Centrum JUVARE

Centrum JUVARE – i to dosłownie. Od lat organizujemy wyjazdy, które wciągają tak, że po powrocie chce się o nich opowiadać każdemu.

Nawet obóz terapeutyczny może być przygodą, którą pamięta się długo po tym, jak ostatnie ślady błota znikną z butów.

🍂 Zbliżamy się do końca. W czwartek wyjeżdża ostatni turnus. Jeszcze kilka dni, jeszcze kilka wspólnych posiłków, kilka ...
25/08/2025

🍂 Zbliżamy się do końca. W czwartek wyjeżdża ostatni turnus. Jeszcze kilka dni, jeszcze kilka wspólnych posiłków, kilka zajęć, rozmów, sprzeczek, śmiechów i wieczornego szykowania się do ciszy nocnej. Jeszcze ostatnia wycieczka, ostatnia kontrola kuratorium, ostatnie pakowanie rzeczy w szafkach i pytania „czy to moje skarpetki?”.

W powietrzu czuć jesień. Jest chłodno, pochmurno, deszczowo. Coraz częściej sięgamy po ciepłą herbatę zamiast lodów, a cieplejsze dresy zastępują stroje kąpielowe. Jezioro zamieniamy na planszówki, a plażę – na wieczorne rozmowy pod dachem.

Czujemy koniec wakacji. W powietrzu – coraz chłodniejszym i bardziej wilgotnym. W liściach, które zaczynają spadać z drzew. W deszczu, który od kilku dni nie daje za wygraną. I w tym specyficznym zmęczeniu, które pojawia się pod koniec sierpnia.

Bo tak, wakacjami też można się zmęczyć. Zwłaszcza jeśli spędziło się z nami miesiąc albo dłużej. Zwłaszcza jeśli codziennie trzeba było być w grupie. Dostosować się. Rozmawiać. Czekać na swoją kolej. Uczyć się siebie i innych. Zwłaszcza jeśli ma się za sobą rok pełen wyzwań, a lato było pierwszą od dawna szansą, żeby naprawdę pobyć dzieckiem.

Niektóre dzieci już wyraźnie potrzebują ciszy, własnego łóżka, swojej poduszki i nikogo, kto pyta, czy zrobiłeś porządek w szafce. To zmęczenie widać w oczach, w ruchach, w potrzebie schowania się pod kocem. I my to rozumiemy. 🌧 Pada. Jest zimno. Wieje. To był długi, intensywny, piękny czas. Jeszcze nie kończymy. Ale już powoli pakujemy w głowach to, co było dobre – żeby starczyło do kolejnych wakacji. 💛

„Dlaczego każecie im sprzątać?” Serio? To jedno z częstszych pytań, jakie słyszymy – czasem od dzieci, czasem od dorosły...
24/08/2025

„Dlaczego każecie im sprzątać?” Serio? To jedno z częstszych pytań, jakie słyszymy – czasem od dzieci, czasem od dorosłych.

A odpowiedź jest prosta: bo tu mieszkamy. To nie hotel. To nie sanatorium. To dom na te kilkanaście dni i tak, jak w każdym domu, ktoś musi wynieść śmieci, pozbierać skarpetki spod łóżka i zetrzeć plamę z pasty do zębów z umywalki.

🧹 Sprzątamy pokoje bo w bałaganie trudno odpoczywać, a jeszcze trudniej żyć z innymi. 🧽 Sprzątamy wspólne przestrzenie – świetlicę, korytarze, plażę – bo wszyscy z nich korzystamy, wszyscy je brudzimy, więc wszyscy za nie odpowiadamy. 🪣 Uczymy się tego razem. Czasem z oporem. Czasem z niechęcią. Ale uczymy się.

Bo to nie tylko o czystość chodzi. To lekcja odpowiedzialności. Troski. Współpracy. To moment, kiedy dziecko dowiaduje się, że papier po batoniku nie wyparuje, a „to nie moje” nie zwalnia z zaangażowania.

Oczywiście są wśród nas tacy, którzy robią to po raz pierwszy. Którzy nigdy nie ścielili łóżka, nie myli umywalki, nie zamiatali podłogi. Nie dlatego, że nie chcieli – tylko dlatego, że nikt ich tego nie nauczył.

Więc uczymy. Z humorem, z cierpliwością, czasem z muzyką na głośniku i systemem punktowym. Bo uważamy, że to też jest wychowanie. I terapia. I bycie razem. A poza tym… nikt nie chce wejść pod prysznic po kimś, kto uznał, że to już nie jego sprawa. 💛

Jakie są "nasze" dzieciaki? Takie, na które inni często patrzą z niechęcią. Bo przeklinają. Bo uciekają. Bo rzucają prze...
23/08/2025

Jakie są "nasze" dzieciaki? Takie, na które inni często patrzą z niechęcią. Bo przeklinają. Bo uciekają. Bo rzucają przedmiotami. Bo nie słuchają, nie czekają, nie przepraszają. Bo „ciągle coś”.

Czasem wystarczy chwila, żeby pojawiły się dziwne spojrzenia, szepty, komentarze w stylu „kto ich w ogóle zabrał na kolonie?”.
Ale my patrzymy inaczej. Bo wiemy, co dźwigają.

Wiemy, że niektóre dzieci śpią w butach, bo kiedyś musiały być gotowe do ucieczki. Wiemy, że są takie, które wolą w ogóle nie jeść, niż zaufać dorosłemu. Wiemy, że ktoś przeklina, bo nie zna innych słów na złość i że ktoś inny rzuca szyszkami, bo nikt mu wcześniej nie pokazał, jak rozmawiać.

Widzimy, że ten bagaż – prawdziwy, niewidoczny – czasem waży więcej niż plecak na plecach. I że dzieci, które go niosą, potrzebują przede wszystkim spokoju, akceptacji i uważności. Nie oceny. Nie komentarza w stylu „z takimi to tylko kłopot”.

Więc jeśli pytasz, jakie są "nasze" dzieciaki – to odpowiemy: są wymagające. Ale są też odważne. I warte wysiłku. Nie potrzebujemy współczucia. Nie potrzebujemy kiwania głową z dezaprobatą. Potrzebujemy przestrzeni, w której możemy być obok. Pomagać. Stawiać granice. I wierzyć, nawet wtedy, kiedy wszyscy inni już przestali.💛

„Dlaczego oni wyjechali?” Czasem słyszymy to pytanie – od innych dzieci, od rodziców, czasem nawet od kadry. I rozumiemy...
23/08/2025

„Dlaczego oni wyjechali?” Czasem słyszymy to pytanie – od innych dzieci, od rodziców, czasem nawet od kadry. I rozumiemy, że warto na nie odpowiedzieć wprost.

📦 Tak, zdarza się, że ktoś wyjeżdża wcześniej. Czasem dlatego, że od początku było wiadomo, że zostaje tylko kilka dni bo tak pozwalał rodzinny grafik, bo dziecko miało już inne plany, bo taki był pomysł na łagodne wprowadzenie w kolonijną przygodę.

Czasem dlatego, że był to pierwszy taki wyjazd i tęsknota, lęk czy trudność w odnalezieniu się okazały się większe niż gotowość do zostania. I to też jest w porządku – pięć dni to też sukces.

Ale są też sytuacje trudniejsze. Takie, w których podejmujemy decyzję o wcześniejszym zakończeniu pobytu – po rozmowach, próbach, działaniach wychowawczych i terapeutycznych, które nie przynoszą żadnej zmiany.

🛑 Bo nie chodzi o to, że ktoś ma trudności. Trudności rozumiemy. Trudności to nasza codzienność. Ale kiedy zamiast wypoczywać, ktoś nieustannie prowokuje konflikty, przeszkadza innym, ignoruje zasady, jest agresywny, wulgarny, przemocowy – musimy postawić granicę.

Nie ze złości. Nie z braku cierpliwości. Ale z odpowiedzialności za pozostałe dzieci, które mają pełne prawo wypoczywać w spokojnych, bezpiecznych warunkach. Z odpowiedzialności za wychowawców, którzy nie mogą przez 10 dni skupiać się wyłącznie na jednym dziecku. Z odpowiedzialności za grupę, która obserwuje, testuje, reaguje i potrzebuje jasnych komunikatów o tym, co wolno, a czego nie.

Czasem ta decyzja jest trudna. Ale zawsze jest przemyślana. I nigdy nie oznacza, że kogoś przekreślamy. Oznacza tylko, że ten pobyt nie jest miejscem na rozwiązywanie wszystkich problemów. I że nie każdemu jesteśmy w stanie pomóc – tutaj, teraz, w tej formule.

💛 A reszta dzieci? Zasługuje na ciszę po ciszy nocnej. Na spokojne śniadanie. Na rozmowę bez przekleństw. Na zabawę, w której nikt nie musi być „ofiarą” czy „kozłem ofiarnym”. I właśnie o to – codziennie – dbamy.

O żesz kurr… – no właśnie. Słyszeliśmy to dziś jakieś sto razy. Albo i więcej. Z ust dzieci, które mają 8, 10, 13 lat. D...
19/08/2025

O żesz kurr… – no właśnie. Słyszeliśmy to dziś jakieś sto razy. Albo i więcej. Z ust dzieci, które mają 8, 10, 13 lat. Dziewczynek i chłopców. Czasem w emocjach, czasem dla zabawy, czasem bezrefleksyjnie – jak przecinek.
💬 Dlaczego nasze dzieciaki przeklinają? Bo słowa bywają silniejsze niż one same. Bo przekleństwa są często jedynym znanym sposobem wyrażania złości, frustracji, bezsilności, bólu albo – paradoksalnie – przynależności. Bo w ich świecie przeklinają dorośli. Bo w niektórych domach nie istnieje coś takiego jak „brzydkie słowo”. Bo czasem to, co dla nas szokujące, dla nich jest po prostu neutralnym komunikatem.
🔍 Czy dzieci muszą przeklinać? Nie. Ale czasem nie potrafią inaczej. Nie mają jeszcze narzędzi, słów, doświadczenia, które pozwalałyby im rozładować napięcie w sposób akceptowalny społecznie. A czasem po prostu chcą być "fajne", "twarde", "niewrażliwe". I w ich głowach przekleństwo ma to wszystko załatwić jednym zdaniem.
👥 Co my z tym robimy? Nie krzyczymy. Nie straszymy. Nie wbijamy w poczucie winy. Pytamy. Rozmawiamy. Szukamy, co jest pod spodem. Tłumaczymy, że słowa mają moc i że można tę moc wykorzystać inaczej. Nie zawsze działa od razu. Ale działa. Bo dzieci, którym się tłumaczy, zaczynają rozumieć. A dzieci, które rozumieją – przestają potrzebować przekleństw jako tarczy albo broni.
Chcemy, żeby każde dziecko, które tu przyjeżdża, mogło zobaczyć, że bycie usłyszanym nie wymaga wulgaryzmów. Że można być silnym i uważnym jednocześnie. I że nawet jeśli czasem komuś się wyrwie... to świat się nie kończy. Ale rozmowa – właśnie się zaczyna. 💛

🌧 Dziś pada. I nie tylko z nieba. Od rana siąpi, kropi, mży. Moknie trawa, moknie pomost, mokną kalosze. I choć deszcz t...
10/07/2025

🌧 Dziś pada. I nie tylko z nieba. Od rana siąpi, kropi, mży. Moknie trawa, moknie pomost, mokną kalosze. I choć deszcz trochę pokrzyżował nasze plany, to nie zatrzymał najważniejszego: bycia razem. Każde dziecko, które tu przyjechało, przywiozło ze sobą jakiś bagaż. Czasem lekki, czasem niezauważalny na pierwszy rzut oka. A czasem ciężki jak przemoczony plecak. Jesteśmy tego świadomi. I pomagamy – jak umiemy.

💛Są tu dzieci, które właśnie dziś mierzą się z pierwszym dniem tęsknoty. Z tym, że pada i nie wiadomo, co robić. Z tym, że nie ma mamy, nie ma psa, nie ma swojej poduszki.

💛Są dzieci, które po raz pierwszy w życiu spędzają czas w tak dużej grupie rówieśników. Nie do końca wiedzą, jak zacząć rozmowę. Albo zaczynają w sposób, który… nie ułatwia sympatii.

💛Są z nami dzieci z ADHD, które żyją z głową pełną myśli, z nogami, które nie potrafią usiedzieć w miejscu, z emocjami, które wybuchają szybciej, niż zdążą się nazwać. Mają mnóstwo energii, ale trudno im usiedzieć, poczekać na swoją kolej, nie przerywać. Czasem się nie udaje, ale próbują. I my próbujemy z nimi.

💛Inne uczą się dopiero, czym w ogóle jest bezpieczna relacja, bo zaburzenia więzi to coś, czego nie widać na pierwszy rzut oka, ale czuć je w każdym spojrzeniu pełnym nieufności. Te dzieciaki nie potrafią zaufać, przywiązują się za szybko albo odrzucają, zanim ktoś zdąży się zbliżyć. Bywa, że trudno im odnaleźć się w relacji, ale jesteśmy obok, cierpliwie, bez nacisku.

💛Są dzieci z FASD, dla których zwykłe polecenie może być zagadką, a nowy plan dnia wyzwaniem większym niż nam się wydaje. Łatwo się rozpraszają, zapominają, gubią w czasie, reagują zbyt mocno albo zbyt słabo i nie dlatego, że „nie słuchają”, tylko dlatego, że ich mózg działa inaczej. One też chcą, próbują, potrzebują czasu. Dajemy im ten czas.

💛Są dzieci z trudnymi emocjami, z wybuchami smutku, z potrzebą kontroli albo wręcz przeciwnie – z nieustającym lękiem przed wszystkim. Są dzieci, które walczą ze złością, która nagle przejmuje kontrolę. Dzieci, które często słyszą, że „są niegrzeczne”, choć same nie wiedzą dlaczego.

Dla nas to nie są „trudne dzieci”. To są dzieci, które mają trudno. I naszą rolą jest być blisko. Pomagać. Prowadzić. Być cierpliwym wtedy, kiedy cierpliwość się kończy. Tłumaczyć. Odprowadzić. Przytulić albo dać przestrzeń. Czasem się udaje od razu. Czasem po kilku dniach. A czasem dopiero wtedy, gdy turnus już się kończy. Nie zawsze jest łatwo. Ale nie musi być łatwo, żeby miało sens.

🌧 Deszcz nie przeszkadza nam robić tego, co najważniejsze: być z dziećmi w tym, z czym przyjechały. Nie naprawiać. Nie oceniać. Tylko dawać przestrzeń, w której można choć na chwilę odpocząć od bycia „tym trudnym dzieckiem”. I nawet jeśli dzisiaj pada to my wiemy, że po deszczu też może się wydarzyć coś pięknego.
Bo ten wyjazd to nie tylko kolonie. To kawałek drogi. I my idziemy nią razem. I może właśnie o to chodzi. 💛

📣 Co u nas słychać? Zakończył się pierwszy turnus, rozpoczął drugi. Jedne dzieciaki wyjechały – z opalenizną, zdjęciami ...
09/07/2025

📣 Co u nas słychać? Zakończył się pierwszy turnus, rozpoczął drugi. Jedne dzieciaki wyjechały – z opalenizną, zdjęciami i głowami pełnymi wspomnień. Inne właśnie przyjechały – z nowymi plecakami, energią, ciekawością i nieśmiałością. Pierwsza grupa zostawiła po sobie dużo śmiechu, trochę tęsknoty i zadziwiającą ilość rzeczy pod łóżkami. Druga – dopiero się rozpakowuje, poznaje pokoje i próbuje zorientować się, gdzie jest stołówka, a gdzie świetlica.

🌀 Co za nami? Gonitwy po lesie. Kąpiele – te planowane i te „bo wpadłem przypadkiem”. Plakaty, kredki, farby, całe mnóstwo piłek i głośne wieczory. Ciche rozmowy przy latarce. Trochę łez, dużo śmiechu. Przyjaźnie, które pewnie przetrwają długo. I ogrom pracy kadry, którą nie zawsze widać, ale która naprawdę zrobiła wszystko, żeby to był dobry czas.

🌦 Co przed nami? Nowe grupy, nowe pomysły, nowe emocje. Pierwsze zajęcia, pierwsze konflikty, pierwsze próby odnalezienia się w nieznanym świecie. A na razie – trochę mniej słońca i trochę więcej chmur. Pogoda się popsuła, więc chwilowo zamiast rowerów i plażowania mamy planszówki, wspólne czytanie, rysowanie i odkrywanie, że nuda w grupie to też czasem przygoda. Nie martwcie się – nie zmarzniemy, nie zginiemy, damy radę.
Przed nami wycieczki, zabawy, trochę nudy i trochę zachwytów. I znowu – dużo rozmów, dużo wsparcia, dużo serca. Bo każdy turnus to inna historia. I właśnie zaczynamy pisać kolejną.

💛 Kadra pierwszego turnusu – dziękujemy Wam za wszystko. Za cierpliwość, pomysłowość, nieprzespane noce i te wszystkie momenty, w których robiliście więcej niż trzeba. Nowym wychowawcom życzymy, żeby znaleźli tu swoje miejsce, złapali rytm i odkryli, że naprawdę da się pracować z sercem i z sensem.

💛Dzieciakom, które już wyjechały dziękujemy za wspólny czas, za śmiech, za zaufanie i za to, że niektóre z Was pożegnały się słowami „do zobaczenia za rok”. A tym, które dopiero przyjechały – życzymy odwagi, dobrych spotkań i pięknych wspomnień, które jeszcze się nie wydarzyły.

Do usłyszenia z Rajgrodu 💛

🌅 Minął kolejny dzień naszego obozu. Jeszcze się siebie uczymy. Jeszcze nie wszystko na jest swoim miejscu. Jeszcze ktoś...
30/06/2025

🌅 Minął kolejny dzień naszego obozu. Jeszcze się siebie uczymy. Jeszcze nie wszystko na jest swoim miejscu. Jeszcze ktoś się przeprowadza z pokoju do pokoju, a potem z powrotem, bo jednak „tam są lepsze łóżka”. 😉 Jeszcze grupy się tasują, bo „ja jednak wolę być z tamtymi”. I dobrze. Mamy na to czas.

Ale... mylimy już coraz mniej imion. Coraz więcej rozmów, coraz mniej niepewności. Wiatr dziś jakby słabszy. A słońce – mocniejsze.

🌊 Starszaki były na plaży. Weszli do wody. Naprawdę! Nie wszyscy, ale odważni się znaleźli (i wyszli z niej cali).
🚴 Średniaki wskoczyły na rowery i poznawały okolicę z siodełka. 🛒 A przy okazji – nie, nie dało się ominąć Biedronki. Z jakiegoś powodu każda grupa musi choć raz zahaczyć o ten święty przybytek chipsów, lizaków, gum do żucia i dziwnych zabawek, które psują się zaraz po wyjściu ze sklepu. Nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć, ale tradycji musiało stać się zadość.
🧱 Maluchy budowały z LEGO – z zapałem, pomysłowością i nie zawsze zgodnie co do tego, czy to ma być smok, czy zamek. Ale właśnie w tych negocjacjach i wspólnym planowaniu dzieje się najwięcej: współpraca, kompromisy, kreatywność. A niektóre budowle? Zdecydowanie zasługują na status zabytku.
🎨 A oprócz tego? Trochę piłki, trochę plastyki, trochę biegania i śmiechu.

I tak, były też rzeczy trudniejsze. Kłótnie o miejsca w kolejce, konflikty w grupie, emocje, które wymknęły się spod kontroli. Ktoś był zły. Ktoś się nie odnajdywał. Ktoś przeszkadzał. Z kimś było trudno. To też część wyjazdu. I część bycia razem. Zatrzymujemy się przy tym. Rozmawiamy. Szukamy rozwiązań. Dajemy przestrzeń.

Jutro kolejny dzień. Jeszcze bardziej nasz. Jeszcze bardziej wspólny. Dobranoc z Rajgrodu 💛

🌙 Dojechaliśmy. Właściwie zjeżdżaliśmy się cały dzień. Pociągami, autobusami, samochodami. Z różnych stron Polski, z wal...
28/06/2025

🌙 Dojechaliśmy. Właściwie zjeżdżaliśmy się cały dzień. Pociągami, autobusami, samochodami. Z różnych stron Polski, z walizkami, nerwami, śmiechem i niepewnością.

🚪 Teraz już wszyscy trafili do swoich pokoi. Czy będą się jutro zamieniać? Bardzo możliwe 😉 – to przecież pierwsza noc, a pierwsze wrażenia czasem się zmieniają.

🔦 Większość świateł już zgasła. Część dzieciaków śpi. Inni jeszcze się kręcą, rozmawiają, śmieją cicho pod kołdrą albo po prostu próbują zasnąć z głową pełną emocji.

👫 Wspieramy, uspokajamy, przytulamy. Pomagamy odnaleźć się w nowym miejscu, z nowymi ludźmi i nowym planem dnia. To zupełnie normalne, że potrzeba chwili, żeby się oswoić.

Rodzice, opiekunowie – jest dobrze. Naprawdę. Nie wszystkie dzieci to pokażą od razu ale jesteśmy przy nich. Z troską i uwagą.

Jutro jest nowy dzień. Z pierwszym śniadaniem, pierwszymi zajęciami i mnóstwem okazji do tego, żeby powoli poczuć się jak u siebie.

Dobranoc 💛 Do usłyszenia jutro.

🎉 Jesteście gotowi? Bo my… chyba tak. Chyba. 😅📦 Walizki spakowane?🧢 Czapka jest? Butelka na wodę? Ulubiony pluszak albo ...
27/06/2025

🎉 Jesteście gotowi? Bo my… chyba tak. Chyba. 😅

📦 Walizki spakowane?🧢 Czapka jest? Butelka na wodę? Ulubiony pluszak albo komiks?📄 Karta kolonijna wydrukowana i podpisana? (Przypominamy – musimy mieć oryginał, bez tego nie możemy przyjąć dziecka na wypoczynek). 💊 Leki – jeśli są potrzebne – spakowane w organizerze, podzielone na dni i pory?

Jeśli coś jeszcze niegotowe – spokojnie, jest czas do jutra.

W domach emocje pewnie sięgają już sufitu. Dzieciaki dzielą się na dwie grupy: tych, którzy nie mogą się już doczekać wakacyjnych przygód – i tych, którzy na pewno nie oddadzą telefonu i wcale nie chcą jechać. 😉 Rodzice i opiekunowie robią ostatnie zakupy, sprawdzają listy i po raz trzeci upewniają się, że wszystko jest spakowane. A wychowawcy... No cóż – oni też czują ten dreszcz. Ekscytację zmieszaną z odpowiedzialnością. Ale wiemy jedno – będziecie w najlepszych rękach.

Dla niektórych z Was to pierwszy wyjazd z Juvare, dla innych – kolejna wspólna przygoda. Ale niezależnie od tego, wszystkich łączy to samo: radość, stres, niepewność, ciekawość. I to jest zupełnie normalne.

💛 Dzieciakom mówimy: nie musicie być gotowi na wszystko – wystarczy, że jesteście sobą.
💛 Rodzicom i opiekunom: dzień odjazdu też bywa trudny – ale obiecujemy, że zadbamy o Wasze dzieci najlepiej, jak potrafimy.
💛 A naszym wychowawcom: dziękujemy. Bez Was to wszystko nie miałoby sensu.

Został tylko jeden dzień. Do zobaczenia!

🎒 Widzimy się w sobotę! W domach pewnie trwają przygotowania – walizki się otwierają i zamykają, ktoś szuka klapek, ktoś...
23/06/2025

🎒 Widzimy się w sobotę! W domach pewnie trwają przygotowania – walizki się otwierają i zamykają, ktoś szuka klapek, ktoś inny chowa maskotkę „tak żeby nikt nie widział”, a jeszcze ktoś stanowczo oświadcza, że telefonu to na pewno nie odda i w ogóle to nie chce jechać. 😉

A my? My próbujemy zapanować nad tym całym przedwyjazdowym chaosem.

🚌 Planujemy podróże tak, żeby grupy z różnych stron Polski dotarły mniej więcej w tym samym czasie.
🍝 Układamy jadłospis – tak, żeby nawet największe niejadki znalazły coś dla siebie.
💊 Uzupełniamy apteczkę – na otarte kolana, bąble po komarach i złamane serca.
🏠 Dzielimy dzieci na grupy i pokoje.
🚲 Sprawdzamy rowery.
🌳 Wieszamy hamaki.
🖍 Liczymy kredki, farby, piłki, gąbki do mycia, bidony, opaski i całą resztę.
🧠 I ciągle zadajemy sobie pytanie: czy o czymś nie zapomnieliśmy?

🐾 A przy okazji próbujemy zmusić psa Pepe do kąpieli, bo – nie oszukujmy się – znów tak jakby... trochę śmierdzi.

Do zobaczenia już za chwilę 💛 Będzie dobrze dzieciaki! Naprawdę.

🌞 Zaczynamy! Wakacyjne turnusy coraz bliżej, więc pora na kilka spraw organizacyjnych.📬 Informacje praktyczne (adres, go...
17/06/2025

🌞 Zaczynamy! Wakacyjne turnusy coraz bliżej, więc pora na kilka spraw organizacyjnych.

📬 Informacje praktyczne (adres, godziny przyjazdu i inne ważne szczegóły) wysyłamy mniej więcej tydzień przed rozpoczęciem turnusu – spokojnie, wszystko przyjdzie na czas.

📝 Pamiętajcie o dokumentach! Karta kolonijna i upoważnienie do podawania leków muszą być dostarczone w oryginale. Bez tego nie możemy przyjąć dziecka na wypoczynek.

🚐 W pierwszym dniu może być trochę zamieszania – przyjeżdżają dzieci z różnych stron Polski, bagaże mają własne życie, emocje buzują. Ale nie martwcie się – mamy to pod kontrolą.

📞 W razie potrzeby zawsze możecie do nas zadzwonić. A jeśli piszecie maila i nie odpisujemy od razu – czytamy wszystkie wiadomości i odpowiadamy na każdą. Czasami po prostu trwa to chwilę dłużej.

💬 Jeśli macie pytania – zadajcie je śmiało w komentarzach pod tym postem. Odpowiedzi mogą się przydać także innym rodzicom / opiekunom.

📄 Przeczytajcie też regulamin i nasz post o obowiązujących zasadach. Warto porozmawiać o tym z dzieckiem przed wyjazdem – to bardzo pomaga w adaptacji.

To co? Odliczacie dni? Bo my już tak. 💛

Adres

Powstańców Śląskich 2e
Warsaw
01-381

Godziny Otwarcia

Wtorek 10:00 - 20:00
Środa 10:00 - 20:00
Czwartek 10:00 - 20:00

Telefon

+48666196220

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Centrum JUVARE umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Centrum JUVARE:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Centrum Diagnozy i Terapii JUVARE

Jeśli Twoje dziecko ma specjalne potrzeby edukacyjne, niepokoi Cię jego rozwój lub chcesz się po prostu dowiedzieć, jak efektywniej z nim pracować, zapraszamy do Ośrodka KNIEJA. Z dala od codziennego zgiełku nie tylko skorzystasz z pomocy specjalistów ale również wypoczniesz w malowniczym miejscu nad Jeziorem Rajgrodzkim.