08/08/2025
Niejednokrotnie osoby doświadczające utraty wzroku doświadczają całej gamy emocji. Często odczuwają żal, rozgoryczenie, frustrację, beznadzieję oraz strach przed tym, co będzie dalej.
Kluczowe w takim momencie jest otoczenie odpowiednim wsparciem osoby, która traci lub już straciła wzrok. Bywa, że osoby takie pozostawione są same sobie i na własną rękę poszukują pomocy, co bywa uciążliwe, bo każdy krok to krok w nieznane. Istnieją organizacje pozarządowe, wdrażające rozmaite projekty, mające na celu pomoc osobom, doświadczającym kryzysu z powodu utraty wzroku. Brakuje jednak kompleksowej ścieżki, która byłaby niejako drogowskazem w tak traumatycznej sytuacji i scalałaby niejako porozrzucane ogniwa rehabilitacji.
Osoba, która utraciła wzrok, musi nie tylko nauczyć się funkcjonować w nowej codzienności. Oprócz radzenia sobie z czynnościami dnia codziennego, nauki alfabetu Braille'a, zapoznaniu się z nowoczesnymi technologiami wspierającymi oraz treningu orientacji przestrzennej osoba taka bardzo często wymaga wsparcia psychologicznego, ponieważ utrata wzroku to ogromne obciążenie psychiczne a konsekwencje tego stanu są odczuwalne niemal na każdym kroku, co wielokrotnie jest bolesne i przyczynia się do psychicznej ruiny. Dlatego tak ważne jest, aby otoczyć takie osoby kompleksową i profesjonalną opieką na tyle, na ile jest to konieczne.
Obok profesjonalnego wsparcia ze strony specjalistów nieocenioną pomocą jest kontakt z osobami w podobnej sytuacji, które już jakiś czas temu straciły wzrok i pierwsze kroki w życiu po niewidomemu są już za nimi. Dzielenie się własnymi doświadczeniami może zainspirować, dać siłę i pomóc odnaleźć się w tej nieznanej dotąd rzeczywistości.
Dlatego jestem pod wrażeniem inicjatywy prezesa bydgoskiej fundacji "Światłownia".
Grzegorz Dudziński doświadczył utraty wzroku w 2014 roku i wie, jak to jest. Dlatego postanowił pomóc osobom, które doświadczają kryzysu z powodu utraty wzroku. W jego głowie zrodził się pomysł uruchomienia tzw. "Niewidzialnej linii". Podał w internecie swój numer telefonó i tak się zaczęło.
Inicjatywa skierowana jest do osób, które tracą wzrok lub straciły go jakiś czas temu. Osoby te mierzą się często samotnie ze swoimi myślami,, ponieważ odnoszą wrażenie, żę nikt ich nie rozumie, bo to przecież one utraciły wzrok. Dlatego wspierająca rozmowa z kimś, kto już ma to za sobą, jest bezcenna. Grzegorz podkreśla, że nie ma wykształcenia psychologicznego, więc jego rolą jest raczej dodanie otuchy, opowiedzenie jak można sobie radzić po niewidomemu z czynnościami dnia codziennego lub pokierowanie dzwoniących osób do odpowiednich instytucji, gdzie osoby te mogą uzyskać fachową pomoc.
Za zgodą Grzegorza podaję Wam numer telefonu na "Niewidzialną linię". Możecie dzwonić zawsze, kiedy tego potrzebujecie:
509 767 689
Pamiętajcie, że przyznanie się do słabości i poszukiwanie pomocy to żaden wstyd. To szansa na nowe życie.😶🌫️
🔴 Polajkuj.
🔴 Poserduszkuj.
🔴 Zostaw komentarz, chociaż w postaci emotikonki.
🔴 Podziel się tym tekstem z innymi.
Dobrego dnia.👩🏼🦯🌞❤️🩹 Ewelina