Gabinet psychoterapii i rozwoju - Magdalena Cieślak

Gabinet psychoterapii i rozwoju - Magdalena Cieślak Prowadzę psychoterapię indywidualną dla osób dorosłych. Mój wkład w to, aby świat stał się lżejszym miejscem do życia (now and next).

Mój gabinet znajduje w Warszawie na Starych Bielanach.

      Myśl o sobie ciepło, dobrze? 😌
08/04/2025



Myśl o sobie ciepło, dobrze? 😌

Przełamanie samotności zwiększa szanse na wyjście z depresjiCo było pierwsze depresja czy samotność?W Australii przeprow...
07/03/2025

Przełamanie samotności zwiększa szanse na wyjście z depresji

Co było pierwsze depresja czy samotność?

W Australii przeprowadzono badanie obejmujące ponad 5 tys osób, których średnia wieku wynosiła 50 lat. Zadano im serię pytań dotyczących samopoczucia i grup społecznych, do których należą. Mogły to być organizacje non profit, stowarzyszenia polityczne lub religijne, a także grupy osób mające wspólne hobby. (…)

Po dwóch latach te same osoby odpowiadały na te same pytania. Okazało się, że niektórzy z tych, którzy podczas pierwszego badania wykazywali objawy depresji, teraz ich nie mieli. Spory odsetek osób, u których objawy ustąpiły, dołączył w okresie pomiędzy badaniami do jednej lub kilku grup społecznych. (…) To wyraźny znak, że często – choć oczywiście nie zawsze – najpierw pojawia się samotność, a dopiero potem depresja.

Przełamanie samotności zwiększa szanse na wyjście z depresji.

Za: Anders Hansen „Uspokój swój mózg”

28/01/2025
Kocham eksplorować pogranicza. Tym razem, szwędając się po pograniczu psychoterapii i sztuki, w rozmowie o rzeczach bard...
18/11/2024

Kocham eksplorować pogranicza. Tym razem, szwędając się po pograniczu psychoterapii i sztuki, w rozmowie o rzeczach bardzo ważnych z Psychoterapia Monika Jędras, napisałyśmy wiersz. Okazuje się, że można napisać wiersz razem. To potoczyło się tak naturalnie, że nadal nie umiałabym powiedzieć, jak to zrobić. Po prostu pięknie nas poniosło.

Efekt poniesienia wysłałyśmy na wystawę Intencjonalność, gdzie znalazł miejsce wśród wielu ciekawych prac do czytania i oglądania.

Zajrzyj, zachęcam.

[Wystawa] Intencjonalność

Justyna Dąbrowska: Choć w zakochaniu jest taka właśnie bardzo bliska bliskość, ale ten stan nie trwa wiecznie. A skąd si...
09/11/2024

Justyna Dąbrowska: Choć w zakochaniu jest taka właśnie bardzo bliska bliskość, ale ten stan nie trwa wiecznie. A skąd się bierze to, że ktoś całego tego dobra unika?

Bogdan de Barbaro: Gdy mnie o to pytasz, nie ma rady, musimy się zanurzyć w dzieciństwie tej osoby. Można przypuszczać, że w jej historii albo tej bliskości nie było, albo nie była bezpieczna – była inwazyjna, pochłaniająca, chaotyczna czy raniąca, zawierająca elementy agresji. I u tej osoby – dziś dorosłej – zderza się jej potrzeba bliskości z tamtym niegdysiejszym doświadczeniem, wziętym z dzieciństwa. Wtedy powstaje wewnętrzny konflikt, niekoniecznie świadomy: ta osoba czegoś bardzo chce, a zarazem bardzo się tego boi. Do gabinetu terapeuty rodzin i par większość osób właśnie z takim problemem się zgłasza. Oni tak tego nie nazywają, nie mówią: „Mamy problem z bliskością", lecz wzajemnie się obwiniają o różne błahe sprawy. Toczy się między nimi gra pt. „To ty jesteś nie OK", a pod spodem rozgrywa się ów wewnętrzny konflikt: „Potrzebuję bliskości, a jednocześnie boję się jej".

Ktoś potrzebuje bliskości, bo bycie blisko jest naturalną potrzebą, a boi się, bo jego dawne doświadczenia są takie, że bliskość jest raniąca. Jego psychika pamięta, że rodzice, od których potrzebował miłości, dawali mu agresję lub obojętność. Innymi słowy, to, czy bliskość jest bezpieczna, zależy od wczesnych doświadczeń w tym obszarze. Jeśli to były doświadczenia traumatyczne, to powstaje taka nieświadoma wewnętrzna wskazówka: „Nie będę ryzykował bliskości, bo ból przy próbie jej otrzymania lub po jej stracie jest zbyt wielki".

źródło: Justyna Dąbrowska, Bogdan de Barbaro "Swoją drogą...", Wydawnictwo Agora
zdjęcie: pixabay, Myriams-Fotos

W gruncie rzeczy to proste: moje życie, moja tożsamość, definicja mojej osoby uległy pewnej zmianie - byłem synem i już ...
07/11/2024

W gruncie rzeczy to proste: moje życie, moja tożsamość, definicja mojej osoby uległy pewnej zmianie - byłem synem i już nim nie jestem (...). W książce, w której Albert Cohen opłakuje odejście swojej matki, możemy przeczytać to frapujące zdanie: "Nigdy więcej nie będę synem". To jest jak wyłom w poczuciu tożsamości: być synem i nagle przestać nim być. I właśnie to mi się przydarzyło: nie byłem i stopniowo uświadamiałem sobie, że już nie jestem - tym razem naprawdę, nie tylko mentalnie i kulturowo - synem.

(...)

Osobista i społeczna tożsamość zależy, rzecz jasna, od "miejsca", jakie zajmujemy w rozmaitych rejestrach, i relacji, jakie utrzymujemy z innymi w różnych wymiarach świata społecznego. Odejście rodzica czy osoby bliskiej wywołuje mniej lub bardziej głęboki, mniej lub bardziej trwały uraz emocjonalny; dotyka to także części tożsamości i definicji siebie, którą czerpaliśmy z tej właśnie relacji.

źródło: Didier Eribon "Życie, starość i śmierć kobiety z ludu"
zdjęcie: pixabay, faithfinder06

"To niewzruszone prawo ludzkiej egzystencji: nie można unieważnić przeszłości; była tym, czym była. Można co najwyżej zm...
07/11/2024

"To niewzruszone prawo ludzkiej egzystencji: nie można unieważnić przeszłości; była tym, czym była. Można co najwyżej zmienić jej znaczenie, wychodząc od sytuacji obecnej i projektując siebie samego w przyszłość (...)."



źródło: Didier Eribon "Życie, starość i śmierć kobiety z ludu"
zdjęcie: greenlightvision_ch, pixabay

Jest sposób na to, żeby się nie szorować gąbką całe życie, jest sposób, żeby się o siebie zatroszczyć.     źródło: Magaz...
06/11/2024

Jest sposób na to, żeby się nie szorować gąbką całe życie, jest sposób, żeby się o siebie zatroszczyć.


źródło: Magazyn opinii Pismo nr 2/2024

                   Jeden z mechanizmów kształtowania narcyzmu można opisać jako „ranę narcystyczną”. Doświadcza jej dzie...
21/10/2024



Jeden z mechanizmów kształtowania narcyzmu można opisać jako „ranę narcystyczną”. Doświadcza jej dziecko w sytuacji utraty ukochanego znaczącego dorosłego, przeżywając totalne rozczarowanie lub nagłe, rozpaczliwe uświadomienie sobie, że jego stan emocjonalny jest niedostępny i nieważny dla rodziców. Faza ogromnej przyjemności i harmonii zostaje zastąpiona świadomością bezsilności i całkowitego braku wsparcia. Towarzyszy temu silny afekt, z którym dziecko jeszcze nie potrafi sobie poradzić. W rezultacie przestaje ufać innym, czuje się skrajnie zagrożone w kontaktach z ludźmi i unika bliskich relacji.

Dziecko wykształca mechanizm antycypacyjnego odrzucenia: „Bardzo się boję, że zostanę odrzucony. Dlatego będę odrzucał, zanim odrzucą mnie. Tak jest bezpieczniej, bo nie będę musiał przeżywać takiego bólu rozstania, takiej tragedii, takiej katastrofy...”.

(...)

Doświadczenie rozczarowania wiąże się z rozpadem idei doskonałości świata. Dziecko dość wcześnie styka się z niedoskonałością świata, chociażby dlatego, że nie ma nad wszystkim kontroli, a osoby, którym ufa, mogą czasem zawodzić, odchodzić i nie wracać przez jakiś czas, a potem wracać i potrzebować przebaczenia. W zdrowej wersji doświadczenie rozczarowania wiąże się z poczuciem smutku i pocieszeniem ze strony empatycznego rodzica. Utrata pierwotnej iluzji powinna być opłakiwana w obecności znaczącego dorosłego, który potwierdza wartość dziecka i znaczenie relacji. To leży u podstaw przebaczenia i pozwala dziecku stawać się coraz bardziej tolerancyjnym na własne niepowodzenia i niedoskonałość rodziców. W relacji z ważnymi osobami przebaczenie pozwala na odpuszczenie idealizowanego obiektu i samodzielne oddzielenie się przy zachowaniu nadziei i wdzięczności. To właśnie pożegnanie, odpuszczenie narcystycznego obiektu w połączeniu z utrzymaniem zaangażowania w relację z nim, służy ustaleniu takiego dystansu, który umożliwia elastyczność kontaktu, rozstanie i ponowne spotkanie.

(...)

Tylko doświadczenie rozczarowania przeżyte w akceptującej relacji buduje odporność na rozczarowanie.

żródło: Elena Kaliteevskaya, 2001, Narcystyczne zaburzenie osobowości w terapii Gestalt, tłumaczenie Psychoterapia Monika Jędras
foto arch.prywatne

To, co na zdjęciu, to jest dla mnie kwintesencja psychoterapii na dziś. A może jakiegoś w niej momentu.I dla siebie czyt...
16/10/2024

To, co na zdjęciu, to jest dla mnie kwintesencja psychoterapii na dziś. A może jakiegoś w niej momentu.

I dla siebie czytam to tak:
Mamy wiele za sobą. Za nami trudne doświadczenia lub za mało dobrych. A życie chce żyć. Jak? Wyglądam tego. Wspieram to.

Adres

Marymoncka 37
Warsaw
01-870

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet psychoterapii i rozwoju - Magdalena Cieślak umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij