Katarzyna Woźniak - psychoterapia Gestalt

Katarzyna Woźniak - psychoterapia Gestalt Because right now
there is someone
out there
with a wound
in the exact shape
of your words

🥰"Dla buntowników i odmieńców, dla czarnych owiec i outsiderów. Dla uciekinierów, sierot, kozłów ofiarnych i dziwaków. D...
15/09/2025

🥰"Dla buntowników i odmieńców, dla czarnych owiec i outsiderów. Dla uciekinierów, sierot, kozłów ofiarnych i dziwaków. Dla tych, którzy zostali oderwani od swoich korzeni, porzuceni, odrzuceni i niezauważeni.

Obyście dostrzegali z coraz większą jasnością, że wiecie to, co wiecie.

Obyście porzucili swoje przywiązanie do zwątpienia w siebie, potulności i niepewności.

Obyście mieli gotowość do tego, żeby być nielubiani, ale w tym procesie zyskali bezgraniczną miłość.

Obyście byli nieczuli na krzywdzące projekcje innych osób i obyście wyrażali swój brak zgody z precyzją i wdziękiem.

Obyście zobaczyli, z całkowitą jasnością natury, która przez was przepływa, że wasz głos jest nie tylko niezbędny, ale rozpaczliwie potrzebny, żebyśmy wyszli cało z tego zamętu.

Obyście czuli się podtrzymywani, wspierani, połączeni i pokrzepieni, kiedy dajecie światu siebie i swoje dary.

Obyście byli pewni tego, że jeśli staniecie po swojej stronie, nie będziecie sami."

Toko-pa Turner, "Przynależność. Jak przypomnieć sobie drogę do domu", tłum. Dorota Pomadowska, Wydawnictwo Kobiece

Zdjęcie: Alicja Buongiorno

🍒 "Sier­pień to mie­siąc żół­tych kwia­tów. Za domem sło­necz­ni­ki opie­ra­ły o płot swoje chude ciała o cięż­kich gło­...
13/09/2025

🍒 "Sier­pień to mie­siąc żół­tych kwia­tów. Za domem sło­necz­ni­ki opie­ra­ły o płot swoje chude ciała o cięż­kich gło­wach, przy parkin­gu zgro­ma­dzi­ły się sil­nie pach­ną­ce mlecz­ni­ce i ka­na­dyj­ska na­włoć, pozo­sta­łość po tym, jak nasz ogród był czę­ścią go­spo­dar­stwa rol­ne­go, dawno temu, w la­tach sześćdzie­sią­tych. Od tam­te­go czasu mi­nę­ła cała wiecz­ność, go­spo­dar­stwa zo­sta­ły zastą­pio­ne przez dziel­ni­ce wil­lo­we, ale na­włoć prze­trwa­ła de­ka­dy, aż do lat dziewięć­dzie­sią­tych.

W mie­ście po­sa­dzo­no rud­be­kię świe­cą­cą na żółto z czar­nym okiem, ża­rzy­ła się nawet wtedy, gdy nad­cho­dził sierp­nio­wy zmierzch, a w po­wie­trzu uno­sił się cięż­ki za­pach świe­żo sma­żo­nych pącz­ków. Fe­stiwa­lo­wy po­chód z mnó­stwem przyjezdnych tan­ce­rzy samby już prze­szedł przez mia­sto, przetańczył po Drot­t­ning­ga­tan mię­dzy prze­bra­ny­mi lo­kal­sa­mi, ra­do­sna mło­dzież roz­rzu­ca­ła małe opa­ko­wania gumy do żucia Sti­mo­rol. Potem opa­ko­wa­nia le­ża­ły wszędzie na uli­cach, puste i nie­otwarte, gdy byłam młod­sza, zbie­ra­li­śmy z Eri­kiem tyle, ile dało się unieść, razem ze­bra­li­śmy ze sto. Przez całą jesień nie mu­sie­li­śmy kupo­wać gum do żucia."
Therese Bohman, "Góra prawdy", tłum. Justyna Czechowska, Wydawnictwo Pauza
zdjęcie: moje; ostatni słonecznik przy Długiej Polanie

Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia. Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście.  Niektórzy zdążą jeszcze wejść, ...
11/09/2025

Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia.
Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście.
Niektórzy zdążą jeszcze wejść,
Niektórzy wyjść.

Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy.
Ta odległość go chroni od wszelkiego złego
no i widok jak w kinie:

Kobieta w żółtej kurtce, ona wchodzi.
Mężczyzna w ciemnych okularach, on wychodzi.
Chłopaki w dżinsach, oni rozmawiają.
Trzynasta siedemnaście i cztery sekundy.
Ten niższy to ma szczęście i wsiada na skuter,
a ten wyższy to wchodzi.

Trzynasta siedemnaście i czterdzieści sekund.
Dziewczyna, ona idzie z zieloną wstążką we włosach.
Tylko że ten autobus nagle ją zasłania.

Trzynasta osiemnaście.
Już nie ma dziewczyny.
Czy była taka głupia i weszła, czy nie,
to się zobaczy, jak będą wynosić.

Trzynasta dziewiętnaście.
Nikt jakoś nie wchodzi.
Za to jeszcze wychodzi jeden gruby łysy.
Ale tak, jakby szukał czegoś po kieszeniach i
o trzynastej dwadzieścia bez dziesięciu sekund
on wraca po te swoje marne rękawiczki.

Jest trzynasta dwadzieścia.
Czas, jak on się wlecze.
Już chyba teraz.
Jeszcze nie teraz.
Tak, teraz.
Bomba, ona wybucha.

Wisława Szymborska, "Terrorysta, on patrzy"
Zdjęcie: Richard Drew

👩👨👶 "Jednak nie tylko pewne wydarzenia w życiu jednostki mogą zagrażać równowadze pary. Ruch może bowiem nastąpić w obsz...
10/09/2025

👩👨👶 "Jednak nie tylko pewne wydarzenia w życiu jednostki mogą zagrażać równowadze pary. Ruch może bowiem nastąpić w obszarze związku i spowodować, że to jednostki poczują się zagrożone. Dzieje się tak na przykład wówczas, gdy w parze narasta poczucie, że zbliża się właściwy czas na posiadanie dzieci, choć jednocześnie każdy z partnerów jest przywiązany do swojego indywidualnego stylu życia i, oczywiście, do partnera. W takich parach partnerzy mogą czuć się zagrożeni myślą o dziecku w związku z obawą, że jego pojawienie się podkopałoby to wszystko, w tym również poczucie bycia dla drugiego wyłącznym partnerem. Wyobrażenie, że miłość musiałaby być dzielona z dzieckiem, może nasilać narcyzm, a także wzbudzać uczucia zazdrości i lęku przed wykluczeniem, a także stymulować sadystyczną ekscytację wynikającą z możliwości sprawienia, by słaba trzecia strona cierpiała. Obrony przed tymi przerażającymi uczuciami rozwijają się, jeszcze zanim dziecko zostaje poczęte. Ironia polega na tym, że oto dwie jednostki pozostają w koluzji i współpracują w budowaniu obron przeciw pragnieniom i intencjom pary, którą sami tworzą. Można się zastanawiać, czy to nie jest ukryta część dylematu Lajosa i Jokasty: chcieli utrzymać narcystycznie gratyfikujące aspekty ich związku o charakterze seksualnym, ale przeciwstawiali się temu aspektowi pary, który zakłada jej rozwój i prokreację. Kiedy budzące lęk dziecko pojawiło się, ich nienawiść i mordercza wrogość były więc być może skierowane wobec niego, ale również wobec „rozwojowego" aspektu ich własnego związku."
"Edyp i para", pod redakcją Francusa Griera, tłum. Barbara Suchańska, Wydawnicza Fundament
zdjęcie: Beata L Rudzińska. Notatnik fotograficzny.

🥰"U ofiar zawału serca często nie wykrywano tradycyjnych czynników ryzyka choroby sercowo-naczyniowej. W wielu takich pr...
09/09/2025

🥰"U ofiar zawału serca często nie wykrywano tradycyjnych czynników ryzyka choroby sercowo-naczyniowej. W wielu takich przypadkach katalizatorem procesu chorobowego było przede wszystkim zachowanie. Działające na poziomie fizjologicznym czynniki emocjonalne wywierały decydujący wpływ na rozwój miażdżycy. Powszechnie wiadomo, że umysł i ciało wywierają na siebie wzajemny wpływ. Myśli wywołują reakcje emocjonalne, na które z kolei reaguje ciało. Zatem czynniki osobowościowe są kluczowymi elementami w każdej niemal chorobie. Nierozładowana czy zalegająca emocja stopniowo niszczy ciało. Pacjenci z wysokim ciśnieniem krwi tłumią głównie takie emocje, jak gniew, wrogość i wściekłość. Kliniczne obserwacje wykazały, że niektóre osoby, podatne na chorobę wieńcową, nie tylko tłumiły gniew i wrogość, ale walczyły również z rozdzierającym serce przeżyciem utraty miłości i powstałą w jego wyniku utratą radości istnienia. Wiążące się ze złamaniem serca smutek, żal i ból znajdują wyraz w zachowaniu i ciele człowieka. Choroba serca nie przydarza się ot tak, po prostu. Często powstaje ona pod wpływem problemów emocjonalnych, świadomych i nieświadomych konfliktów. Analiza życia emocjonalnego i zachowania pacjentów znalazła się więc w centrum moich zainteresowań. Traktowałem ją jako wyz wanie skłaniające do odkrycia czynnika przyczynowego, który można by zidentyfikować i modyfikować w celu poprawienia jakości oraz przedłu żenia życia zarówno moich pacjentów, jak i mego własnego. Fakt, iż uświadomiłem sobie, że mnie także czeka choroba wieńcowa, skłonił mnie do podjęcia psychoterapii, niebezpieczne dla zdrowia aspekty swego zachowania. w trakcie której zamierzałem odkryć i zmienić niebezpieczne dla zdrowia aspekty mojego zachowania."
Dr Stephen Sinatra, kardiolog, we wstępie do: "Alexander Lowen, "Miłość, seks i serce", tłum. Piotr Kołyszko, Wydawnictwo Jacek Santorski
Obraz: Jana Brike

🐞 "Zdarzało się, że myślałam: A kiedy do mnie przyjdzie miłość? Jak gdyby miłość była środkiem rozdawanym przez jakąś op...
08/09/2025

🐞 "Zdarzało się, że myślałam: A kiedy do mnie przyjdzie miłość? Jak gdyby miłość była środkiem rozdawanym przez jakąś opatrzność. Jak formularz deklaracji podatkowej albo wezwanie na kontrolę z kliniki stomatologicznej. Jeśli się nie pojawiło, ktoś w wyższej instancji, kto załatwiał te sprawy, musiał się pomylić.

Wydawało mi się, że tak to działa, że ludzie wokół mnie tworzą pary wręcz mechanicznie, nie zawsze miało to związek z miłością, bardziej z jakimś poczuciem odpowiedzialności albo obowiązku, żeby móc się spełnić jako część miłego zestawu dwóch osób, które w weekendy długo siedzą przy śniadaniu, chodzą na spacery W Trädgårdsföreningen, mierzą ścianę, żeby powiesić półkę kupioną w Ikei. W tej podwójności było coś irytująco solidnego, często się zastanawiałam, w jakim stopniu zaangażowane osoby robią to dobrowolnie. Nie wydawali się przesadnie szczęśliwi, ale i nie nieszczęśliwi, podchodzili do swojego związku ze stoickim spokojem: tak to się robi, tak się tworzy dorosłe życie. Po kilku latach robienia wszystkiego, żeby się uwolnić od tego typu życia, jakie reprezentowali ich rodzice, nagle wykonywali zwrot i akceptowali, że należy być takimi, jak oni, przyjmowali pieniądze na wkład mieszkaniowy, kupowali regały w Ikei, zaczynali organizować kolacje dla par, zamiast chodzić na imprezy, być może brali ze schroniska psa, a wkrótce rodziły się im dzieci.

Sama od czasu do czasu wracałam z kimś do domu, bez przekonania, bez myślenia o tym, że mogłoby to wygenerować coś innego niż chwilową bliskość czy doprowadzić do czegoś więcej. Czego chciałam od życia? Stresowała mnie moja niewiedza w tej kwestii."

Therese Bohman, "Góra prawdy", tłum. Justyna Czechowska, Wydawnictwo Pauza
Wspaniała powieść o wchodzeniu w dorosłość - idealna na koniec lata
zdjęcie: moje, Waksmund opiera się jesieni

Kasiu, dawałaś głos Najmłodszym, tak często zagłuszanym i pogardzanym. Zagadkowe Niedziele w Trójce uczyły mnie pytać i ...
05/09/2025

Kasiu, dawałaś głos Najmłodszym, tak często zagłuszanym i pogardzanym. Zagadkowe Niedziele w Trójce uczyły mnie pytać i słyszeć. Dziękuję za tyle bogactwa, wzruszeń, łagodności. Odchodzą Najpotrzebniejsi 🖤

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że odeszła Katarzyna Stoparczyk – dziennikarka radiowa i telewizyjna, autorka książek, reżyserka spektakli teatralnych.

W swoich programach w niezwykły sposób potrafiła rozmawiać z dziećmi, a dorosłym przypominała o ich dziecięcej wrażliwości.

W Radiu 357 miała grono przyjaciół, współpracowników i znajomych. Rodzinie i Bliskim Kasi składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Zdjęcie: Aneta Gebska
Copyright: Atelier Aneta & Filip Gębscy

🍒"Uczucia, bez względu na to, jak je opisujemy, nie są porywami wyobraźni. Odnoszą się do rzeczywistych procesów w ciele...
04/09/2025

🍒"Uczucia, bez względu na to, jak je opisujemy, nie są porywami wyobraźni. Odnoszą się do rzeczywistych procesów w ciele. Kiedy czujemy: ciężar na sercu lub jego lekkość, kiedy mamy serce jak z lodu lub rozpłomienione miłością, na poziomie fizycznym zachodzą reakcje, które powodują takie doznania. Najlepiej opisać to jako spadek lub przyrost pobudzenia ciała. Pobudzenie sprawia, iż odczuwamy lekkość; bez niego jesteśmy ociężali i smutni. Kiedy pobudzenie spowodowane jest przez miłość, odczuwamy je najbardziej bezpośrednio w sercu. Widok ukochanej osoby, a nawet myślenie o niej, czyni serce lekkim i sprawia, iż bije ono szybciej. Dopóki istnieje życie, każda komórka czy to organizmu jednokomórkowego, czy tak złożonego jak człowiek - jest w stanie pobudzenia. Może ono rosnąć lub opadać, ale zawsze jest. Najbardziej intensywne jest u osób młodych, najmniej - u starych. Kiedy się starzejemy, ogień życia powoli wygasa. Dziecko może osiągnąć tak wielkie pobudzenie, że dosłownie skacze z radości. Z podobną reakcją rzadko spotykamy się u osoby starszej, której ciało jest już mniej elastyczne. Z chwilą śmierci potencjał pobudzenia ciała ulega wyczerpaniu. Stan pobudzenia danej osoby jest zawsze zauważalny w ciele. Przy wysokim stopniu pobudzenia więcej krwi dopływa do powierzchni ciała, oczy błyszczą, poprawia się elastyczność skóry, ruchy są bardziej spontaniczne, dłonie cieplejsze, mózg ulega aktywizacji, a serce bije szybciej. Z chwilą śmierci oczy stają się matowe i szkliste, ciało przestaje się poruszać, skóra staje się biała i zimna.

Stany negatywnego pobudzenia wywołują odmienne efekty. Kiedy ciało wykazuje zwiększoną aktywność z powodu paniki, ruchy są chaotyczne i nieskoordynowane, a pobudzenie koncentruje się głównie w mięśniach i w sercu, które może bić jak szalone. Jeśli strach jest wyjątkowo silny, człowiek może umrzeć z powodu sparaliżowania układu mięśniowego i zatrzymania pracy serca. Innym stanem negatywnego po-budzenia jest intensywny ból, który sprawia, że ciało kurczy się i skręca. Jeszcze innym - wściekłość, która w przeciwieństwie do gniewu, wywiera na ciało negatywny wpływ. W gniewie ciało jest ciepłe, a oczy mogą rzucać ognie; we wściekłości czy szale ciało jest zimne, a oczy matowe."
Alexander Lowen, "Miłość, seks i serce", tłum. Piotr Kołyszko, Wydawnictwo Czarna Owca
Obraz: Tomasz Alen Kopera

👀 🤕 "Nie lubię słowa „nałóg", dlatego że wciska ono płynną, wielowymiarową dynamikę w małe, statyczne pudełko. Ponieważ ...
03/09/2025

👀 🤕 "Nie lubię słowa „nałóg", dlatego że wciska ono płynną, wielowymiarową dynamikę w małe, statyczne pudełko. Ponieważ jednak nie ma lepszego słowa, będę go używał, stosując cudzysłów. Wielu ludzi pije, bierze narkotyki, objada się itd., ale „nałóg" nie tkwi w butelce, narko-tykach czy jedzeniu. Jego istotą jest nasza relacja do tych rzeczy. Kiedy jesteśmy wygnani z siebie, żyjemy wstydem i nosimy w sobie ukryty ból, wtedy nasza psychika instynktownie szuka możliwości uzdrowie-nia. „Nałóg" to chybiona próba uleczenia się za pomocą środków ze-wnętrznych. Napędza go potrzeba powrotu z „wędrówki na zatracenie", w którą wyruszyliśmy jako straumatyzowane dzieci.

„Nałóg" jest próbą użycia czegoś zewnętrznego do pokonania bólu pierwotnych ran, do przeskoczenia pęknięcia, które powstało, gdy trauma skłoniła nas do odseparowania się od naszej rzeczywistości, oraz do uwolnienia się od błędnego przekonania o własnej ułomności.

„Nałóg" napędza potrzeba stania się tym, kim i czym naprawdę jesteśmy, jest on próbą przezwyciężenia daremnych wysiłków urzeczywistnienia naszego potencjału.

„Nałóg" jest próbą odnalezienia jedności, próbą powrotu z wygnania. Im większe nasze wewnętrzne rozdzielenie, tym bardziej potrzebujemy jakiegoś zewnętrznego czynnika, który połączyłby brzegi tego wewnętrznego pęknięcia. Wszystko, co jak się wydaje - przywraca poczucie jedności, staje się przedmiotem obsesji, rodzajem kompulsji.

Krótko mówiąc, z perspektywy straumatyzowanej psychiki „nałóg" jest autentyczną, choć chybioną i szkodliwą, próbą uleczenia pierwotnych ran i przeobrażenia wygenerowanych przez nie systemów.

Ludzie tego nie rozumieją – przecież „nałóg" jest tak autodestrukcyjny! Co więcej, „uzdrowienie" przyniesione przez „nałóg" jest iluzją właśnie dlatego, że zależy od czegoś zewnętrznego. Podobnie rzecz się ma, gdy „odmienny stan świadomości" dostarcza cennych informacji, które mogą pomóc nam w prawdziwym procesie leczenia. Zacząłem brać coś na zmianę samopoczucia, gdy miałem 15 lat. „Odmienny stan świadomości" dawał mi przedsmak życia poza klatką mojej tożsamości opartej na wstydzie. Wydawał się sposobem na nawiązanie łączności z porzuconą częścią siebie."
Daniela Seiff, "Jak uporać się z naszą traumą", tłum. Marek Chojnacki, Wydawnictwo Teofrast
obraz: Sue Foell

👦🧒🐞 "Krowy nie rozumieją, dlaczego ludzie chodzą do szkoły. Nie rozumieją, że ludzie jako jedyny gatunek na Ziemi nie po...
01/09/2025

👦🧒🐞 "Krowy nie rozumieją, dlaczego ludzie chodzą do szkoły. Nie rozumieją, że ludzie jako jedyny gatunek na Ziemi nie potrafią nic nie umieć i dzięki temu nigdy nie są w stanie zmądrzeć."
Filip Zawada, "Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek", Wydawnictwo Znak
Obraz: Jura Kuba Art

🍎"Minutę temu był czerwiec. Teraz pogoda jest wrześniowa. Zboża rosną wysoko, czekają na skoszenie, jasne, złociste.List...
30/08/2025

🍎"Minutę temu był czerwiec. Teraz pogoda jest wrześniowa. Zboża rosną wysoko, czekają na skoszenie, jasne, złociste.

Listopad? Niewyobrażalne. Został już tylko miesiąc.

Dni są wciąż ciepłe, powietrze w cieniu przenikliwsze. Noce zapadają wcześniej, są chłodniejsze, światła za każdym razem trochę mniej.

Ciemno o wpół do ósmej. Ciemno piętnaście po siódmej, ciemno o siódmej.

Zieleń drzew przygasa od sierpnia, a tak naprawdę od lipca.

Za to kwiaty wciąż się rozwijają. Żywopłoty wciąż brzęczą. Szopa jest już pełna jabłek, a drzewo nadal nimi oblepione.

Ptaki siedzą na liniach wysokiego napięcia.

Jerzyki odleciały kilka tygodni temu. Są już setki kilometrów stąd, gdzieś nad oceanem."
Ali Smith, "Jesień", tłum. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo W.A.B.
zdjęcie: spod bloku

🐞"Problemem, który spotyka się w każdej dyskusji o miłości jest fakt, że słowo to opisuje dwa różne uczucia. Jednym jest...
29/08/2025

🐞"Problemem, który spotyka się w każdej dyskusji o miłości jest fakt, że słowo to opisuje dwa różne uczucia. Jednym jest tęsknota wynikająca z braku bliskości. Drugim - zrodzona z pełni serca potrzeba bliskości kochanej osoby. Ten pierwszy rodzaj miłości to uczucie wprawdzie autentyczne, lecz infantylne, dziecinne. Ma w sobie coś rozpaczliwego, ponieważ jego celem jest zniewolenie drugiej osoby. Kiedy wytworzy się przywiązanie, osoba uzależniająca nie pozwoli tej drugiej na autonomię.

To zniewolenie obejmuje również związki erotyczne. Przynoszą one wów czas jedynie cząstkowe spełnienie. Natomiast miłość wypływająca z pełni to uczucie dojrzałe. Nie zniewala ono ukochanej osoby. Człowiek tak kochający jest wolny i daje wolność."
Alexander Lowen, "Miłość, seks i serce", tłum. Piotr Kołyszko, Wydawnictwo Czarna Owca
Obraz: Wojciech Brewka

Adres

Warsaw

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Katarzyna Woźniak - psychoterapia Gestalt umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram