Gabinet Psychoterapii Integrum - Agnieszka Breitkopf

Gabinet Psychoterapii Integrum - Agnieszka Breitkopf Jesteśmy zespołem psychoterapeutów posiadających wieloletnie doświadczenie w udzielaniu pomocy psychologicznej i przede wszystkim psychoterapii.

🌀 Cykl „Ona wie lepiej”🎨 Johanna „Jo” van Gogh-Bonger nie malowała obrazów, nie pisała manifestów, nie wygłaszała przemó...
13/08/2025

🌀 Cykl „Ona wie lepiej”

🎨 Johanna „Jo” van Gogh-Bonger nie malowała obrazów, nie pisała manifestów, nie wygłaszała przemówień. A jednak to ona zmieniła historię sztuki. W wieku 28 lat została wdową z małym dzieckiem i setkami niesprzedanych prac Vincenta van Gogha — artysty, którego świat nie chciał słuchać. Ale Jo słuchała. I to wystarczyło, by ocalić geniusz.

Jo nie tylko przeżyła stratę męża i jego brata — ona przejęła ich wspólny ból i przekształciła go w działanie. W psychoanalizie mówi się o „pracy żałoby” — procesie, w którym jednostka nie tylko przeżywa stratę, ale nadaje jej znaczenie. Jo zrobiła to dosłownie: publikując listy Vincenta i Theo, organizując wystawy, budując narrację, która pozwoliła światu zobaczyć nie szaleńca, lecz człowieka pełnego pasji, czułości i głębokiego cierpienia.

W listach Vincenta do Theo widać rozpaczliwe pragnienie bycia rozumianym. Jego sztuka była próbą komunikacji, wołaniem o obecność. Jo, publikując te listy, stała się symboliczną matką dla jego twórczości — dała jej życie po śmierci. W psychoanalitycznym ujęciu to akt głębokiej empatii: kobieta, która widzi w dziele nie tylko formę, ale duszę. Która nie odrzuca bólu, lecz go przyjmuje i przekształca.

Jo była kuratorką sensu. Jej historia to przypomnienie, że kobieca siła nie zawsze polega na ekspresji, czasem polega na obecności. Na trwaniu, na wierze, na czułym uporze. Dziś wiele kobiet — matek, partnerek, sióstr, przyjaciółek — pełni podobną rolę: są tymi, które widzą, zanim świat dostrzeże. Które wierzą, zanim inni uwierzą.

✨ Jeśli w Jo widzisz siebie — kobietę, która nie musi krzyczeć, by zmieniać świat — to wiedz, że jej historia jest także Twoją. Bo ona naprawdę wie lepiej.




Johanna Gezina van Gogh-Bonger (4 October 1862 – 2 September 1925) was a Dutch editor who translated the hundreds of letters of her first husband, art dealer Theo van Gogh, and his brother, painter Vincent van Gogh.

🌀 Cykl „Ona wie lepiej”👩‍⚕️ Mija 51. rocznica śmierci Virginii Apgar — kobiety, której nazwisko zna każdy rodzic, choć w...
10/08/2025

🌀 Cykl „Ona wie lepiej”

👩‍⚕️ Mija 51. rocznica śmierci Virginii Apgar — kobiety, której nazwisko zna każdy rodzic, choć wielu (w tym ja!) przez lata sądziło, że „Apgar” to skrót, a nie nazwisko. Tymczasem to właśnie ona — amerykańska lekarka, anestezjolożka i pionierka medycyny noworodkowej — stworzyła skalę, która ratuje życie dzieciom od pierwszych sekund po narodzinach A.

🔍 Psychoanalityczne spojrzenie na siłę, która rodzi się z braku
Virginia Apgar nie przyszła na świat w rodzinie lekarskiej. Jej ojciec był agentem ubezpieczeniowym, wynalazcą-amatorem i astronomem z pasji. Matka — obecna, ale niekoniecznie emocjonalnie przewodząca. Dwaj bracia — jeden zmarł na gruźlicę, drugi był przewlekle chory. W psychoanalitycznym ujęciu to dzieciństwo nacechowane lękiem egzystencjalnym, poczuciem utraty i koniecznością szybkiego dojrzewania. Apgar nie miała komfortu bycia „czyjąś córeczką” — musiała stać się opiekunką, obserwatorką, a później — ratowniczką.

💠 Kobieta, która nie wybrała buntu — wybrała skuteczność
Gdy chirurgia okazała się dla niej zamknięta z powodu płci, nie krzyczała. Przeszła do anestezjologii — dziedziny niedocenianej, traktowanej z lekceważeniem. To klasyczny przykład „szklanego klifu”: kobieta dostaje szansę tam, gdzie nikt nie wierzy w sukces. Ale Apgar nie tylko przetrwała — ona zbudowała fundamenty. Jej wybory nie były spektakularne, lecz konsekwentne. Nie walczyła o uznanie — tworzyła wartość.

🧠 Skala Apgar — narzędzie, które mówi: „Widzę cię”
W psychoanalizie jednym z najgłębszych ludzkich pragnień jest bycie zauważonym. Skala Apgar to właśnie to: pięć prostych punktów, które mówią noworodkowi — „jesteś ważny, jesteś widziany, jesteś oceniany nie po wyglądzie, lecz po tym, co w tobie żywe”. To narzędzie stworzone przez kobietę, która sama przez lata była pomijana, niedoceniana, przesuwana na margines. Jej wynalazek to gest czułości wobec życia — w najczystszej formie.

💬 Virginia Apgar — patronka tych, które nie krzyczą, ale zmieniają świat
Jej historia to opowieść o kobietach, które nie miały wzorców, ale miały intuicję. O tych, które nie dostały przestrzeni, więc same ją stworzyły. O tych, które nie były „idealne”, ale były obecne — z wiedzą, z troską, z siłą. Dziś wiele kobiet — w medycynie, nauce, edukacji — idzie śladami Apgar, często nie wiedząc, że to ona przetarła im drogę.

✨ Jeśli w Virginii Apgar widzisz siebie — kobietę, która działa mimo przeszkód, która nie potrzebuje fanfar, by robić rzeczy wielkie — to wiedz, że jej historia jest także Twoją. Bo ona naprawdę wie lepiej.


Uniemożliwianie lub utrudnianie dostępu do pomocy to forma przemocy — przemocy systemowej, instytucjonalnej. To akt, któ...
09/08/2025

Uniemożliwianie lub utrudnianie dostępu do pomocy to forma przemocy — przemocy systemowej, instytucjonalnej. To akt, który odbiera człowiekowi prawo do wsparcia, do bezpieczeństwa, do nadziei. Gdy ktoś wyciąga rękę po pomoc, szczególnie dziecko, nie wolno tej ręki odtrącać. Wierzę głęboko, że osoby, które niosą wsparcie, mają nie tylko moralny obowiązek, ale i ludzką powinność, by odpowiedzieć — nawet wbrew zakazom. Bo czasem chodzi o życie. O istnienie, które może zgasnąć w ciszy, jeśli nie stanie się po jego stronie.

Prawo nie może istnieć w oderwaniu od dobra dziecka. Decyzja, która mówi „nie wolno pomóc”, jest niehumanitarna, nieetyczna, pozbawiona empatii. To działanie, które rani, które niesie cierpienie, które przypomina chłód socjopatycznej obojętności.

Potrzebujemy zmiany. Potrzebujemy przebudzenia świadomości tych, którzy decydują. Ich edukacji. Ich terapii. Bo tylko człowiek świadomy, wrażliwy, może tworzyć system, który nie krzywdzi, lecz chroni. Nie odwraca wzroku, lecz patrzy z troską. Nie milczy, lecz mówi: „Jestem. Pomogę.”

„Chciałbym porozmawiać z psychologiem, ale rodzice się nie zgadzają…” – te słowa słyszymy w telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 niezwykle często. Zwłaszcza że 40% wszystkich połączeń dotyczy właśnie zdrowia psychicznego. Jeszcze bardziej przerażającą daną jest to, że w roku 2023 138 nastolatków w wieku 13-18 lat odebrało sobie życie 💔

W kryzysie psychicznym lub przy myślach o zakończeniu życia każda godzina ma znaczenie, a niestety dla wielu młodych osób, które nie ukończyły 18 lat, rodzice są barierą nie do przejścia.

Dlatego z wielkim rozczarowaniem przyjęliśmy decyzję ustępującego prezydenta o niepodpisaniu ustawy umożliwiającej nastolatkom od 13. roku życia skorzystanie z pomocy psychologa bez zgody rodziców. Andrzej Duda skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.

Ta ustawa, nad którą od kilku lat pracowało wiele młodzieżowych organizacji we współpracy z obecną Rzecznik Praw Dziecka, mogła uratować zdrowie i bezpieczeństwo wielu młodych osób. Dawała im szansę, żeby w najtrudniejszym momencie spotkać się z kimś, kto wysłucha i pomoże – bez oceniania.

Opóźnienie wprowadzenia tych przepisów oznacza, że młodzież wciąż zostaje sama ze swoim kryzysem. A kryzys zdrowia psychicznego wśród nastolatków to nie opinia – to rzeczywistość. I potrzeba systemowych zmian, które pozwolą na niego reagować

Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży powinno nas łączyć, a nie dzielić ❤️

*** (Gdy broń dymiącą...)Krzysztof Kamil Baczyński (22.01.1921-4.08.1944)  Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmęi grzbiet jak p...
02/08/2025

*** (Gdy broń dymiącą...)
Krzysztof Kamil Baczyński (22.01.1921-4.08.1944)



Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę
i grzbiet jak pręt rozgrzany stygnie,
niech mi nie kładą gwiazd na skronie
i pomnik niech nie staje przy mnie.

Bo przecież trzeba znów pokochać.
Palce mam - każdy czarną lufą,
co zabić umie. - Teraz nimi
grać trzeba, i to grać do słuchu.

Bo przecież trzeba znów miłować.
Oczy - granaty pełne śmierci,
a tu by trzeba w ludzi spojrzeć
i tak, by Boga dojrzeć w piersi.

Bo przecież trzeba czas przemienić,
a tutaj ciemna we mnie siła,
i trzeba blaskiem kazać ziemi,
by z sercem razem jak krew biła.

Wrócę, rzemieślnik skamieniały,
pod dach rozległy jasnych pogód,
do rzeźb swych - tych, co już się stały,
i tych, co stać się jeszcze mogą.

I dawne będą wzrok obracać -
niezdarne słupy pełne burzy,
i te, których nie tknęła praca
jak oddech niewidzialnej róży.

I pośród nich jakże ja stanę
z garścią, co tylko strzelać umie,
z wiarą, co śmiercią przeorana,
z sercem, co nic już nie rozumie?

Ale jeżelim spalił młodość,
jak palą kraje w wielkim hymnie,
to nie zapomni czas narodu,
a Bóg jak płomień stanie przy mnie.

I wtedy, wtedy liść mi każdy
albo mi wróbel z nieba sfrunie
i jego głos - już głosem prawdy,
i poznam głos, poczuję: umiem.

I szmer ptaszęcy mi przypomni,
że znałem miłość, i obudzi
zdrętwiałe dłonie - jak łodygi,
i pocznę kwiaty, gwiazdy, ludzi,

i ziemię w morza szum przemienię,
i drzewa w zwierząt linie miękkie,
i wtedy spadnie mi na rękę
w pieśni odrosła - wierna ziemia.

9. III. 1944

(Zdjęcie: https://tvn24.pl/tvnwarszawa/srodmiescie/warszawa-80-lat-temu-zginal-krzysztof-kamil-baczynski-st8029953)

Tomasz Stawiszyński w podcaście z prof. Bogdanem de Barbaro i prof. Anną Zajenkowską:"Pojawił się bardzo sensowny moim z...
30/07/2025

Tomasz Stawiszyński w podcaście z prof. Bogdanem de Barbaro i prof. Anną Zajenkowską:

"Pojawił się bardzo sensowny moim zdaniem projekt, który ma na celu uregulowanie tej dziedziny. No i jak to bywa zwłaszcza w takich sprawach, które odłogiem długo leżały, projekt z jednej strony budzi wielkie kontrowersje, jest spór bardzo intensywny w środowisku psychologicznym i psychoterapeutycznym o pewne kwestie związane z dostępem do kształcenia psychoterapeutycznego. Na ile psychoterapeuta musi być psychologiem? Na ile psychoterapia jest pewną formą uprawiania zawodu psychologa, a na ile jest to po prostu kompletnie odrębna dziedzina, odrębny zawód, który naturalnie mogą wykonywać psycholodzy, ale który mogą wykonywać po odpowiednim wyszkoleniu, po zdobyciu odpowiednich uprawnień, zdaniu odpowiednich egzaminów ludzie, którzy takie wykształcenia nie mają? To jest jedna z kontrowersji, o których będziemy tutaj rozmawiać.

Moim zdaniem ten projekt jest bardzo dobry. Nawet wydaje mi się, że przy całym zróżnicowaniu, specyfice tego pola psychoterapeutycznego trudno dzisiaj o tym pomyśleć, jak mogłoby to w ogóle inaczej wyglądać. Optymalnie wydaje mi się, że te rozwiązania są zaproponowane. Utożsamianie psychoterapeuty z psychologiem jest kompletnie nieuzasadnione. Jest to kompletnie i historycznie, i merytorycznie nieadekwatne ujęcie sprawy. Psychoterapia to była i jest zawsze dziedzina zupełnie osobna, nie rozwijająca się w łonie psychologii akademickim, z wyjątkiem jednego czy dwóch nurtów, ale one też funkcjonują poza akademickim obiegiem, poza obiegiem psychologicznym. Psychoterapia jest po prostu autonomiczną dziedzina wiedzy i praktyki. I nie ma żadnego powodu historycznie rzecz ujmując, aby psychoterapia była zespolona i zestrojona z psychologią.

#233 Psychoterapia – czym jest i jak ją prawnie uregulować? Rozmowa z prof. Anną Zajenkowską i prof. Bogdanem de Barbaro

W najnowszej odsłonie „Skądinąd” goszczą prof. Anna Zajenkowska, psycholożka i psychoterapeutka, związana m.in. z Centrum Terapii Dialog i Uniwersytetem VIZJA oraz prof. Bogdan de Barbaro, psychiatra i psychoterapeuta, związany m.in. z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

A rozmawiamy o psychoterapii i ustawie o zawodzie psychoterapeuty.

Rozmawiamy także o tym, czym jest psychoterapia. O tym jakie są różnice oraz podobieństwa w różnych psychoterapeutycznych modalnościach/podejściach. O tym dlaczego w Polsce dotąd nie uregulowano prawa do wykonywania tego zawodu. O procedowanym w Sejmie projekcie ustawy o zawodzie psychoterapeuty. O grupie roboczej pracującej nad tym projektem, którego nasi goście są członkami. O regulacjach zawartych w tej ustawie. O rozmaitych sporach, dyskusjach i kontrowersjach, które ten projekt wywołuje. O tym w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć interesy pacjenta. O etyce w zawodzie psychoterapeuty.

A także o wielu jeszcze innych sprawach.

Odcinka posłuchasz m.in. na:
Spotify http://tiny.pl/dpntd
Apple Podcasts https://tiny.pl/r15b6
YouTube https://tiny.pl/r15zm

Owocnego słuchania!

🌀 Wczoraj pisałam o kobiecie, która wierzyła w moc obecności. Dziś opowiem o fundacji, która tę ideę przekształciła w co...
24/07/2025

🌀 Wczoraj pisałam o kobiecie, która wierzyła w moc obecności. Dziś opowiem o fundacji, która tę ideę przekształciła w codzienną rzeczywistość.

---
Fundacja Bread of Dreams – więcej niż chleb

Założona przez Eleanor Graves w 1935 roku, fundacja Bread of Dreams powstała z głęboko osobistych doświadczeń głodu — zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego. Jej misją było stworzenie przestrzeni, w której dzieci z ubogich dzielnic Londynu mogły poczuć się zauważone, nakarmione i bezpieczne.

📌 Główne działania fundacji:

• Codzienne posiłki o wysokiej wartości odżywczej
• Podstawowa opieka pediatryczna
• Ubrania i obuwie dla dzieci
• Bezpieczne przestrzenie do nauki i zabawy
• Rytuały codzienności: wspólne śniadania, czytanie bajek, rozmowy

Graves wierzyła, że rytuał obecności jest równie ważny jak leczenie. Fundacja nie była jedynie miejscem pomocy — była próbą odbudowania relacji odebranych dzieciom przez biedę, zaniedbanie i brak opieki.

🧵 Symbolika nazwy

„Chleb snów” — to odwołanie do dziecięcej wyobraźni, która potrafi przetrwać nawet najtrudniejsze warunki. Graves pisała:

„Dziecko, które śni, to dziecko, które wciąż wierzy, że może być kochane.”

🕊️ Dziedzictwo

Po śmierci Graves w 1980 roku, fundacja działała jeszcze przez 15 lat, inspirując podobne inicjatywy w Europie i Ameryce Łacińskiej. Jej model opieki — łączący medycynę, troskę i codzienną obecność — stał się punktem odniesienia dla programów terapeutycznych wspierających dzieci z traumą rozwojową.

Fundacja Bread of Dreams, założona przez Eleanor Graves w 1935 roku w Londynie, wyrastała z osobistych doświadczeń dzieciństwa pozbawionego troski, bezpieczeństwa i bliskości. Była odpowiedzią na pytanie, które Graves — jako lekarka — zadawała sobie przez lata:

Co naprawdę leczy dziecko?

🌱 Idea

Graves nie chciała stworzyć kolejnego ośrodka pomocy społecznej. Jej wizją była instytucja, która łączy:

• medycynę z troską emocjonalną
• obecność z codziennym rytuałem
• psychologię z prostym gestem zrozumienia

Jak pisała w jednym z listów:

„Dzieci nie potrzebują cudów. Potrzebują kogoś, kto zauważy, że istnieją.”

📌 Działania fundacji:

• 🥣 Posiłki codzienne, zawsze o tej samej porze i w tej samej sali — dzieci uczyły się rytmu i przewidywalności
• 🩺 Opieka lekarska i psychiczna — Graves przyjmowała dzieci z objawami somatycznymi o podłożu emocjonalnym
• 📚 Kącik czytelniczy i bajkowy — dzieci mogły słuchać historii, rozmawiać i rysować swoje sny
• 👕 Symboliczne ubrania — każde dziecko dostawało jedną rzecz: szalik, rękawiczki lub książkę z własnym imieniem; gest personalizacji miał terapeutyczną moc
• 🎶 Pieśń otwarcia — dzień rozpoczynał się wspólnym zaśpiewem: „Jestem tutaj. Jesteśmy razem.”

🕊️ Filozofia opieki

Graves czerpała z teorii przywiązania, choć nigdy nie używała języka akademickiego. Dla niej obecność była lekiem. Bread of Dreams było miejscem, gdzie dzieci otrzymywały nie tylko ciepły posiłek, ale i potwierdzenie własnej ważności.

W archiwach fundacji znaleziono kartkę z dziecięcym napisem:

„Nie pamiętam mojego taty. Ale pamiętam, że ktoś mnie tu przytulił.”

🌍 Dziedzictwo

Fundacja zakończyła działalność w 1995 roku, lecz jej duch przetrwał. Model opieki Graves zainspirował:

• programy terapeutyczne dla dzieci z traumą (UK, Holandia)
• lokalne centra wsparcia rodzin w trudnych warunkach
• szkolenia dla pediatrów w zakresie komunikacji z dziećmi

Wracam dziś do cyklu, który prowadzę od miesiąca – 🌀 Ona wie więcej – by przedstawić Wam postać nieznaną, a zasługującą ...
23/07/2025

Wracam dziś do cyklu, który prowadzę od miesiąca – 🌀 Ona wie więcej – by przedstawić Wam postać nieznaną, a zasługującą na pamięć:

Eleanor Graves (1910–1980)
Londyńska lekarka i założycielka fundacji Bread of Dreams. Jej życie, choć skromne, wywarło głęboki wpływ na sposób myślenia o dzieciach, opiece oraz psychoanalitycznym rozumieniu głodu emocjonalnego.

Zanim została lekarką, była dzieckiem urodzonym w jednej z najciemniejszych dzielnic Londynu. Jej dzieciństwo w Whitechapel to opowieść o biedzie i ciasnocie – ale także o subtelnej architekturze psychiki kształtowanej przez niedobory, cienie oraz gesty opieki, które nigdy nie nadeszły.

Urodziła się jako córka krawcowej i rzeźnika, który zginął tragicznie, gdy miała zaledwie cztery lata. Jej matka – milcząca, lecz pracowita – wychowywała ją samotnie, szyjąc i reperując ubrania, by utrzymać je przy życiu. Eleanor, pozostawiona sama sobie, nauczyła się czytać z etykiet lekarstw, z biletu tramwajowego znalezionego w rynsztoku, ze strzępów gazet porzuconych na ulicy.

W zachowanych zapiskach, dzięki fundacji Bread of Dreams, znalazło się zdanie:
„Pierwszym językiem, który poznałam, był język braku.”

To właśnie dzieciństwo – niemal jak matryca afektywna – sprawiło, że Graves rozumiała głód nie tylko jako pustkę w żołądku, ale jako echo niewypowiedzianych potrzeb. Jej późniejsze działania były próbą odbudowania matczynego spojrzenia: czułego, obecnego, bezwarunkowego.

Fundacja Bread of Dreams była nie tyle instytucją, co symboliczną „matką społeczną” dla tych, którzy nigdy jej nie mieli. Ofiarowywała więcej niż jedzenie – dawała rytuał codzienności, który uczył dzieci, że ich potrzeby są dostrzegane, a one same – godne troski.

Dzieciństwo Eleanor stało się jej teorią, a gabinet lekarski – sceną, na której odgrywała gesty czułości, których sama nie zaznała. Rozumiała, że głód to nie tylko pusty brzuch, ale też brak bliskości, bezpieczeństwa i uznania. W jej pracy medycyna splatała się z czułością – przyjmowała dzieci, których psychika wymagała opieki równie pilnie jak ciało.

Można dostrzec w jej działaniach echa teorii przywiązania i myśli Winnicotta: że dziecko potrzebuje nie tylko mleka, ale także matki, która jest.

Graves nie publikowała, nie wykładała – jej cicha praktyka była aktem codziennej psychoanalitycznej obecności. A w listach od dzieci, które po sobie zostawiła, jedno zdanie powraca najczęściej:
„Pani Graves, ja już wiem, że jestem ważny.”

W kolejnym wpisie postaram się przyjrzeć, jak jej podejście wpłynęło na współczesne Graves programy terapeutyczne dla dzieci, których aktualność cenimy do dziś.

---

Tworząc ten wpis, korzystałam z:
📙 Humanitarian Women in Modern History (Robert Thompson, 1998)
📗 artykułu w WHO Bulletin (marzec 2003)
📘 London’s Forgotten Healers (Elizabeth Grant, 2012)

🌀

A jeśli interesuje Cię Londyn, jego historia i socjologia, zajrzyj tu - link w komentarzu

23/07/2025

🌪️ Inspiracja do refleksjiTen tekst budzi potrzebę głębokiego zastanowienia. Skłania do patrzenia szerzej, odważniej — s...
21/07/2025

🌪️ Inspiracja do refleksji

Ten tekst budzi potrzebę głębokiego zastanowienia. Skłania do patrzenia szerzej, odważniej — szczególnie wobec tego, co niepokoi i narasta w naszym otoczeniu. W czasach, gdy ideologie o znamionach faszyzmu znów nabierają siły i zaczynają podważać podstawy wolności, godności i równości, warto zatrzymać się na chwilę.

To nie tylko przestroga — to zachęta do czujności, krytycznego myślenia i odwagi w stawaniu po stronie tego, co ludzkie i sprawiedliwe. Bo cisza wobec zagrożenia bywa współudziałem.

📖Christopher Bollas napisał esej o faszystowskim stanie umysłu. Być może w dzisiejszym świecie warto zapoznać się z jego myśleniem.

📚We współczesnej psychoanalizie myślimy, że podmiot składa się z różnorodnych aspektów i części ja. Christopher Bollas sugeruje, za Hanną Arendt, która opisała i nazwała banalność zła, że w każdym z nas drzemie taka destrukcyjna część, „faszysta” może być w każdym z nas.
Faszystowski stan umysłu – pisze dalej Bollas – to stan, który eliminuje wszelkie formy opozycji i sprzeciwu, wątpliwości czy niepewności. Umysł w tym stanie usuwa swą złożoność, osiągając prostotę skupioną wokół „znaków ideologicznych” – sloganów, symboli, flag.
Słowa w demokratycznym porządku mogą łączyć się swobodnie z dowolnymi innymi słowami, dając wolność do reprezentowania swojego ja. Stan faszystowski wiąże słowa w ideologicznej strukturze.
W faszystowskim stanie umysłu, usunięte z nadmierną stanowczością, niechciane treści psychiczne tworzą „psychiczną próżnię”. W następnym ruchu potrzeba znaleźć „ofiarę”, która tę próżnię pomieści. Mogę to być przeróżne grupy społeczne, narodowe, mniejszości, opozycja. W następnym ruchu „ofiara” zostaje zidentyfikowana z ową próżnią. Inny przekształcany jest w „miernotę”, której można się pozbyć. Inny zostaje zniszczony, w self kształtuje się urojeniowa, narcystyczna wielkościowość. W dalszym kroku umysł w faszystowskim stanie idealizuje sam proces unicestwiania innego. To idealne oczyszczanie self z niechcianych treści psychicznych. Od tej pory ma być ono wytworem wyłącznie własnej narcystycznej kreacji. Susan Sontag pisze, że kiedy przeciwników nazywa się chorobą, akt eliminacji staje się konieczną interwencją chirurgiczną.

📌Christopher Bollas opisuje początkowe stadia tych stanów umysłu. Zmiany dzieją się na poziomie języka, są codzienne, każdy z nas się z nimi spotyka. Bollas nazywa je „ludobójstwem intelektualnym”.
Przejawy „ludobójstwa intelektualnego” w życiu codziennym:
• Zniekształcenia – podmiot subtelnie przekształca przeciwnika, widzimy go teraz jako mniej inteligentnego, mniej wartościowego niż dotychczas
• Oderwanie od kontekstu – punkt widzenia przeciwnika jest pozbawiany pierwotnego znaczenia
• Umniejszanie przekonań przeciwnika – to, co mówi i myśli wydaje się niedorzeczne lub śmieszne
• Karykatura – już nie tylko poglądy, ale cała osoba czy grupa osób jest ośmieszana
• Oczernianie – przebierać może niewinny wyraz plotkowania, dystansuje oponenta
• Kategoryzacja jako agregacja – jednostka zostaje umiejscowiona w masie innych jednostek i pozbawiona indywidualnych cech

🌍Bollas zachęca nas, abyśmy sami obserwowali siebie pod tym kątem, jak również reagowali na przejawy „ludobójstwa intelektualnego”, konfrontując innych, z tym jak używają języka. Zanim użyją pięści, kamieni…aż w ostateczności nawet komór gazowych.

📖Esej znajduje się w książce Christophera Bollasa „Wybrane eseje psychoanalityczne”, Oficyna Ingenium 2022, przekład Agnieszka Pałynyczko-Ćwiklińska

W infografice - okładka książki Lyndsey Stonerbridge o Hannie Arendt

Była z nami. W trudnych chwilach, w zawrotach głowy codzienności, w śmiechu, który często był ratunkiem. I mówiła tak, ż...
17/07/2025

Była z nami. W trudnych chwilach, w zawrotach głowy codzienności, w śmiechu, który często był ratunkiem. I mówiła tak, że wszystko wydawało się prostsze… choćby na moment.

Mieliśmy to szczęście, że mogliśmy się nią dzielić — naszą terapeutką, przewodniczką, czasem jakby dobrym duchem. Leczyła dystansem, humorem, przenikliwością, która trafiała prosto tam, gdzie bolało.

Pani Joanny nie da się zastąpić — ani na scenie, ani poza nią. Tę stratę trzeba przeżyć. Przepłakać. I nie zapomnieć.

Dziękuję.
Będzie nam Pani bardzo brakowało.

🌀 Cykl „Ona wie lepiej”🎬 W obliczu dwóch nowych ekranizacji „Lalki” — od Netfliksa i Telewizji Polskiej — Izabela Łęcka ...
14/07/2025

🌀 Cykl „Ona wie lepiej”

🎬 W obliczu dwóch nowych ekranizacji „Lalki” — od Netfliksa i Telewizji Polskiej — Izabela Łęcka znów staje przed nami. Ale tym razem nie jako chłodna arystokratka, lecz jako kobieta, której historia może poruszyć współczesne serca. Bo Izabela to nie tylko postać literacka — to lustro, w którym odbijają się emocje wielu kobiet, także dziś.

💠 Izabela — nie z marmuru, lecz z czułości
Wychowana w świecie, gdzie uczucia były luksusem, a bliskość ryzykiem, Izabela nauczyła się chronić siebie dystansem. Jej chłód to nie wyrachowanie — to sposób na przetrwanie. W psychoanalitycznym ujęciu to kobieta, która nigdy nie zaznała miłości wolnej od warunków. A przecież ile kobiet dziś zna ten stan — bycia podziwianą, ale nie rozumianą?

💠 Ojciec niezaradny, matka nieobecna — fundamenty kruchości
Izabela dorastała u boku Tomasza Łęckiego — arystokraty, który utracił majątek, ale nie złudzenia. Jego niezaradność życiowa, mitomania i emocjonalna niedojrzałość sprawiły, że Izabela nie miała w nim oparcia. Matka zmarła wcześnie, pozostawiając pustkę, której nikt nie potrafił wypełnić. Wychowywana przez ojca, który sam potrzebował opieki, Izabela nauczyła się, że bezpieczeństwo to iluzja, a czułość — luksus. Jej emocjonalna niedostępność nie jest więc cechą charakteru, lecz skutkiem dzieciństwa pozbawionego stabilności i troski.

💠 Kobiety podobne Izabeli — współczesne, piękne, zagubione
Dziś Izabela mogłaby być influencerką, ikoną stylu, kobietą sukcesu. Ale pod perfekcyjnym makijażem i starannie dobranym filtrem kryłaby się ta sama tęsknota — za prawdziwym kontaktem, za miłością, która nie mierzy wartości w lajkach czy statusie. Wiele kobiet, podobnie jak ona, żyje w świecie oczekiwań, gdzie trzeba być „jakąś” — piękną, silną, niezależną — ale rzadko można być po prostu sobą.

💠 Nowe ekranizacje — szansa na czułe odczytanie
Sandra Drzymalska i Kamila Urzędowska mają szansę pokazać Izabelę nie jako „lalkę”, lecz jako kobietę z krwi i kości. Z lękami, pragnieniami, niepewnością. Jeśli ich interpretacje pozwolą widzom zobaczyć w Izabeli nie tylko postać z epoki, ale kobietę, która mogłaby dziś siedzieć obok nas w kawiarni — to będzie to zwycięstwo empatii nad stereotypem.

💠 Izabela — nie do potępienia, lecz do zrozumienia
Nie każda kobieta musi być Norą Helmer, która wychodzi z domu i zmienia świat. Nie każda musi być Emmą Bovary, która płonie w marzeniach. Izabela pokazuje, że czasem kobiecość to także cisza, zamknięcie, wewnętrzna walka. I że nawet jeśli nie krzyczy — to wciąż zasługuje na wysłuchanie.

✨ Jeśli w Izabeli widzisz siebie — może to być znak, że jej emocje, wybory i lęki wciąż są żywe w codzienności wielu kobiet. Jej historia staje się wtedy nie tylko literacką opowieścią, ale czułym przypomnieniem, że każda kobieca droga — nawet ta pełna ciszy, wątpliwości czy tęsknoty — zasługuje na uwagę i zrozumienie.


Adres

Kolejowa 47
Warsaw
01-210

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet Psychoterapii Integrum - Agnieszka Breitkopf umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Gabinet Psychoterapii Integrum - Agnieszka Breitkopf:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria