06/09/2022
Czuła przypominajka❤️
"Kocham potrzebę łatwości i były momenty w moim rodzicielstwie, że oddałabym wiele za jej zaspokojenie, choćby w podstawowym stopniu.
Bardzo chciałam, by córka współpracowała z tym, co do niej mówię i czego od niej potrzebuję.
Bardzo frustrowałam się, kiedy moje "nie", "poczekaj", "sama to zrobię szybciej", "wychodzimy TERAZ", "zaśnij już" czy "zrób to, o co Cię proszę", spotykało się z niezadowoleniem córki, trzaskaniem drzwiami, powtarzanym 543 razy "ZARAZ"czy padem płaskim na ziemię.
Trudno mi było zaufać, że córka nie robi tego przeciwko mnie, że dba o swoje potrzeby i komunikuje swoje granice, że kiedyś ta współpraca między nami będzie łatwiejsza.
Każdego dnia, każdym takim zachowaniem moje dziecko zapraszało mnie do rozmowy i refleksji nad moimi celami i wartościami.
W co chcę ją wyposażyć na życie?
Jakich jakości chcę więcej w naszej relacji?
Dlaczego tak trudno mi z jej "nie"?
Jak mogę zadbać o swoje potrzeby współpracy, łatwości, bycia słyszaną inaczej niż poprzez narzucanie jej swojego zdania?
Te zaproszenia do refleksji najczęściej kryją się w trudnym dla nas zachowaniu dzieci.
I pewnie łatwiej byłoby nam je przyjąć, gdyby dzieci zapraszały do niej, tak otwartym tekstem jak na grafice.
To jednak nasza rola usłyszeć słowa tego tekstu, kryjące się pod dziecięcym "nie, bo nie", "niiiiieeeee!!!", biciem, krzykiem, wyrywaniem zabawek, bałaganem w pokoju, uwagą w librusie, narzekaniem na głupią siostrę.
I to nasza rola zrozumieć, że nie ma magicznego przycisku, który sprawi, że dzieci, które przez kilka pierwszych lat swojego zycia, były zachęcane do posłuszeństwa i bycia "grzecznymi", po tych 10-15 latach przeistoczą się z automatu w osoby świadome swoich uczuć, potrzeb, granic i wartości, komunikujące się w jasny, nieraniący innych sposób.
Tu i teraz, kiedy mają 2, 5, 8, 11 lat, nasze dzieci w bezpiecznych, domowych warunkach, ćwiczą się i doskonalą w kompetencjach, których życzymy im w dorosłym życiu.
I to się często kłóci z naszą potrzebą łatwości."