11/02/2022
Lektura obowiązkowa dla zainteresowanych tarotem
RIDER WAITE I JEGO MROCZNE SEKRETY
Nie ma tarocisty, który nie znałby talii Rider Waite i chyba nie ma takiego, któremu obcy byłby tarot Crowleya. Oprócz tarota marsylskiego bądź rodziny Visconti, to dwa potężne kierunki w tarocie, które zrodziły współczesne talie i zainspirowały autorów na całym świecie. Co istotne, mowa tu jedynie o tych, które zyskały większe grono odbiorców, bo gałęzi tarota można by znaleźć o wiele więcej. Obecnie produkowane są talie na ogół komercyjnie i większość z nich czerpie pomysły z poprzednich czyli z tych, które zdobyły największą popularność. Przykładem na to jest choćby Marchetti, który w swoich wytwornych pracach inspirował się talią Waite’a, a słynne już jego wydanie Tarot of dreams przyniosło mu wielką fortunę! Tak naprawdę wyróżniamy cztery istotne fundamenty wynikające z powszechności bądź zwyczajnej popularności: ten pochodzący z Marsylii, ten wywodzący się z rodziny Visconti, crowleyowski i Waite’a. I tak jak te trzy pierwsze były bardzo zbliżone z racji pewnego schematu, to jednak grafika była już trochę inna. Opierają się one jedynie na zobrazowaniu Wielkich Arkan, natomiast te Małe nie otrzymały grafiki przedstawiającej ich dosłowne znaczenie. Talia Ridera Waite’a była taką pierwszą współczesną, w której Małe Arkana nabyły wizerunki i tym samym stała się najpopularniejsza. Powtarzam: najpopularniejsza, a nie najbardziej ceniona. Aleister Crowley, zagorzały przeciwnik tej talii, twierdził, że jest to niewybaczalne zniekształcenie nauk tarota i kompletne nieporozumienie. Co oczywiście, jest też zrozumiałe, gdyż było to w rzeczy samej współczesne novum. Kim był Crowley? Przede wszystkim okultystą, który również był astrologiem i tarocistą. Stworzył on talię Tarota Thotha, która opierała się na tematyce Starożytnego Egiptu. W swej talii wykazał się niebywałą wiedzą z zakresu samego tarota, ale również i numerologii, astrologii, kabały, świata kolorów, a nawet geomancji. Szanuję! Jego talia przeznaczona jest jedynie dla wytrawnych graczy i zawsze powtarzam moim kursantom, że trzeba dojrzeć do jego kart. Nie jest zbyt barwna, przerysowana czy w jakiś sposób agresywna. Z uwagi na fenomenalne powiązania z astrologią i autentycznie kapitalne rozumienie tarota, od zawsze faworyzuję Crowleya. To z jego talią na codzień nie rozstaję się, mimo, że oczywiście posiadam i równie dobrze znam talię Waite’a. Crowley nie lubił tego drugiego, bo twierdził, że obrazy zamieszczone przez niego na Małych Arkanach, są jednokierunkowe, a tym samym niszczą ich wielowymiarowość. Co prawda, to prawda, gdyż chociażby szóstka mieczy to między innymi niesamowita wiedza i mądrość, a w jego talii mamy jedynie odpływającą od brzegu łódź. Więc patrząc na tę kartę pomyślimy przede wszystkim o podróży, przemieszczaniu się i zmianach. Wnioskując, poprzez narzucenie pewnego konkretnego znaczenia danej karcie, początkujący tarociści mogą dokonywać błędnych i rażących interpretacji. Znów Małe Arkana Crowleya to istny kalejdoskop znaczeń i brak jednostronnego rozumienia kart. Jeśli ktokolwiek by odczytał choćby z piątki monet Ridera Waite’a, że coś stanie się zimą, bo widać na niej śnieg, to autentycznie natychmiast bym zemdlał! Crowley jako człowiek nie ma do końca dobrej opinii wśród wielu początkujących tarocistów, gdyż jego talia po prostu jest trudniejsza w odczycie. Na Małych Arkanach nie ma podpowiadających znaczenie obrazków, jest bardzo poważna i zmuszająca tarocistę do dwóch rzeczy: do bezwzględnego posiadania wiedzy o tarocie i do kierowania się własną czyt. wrodzoną intuicją. Są nawet tacy, którzy zarzucają talii Crowleya diabelskie siły i bardzo złe energie. Jeśli faktycznie ktoś tak uważa, to powinien w ogóle zrezygnować z tarota, gdyż cały tarot ocieka symbolami okultystycznymi bądź nawet masońskimi. No właśnie, Aleister Crowley był oficjalnym masonem i z tym absolutnie się nie krył. Może właśnie dlatego niektórzy tarociści z mniejszą wiedzą, przypisują jedynie Crowleyowi takie zło. A jego kolega Waite? O nim już tarociści jakoś milczą, rozkoszując się jego talią i zachwycając prostotą w jej przekazie. Natomiast dowodem na to, że mają naganne braki w wiedzy z historii tarota jest fakt, że niektórzy twierdzą, że to Crowley i jego talia jest złem, a Waite jak i jego karty są autentycznie w porządku. Sam spotkałem się z taką opinią i rzeczywiście jestem tym zszokowany. Bo jak można nie znać historii tarota i być pozbawionym wiedzy o symbolach zawartych w nim? Szczerze, nie mam pojęcia. Według oficjalnych informacji podanych chociażby przez Wikipedię, sam Arthur Edward Waite wstąpił do Zewnętrznego Zakonu Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku w styczniu 1891 roku, po tym jak został wprowadzony przez EW Berridge. W 1893 wycofał się ze Złotego Brzasku, a w 1896 wrócił do niego. W 1899 wstąpił do II Zakonu Złotego Brzasku. Dwa lata później Waite został oficjalnie masonem jak Crowley i wstąpił do Societas Rosicruciana w Anglii w 1902 roku. Wiedzieliśmy o tym?! Jeśli nie, to do książek! Mężczyzna w zbroi nie stoi w rydwanie, ale podnosi się z sześcianu, tym samym symbolizując wzniesienie 3 z 4 - obrót w górę klapy fartucha mistrza murarskiego. W pseudo-egipskim tarocie wojownik nosi zakrzywiony miecz Luny, jest brodaty, co oznacza dojrzałość i nosi kołnierz planetarnych orbit. Jego berło (symbol potrójnego wszechświata) zwieńczone jest kwadratem, na którym znajduje się koło zwieńczone trójkątem. Pod koniec XIX wieku na scenę weszła talia najbardziej związana z masonerią i zawierająca najwięcej symboli masońskich! A czyja to?! Właśnie Waite’a! Arthur Edward Waite, oficjalny wolnomularz, był jednym z twórców talii Rider Waite. Jest to również talia tarota, którą większość ludzi na świecie zna z uwagi na rzekomą łatwość w odczycie, a nawet pozorną prostotę w symbolice. W talii, jako przykład masońskich obrazów, karta Najwyższej Kapłanki, która jest drugą w Wielkich Arkanach, jest wyświetlana z kolumnami po obu jej stronach. Lewa wskazuje na literę B, a prawa na literę J. Odniesienie masońskie jest bardzo jasne dla murarzy lub tych mających głęboką wiedzę historyczną o tarocie. Głupiec trzyma w dłoni białą różę, symbol czystości, podobnie jak fartuch Mistrza Masona. Symbole masońskie zawarte w tarocie Waite’a nie są oczywiste dla kogoś, kto nie ma pojęcia o masonerii, gdyż jest to w pełni dla niej charakterystyczne. Tajemniczość, sekretywność, drugie dno i ukryte znaczenia, które dla większości ludzi są po prostu najnormalniej w świecie obce. Dziwię się natomiast, że również dla niektórych tarocistów. Same początki tarota używanego w ezoteryce można doszukiwać się w publikacji Le Monde Primitif z 1781 roku napisanej przez szwajcarską masonkę Antione De Gébelin (zainicjowaną w 1771 w Loży Les Amis Réunis). W swojej książce DeGébelin interpretuje symbolikę tarota marsylskiego, ostatecznie dochodząc do wniosku, że początki tajemniczej talii sięgają starożytnych Tradycji Misteriów, takich jak Izyda i Ozyrys, oraz innych pozostałości tajemnej symboliki religijnej. Uważa się też, że przypisanie dwudziestu dwóch liter alfabetu hebrajskiego do dwudziestu dwóch kart atutowych w Wielkich Arkanach zostało po raz pierwszy dokonane przez Éliphasa Lévi (hebrajska transliteracja jego imienia, Alphonse Louis Constant; zainicjowany w 1861 r. w Loży Rose du Parfait Silence), wybitny okultysta, różokrzyżowiec i mason. Inna korespondencja związana z kabałą, alchemią, astrologią, hermetyzmem i oczywiście magią ceremonialną jest tworzona podczas całej pracy i przypisywana do odpowiadającej im karty tarota i hebrajskiej litery. Różokrzyżowiec Arthur Edward Waite czyli współtwórca talii Ridera Waite’a został zainicjowany w 1901 w loży masońskiej Runymede nr 2430 i był także członkiem Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku - wiktoriańskiego stowarzyszenia magicznego założonego w 1887 roku, skupiającego się na hermetycznej kabale, którego program nauczania i rytuały opierały się na rękopisach pewnych szyfrów, które zostały nabyte po jego śmierci z majątku masona Kennetha MacKenzie. Ze względu na swoje badania i doświadczenie w Zakonie, Waite podjął się rewizji Tarota zgodnie z korespondencją hermetyczną i kabalistyczną. Zwerbował też swoją koleżankę ze Złotego Brzasku, artystkę Pamelę Colman Smith, która tworzyła oryginalne obrazy na papierze. I tu nieznana szerszemu gronu ciekawostka: Crowley również znalazł kłaniającą się jemu masonkę, która bezinteresownie namalowała dla niego karty! Przynajmniej w tym panowie się zgadzali i postąpili identycznie. Jedna i druga, zrobiła to dla ich świetlistego boga czyli tego, który nienawidzi naszego. Tym właśnie sposobem Waite bezpowrotnie zmienił krajobraz, a nawet rozumowanie tarota i spowodował, że jest to najbardziej rozpoznawalna talia na świecie. Ta talia była faktycznie wyjątkowa, ponieważ była pierwszą nowoczesną talią, w której zilustrowano karty z Małymi Arkanami, a nie tylko z Wielkimi jak uczynił to jego przeciwnik Crowley. Choć twórca talii Sola Busca zrobił to już wcześniej tj. pod koniec XV wieku!!! Jest to też odpowiedź dla tych niedouczonych tarocistów, którzy do teraz myśleli, że Waite był w tym pierwszy. Uważano, że wcześniejsi autorzy tarota, tacy jak Jean-Baptiste Alliette (znany również jako Etteilla, 1738 – 1791) i SL Mathers (1854-1918), obaj masoni, mieli ogromny wpływ na interpretacje tarota Waite’a oraz obrazy lub ilustracje, których używał. Co ciekawe, sam Waite miał bardzo konkretne stanowisko w sprawie relacji między tarotem a masonerią. W swojej książce The Hidden Church of the Holy Graal, która omawia Legendę o Graalu i która została opublikowana w 1909 roku czyli około rok przed datą publikacji jego talii, Waite zawarł rozdział zatytułowany „Insygnia Tajemnicy Graala odkryte na nowo w Talizmanach Tarota”. W tym rozdziale przedstawia swój ostateczny pogląd, że tarot jest w rzeczy samej „kanonicznymi Insygniami legendy Graala”. Jest to wymowne stwierdzenie, ponieważ w swoim poprzednim rozdziale „Analogia masonerii” nakreśla paralelę między legendą Graala a masonerią, porównując postać Percivala do mistrza masonerii poszukującego światła. Oczywisty i jakże logiczny wniosek jest taki, że tarot i masoneria są uważane za ściśle powiązane tj. nierozłączne według poglądów Waite'a. To oczywiście też moja odpowiedź dla tych tarocistów pracujących z talią Ridera Waite’a, którzy niesprawiedliwie oczerniają mnie za plecami w środowisku ezoterycznym i dziękuję Bogu, że mam zaufanych i prawdziwych przyjaciół w moim zawodzie, którzy na bieżąco zdają mi wszelkie relacje. Jak widać, bywają też i te pełne nieuzasadnionej sensacji. Otóż ci zapatrzeni w Waite’a rozpowiadają, że w przeciwieństwie do nich posługuję się demoniczną i diabelską talią masona Aleistera Crowleya. Cóż za niewyobrażalna kompromitacja i jednocześnie komiczna hipokryzja! Bo jak można przeczytać powyżej, Arthur Edward Waite też był oficjalnym i wiernym masonem oraz zarówno jak Crowley wielbił on największe zło! Strach się jego bać! Żartuję oczywiście. Dodatkowo, należy ostatecznie i zarazem uczciwie przyznać, że większość współcześnie produkowanych talii opiera się na symbolice Waite’a i jednocześnie okultystyczne czyt. masońskie symbole są świadomie bądź nieświadomie powielane. I zanim będziemy opowiadać jakieś nieprawdziwe informacje, które mają na celu i wyłącznie popsuć moją reputację, a po tylu latach mojej pracy z tarotem jest to nierealne, to radzę najpierw sięgnąć po historyczne publikacje o tarocie. Bo w ten sposób można jedynie się skompromitować i autentycznie ośmieszyć. A z tym mądrzejszym i bardziej oczytanym czyli mną po prostu się nie wygra w jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji, gdyż najzwyczajniej jest to niemożliwe. I ważny wniosek na koniec warty zapamiętania: milczenie faktycznie bywa cennym złotem, bo niektórzy jak się odezwą, to natychmiast widać, kto z nich jest prawdziwym głupcem.
Wróżbita Maciej Skrzątek
📺Bieżące informacje związane z moją pracą w mediach czyli „co, gdzie i kiedy?” znajdziecie Państwo zawsze na mojej stronie: https://wrozbita-maciej.pl/radio-tv/ Dzięki tej ważnej zakładce będziecie wiedzieć kiedy mam moją audycję w Meloradiu, dokładnie o której godzinie przedstawiam horoskop na podstawie tarota lub w który dzień mam zaszczyt prowadzić program telewizyjny na TVN i TVN7! 🪐
🌌Pamiętajcie, że moje artykuły, które z przyjemnością oraz autentyczną pasją tu zamieszczam, to tylko ogólny zarys naszej rzeczywistości. I w tym miejscu zapraszam chętnych do skorzystania z prywatnych konsultacji jeśli interesuje Was indywidualne rozpatrzenie Waszej przyszłości. Kontakt ze mną można nawiązać i wyłącznie przez moją oficjalną stronę: https://wrozbita-maciej.pl/konsultacje/ Chciałbym jednocześnie poinformować Państwa, że od 1 grudnia 2021 roku wszystkie moje aktualne publikacje ezoteryczne można również znaleźć na mojej jedynej prawdziwej stronie: www.wrozbita-maciej.pl w nowej zakładce: https://wrozbita-maciej.pl/artykuly/
🛑Proszę uważać na inne podobne adresy stron, bo to fejki tworzone przez jakieś firmy telemarketingowe z którymi nie mam nic wspólnego! Z powodu oszustw popełnianych przez wspomniane firmy, należy koniecznie zapoznać się z bardzo ważnym ostrzeżeniem zamieszczonym na mojej oficjalnej stronie: https://wrozbita-maciej.pl/ostrzezenie/