
10/07/2025
🌧 Dziś pada. I nie tylko z nieba. Od rana siąpi, kropi, mży. Moknie trawa, moknie pomost, mokną kalosze. I choć deszcz trochę pokrzyżował nasze plany, to nie zatrzymał najważniejszego: bycia razem. Każde dziecko, które tu przyjechało, przywiozło ze sobą jakiś bagaż. Czasem lekki, czasem niezauważalny na pierwszy rzut oka. A czasem ciężki jak przemoczony plecak. Jesteśmy tego świadomi. I pomagamy – jak umiemy.
💛Są tu dzieci, które właśnie dziś mierzą się z pierwszym dniem tęsknoty. Z tym, że pada i nie wiadomo, co robić. Z tym, że nie ma mamy, nie ma psa, nie ma swojej poduszki.
💛Są dzieci, które po raz pierwszy w życiu spędzają czas w tak dużej grupie rówieśników. Nie do końca wiedzą, jak zacząć rozmowę. Albo zaczynają w sposób, który… nie ułatwia sympatii.
💛Są z nami dzieci z ADHD, które żyją z głową pełną myśli, z nogami, które nie potrafią usiedzieć w miejscu, z emocjami, które wybuchają szybciej, niż zdążą się nazwać. Mają mnóstwo energii, ale trudno im usiedzieć, poczekać na swoją kolej, nie przerywać. Czasem się nie udaje, ale próbują. I my próbujemy z nimi.
💛Inne uczą się dopiero, czym w ogóle jest bezpieczna relacja, bo zaburzenia więzi to coś, czego nie widać na pierwszy rzut oka, ale czuć je w każdym spojrzeniu pełnym nieufności. Te dzieciaki nie potrafią zaufać, przywiązują się za szybko albo odrzucają, zanim ktoś zdąży się zbliżyć. Bywa, że trudno im odnaleźć się w relacji, ale jesteśmy obok, cierpliwie, bez nacisku.
💛Są dzieci z FASD, dla których zwykłe polecenie może być zagadką, a nowy plan dnia wyzwaniem większym niż nam się wydaje. Łatwo się rozpraszają, zapominają, gubią w czasie, reagują zbyt mocno albo zbyt słabo i nie dlatego, że „nie słuchają”, tylko dlatego, że ich mózg działa inaczej. One też chcą, próbują, potrzebują czasu. Dajemy im ten czas.
💛Są dzieci z trudnymi emocjami, z wybuchami smutku, z potrzebą kontroli albo wręcz przeciwnie – z nieustającym lękiem przed wszystkim. Są dzieci, które walczą ze złością, która nagle przejmuje kontrolę. Dzieci, które często słyszą, że „są niegrzeczne”, choć same nie wiedzą dlaczego.
Dla nas to nie są „trudne dzieci”. To są dzieci, które mają trudno. I naszą rolą jest być blisko. Pomagać. Prowadzić. Być cierpliwym wtedy, kiedy cierpliwość się kończy. Tłumaczyć. Odprowadzić. Przytulić albo dać przestrzeń. Czasem się udaje od razu. Czasem po kilku dniach. A czasem dopiero wtedy, gdy turnus już się kończy. Nie zawsze jest łatwo. Ale nie musi być łatwo, żeby miało sens.
🌧 Deszcz nie przeszkadza nam robić tego, co najważniejsze: być z dziećmi w tym, z czym przyjechały. Nie naprawiać. Nie oceniać. Tylko dawać przestrzeń, w której można choć na chwilę odpocząć od bycia „tym trudnym dzieckiem”. I nawet jeśli dzisiaj pada to my wiemy, że po deszczu też może się wydarzyć coś pięknego.
Bo ten wyjazd to nie tylko kolonie. To kawałek drogi. I my idziemy nią razem. I może właśnie o to chodzi. 💛