20/07/2025
Kiedy małe dziecko przekracza granice i bije. W złości kopie siostrę. Popycha mamę. Szczypie brata. Plus wersja de lux: pluje. Matcezojcem prosto w twarz.
Sytuacja, która odpala dorosłych na maxa. Odpala bo interpretujemy tę sytuację jako celowy zamach na naszą osobę.
„Bije, żeby zrobić mi krzywdę”. Kiedy czujemy się atakowani – reagujemy tym co dała nam ewolucja czyli walką lub ucieczką.
Odpala się nam w głowie „Nie będziesz bił matki, jeszcze tego brakowało, ja cię zaraz nauczę porządku” lub „Co ze mnie za matka, wychowałam dziecko, które bije rodziców”, "Zaraz cię ukrócę szczeniaku".
Dziecko n i e bije w ramach realizacji planu „Ach, dziś będę mieć dobry dzień, przyleję matce tak, że do zimy popamięta”. Nie bije z myślą „Podporządkuję sobie te trzy dorosłe osoby za pomocą moich pięcioletnich rąk”, "Teraz pokażę ojcu, kto tu rządzi". Czy czerwony jak burak czterolatek, zalany łzami, w amoku - to jest obraz człowieka realizującego plan przejecia wladzy?
U małych dzieci w wielkich emocjach najbardziej dostępna jest regulacja (czyli obniżanie napięcia i pobudzenia) przez ciało.
Tupanie, rzucanie, tarzanie się, szarpanie swoich ciuchów, wycie – to obniża napięcie. To układ nerwowy oferuje w pierwszym rzucie.
Maluchy mają tylko to. Nie wspomnę, że i mnie statystycznie ze dwa razy w miesiącu dzielą milimetry od tego żeby połozyć się na podłodze i kopać w ścianę.
W wielkim kryzysie może zdarzyć się i starszym dzieciom.
Szczególnie dzieciom o trudnym temperamencie, które łatwo wskakują na wysoką falę emocji, mają łatwość przebodźcowania się, łatwość zamiany zmęczenia w rozdrażnienie, dzieciom dla których nowe sytuacje są wyzwaniem bo adaptacja to też duży bodziec.
Dzieciom, które tu i teraz mają trudno, bo się przeprowadziły, bo urodził im się brat, bo rodzice się rozwodzą albo kłócą o kredyt codziennie od roku. Te dzieci mają tsunami pobudzenia w układzie nerwowym non stop. A siedmio i pięcioletni mózg nie ma zasobów, żeby dźwigać napięcie z domu i to co przynosi każdy dzień w szkole i w przedszkolu.
Więc i im może zdarzyć się taki zalew adrenaliny i kortyzolu, że ręce idą w ruch. Kiedy ktos zabiera Ci miejsce pod Lidlem - co masz ochotę zrobic delikwentowi? Przyłozyć, czy opowiedziec jak zranił Twoje uczucia? Nie wyrównujesz krzywd ręcznie, bo masz dojrzałe (hope so) płaty czołowe i masz czym powstrzymac impuls.
Dziecko uderza, bo traci kontrolę, bo adrenalina i kortyzol odcinają mu dostęp do myślącej części mózgu. Jego mózg pływa w
adrenalinie jak ogórek w słoiku. Dostęp jest do tych najbardziej pierwotnych, zapisanych ewolucyjnie reakcji: kopię i wrzeszczę.
Kiedy dziecko uderza – pewnie, że dobrze jest przytrzymać jego ręce. Ale nie jest dobrze mówić „Jak możesz uderzać mamę / siostrę? Serca nie masz żadnego? Przez ciebie siostra płacze. Jesteś paskudny, spróbuj jeszcze raz i zaraz poczujesz jak to jest”
Bo lejesz benzynę na pożar. Tego nie chcesz.
Powiedz „Jesteś taki zły, ręce cię nie słuchają. Tak się czasem dzieje w strasznej złości. Wiem, że nie chcesz nikomu zrobić krzywdy”. Albo tylko pierwszą część tej wypowiedzi, bo całość może byc zbyt długa.
Zdejmij z dziecka poczucie winy, że jest złym dzieckiem, najgorszym synkiem na świecie, potworem bez serca, który nie kocha matki.
Kiedy mówimy ‘Bijesz mamę, jesteś paskudny’ – odpalamy u dziecka myśli pełne złości i agresji wobec siebie, pełne napięcia, poczucia winy i bezradności. Czyli do układu nerwowego, który nie ma narzędzi, żeby przerobić aktualną ilość trudnych emocji – dorzucamy tira dodatkowego napięcia. A to daje więcej wybuchów złości.
Wsparcie to moc pracy nad sytuacjami p o m i ę d z y wybuchami złości. Pomiędzy. Bo w trakcie wybuchu złości dziecko nie uczy się niczego. Ucząca się część mózgu wiruje gdzieś na krańcu galaktyki.
Potrzebuje wsparcia w rozpoznawaniu narastającego napięcia, żeby złapać je wcześnie. Reagowania na odmowę, frustrację inaczej niż rękami uczymy w okresach spokoju, p o m i ę d z y atakami złości.
Czego dziecko potrzebuje? Umiejętności zauważania, że emocje niedługo dotrą do czerwonej kreski, potrzebuje umieć je nazwać - żeby móc je wyrazić słowem. Potrzebuje pełnej skrzynki strategii, którym może obniżyć napięcie / pobudzenie / frustracje.
Jesli chcesz wiedzieć jak dzień po dniu wyposażać skrzynkę z narzedziami do regulacji emocji, z ktorych Twoje dziecko skorzysta kazdego dnia - przeczytaj w bezplatnym newsletterze. Za tydzień wyślę zestaw praktycznych strategii do wykorzystania w codziennosci z dzieckiem.
Link zapisowy do bezplatnego newslettera https://agnieszkamisiak.pl/moj-newsletter
👆👆👆👆