Barbara Ravensdale

Barbara Ravensdale Jestem terapeutą duchowym, transfomatorem energii i nawigatorem w wyższe stany świadomości.
(3)

Dziewczyna ciut po czterdziestce. Zaawansowany stopień raka jajnika. Po 2 minutach rozmowy sprawa jest jasna - dla tej d...
18/08/2025

Dziewczyna ciut po czterdziestce. Zaawansowany stopień raka jajnika. Po 2 minutach rozmowy sprawa jest jasna - dla tej dziewczyny wszyscy ludzie na świecie są ważniejsi od niej.

Pytam brutalnie, czy jest gotowa iść do ziemi za wszystkich mieszkańców tej planety, którzy są godniejsi, ważniejsi, bardziej wartościowi niż ona sama, których trzeba postawić ponad sobą.

Dziewczyna niby wie, o czym mówię, ale nie jest gotowa zmienić swojej relacji z najważniejszymi osobami na świecie - ze swoimi rodzicami. Oni sprawiają, że jej serce topnieje. Im się należy max uwagi i wygody. To nic, że ona umiera, niech oni rozkwitają.

Rodzice, dzieci, partnerzy, nasze gwiazdy zaranne, którym zdmuchujemy pyłek sprzed stóp - swoim kosztem.

Dusza uczy się na Ziemi miłości. Miłości do siebie. I jest to naprawdę zero/jedynkowe.

Jeśli czujesz się przytroczona do opieki nad innymi swoim kosztem - to szukaj w sobie wzorca z dzieciństwa, w którym to Ty zasilasz osoby dorosłe i dajesz im oparcie, chociaż powinno być odwrotnie. Szukaj wzorca, kiedy pocieszasz mamunię w trudnych chwilach i to ona staje się Twoim dzieckiem. Szukaj chwil w których gładzisz tatunia w obronie mamuni, żeby przestał bić, wrzeszczeć i być groźny.

Przez te nawyki wspierania innych kosztem siebie, w późniejszym życiu - nawet w obliczu śmierci trudno wybrać siebie ponad torpedującego życie autopilota.

Zmiana w kochaniu siebie to stopniowa, koronkowa robota, w której najważniejsze jest zatrybienie w świadomości, że:

Ziemia to jest planetarna szkoła wybierania siebie w miłości. Bez miłości do siebie następuje powolne gaśnięcie.

Ten, kto występuje przeciwko sobie - płaci rachunek i nie jest on przyjemny - traci ochotę do życia. Albo w sercu, albo w głowie, albo w ciele.

Czy zdajesz sobie sprawę z tych procesów?

Jeśli chcesz żyć radośniej, piękniej, bardziej kolorowo, bardziej po swojemu - to mam pytanie:Czy czujesz szacunek do ws...
11/08/2025

Jeśli chcesz żyć radośniej, piękniej, bardziej kolorowo, bardziej po swojemu - to mam pytanie:

Czy czujesz szacunek do wszystkiego, co w życiu zrobiłaś/łeś?

Szacun. Podziw. Uznanie.

Uznanie i szacunek do tego, co w życiu zrobiłam, osiągnęłam, próbowałam, sięgnęłam po, wypracowałam, przeżyłam.

Wszystko się tutaj liczy !!!!

Wszystko ! Dni i noce, firmy, wykształcenie, dzieci, zakupy, relacje - wszystko! Prace, związki, choroby, zdrowie, próby, porażki, sukcesy!

Bo w każdej porażce i w każdym sukcesie jesteś TY! Twoje życie, Twój czas, Twoje emocje, Twoja energia.

Na wszystko dałaś życie i energię i czas i siebie! Wszystko ma wielką wartość!

Zobacz swój wysiłek i pokochaj to ! Bo tylko na tym, na tej Twojej miłości do swojego życia możesz budować dalej ❤️❤️❤️.

Szacun. Podziw. Uznanie.

Wielkie brawa dla siebie!!! Za wszystko!!!! Dzisiaj 😁 Teraz 😍💪

https://barbararavensdale.pl/wracam-do-siebie/

Zawsze chodzi o miłość. O miłość do siebie.To właśnie otwarcie serca na siebie jest najwspanialszym i najtrudniejszym zw...
10/08/2025

Zawsze chodzi o miłość. O miłość do siebie.

To właśnie otwarcie serca na siebie jest najwspanialszym i najtrudniejszym zwrotem akcji na Ziemi. Najwspanialszym - bo zmienia życie z piwnicy na penthouse. A najtrudniejszym - bo bardzo często nie wiemy, jak to przeprowadzić. Bardo często nie dostrzegamy, że żyjemy w wielkim porzuceniu siebie. Bez miłości do siebie.

I jeszcze w dodatku ta otoczka - że:

- Zwrócenie się ku sobie to egoizm i zło.

- Nie wypada.

- Nie wolno.

- Wstyd.

- Przestępstwo społeczne.

- Ona kochać siebie! A fu!

- Ma kochać wszystkich wokół, a nie siebie.

- Cóż to za pomysł, żeby przedkładać siebie nad innych?

To jest największy przekręt naszej kultury. To wypychanie nas z błogosławieństwa na zajęcie się sobą,

Miłość do siebie pozwala pouzdrawiać wewnętrzne rany i dorosnąć wewnętrznemu dziecku.

Niby kto ma być takim wartościowym i pożytecznym społecznie obywatelem? Kobieta osłabiona wewnętrznym krwotokiem trwającym od dekad? Czy mężczyzna, dorosły na papierze a emocjonalnie i mentalnie na poziomie żłobka? Dzieciaki maja tworzyć nasz świat?

Nie daj się zastraszyć i idź śmiało po siebie. Światu nie są potrzebne przestraszone dzieci w skórach dorosłych. Świat i Ty potrzebujecie dorosłej i szczęśliwej wersji Ciebie.

https://barbararavensdale.pl/wracam-do-siebie/

Dostaję  piękne wiadomości - jak praca z emocjami i z energią poprawia jakość życia - na przykład „rozpuszcza” klaustrof...
08/08/2025

Dostaję piękne wiadomości - jak praca z emocjami i z energią poprawia jakość życia - na przykład „rozpuszcza” klaustrofobię i arachnofobię.

Tak, tak, odkorkowywanie emocji, dorastanie wewnętrznego dziecka - koi strachy, bo wiadomo - wewnętrzny dorosły boi się mniej, niż wewnętrzne dziecko.

Co jeszcze można „wyregulować” poprzez domykanie spraw z przeszłości - a przez „domykanie” mam na myśli kończenie doświadczeń, czyli wpuszczanie w siebie zablokowanych, zatrzymanych emocji, zwalnianie zacisków na czucie?

Wady wzroku.

Nasz stan „widzenia” jest mocno powiązany ze strategiami obronnymi z dzieciństwa. Rozmazujemy obraz, zatrzymujmy wzrok metr przed obiektem patrzenia, trzy metry w lewo, metr za daleko - wszystko po to, by uniknąć konfrontacji z obrazem w full kontakcie. Kombinujemy jak tu rozrzedzić obraz i i informacje - żeby mniej bolało. Bo „skoncentrowany” obraz daje zbyt wiele bólu.

Na wadach wzroku dobrze „widać” jak mało pomocne są w dorosłym życiu strategie obronne z dzieciństwa. Rozmazany obraz świata izolował na ból - ale przecież w czytaniu rzeczywistości - przeszkadza.

Gimnastyka z namierzaniem ucieczek od skoncentrowanego patrzenia - to jeden z tematów, które ćwiczymy we „Wracam do siebie”.

Zapraszam do ćwiczeń wzroku i kontaktu 🙏❤️

https://barbararavensdale.pl/wracam-do-siebie/

Nie. Nie będę stać i się przyglądać. Dostaję od rana zapytania… jedno, drugie, piąte…O pewien wywiad. „Duchowy”. O „duch...
06/08/2025

Nie. Nie będę stać i się przyglądać.

Dostaję od rana zapytania… jedno, drugie, piąte…

O pewien wywiad.

„Duchowy”. O „duchowości”. O „wysokiej duchowości”.

Taaaaaaaaa…. Bardzo „duchowy”.

Jedziemy.

Miałam okazję kilka lat temu wstępować na tym samym festiwalu, co osoba „duchowo” przemawiająca w tym wywiadzie.

Tamten festiwalowy występ tej osoby obfitował w opowieści o siłach zła, które chcą spętać Ziemian. O siłach ciemności, które gromadnie czyhają, by nas obleźć jak wszy pod płotem i dobić w zniewoleniu. Dla mnie? Wartko przemawiała nieświadoma, pogubiona Archetypowa Ofiara przy mikrofonie, zamieniająca rodziców - w ciemne stwory.

Byłam wtedy na skraju rozpaczy, że jestem wspólfestiwalowcem tych bzdur. Że ja, w tym samym miejscu, przed tą samą publicznością - mówię o duchowości i ta osoba mówi o duchowości i niby jest to wszystko ta sama duchowość.

Nie jest.

A teraz - w tym wywiadzie, o który jestem od rana pytana - jest jeszcze gorzej.

Ale przynajmniej - mnie nie ma na tej samej scenie. Punkt dla mnie tym razem. Ufff.

A teraz co do porannych zapytań. A więc. Jest duchowość zewnętrzna - pełna dreszczyku o UFO i obcych rasach i jest duchowość wewnętrzna - w której brniesz w siebie i poznajesz swoją duchową głębię. Poznajesz swoją Duszę i Kosmos POPRZEZ POZNAWANIE SIEBIE.

Tak, możesz podróżować w kręgi Kosmosu i poza naszą Galaktykę, bo zaczynasz mieć dostęp do swojego kosmicznego umysłu - dzięki poznawaniu siebie.

Ale obie te duchowości - ta zewnętrzna i ta wewnętrzna - nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Są o podobnych tematach - ale w jednej jest snucie opowieści, a w drugiej - jest poznawanie siebie. Jest KONTAKT ZE SOBĄ I ZE SWOIM HOLISTYCZNYM POTENCJAŁEM.

Policzenie piegów na nosie Plejadianki - NIE MA KOMPLETNIE NIC WSPÓLNEGO Z TWOIM ROZWOJEM DUCHOWYM.

To jest gadanie o zewnętrzu. To jest pęd wewnętrznego dziecka w rasie ludzkiej - żeby gadać o czymś na zewnątrz i nie zajmować się sobą. To Cię nie nakarmi i życia Ci nie poprawi. To nie jest duchowość. To nie jest poznawanie siebie i swojej Duszy.

Zawracaj do siebie. Tam są światy, które potrzebujesz poznać. W Tobie są światy, które decydują o jakości Twojego życia.

Jedna z pułapek pracy z energią - to „porwanie” przez wizje. Zatracenie się w wizjach. Zatrzymanie się na wizjach.Wizje ...
04/08/2025

Jedna z pułapek pracy z energią - to „porwanie” przez wizje. Zatracenie się w wizjach. Zatrzymanie się na wizjach.

Wizje są oczywiście porywające. Są powalające. Widzisz, albo czujesz przedziwny film, idzie przez Ciebie tornado emocji, ledwo możesz wysiedzieć na krześle. Otwierają się przed Tobą nowe światy.

Ale nie o wizje w transformacji chodzi.

Z samych wizji - jest mały pożytek. Duży pożytek jest z „obrabiania” wizji. Trzeba przesunąć się w emocje, dopilnować wpuszczania emocji do szpiku kości, żeby nie przesuwały się w dól, nie spływały od razu do ziemi ruchem jak w toalecie. Przyjmowanie emocji to ruch poziomy do powierzchni Ziemi. Nie pionowy w dół.

O to przyjęcie emocji chodzi. O przyjęcie w siebie Ciemnego Wachlarza zatrzymanych przeżyć z podświadomości, z nieświadomości, z chwili śmierci w poprzednim wcieleniu, z tkanek rodu.

Wizje są pomocnicze. Przynoszą wieści. Otwierają. Dają dostęp.

Dają dostęp do wszechświatów, które trzymamy w środku.

———————————————

Super kwantowe zjawisko kursowe - „Wracam do siebie” z pełnym plikiem wizji - rusza już za kilka dni. Zapraszam 🌹

https://barbararavensdale.pl/wracam-do-siebie/

Popatrz wokół.Pełnia. Wokół Ciebie jest wszystko. Ale nie wszystko jest dostępne dla Ciebie. Bo każdy z nas ma w sobie W...
03/08/2025

Popatrz wokół.

Pełnia. Wokół Ciebie jest wszystko.

Ale nie wszystko jest dostępne dla Ciebie.

Bo każdy z nas ma w sobie Wrota Reglamentacji. Inaczej zwanymi Wrotami Obfitości.

Możesz sięgnąć w życiu tylko po tyle, na ile pozwalają Ci Twoje Wrota.

I choćbyś harował, płakał, wściekał się, uważał to za niesprawiedliwe - Twoje Wrota zamykają się i zatrzaskują zgodnie z Twoją wewnętrzną centralką zarządzającą Wrotami.

Czy ta centralka działa zgodnie z Twoją wolą? Czy zrobi, co zechcesz? O nie! Centralka nie jest z tej Ziemi. I działa zgodnie ze światem powyżej Ziemi.

Czy można ją przestawić na działanie ziemskie, zgodnie z wolą i marzeniami na Ziemi?

Nie do końca. Trzeba zrobić odwrotnie. Trzeba siebie poznać i dopasować do centralki. Żeby zechciała wspierać Ciebie i Twoje marzenia.

Można jakoś obejść tę centralkę?

Nie. Choć wielu próbuje.

To co pozostaje, jeśli chcesz zarządzać swoimi Wrotami Obfitości?

Pozostaje jedno - dogadanie się z centralką. Zrozumienie, jak działa i co trzeba spełnić, żeby Wrota otworzyły się na pełnię.

Ale dogadanie się z centralką - wcale do prostych nie należy.

Centralka, jak to centrala, ważna instytucja - jest ukryta i dobrze zabezpieczona przed intruzami. Spowija ją najlepsza zasłona tego świata - zasłona niepamięci.

Jest najlepszą z zasłon - bo jak tu dotrzeć do czegoś, czego się nie pamięta i o czym się nie wie?

Ale są na Ziemi tajemne mapy, które pokazują drogi dotarcia do Twojej centralki.

Kto szuka - ten znajdzie.

Zapraszam do Wielkich Poszukiwań.

https://barbararavensdale.pl/wracam-do-siebie/

„W takim razie, dlaczego dzieci chorują?”To dyżurne pytanie, które pojawia się zawsze wtedy, kiedy piszę o tym, że genez...
02/08/2025

„W takim razie, dlaczego dzieci chorują?”

To dyżurne pytanie, które pojawia się zawsze wtedy, kiedy piszę o tym, że genezą choroby jest trauma i ból.

I rozumiem, że pytanie jest stawiane w takim obrazie - że małe dziecko jest jeszcze wolne od bólu i traumy i powinno być w związku z tym „nieskalanie” witalne i zdrowe, skoro to dopiero przeżycia siadają na nas i w nas ciemnością.

I odpowiadam zawsze to samo. Że nikt z nas nie przychodzi na Ziemię jako tabula rasa. I nikt z nas nie startuje do życia jako niezapisana karta. Każdy z nas ma pełno historii zapisanych w naszym archiwum energetycznym z poprzednich wcieleń (mówimy o nich karma), każdy z nas ma zapisy traum rodu, którymi nasiąkamy w prenatalu i w dzieciństwie. Sam poród jest wielkim wydarzeniem. A okres pod sercem mamy - może być i bardzo często jest - trudny, ze względu na wszystko, co się dzieje wokół matki i z matką.

I jeszcze jedno.

Każda Dusza obdziela swoje ciało fizyczne wybranym potencjałem mocy duchowej. Dusza nie wkłada w inkarnację na Ziemi całości siebie. Część naszego ciała świetlistego jest w tej chwili w Domu Dusz. W kosmosie. Dusza operuje na Ziemi tylko procentem swojej mocy. I nasza tężyzna fizyczna też może być zależna od stopnia naszego doładowania kosmosem.

Każda Dusza ma nadzieję na to, że zwiększy swoją objętość na Ziemi. Sama wyprawa w życie - jest temu dedykowana. Dusza może urosnąć na Ziemi i dać ciału zdrowie.

I wiadomo - nasze ciała fizyczne też są różne i mają różne możliwości. Bycia, trwania, reagowania.

Dzieci mają pełne ręce roboty na Ziemi, żeby żyć i czuć się dobrze. A my możemy je wspierać rozwiązując swoje słabości i w ten sposób dojrzewając do dorosłych opiekunów.

https://barbararavensdale.pl/wracam-do-siebie/

Planeta Ziemia jest specem od wystawiania nas na przeciążenia.Czy czujesz się przeciążona?A właściwe pytanie brzmi -czy ...
31/07/2025

Planeta Ziemia jest specem od wystawiania nas na przeciążenia.

Czy czujesz się przeciążona?
A właściwe pytanie brzmi -czy się przeciążasz?

Pobieramy nadmiar energii ze swoich tkanek fizycznych, przyspieszamy czas - żeby szybciej zrobić, dogonić, upchać w życiu.
Albo nie wiemy, że się przeciążamy - bo używanie nadmiarowo siebie mamy zakodowane z dzieciństwa.

Zwalamy na siebie ciężary wielkości apartamentowca, pociągu towarowego, stodoły… różnie ludzie opisują tony jakie przygniatają ich do ziemi.

Albo dosłownie bierzemy swoje tkanki i żywimy nimi inne osoby, karierę, plany, marzenia.

W poszukiwaniu poczucia bezpieczeństwa, miłości, adoracji - narażamy na niebezpieczeństwo swoje życie.

Znasz to?

Ja też to znam. Jak napisałam - Ziemia nas ciągle sprawdza, czy tykają w nas mocno wzorce nadużywania siebie, czy już je rozumiemy i nimi sterujemy dla ochrony siebie i swoich dni na tej pięknej planecie.

Słuchaj siebie.

Bądź czuła dla siebie.

Twoje tkanki, Twoje stawy, Twoje serce i inne organy, Twoje emocje - są pod Twoją opieką.

Czy jesteś dobrym strażnikiem swojego największego Skarbu - TWOJEGO ŻYCIA?

Naucz się chronić siebie z kursem:

https://barbararavensdale.pl/wracam-do-siebie/

„Pani Basiu, a czy istnieje sposób, oprócz oczywiście sesji, by dostać się w wyższe wymiary samemu?”Osoba, która mnie o ...
30/07/2025

„Pani Basiu, a czy istnieje sposób, oprócz oczywiście sesji, by dostać się w wyższe wymiary samemu?”

Osoba, która mnie o to zapytała, ma ważny powód - pilnie potrzebuje wsparcia Lekarzy Światła.

Ale…

Nowy Testament zawiera niesamowitą wskazówkę, którędy po Światło na Ziemi:

…zstąpił do Piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał..

To jest cała tajemnica wejścia w wielkie światło regenerujące na Ziemi. Trzeba wejść w kontakt z wewnętrznym piekłem - z odciętymi od czucia okropnościami, które poczuliśmy, bo spotkały nas trudne rzeczy/sprawy/ludzie i były za duże, by na bieżąco dopuścić je do czucia- by je przeżywać w pełnym kontakcie.

I zostały wyparte, zmagazynowane w piwnicy podświadomości - „na potem”, by je poczuć w lepszych, bezpieczniejszych okolicznościach.

I czekają, i pustoszą nas , a my - bez czucia ich…

Każdy niekorzystny wzorzec energii w nas, sprowadzający chorobę, brak pieniędzy, toksyczne relacje - jest zrobiony z naszego cięcia czucia syfu Ziemi.
.zstąpił do Piekieł..

Liczba mnoga tej ognistej przestrzeni w pełni uzasadniona i też wiele mówiąca - bo momentów bólu jest w nas wielka mnogość. Zstąpił - i trwało 3 dni, zanim wziął w czucie swój piekielny ból.

Każdy z nas potrzebuje wielu dni, miesięcy, wielu ćwiczeń schodzenia w czeluści siebie - by pomału, pomaleńku rozbroić toksyny swoich Piekieł i przebudować wzorce energii w sobie. Dla zdrowia i szczęścia na Ziemi.

Kilka znamiennych słów, a w nich wielka tajemnica zmartwychwstania na Ziemi - czyli przebudowy śmiercionośnych i toksycznych Piekieł w głębi każdego z nas.

Patrzymy z nadzieją w Niebo - ale rozwiązania są w głębi nas.

Stawiasz się do siebie, czy wolisz narzekać na swój los i czekać na zewnętrznych zbawców?

Akademik podający kolejny „farmazon” duchowy:„Wszystko jest po coś”.I wyjaśnienie akademickie:„Nie wszystko musi mieć gł...
28/07/2025

Akademik podający kolejny „farmazon” duchowy:

„Wszystko jest po coś”.

I wyjaśnienie akademickie:

„Nie wszystko musi mieć głębszy sens. Niektóre rzeczy po prostu ranią.”

Inna wersja tego samego nonsensu (tak, bo dla mnie to totalny nonsens, nie wahajmy się użyć tego słowa) - „nie każda choroba musi mieć sens, czy głębszy sens - niektóre choroby po prostu się pojawiają bez przyczyny”.

Oba pomysły - u mnie w kategorii „kompletnie bez połączenia z wyższymi inteligencjami człowieka, wymyślone w głowie, czyli wprowadzające w błąd, spowalniające progres w rozwoju, czy hamujące dojście do zdrowia i szczęścia”. Szkodliwe i trujące, jak niektóre grzyby w polskich lasach.

Słuchajcie, pracuję kilkanaście lat z Duszą i energią. Towarzyszyłam rozpakowaniu tysięcy chorób, setek przeżyć, wielu problemów. I wiem jedno - Zawsze jest geneza! Zawsze jest przyczyna, którą można odkryć i po odkryciu i przepracowaniu - zmienić bieg wydarzeń. WSZYSTKO na Ziemi ma przyczynę i sens duchowy. To znaczy:

Choroba zawsze ma przyczynę w niedokończonym czuciu czegoś strasznego. Uciekamy, rwiemy kontakt ze sobą - żeby nie bolało.

I efekty tej ucieczki - jeśli właściciel doświadczenia nie domknie tego w porywie serca i rozwoju w swoim życiu - wrócą. Wracają do dokończenia przez potomków. Wracają w kolejnych inkarnacjach właściciela. Aż do kontaktu i domknięcia doświadczenia.

Energia zawsze szuka domknięcia. Dusza szuka pełnego kontaktu z czuciem, z ciałem, z Ziemią, z przeżyciem. Dusza stara się „nadrobić” zerwane czucie z ciałem - wybierając sytuacje i osoby, przy których powraca ta sama sytuacja. Stąd tyle rzeczy w życiu ma to samo oblicze. Ciagle te same zakończenia, te same frustracje. Aż Dusza dojrzeje do kontaktu ze swoim doświadczeniem na Ziemi w pełni. I w końcu otworzy się na czucie po całości.

Jeśli ktoś mówi - niektóre rzeczy nie mają głębszego sensu - oznacza to jedno: taka osoba nie ma narzędzi terapeutycznych, by dojść do genezy. I dlatego jej nie widzi. Dlatego nigdy w swojej głowie nie złożyła dwa do dwóch. Bo nie ma dostępu do pełni przyczyn. A ponieważ nie dochodzi do genezy - to się nią nie zajmuje w terapii.

Wszystko na Ziemi jest poukładane ze wzorową logiką i następstwem zdarzeń. Związek przyczynowo-skutkowy zawsze ma miejsce. Dlatego operowanie porządnymi narzędziami do pracy z Duszą i energią - poszerza pracę i umożliwia większą skuteczność w uzdrawianiu ciała i życia.

Są ludzie, którzy nie potrafią tego pojąć i zastosować w pracy. Szkoda. A największą szkodą jest, kiedy ich ograniczenia i limity w świadomości podawane w akademickiej oprawie - zabierają szanse na zdrowie i dobre życie innym ludziom.

O czym by rozwojowo nie rozmawiać - to i tak wszystko się kończy tematem kontaktu ze sobą Jest kontakt ze sobą  - jest p...
25/07/2025

O czym by rozwojowo nie rozmawiać - to i tak wszystko się kończy tematem kontaktu ze sobą

Jest kontakt ze sobą - jest progres w rozwoju.

Jest zerwany kontakt ze sobą, ze swoim ciałem - jest frustrujace kręcenie się w kółko, jak nie przymierzając - gumiś w przeręblu.

Zapraszam na zrobienie kolejnego kroku ku sobie z moim kozakiem kursowym „Wracam do siebie”.

„Wracam” ma przedziwne i niesamowite ćwiczenia kwantowe, które pomagają fokusować uwagę i posprawdzać - gdzie kierujesz swoją bezcenną energię - w siebie, czy na zewnątrz.

Rozwój osobisty - to skanowanie siebie, czucie siebie, nazywanie, obracanie w świadomości zdobyczy poznawczych.

(Wszystkich przekonanych o tym, że skierowanie uwagi na siebie - to egoizm i krzywda na ludzkości - zapraszam do pójścia na poziomki, na ryby, na grzyby - zamiast czytania mojego profilu 🙏dobrych poziomek!! 😍 Bye! )🍓🍓🍓

Każdy z nas chce szczęścia. I w rozwoju jasne jest - że kiedy za kierownicą Twojego istnienia na Ziemi siedzi dorosły, to wtedy szczęście jest lepiej administrowane. Szybciej osiągalne. Już nie dziecko bawi się zapałkami. Dorosły śmiało kroczy i czuje się świetnie.

Dorosły:

- wie, czego chce,
- poprawnie myśli,
- ma dużo siły do działań na Ziemi z powodu uwolnionych emocji,
- osiąga zaplanowane cele,
- albo wyciąga wnioski
- i WYTRWALE znowu próbuje

Dobrze jest być w środku dorosłym! I fajnie jest pracować nad tym.

Zapraszam do powrotu do siebie, do nauki przekierowania się ze świata innych - na siebie, do siebie ❤️🌟

Adres

Siódmy Las, Zawada 51
Wawolnica Łaki
24-160

Telefon

+48661334133

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Barbara Ravensdale umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Barbara Ravensdale:

Udostępnij

Kategoria