, odpowiedzialność, ambicja... różne cechy, ktore mamy!

Ale nie zawsze przecież robimy to, co lubimy, by osiągnąć coś, na czym nam zależy.

Mówi o tym podejście eudajmonistyczne do dobrostanu. Że aby osiągnąć dobrostan, czyli stan dobra, robimy rzeczy, które mają dla nas sens i wartość, ale niekoniecznie zawsze są przyjemne (inaczej niż w hedonistycznym podejściu do dobrostanu).

Jest coś co robisz, bo to dla Ciebie ważne, ale niekoniecznie to lubisz?
Ja sprzątam 😅 Nie za często, ale jednak 😉

Miałam niedawno konsultację z klientem / pacjentem, który przychodzi do mnie od jakiegoś już czasu. Ale pierwszy raz opo...
13/05/2025

Miałam niedawno konsultację z klientem / pacjentem, który przychodzi do mnie od jakiegoś już czasu. Ale pierwszy raz opowiadając coś zatrzymał się i mówi:

- Kasia, mówię ci to, bo wiesz, ja już Ci tyle powiedziałem, że, no... wiesz o co chodzi?
- Wiem, co było w Vegas, zostaje w Vegas 🙂
- Czyli u Ciebie jak w Fight Clubie? Pierwszą zasadą jest nie mówienie o Fight Clubie.

I potem trochę się pośmialiśmy, że w sumie faktycznie coś w tym jest i powinnam te zasady Fight Clubu na drzwiach wywiesić 😜

No ale myślę o tym teraz, że może warto czasem pacjentów i klientów zapewnić ustnie, że zasada dyskrecji nas obowiązuje, mimo, że w domyśle to oczywiste.* I że mogą bezpiecznie mówić o różnych, również wstydliwych dolegliwościach i problemach.
Jestem wdzięczna za to, że jestem obdarzana takim zaufaniem i słucham różnych, nierzadko trudnych historii. I postanowiłam częściej mówić o tym, że to, co tu zostanie powiedziane, to zostaje między nami!

* "Pacjent ma prawo do zachowania w tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny, w tym udzielające mu świadczeń zdrowotnych, informacji z nim związanych, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu medycznego (art. 13 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta)."
Tajemnica zawodowa fizjoterapeuty – aspekty prawne, P. Strzelec, Praktyczna Fizjoterapia & Rehabilitacja

Adres

Ulica Powstańców Śląskich 85 LokAleja U9, Warszawa/Good Move
Warsaw

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 16:00
Wtorek 08:00 - 16:00
Środa 08:00 - 16:00
Czwartek 08:00 - 16:30
Piątek 08:00 - 16:00

Telefon

+48536344970

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Kasia Witek - ruch i fizjoterapia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Kasia Witek - ruch i fizjoterapia:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria

Our Story

Jestem fizjoterapeutką, a poza tym instruktorką różnych form fitness, pilates, gimnastyki korekcyjnej, nordic walking i wielu innych. Moją pasją jest ruch i leczenie nim - nie tylko ciała, ale też duszy. Bo aktywność fizyczna daje nam relaks i dobry nastrój! Prowadzę zajęcia grupowe - wzmacniające, choreograficzne, mentalne i medyczne oraz konsultacje i treningi personalne, dla każdego, również dla kobiet wracających do formy po porodzie, osób z problemami zdrowotnymi (np. bóle kręgosłupa) oraz dzieci z wadami postawy. Jestem instruktorką gimnastyki w korekcji i kompensacji wad postawy. Mam nadzieję, że tą stroną zmotywuję Cię do większej aktywności fizycznej! :)

Gdzie można mnie spotkać? Prowadzę studio Good Move - www.goodmove.fit, gdzie można ćwiczyć ze mną indywidualnie lub w grupie oraz skorzystać z różnych warsztatów dotyczących świadomego ruchu, poprawy zdrowia i jakości życia :) Oprócz tego pracuję w przychodni Babka Medica - położniczo-ginekologicznej, gdzie zajmuję się aktywnością pań w ciąży i po porodzie, pomagam w walce z bólem, uczę jak ćwiczyć w ciąży i po porodzie, jak poprawić funkcję mięśni głębokich, zajmuję się terapią rozstępu kresy białej (diastasis recti). Przyjmuję też w gabinecie Pelvita - fizjoterapia ginekologiczna i urologiczna, gdzie ćwiczę z paniami w ciąży, po porodzie oraz w wieku dojrzałym i pracujemy nad dobrą formą i brakiem dolegliwości. Współpracuję z Martyną Romanowską-Naimską fizjoterapeutką uroginekologiczną przy funkcjonalnej terapii kobiecej (więcej informacji www.pelvita.pl)

Tytuły: fizjoterapeuta, terapeuta manualny, trener medyczny (IFAA 2015 i 2016, Thera Band 2012), Instruktor Rekreacji Ruchowej ze specjalnością fitness- nowoczesne formy gimnastyki (2005), Aero - Step Reebok Instructor (2006), Licencja "A" International Fitness & Aerobic Academy (2011), Master Trener Thera Band Academy (2012), Gymstick Personal Trainer i Gymstick Muscle Instruktor (2012), Instruktor Pilates IFAA (2012), Instruktor Nordic Walking (2012), instruktor gimnastyki korekcyjnej i kompensacyjnej (2014). Ponadto ukończyłam wiele szkoleń specjalizacyjnych organizowanych przez różne szkoły fitness, m.in. zdrowy kręgosłup, forma w ciąży, gimnastyka seniora, pilates, body ball, sztangi, step, dance aerobic, stretching jak i kursy terapeutyczne, np. kurs rehabilitacji DRA rozejścia kresy białej dla fizjoterapeutów z Samantha Gillard, kurs „Podejście osteopatyczne w terapii dna miednicy”, kurs „Fizjoterapia w połogu”, terapia powięziowa Fascial Distortion Model.