Evolutio Psychoterapia Ciałem

Evolutio Psychoterapia Ciałem Psychoterapia , Grupy ćwiczeniowe , Grupy terapeutyczne, Warsztaty tematyczne w Analizie Bioenergetycznej Aleksandra Lowena

Clark Olofsson nie żyje. Zmarł w wieku 78 lat po długiej chorobie, pozostawiając po sobie niezwykłe dziedzictwo jako jed...
28/06/2025

Clark Olofsson nie żyje. Zmarł w wieku 78 lat po długiej chorobie, pozostawiając po sobie niezwykłe dziedzictwo jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii szwedzkiego świata przestępczego.

Choć nie był bezpośrednim sprawcą słynnego napadu w Sztokholmie w 1973 roku, to właśnie jego obecność w banku nadała temu wydarzeniu wyjątkowy wymiar. Głównym napastnikiem był Jan-Erik Olsson, który wdarł się do placówki bankowej i wziął zakładników. Przez sześć dni kraj z zapartym tchem śledził przebieg dramatycznych negocjacji, które zakończyły się uwolnieniem przetrzymywanych i aresztowaniem sprawców.

To jednak, co wydarzyło się później, wprawiło wielu w zdumienie. Część zakładników nawiązała emocjonalną więź z Olofssonem – do tego stopnia, że odwiedzali go później w więzieniu i wspierali finansowo jego obronę. Zjawisko to stało się podstawą do zdefiniowania nowego terminu psychologicznego – „syndrom sztokholmski”, ukutego przez psychiatrę Nilsa Bejerota.

Przez całe życie Olofsson balansował między wolnością a odsiadkami. Regularnie trafiał na łamy prasy – raz jako zbieg, innym razem jako aresztowany przestępca. Jego życie prywatne było równie burzliwe – miał sześcioro dzieci z różnych związków.

Ostatnie lata spędził jednak w ciszy i z dala od medialnego zgiełku. Ostatni raz opuścił więzienie w 2018 roku, po odbyciu kary za przestępstwa narkotykowe, i tym razem już nie wrócił za kratki.

Postać Clarka Olofssona oraz dramat z 1973 roku wciąż są przedmiotem analiz psychologów i kryminologów. Choć jego życie obfitowało w przestępstwa i kontrowersje, to jego rola w rozwoju wiedzy o ludzkim zachowaniu w sytuacjach ekstremalnych sprawiła, że przeszedł do historii nie tylko jako przestępca, ale też jako mimowolny bohater jednego z najsłynniejszych zjawisk psychologicznych XX wieku.

„Oczywiste jest, że za obrony psychologiczne zawsze trzeba ponosić jakieś koszty, ponieważ są one sztywne i mało elastyc...
22/06/2025

„Oczywiste jest, że za obrony psychologiczne zawsze trzeba ponosić jakieś koszty, ponieważ są one sztywne i mało elastyczne; dlatego ograniczają wybory osobyi jej potencjał rozwojowy. Co więcej, obrony utrudniają pozyskiwanie energii id dla celów konstruktywnych i możliwych do zrealizowania aspiracji, a ich podtrzymywanie wymaga stałego wydatkowania energii. Są więc energochłonne, a zatem kosztowne. (…) mniej oczywiste jest to, że za adaptacje także płaci się jakąś cenę. Przyjmujemy, że adaptacje są rozwiązaniami bardziej rozwiniętymi i w tym sensie są korzystne. Adaptując się do otrzeźwiających realiów życia (poprzez rozwój samoświadomości, akceptacji albo odpowiedzialności), jednostka zazwyczaj zmienia się – staje się smutniejsza, mniej niewinna, bardziej obciążona i mniej beztroska. Zamienił stryjek siekierkę na kijek? Być może, ale przynajmniej siekierka już nam niestraszna.”

Martha Stark: Stres optymalny w psychoterapii: jak wspierać, kiedy to konieczne, i stawiać wyzwania, kiedy to możliwe

Jak się może tworzyć w człowieku przekonanie, że jest do niczego?Scenariusze mogą być bardzo różne, ale zacznijmy od teg...
22/06/2025

Jak się może tworzyć w człowieku przekonanie, że jest do niczego?

Scenariusze mogą być bardzo różne, ale zacznijmy od tego, jak w ogóle buduje się w człowieku zdolność do regulacji samooceny. Bo zanim człowiek nabędzie przekonania, że jest OK czy że nie jest OK, musi się w nim najpierw ukształtować fundamentalne poczucie, że jest, co wcale nie jest takie oczywiste, bo niektórzy nie są tego pewni.

Nie wiedzą, czy istnieją?

Czy są realni, czy może są jakimś projektem? Albo to poczucie własnego istnienia bywa bardzo chwiejne. Jak dziecko się rodzi, to przez pierwsze miesiące nie ma poczucia, że jest. Funkcję „ja jestem” przejmuje za nie zwykle matka albo inny dorosły, który przez większość czasu opiekuje się dzieckiem, ale w skrócie będę mówić: matka.
Ta matka się dzieckiem zachwyca: „Jakie śliczne oczka! Jakie włoski!”. Ale też go dotyka, dzięki czemu ono czuje, że ma jakieś granice, że gdzieś się kończy. Poza tym rozpoznaje potrzeby dziecka, nazywa je i zaspokaja: „Chyba jesteś głodny, trzeba cię nakarmić”, „Masz mokro, zmienimy ci pieluszkę”. Robi też różne inne rzeczy, które są ważne, by mieć poczucie, że „jest” i że „istnieje bezpiecznie” – chroni dziecko przed nadmiarem bodźców, a jednocześnie przed martwotą. Przedstawia mu też świat zewnętrzny i zapoznaje je z jego światem wewnętrznym, mówiąc na przykład: „Chyba jesteś smutny”, „Coś cię rozzłościło”. Jednym słowem – nadaje znaczenie, dzięki czemu dziecko wie, jak to „coś”, co się w nim dzieje, się nazywa. I to jest absolutna „baza”. Jeśli już tutaj pojawiają się jakieś trudności – obojętność czy nieadekwatne reakcje – to mogą się później pojawić kłopoty z czuciem siebie, ponieważ dziecko nie jest zapoznawane ani ze swoim ciałem, ani z psychiką, ani ze światem.

Danuta Golec rozmawia z Agnieszką Jucewicz

Polecamy !
14/06/2025

Polecamy !

„Trauma wpływa na ludzi, determinuje ich widzenie rzeczywistości i zmienia bieg historii. Może zarówno zaciemniać, jak i rozjaśniać nasz obraz rzeczywistości...

Bliskość, która zaczyna się w sercuIntymność w związku nie jest gotowym scenariuszem do odegrania, ale subtelnym tańcem ...
08/06/2025

Bliskość, która zaczyna się w sercu

Intymność w związku nie jest gotowym scenariuszem do odegrania, ale subtelnym tańcem emocji, codziennych gestów i czułego dialogu. To nie liczba zbliżeń świadczy o sile relacji, lecz głębokość, z jaką partnerzy potrafią się spotkać – nie tylko ciałem, ale przede wszystkim sercem.
Intymność między partnerami nie jest czymś, co można zamknąć w schematach czy liczbach. Seks w relacji to nie tylko akt fizyczny – to sposób na okazanie czułości, wsparcia i obecności.

Bliskość rodzi się w drobiazgach: w spojrzeniu pełnym zrozumienia, w słowie wypowiedzianym z troską, w dłoni, która milcząco mówi „jestem przy tobie”. To właśnie te codzienne akty uwagi tworzą przestrzeń, w której fizyczność może stać się czymś więcej – wyrazem miłości, poczucia bezpieczeństwa i autentycznego połączenia.

Psychologia relacji od dawna podkreśla, że seksualność jest odbiciem relacji emocjonalnej. Jeśli w parze obecne są zaufanie, wzajemna ciekawość i umiejętność słuchania, to pragnienie staje się naturalnym przedłużeniem tej więzi. Nie chodzi o perfekcję ani o spektakularność – chodzi o prawdziwość. O odwagę bycia sobą przy kimś, kto akceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy.

W długotrwałym związku pożądanie nie umiera samo z siebie. Często zasypia, przykryte rutyną i codziennością. Ale może się odrodzić, gdy na nowo zaczynamy dostrzegać drugą osobę – nie jako współlokatora czy rodzica naszych dzieci, ale jako istotę, którą kiedyś pokochaliśmy z całego serca. Czasem wystarczy rozmowa, wspólne działanie, a nawet gest wdzięczności, by znów poczuć ten impuls bliskości.

Miłość fizyczna dojrzewa wraz z nami. Z biegiem lat nabiera głębi, staje się bardziej delikatna, świadoma, prawdziwa. To już nie wyłącznie namiętność – to czułość, która mówi: „znam cię i nadal chcę z tobą być"

Evolutio psychoterapia ciałem

Intymność zaczyna się tam, gdzie ciało zostaje wysłuchane.Nie w słowach, nie w gestach udawanych,lecz w drżeniu, które n...
07/06/2025

Intymność zaczyna się tam, gdzie ciało zostaje wysłuchane.
Nie w słowach, nie w gestach udawanych,
lecz w drżeniu, które nie musi już się chować.
W oddechu, który nie ucieka.

Być blisko — to nie znaczy być dotykanym,
to znaczy być czutym.

Czuła obecność dla siebie…
gdy zamykasz oczy i wracasz do siebie jak do domu.
Gdy nie uciszasz łez ani śmiechu.
Gdy pozwalasz sercu bić swoim rytmem,
a biodrom mówić ich historię.

W nurcie bioenergetycznym uczymy się słuchać ciała jak listu,
każde napięcie, każda zapomniana część
to zapis emocji, które wciąż czekają na dotyk uwagi.

Seks bez obecności to spektakl.
Seks z obecnością to spotkanie dusz przez ciało.
Nie trzeba nic więcej — tylko być. Prawdziwie. Powoli. Z czułością.

Evolutio psychoterapia ciałem

Co to jest płeć ? - dzieci wiedzą lepiej :)
07/06/2025

Co to jest płeć ? - dzieci wiedzą lepiej :)

❤️❤️❤️❤️❤️

Co to jest miłość? - dzieci wiedzą lepiej :)
07/06/2025

Co to jest miłość? - dzieci wiedzą lepiej :)

"Dziecko, którego potrzeby nie były zaspokojone wyrasta na potrzebującego dorosłego - czuje, że potrzebuje kogoś, kto tr...
06/06/2025

"Dziecko, którego potrzeby nie były zaspokojone wyrasta na potrzebującego dorosłego - czuje, że potrzebuje kogoś, kto trwałby przy nim i żył dla niego. Uczucie to jest szczere, jednak nie dotyczy teraźniejszości i nie może zostać w niej zaspokojone. Jeśli ktoś stara się odpowiedzieć na tę potrzebę, infantylizuje taką osobę, tak naprawdę jej nie pomagając. Jej teraźniejszą potrzebą jest nabycie umiejętności funkcjonowania jako osoba dorosła. Dokonuje się tego poprzez ożywienie przeszłości z jednoczesnym zrozumieniem teraźniejszości. Poprzez oddech i głęboki płacz można odczuć ból braku wsparcia i miłości w dzieciństwie. Możliwe staje się wówczas zaakceptowanie straty przeszłości aby być w pełni obecnym w teraźniejszości."
Alexander Lowen, "Radość"

Polska: Przestrzeń sensu wykuwanego w cierpieniuW historii ludzkości niewiele narodów doświadczyło tak wielu dramatów, j...
06/06/2025

Polska: Przestrzeń sensu wykuwanego w cierpieniu

W historii ludzkości niewiele narodów doświadczyło tak wielu dramatów, jak Polska. Rozbiory, wykreślenie z mapy Europy, brutalne okupacje, zdrady ze strony sojuszników i często zepchnięcie na margines zachodnich opowieści historycznych — to wszystko nie zdołało złamać polskiego ducha.

Bo Polska to nie tylko geografia czy polityczne granice.

To tożsamość hartowana w bólu. Żywa pamięć o tym, że nawet w najbardziej beznadziejnych warunkach można zachować sens i godność.

Właśnie na tym przecięciu losu i ducha spotykają się myśli dwóch wielkich myślicieli: Viktora Frankla i Williama Jamesa.

Frankl, który przeżył obóz koncentracyjny i później stworzył logoterapię, pisał, że kluczem do przetrwania nie jest komfort, lecz głęboka świadomość celu. „Kto ma po co żyć, zniesie każde jak” — to jego słynne słowa, które nabierają szczególnego znaczenia, gdy patrzymy na polskie doświadczenia XX wieku.

Podczas okupacji hitlerowskiej i sowieckiej celowo likwidowano tych, którzy kształtowali umysły i serca: nauczycieli, duchownych, artystów, żołnierzy podziemia. A mimo to — życie duchowe i intelektualne trwało. W tajnych kompletach nauczano historii, literatury, matematyki. Śpiewano w ukryciu. Modlono się szeptem. Walczono nie tylko o fizyczne przetrwanie, ale o sens i godność.

Z kolei William James twierdził, że najpełniejsze życie to takie, które zostawia po sobie ślad — coś trwalszego niż jednostkowa egzystencja. Polacy, mimo cierpienia, potrafili przekuć ból w dziedzictwo. Chopin, tworząc na emigracji, przemycał w muzyce cierpienie uciśnionej ojczyzny. Powstanie Warszawskie, choć militarnie przegrane, stało się symbolem nieugiętej wolności. Papież Jan Paweł II, słowami i gestem, pomógł podważyć fundamenty komunizmu.

To nie są tylko rozdziały z podręczników.

To dowody na to, że sens nie rodzi się w luksusie. Rodzi się w walce. W uporze. W trwaniu mimo wszystko.

W dzisiejszym świecie, gdzie coraz częściej gubimy cel w nadmiarze możliwości i powierzchownych wartości, warto spojrzeć na tych, którzy odnajdywali sens tam, gdzie nikt nie powinien go znaleźć.

Polskie doświadczenie uczy, że cierpienie nie musi być pustką. Może być ogniem, w którym kształtuje się charakter i historia.

Stawia też przed nami pytania, które rzadko dziś zadajemy:

Co pozostanie po naszym życiu? W co wierzymy tak głęboko, że jesteśmy gotowi za to cierpieć?

Frankl i James podpowiadają: nie uciekaj przed trudnością — wejdź w nią z sensem.

Tak zrobili Polacy. I właśnie dlatego ich historia to nie tylko kronika tragedii, lecz mapa prowadząca do wolności
Evolutio psychoterapia ciałem

Mam kilka lat.Mogę być twoim synkiem. Córeczką. Wnuczkiem, przedszkolakiem z grupy obok.Uczę się świata. I uczę się sieb...
01/06/2025

Mam kilka lat.
Mogę być twoim synkiem. Córeczką. Wnuczkiem, przedszkolakiem z grupy obok.
Uczę się świata. I uczę się siebie.
Mój mózg dopiero się rozwija. To znaczy, że często nie wiem jeszcze, co zrobić z emocjami. Szybko wpadam w złość, czasem krzyczę, tupię, a nawet czymś rzucam.
Ale to nie dlatego, że jestem złym dzieckiem.
My, dzieci po prostu jeszcze nie umiemy inaczej.
W takich chwilach najbardziej potrzebuję Ciebie. Twojego spokoju. Twoich ramion. Twojego głosu, który mówi: „Widzę, że jest ci trudno. Pomogę ci.”

Bo kiedy krzyczysz, straszysz mnie, albo gdy mnie szarpiesz albo... uderzasz, mój mózg się zamyka.
Dosłownie. Czuję strach. Paraliżujący.
Nie rozumiem, co się dzieje.
Myślę tylko: „Jestem zły? Niedobry? Niekochany?” "Zepsuty"? "Można mnie bić, skoro robi to mama, tata, może każdy"

A przecież ja się dopiero uczę.
I potrzebuję Cię, żebyś mi pokazał, jak być dobrym człowiekiem.

Nie chcę się Ciebie bać.

Klaps to też bicie. Nigdy nie nauczysz mnie nim niczego dobrego. Nigdy. Pokażesz za to wiele zła.
To tak, jakbyś mówił: „Kiedy jesteś słabszy, można Cię uderzyć.”
A przecież sam często mówisz, że nie wolno nikogo bić.

Ja nie chcę i nie potrafię z Tobą walczyć.
Potrzebuję Cię – silnego, ale czułego. Kochającego, zwłaszcza wtedy, gdy popełniam błędy. Bo właśnie wtedy uczę się najbardziej.

Jestem mały.
Ale czuję.
Pamiętam.
Naucz mnie świata bez przemocy ♥️

Dziecko i jego rozwój w świetle myśli Melanii Klein – rola opiekunówMelania Klein, jedna z kluczowych postaci w rozwoju ...
01/06/2025

Dziecko i jego rozwój w świetle myśli Melanii Klein – rola opiekunów

Melania Klein, jedna z kluczowych postaci w rozwoju psychoanalizy dziecięcej, ukazała, jak fundamentalne znaczenie mają najwcześniejsze relacje dziecka z jego opiekunami. Jej prace podkreślają, że rozwój emocjonalny dziecka od pierwszych chwil życia jest głęboko zakorzeniony w jego wewnętrznych przeżyciach, wyobrażeniach i fantazjach, które są ściśle związane z relacją z matką (lub inną główną postacią opiekuńczą).

Według Klein, dziecko rodzi się z intensywnym życiem psychicznym, pełnym nieświadomych fantazji i impulsów. W pierwszych miesiącach życia rozwija tzw. „pozycję paranoidalno-schizoidalną”, w której świat jest postrzegany w sposób skrajny – jako „dobry” lub „zły”. Dziecko projektuje swoje lęki i pragnienia na opiekuna, który może być postrzegany jako idealny lub przerażający. Kluczową rolę odgrywa tu opiekun, który poprzez swoją stałość, empatię i odpowiedzialność pomaga dziecku integrować te doświadczenia i przechodzić do bardziej zrównoważonego postrzegania – tzw. „pozycji depresyjnej”.

W tej drugiej fazie dziecko zaczyna rozumieć, że „dobry” i „zły” opiekun to ta sama osoba – rzeczywista matka, która bywa zarówno kochająca, jak i zawodząca. To moment ogromnie ważny, gdyż dziecko uczy się tolerować ambiwalencję, rozwijać empatię i zdolność do reparacji – naprawy relacji i wyrażania troski o drugiego człowieka.

W tym procesie rola opiekunów jest nie do przecenienia. Ich zdolność do „trzymania” emocji dziecka, znoszenia jego lęków i złości, a jednocześnie bycia wystarczająco dobrym obiektem – przewidywalnym, ciepłym i obecnym – tworzy przestrzeń dla zdrowego rozwoju psychicznego. Opiekunowie, którzy potrafią nie reagować nadmiernie na projekcje dziecka, nie odrzucać jego emocji i nie zniekształcać ich przez własne lęki czy niezaspokojone potrzeby, pomagają dziecku budować stabilne, zintegrowane poczucie siebie i innych.

Klein wskazywała, że nawet destrukcyjne impulsy dziecka mogą być konstruktywnie przeżywane, jeśli znajdą zrozumienie i bezpieczne odbicie w osobie dorosłej. Towarzyszenie dziecku nie polega więc na eliminowaniu trudnych emocji, ale na ich wspólnym przeżywaniu i nadawaniu im znaczenia. To właśnie ten proces czyni rozwój możliwym.

Podsumowując, myśl Melanii Klein ukazuje, że prawidłowe towarzyszenie dziecku w rozwoju wymaga od opiekunów nie tylko miłości, ale też głębokiego zrozumienia wewnętrznego świata dziecka. Umiejętność „bycia obok”, wytrzymywania napięć, akceptowania sprzecznych emocji i wspierania w procesie integracji jest fundamentem budowania bezpiecznej, zdrowej osobowości.

Evolutio psychoterapia ciałem

Adres

Warsaw

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Evolutio Psychoterapia Ciałem umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Evolutio Psychoterapia Ciałem:

Udostępnij

Kategoria