11/10/2021
Ostatnio zadziwia mnie nasze społeczeństwo. Mam poczucie absurdu – reagujemy i wtrącamy się tam, gdzie nie powinniśmy i nie reagujemy wtedy, gdy nasza reakcja by się przydała. Przykład?
Mnóstwo osób czuje się uprawnionych, by zwrócić uwagę rodzicom, że dziecko nie ma czapeczki, jest za lekko lub za ciężko ubrane. Młodzi rodzice w efekcie czują się niekompetentni lub pogubieni – czy oni znają lepiej swoje dziecko, czy jednak inni mają rację. Z drugiej strony – nie ma kto pomóc wnieść wózka, ustąpić miejsca w komunikacji miejskiej czy w kolejce po pieczywo.
Inny przykład – czujemy się uprawnieni, by pouczać ludzi, że są za grubi czy za chudzi. Z ręką na sercu – ile razy Wam się zdarzyło usłyszeć „oj, przytyło Ci się” albo „świetnie wyglądasz, bo schudłaś, ale nie chudnij więcej, bo będziesz źle wyglądać”? Czy ktokolwiek po takim tekście czuje się lepiej / zmotywowany do zmian? Wiele moich klientek z zaburzeniami odżywania ( i z anoreksją i z jedzeniem kompulsywnym) boi się zmian wagi, boi się komentarzy, bo to rozwalają na łopatki. A z drugiej strony – jak ktoś płacze na ulicy, nie reagujemy. Nie pytamy, czy możemy pomóc, czy choćby potrzebuje chusteczki.
Pytamy ludzi o posiadanie dzieci i beztrosko dopytujemy czemu ich nie ma nie licząc się z tym, że może nie może, może ma za sobą poronienia albo inną trudną historię. Pytamy o brak ślubu nie znając historii, obciążeń, problemów. Głosimy teksty o konieczności szacunku do rodziców nie wiedząc czy byli obecni w życiu danego człowieka, czy stosowali przemoc lub przyzwalali na wykorzystanie seksualne w dzieciństwie. Za to nie wtrącamy się widząc akty wandalizmu, nie reagujemy widząc pijanego wtaczającego się za kółko, nie zgłaszamy przemocy domowej u sąsiadów, nie reagujemy na seksistowskie teksy w pracy itp., itd.
Życzę i sobie i Wam (wzorując się na mantrze Anonimowych Alkoholików) – abyśmy mieli w sobie empatię, by ugryźć się w język, gdy przychodzi nam do głowy komentarz mogący komuś sprawić przykrość, odwagi, aby reagować wtedy, kiedy możemy pomóc oraz mądrości, by odróżnić pierwsze od drugiego.