04/03/2024
[ŚWIATOWY DZIEŃ OTYŁOŚCI]
Takie "święto" dzisiaj. Celem obchodów Światowego Dnia Otyłości jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na problematykę otyłości wśród dorosłych i dzieci.
Szacuje się, że do 2025 r. na świecie będzie 177 milionów dzieci z nadwagą oraz 91 milionów z otyłością. W Europie otyłość dotyka co trzeciego chłopca i co piątą dziewczynkę w wieku od sześciu do dziewięciu lat!
W związku z powyższym, przewiduje się, że w 2025 r. ok. 12 milionów dzieci będzie miało nieprawidłową tolerancję glukozy, 4 miliony zachoruje na cukrzycę typu 2, 27 milionów będzie miało nadciśnienie, a u 38 milionów dojdzie do stłuszczenia wątroby lub nagromadzenia tłuszczu w tym organie. Tak! Nadal mówimy o dzieciach!
Wśród głównych przyczyn otyłości u nastolatków raport Światowej Organizacji Zdrowia wymienia:
🥤Słodzone napoje oraz posiłki typu fast-food;
🥦Zbyt małą ilość warzyw i owoców w codziennej diecie
⚽️Brak aktywności fizycznej
💻Siedzący tryb życia
Niepokoją mnie te dane. Smuci mnie konieczność przyjmowania w gabinecie coraz młodszych klientów. Boję się też o zdrowie swojego dziecka. Bądźmy świadomi. Działajmy już dzisiaj, bo jest coraz gorzej. Zawodowo i prywatnie mam dość sytuacji, w których słyszę, że:
- Czasem nie zaszkodzi
Tyle, że w wywiadzie wychodzi, że to "czasem" zdarza się kilka razy w tygodniu 🤦♀️ Aha... Fajnie. Ale jednak szkodzi. Nie dzisiaj, nie jutro, ale zaszkodzi na pewno. To nie jest kwestia CZY, tylko KIEDY.
- Ja jem/nie jem i nic mi nie jest
I mówi to do mnie osoba z kilkudziesięcioma kilogramami nadwagi, która leczy się na nadciśnienie i insulinooporność. Rzeczywiście, jeżeli taki stan określamy jako "nic", to pozostawię to bez komentarza. To samo NIC fundujemy dzieciom. W imię czego?
- Nie zniszczę dziecku dzieciństwa ograniczając mu słodycze
Pomijając dyskusję o tym, czego rzeczywiście dziecko potrzebuje, żeby mieć szczęśliwe dzieciństwo, rozumiem to tak, że wolisz mu zniszczyć okres dojrzewania i wczesną dorosłość, kiedy to zapewne zaczną się pojawiać pierwsze problemy zdrowotne. Jeżeli tak, to nie mamy o czym rozmawiać.
- Ale on nie chce jeść warzyw
Dziecko dostało je raz, w formie rozgotowanej paćki i jesteś zdziwion_, że nie chciało? Na dodatek sam_ warzyw nie jadasz, nie dajesz przykładu, nie podajesz ich do spróbowania, wmuszasz, nie dajesz wyboru... Podsumujmy fakty: to nie dziecko nie chce, tylko Ty nie nauczył_ś go je jeść. Nie wiesz jak nauczyć? Pomogę.
- To wszystko przez obiadki u babci
A Ty, jako matka/ojciec nie reagujesz, nie stawiasz granic, nie edukujesz swoich rodziców, nie ustalasz zasad... To nie wina babci, że nie umie inaczej. Za to Twoją rolą jest o dziecko zadbać najlepiej jak potrafisz. Czasami to "najlepiej" jest postawieniem granic swoim rodzicom. W ich edukowaniu też mogę pomóc. Nie musisz zostać z tym sam_.