Wola Zarczycka- śladami przodków

Wola Zarczycka- śladami przodków Nigdy nie zapomnij skąd pochodzisz.

(𝑁𝑖𝑒) 𝑍𝑎𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑎𝑛𝑖 -Michał Kłak(1⃣8⃣8⃣2⃣-1⃣9⃣4⃣2⃣) Jak ostatnio odwiedziłam cmentarz na Woli (a było to dawno) to ten nagr...
09/07/2025

(𝑁𝑖𝑒) 𝑍𝑎𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑎𝑛𝑖

-Michał Kłak
(1⃣8⃣8⃣2⃣-1⃣9⃣4⃣2⃣)

Jak ostatnio odwiedziłam cmentarz na Woli (a było to dawno) to ten nagrobek był w takim stanie. Obawiam się, że aktualnie nie da się już go odczytać. Czy ten człowiek zasłużył sobie na to aby być zapomnianym? Nie sądzę. Postanowiłam więc opisać ten smutny przypadek, gdyż chwyta mnie za serce.
Michał Kłak przyszedł na świat 2 września 1882 roku. Jego ojcem był Antoni Kłak a matką Barbara z Banasiów. Rodzina ta zamieszkiwała dom o numerze 499 w Woli Zarczyckiej. Michał miał liczne rodzeństwo: Agnieszkę, Andrzeja, Zofię, Marię oraz Jakuba. Sam również założył własną rodzinę. 22 lutego 1911 roku poślubił Reginę Czerniak, córkę Antoniego spod numeru 152.
Doczekali się razem piątki dzieci:
1. Mikołaj Kłak ●05.12.1911
2. Franciszek Kłak ●04.10.1913
3. Andrzej Kłak ●01.11.1915
4. Aniela Kłak ●23.07.1920 ┼18.04.2013
5. Tomasz Kłak ●styczeń 1926 ┼27.06.1926 (6 miesięcy)

Michał odszedł 20 listopada 1942 roku w wieku 60 lat. Patrząc na wszystkie opisywane historie, można powiedzieć, że w czasach, w których przyszło mu żyć przeżył dość długie życie. Jego córka doczekała XXI wieku dożywając pięknego wieku 93 lat.
Co stało się dalej? Czy nie ma już nikogo kto pamiętałby o Michale?
Może ktoś go szuka...
Pokój Jego Duszy.

Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛94. Marcin SrokaStatus: rannyStopień:  kapralRodzice: Michał Sroka i Jadwi...
08/07/2025

Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛

94. Marcin Sroka
Status: ranny
Stopień: kapral
Rodzice: Michał Sroka i Jadwiga Kłak

-kapral rezerwowy, Pułk Ułanów numer 6; 6 Szwadron? Galicja, Łańcut; Urodzony 10 października 1889 roku w Woli Zarczyckiej jako czwarte z dziewięciorga dzieci Michała Sroki i Jadwigi Kłak. Rodzina ta zamieszkiwała dom po numerem 144 w Woli Zarczyckiej.
Wszystkie dzieci Michała Sroki i Jego żony Jadwigi:

1. Jan Sroka ●21.05.1880 ┼25.07.1880 (2 miesiące)
2. Jan Sroka ●11.08.1882 ♥07.04.1941? ┼?
3. Katarzyna Sroka ●17.02.1887 ♥24.07.1912 Mąż: Piotr Miazga ┼16.06.1953 (66 lat)
4. Józef Sroka ●17.02.1892 ┼18.02.1893 (1 rok)
5. Władysław Sroka ●16.06.1894 ♥? ┼?
6. Marianna Sroka ●04.03.1897┼27.03.1897 (23 dni)
7. Ludwik Sroka ●25.08.1899 ┼05.02.1900 (5 miesięcy)
8. Józef Sroka ●11.09.1902 ┼30.01.1903 (4 miesiące)

Marcin przychodzi na świat w przeciętnej polskiej rodzinie rolników w miejscowości Wola Zarczycka. Jako czwarte dziecko swoich rodziców- Michała i Jadwigi, którzy po stracie swojego pierworodnego syna starają się odbudować rodzinę. Marcin ma starszego brata Jana i starszą siostrę Katarzynę. Ta trójka chowa się zdrowo. Niestety kolejne dzieci, które się rodzą są bardzo chorowite. Z dziewiątki dzieci jakie ma Michał i Jadwiga, dorosłości dożywa troje lub czworo (bo nie wiemy nic o Władysławie). Reszta umiera nie doczekując nawet roku życia. Dla rodziny to ogromny cios. Zwłaszcza dla matki, która nosiła je pod sercem. Nie chciała by powtórzyła się sytuacja z pierwszym synem, ale niestety los chciał inaczej. Dzieci zabiera "chrypka, kaszel"- rzeczy prozaiczne, które nie leczone mogą doprowadzić do najgorszego. Wtedy nie było wiadomo co dokładnie dolega małemu dziecku, nie było lekarstw i szybkiego dostępu do lekarzy. Śmiertelność była bardzo wysoka. Zwłaszcza wśród małych dzieci. Przetrwali najsilniejsi.
Czas mijał, raz szybciej raz wolniej. Zimy bywały długie, a lata upalne. Trud życia wyrażał codzienność na wsi.
Jednak 1912 rok miał być wreszcie inny. Dojrzała już, 25 letnia Katarzyna wyszła za mąż za Piotra Miazgę. Ślub odbył się pod koniec lipca i był jednym z szczęśliwszych dni dla całej rodziny. Bawili się, pili, jedli i tańczyli. Było co świętować. Katarzyna wydała się bowiem za obrotnego Piotra Miazgę z Kołaczni. Utalentowanego i mądrego człowieka. Rodzice byli dumni. Szczęście jednakże nie trwa długo. Po kilku latach groźba wojny wisiała już nawet nad Wolą Zarczycką. Marcin osiągnąwszy dorosłość wstąpił do armii. I takim sposobem znalazł się na froncie I wojny światowej gdzie w roku 1918 został ranny. Nie wiadomo jak poważnie, ale na tyle, że został odesłany do domu. Bezpiecznie powrócił więc i nie próżnował. Już 12 sierpnia 1919 roku wziął ślub z 22 letnią Basią Sarzyńską. Zakochali się w sobie po uszy.
22 października 1920 na świat przyszła ich córka- Marianna. Kiedy miała 3 latka umiera jej dziadek a jednocześnie ojciec Marcina- Michał Sroka. Głowa rodziny 66 letni rdzenny mieszkaniec Woli. Marcin bardzo przeżywa stratę ojca. Każda strata rodzica równa się niewyobrażalnemu bólu. Ale tak jak i ludzie 100 lat temu, tak i my teraz, wiemy, że tak jest i jest to jedyna pewna rzecz w życiu człowieka. Na początku mroźnego lutego 1923 roku odbywa się pogrzeb świętej pamięci Michała. Pewien rozdział zostaje zakończony na zawsze.
We wrześniu 1941 roku umiera matka Marcina- Jadwiga Sroka z domu Kłak w wieku 84 lat.

Choć Marcin powrócił z I wojny światowej, to z tą II również miał do czynienia. Podczas pacyfikacji wsi 20 czerwca 1943 został aresztowany i przewieziony do więzienia w Jarosławiu. Zwolniono go z niego 1 września tego samego roku.
Zmarł w 1957, w roku w którym ekshumowano ciała pomordowanych na Wale.
20 marca 1968 roku zmarła także Barbara Sroka z domu Sarzyńska, wdowa po Marcinie. Ich córka Marianna przeżyła 91 lat! Zmarła 16 kwietnia 2011 roku.
Na pewno miała dzieci, na pewno miała wnuki i prawnuki, a więc odważne geny po Marcinie nie zaniknęły. Zapraszam do kontaktu bliskich.
A wszystkim wspomnianym tutaj osobom- wieczne odpoczywanie🙏

𝚝𝚢𝚕𝚔𝚘 𝚝𝚢𝚕𝚎 Tylko tyle z Nas zostanieKropla krwi na dywaniePustka i trwogaModlić się do jakiego Boga?Spękana mogiła obroś...
02/07/2025

𝚝𝚢𝚕𝚔𝚘 𝚝𝚢𝚕𝚎

Tylko tyle z Nas zostanie
Kropla krwi na dywanie
Pustka i trwoga
Modlić się do jakiego Boga?
Spękana mogiła obrośnięta chwastem
Bliscy obarczeni balastem
Suchy ślad na piasku
Smutek o brzasku

Ile byśmy wiosen nie żyli,
To byśmy i tak niezadowoleni byli,
Że za krótko,
Że za mało,
Że mogłam przecież więcej,
o Mamo.

Natura swój krąg taj czy siak zatacza,
A mi się gniewać już nie opłaca
Taki los każdemu z nas pisany,
Prędzej czy później doczekany
Jak liść głębią zieleni dojrzewa,
Tak potem opaść mu przyjdzie z drzewa;

Tak i my natchnieni iskrą
Spoczniemy pod tą glebą istną
Za sto lat już nikt nie odwiedzi
Grobu, na którym pająk siedzi
Albo spoglądnie i przystanie
Na moment, na żądanie
Spojrzy i powie
Zobacz, ile żył ten człowiek
I to będzie wszystko
Bezwartościowa nicość

Długo mnie nie było na stronie. W czerwcu zmarł mój znajomy. Młody człowiek. Zasługiwał na życie. Chciał żyć bardzo. Los jednak miał dla niego inny plan... Powiem szczerze, że odbiło się to na mnie, z tego właśnie powodu powstał ten skromny wiersz. Wyraz głębokiego smutku, z którym idzie mi się mierzyć. Straciłam też chwilowo swoje zainteresowania. Muszę przetrawić te trudne sytuacje, dać sobie czas. Ogólnie ostatnie lata są ciężkie, odchodzi naprawdę sporo osób, które znałam, które otaczały mnie w dzieciństwie... Pewne etapy zostają zamykane na zawsze i pozostają już tylko wspomnienia. Genealogia to po części taka zimna kalkulacja. Urodził się wtedy i wtedy, wziął ślub wtedy i wtedy, miał dzieci i zmarł wtedy i wtedy... W większości definiuje nas tylko te kilka dat. Przepraszam z góry za tak bardzo depresyjny post, ale jak nie czuć rozgoryczenia gdy tak młode życia się kończą... Każde czasy mają w sobie coś mrocznego. Nawet te nasze, dzisiejsze, gdzie medycyna jest rozwinięta, Czasem, choć wiemy już prawie wszystko, ciężko wytłumaczyć dlaczego coś się wydarzyło.
Nie ma zbytniej różnicy między ludźmi żyjącymi obecnie, a żyjącymi sto czy dwieście lat temu. Wszyscy mieliśmy podobne oczekiwania. Ilu ludziom los zaprzepaścił te cele...
Myślę, że spacer po takim starym, niemal zapomnianym cmentarzu również daje wiele do myślenia. Obecnie zadbane groby za sto lat mogą wyglądać identycznie jak ten ze zdjęcia. Jedynym sposobem by walczyć z tym upływającym czasem, jest właśnie pamięć. Zawsze powtarzam, że pamięć jest wieczna, miłość również.
Jeśli jakimś cudem dotarłeś do końca tego postu,
jeśli teraz siedzisz obok kogoś Ci bliskiego proszę, przytul tą osobę, zapewnij, że jesteś z nią, powiedz, że kochasz. A jeśli nie potrafisz wyrażać uczuć słowem, zrób coś dobrego dla tej osoby, pomóż lub po prostu bądź. Żyj w zgodzie z samym sobą i wybieraj dobro.
Nie znamy dnia, ani godziny.

𝔪𝔢𝔪𝔢𝔫𝔱𝔬 𝔪𝔬𝔯𝔦

Kochani obserwatorzy! Dla Was wszystkich-zdrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych 2025!🐣🐤Pogoda dopisuje, po wczorajszych ...
19/04/2025

Kochani obserwatorzy! Dla Was wszystkich-
zdrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych 2025!🐣🐤

Pogoda dopisuje, po wczorajszych burzach wszystko się zazieleniło, co daje sporego kopa do działania☺️
Mnie długo tu nie było bo czasami przerwa w genealogii jest wskazana☺️
Staram się jednak wrócić z nową, wiosenną energią. A póki co, świętujmy!🐰

23/01/2025

Zdjęcia z dawnego Kamienia - próba identyfikacji osób.
Ogromna prośba - jeśli macie wśród swoich zdjęć rodzinnych którąkolwiek z osób z tego pięknego zdjęcia - proszę o kontakt.
Kamień lata 20-te XX w.
Mile widziane podobne zdjęcia do identyfikacji w komentarzach - jest nas tutaj na stronie coraz więcej - szanse na dopasowanie i identyfikację rosną.
Pozdrawiam

Witam w Nowym Roku 2025☺️Dzisiaj mam zaszczyt przedstawić Państwu artykuł autorstwa pani Katarzyny Banaszczyk z domu Tur...
12/01/2025

Witam w Nowym Roku 2025☺️
Dzisiaj mam zaszczyt przedstawić Państwu artykuł autorstwa pani Katarzyny Banaszczyk z domu Turczyn o tradycyjnych chustach z miejscowości Woli Zarczycka. Zapraszam serdecznie do zapoznania się z tą wyjątkową treścią

✨Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛✨Edycja świąteczna.ᴘʀᴢᴇᴢ̇ʏᴌ ᴡᴏᴊɴᴇ̨, ᴀʟᴇ ɪ ᴛᴀᴋ ᴅᴏɢᴏɴɪᴌᴀ ɢᴏ ꜱ́ᴍɪᴇʀᴄ́ 93. Łu...
29/12/2024

✨Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛✨
Edycja świąteczna.

ᴘʀᴢᴇᴢ̇ʏᴌ ᴡᴏᴊɴᴇ̨, ᴀʟᴇ ɪ ᴛᴀᴋ ᴅᴏɢᴏɴɪᴌᴀ ɢᴏ ꜱ́ᴍɪᴇʀᴄ́

93. Łukasz Sroka
Status: ranny
Stopień: szeregowy
Rodzice: Andrzej Sroka i Katarzyna Miazga

-szeregowy landszturmu, Pułk Piechoty numer 90, 3 Kompania Zapasowa Galicja, Łańcut; urodzony 13 października 1897 roku, a nie 1896 jak podaje zapis w księdze strat; Trzecie w kolejności z dziesięciorga dzieci Andrzeja Sroki i Katarzyny Miazga. Zamieszkiwali Wolę Zarczycką w domu o numerze 214. Historia tej rodziny jak i samego Łukasza jest tragiczna. Rodzeństwo Łukasza rozpisane w punktach:

1. Zofia Sroka ●31.03.1894 ▐20.08.1909 (15lat)
2. Ignacy Sroka ●01.02.1896 ▐08.04.1896 (2 miesiące)
3. Karolina Sroka ●24.01.1900 ▐11.05.1902 (2 lata)
4. Marianna Sroka ●02.07.1902 ♥31.01.1922 Mąż: Szymon Kwaśniak▐11.01.1985 (83 lata)
5. Dominik Sroka ●02.08.1905 ▐12.04.1906 (7 miesięcy)
6. Aniela Sroka ●06.06.1907 ▐04.02.1908 (8 miesięcy)
7. Paweł Sroka ●12.01.1909 ▐12.03.1910 (1 rok)
8. Franciszek Sroka ●01.02.1911 ▐08.03.1960 (49 lat)
9. Sebastian Sroka ●08.01.1915 ▐20.02.1916 (1 rok)

23-letni Jędrzej i 21- letnia Katarzyna biorą ślub w piękny majowy dzień roku Pańskiego 1893. Miesiąc później Katarzyna zachodzi w swoją pierwszą ciążę, 31 marca 1894 roku rodzi się im córka- Zofia. Są bardzo szczęśliwi. Dwa lata później na świat przychodzi Ignacy, jednak on od chwili narodzin jest chorowity. Tracą go kiedy ma tylko 2 miesiące. To wstrząsające doświadczenie dla młodych ludzi mimo wszystko nie zniechęca ich do podjęcia kolejnej próby. Takim sposobem w październiku 1897 roku rodzi się im syn Łukasz (nasz główny bohater)
W późniejszym okresie, mniej więcej co 2-3 lata rodzą się kolejne dzieci- Karolina, Marianna, Dominik, Aniela, Paweł, Franciszek i Sebastian. Nie wszystko jednak jest tak oczywiste jakby się wydawało. 2 miesiące przed narodzinami Marianny umiera jej starsza siostra Karolinka, ma jedynie 2 lata. Rodzina znów przeżywa potworne momenty. Mimo wszystko starają się jakoś iść do przodu... Ale los zaplanował już dokładnie co dalej się wydarzy. Śmierć zabiera kolejne dzieci- Dominika (7 miesięcy), Anielkę (8 miesięcy), nawet Zosię, która jest już nastolatką :( (15 lat). Następnie umiera Pawełek (1 roczek) i Sebastian (1 rok)...
Nie można tego skomentować. Ten ogromny, potworny ból, który musieli czuć rodzice. Pomyśleć, że gdyby działo się to w dzisiejszych czasach te dzieci na pewno zostałyby uratowane. Z dziesiątki dzieci pozostało tylko troje. Po prostu szok.
Wśród przyczyn śmierci- biegunka, zapalenie płuc i migrena...
Rodzicom nadzieja została jedynie w pozostałej trójce- Łukaszu, Franciszku i Mariannie. Kiedy mogło być nareszcie dobrze.... to na domiar złego jednak Łukasz Sroka jako bardzo młody mężczyzna- wysłany zostaje na wojnę- okrutną i niesprawiedliwą. Tam, 2 marca 1917 zostaje ranny i prawdopodobnie odesłany z tego tytułu do domu, zapewne był już bezużyteczny na froncie...
Po powrocie witają go rodzice; oraz siostra i brat. Niestety za dużo czasu im nie zostało. 13 maja 1920 roku umiera matka Łukasza- Katarzyna Sroka z domu Miazga. Ma 48 lat. Jej gehenna i wspomnienia o tragicznej przeszłości znikają razem z nią.
Dwa lata po pogrzebie matki- Marianna postanawia wyjść za mąż. Jej ślub odbywa się w Woli Zarczyckiej 31 stycznia 1922 roku. Jej mężem zostaje Szymon Kwaśniak.
Na sierpień tego samego roku zaplanowany jest również ślub Łukasza. Jego wybranką jest Karolina Sarzyńska, nieślubna córka Reginy. Nie odnalazłam informacji o ich potomstwie, bo jeśli dzieci rodziły się po 1922 to nie posiadam wglądu w akta. Ale możliwe jest to, że nie doczekali się go gdyż Łukasz zmarł zaledwie 2 lata po ślubie...
Krytyczny dzień nadszedł 29 stycznia 1924 roku- 27-letni Łukasz Sroka umiera. Przyczyną śmierci jest guz w gardle. Jego małżonka Karolina dożywa 85 lat... A on tylko 27. Okropnie przykre i smutne. Nie ma w tym żadnego sensu lub ciężko jest go odnaleźć....
Pokój Twojej Duszy...

✨Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛✨Edycja świąteczna.92. Stanisław SmyczStatus: poległStopień: szeregowyRod...
28/12/2024

✨Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛✨
Edycja świąteczna.

92. Stanisław Smycz
Status: poległ
Stopień: szeregowy
Rodzice: Jan Smycz i Agnieszka Zygmunt

-szeregowy landszturm, Pułk Piechoty numer 90 Galicja, Łańcut. Urodzony 13 listopada 1897 roku jako syn Jana Smycz i Agnieszki Zygmunt pochodzącej z Brzózy Królewskiej. Stanisław miał siedmioro rodzeństwa, a sam był czwarty w kolejności:

1. Kundegunda Smycz ◊1890 w Brzózie Królewskiej †20.02.1906 (16 lat-gruźlica)
2. Józef Smycz ◊112.03.1892 w Woli Zarczyckiej †18.04.1910 (17 lat- gruźlica)
3. Antoni Smycz ◊25.05.1895 Brzóza Królewska 74 †12.05.1920 (25 lat-gruźlica)
4. Wincenty Smycz ◊16.07.1900 ♥12.09.1934 Żona: Magdalena Potaczała (1905-1970) † ?
5. Marianna Smycz ◊19.03.1903 ♥06.07.1927 Mąż: Jan Kuduk †30.10.1981
6. Izydor Smycz ◊19.05.1906 ♥19.06.1929 Żona: Leonarda Kuduk- ślub w Wólce Niedźwiedzkiej, II ślub: 23.02.1957 z Wólce Niedźwiedzkiej †30.05.1980 Kolbuszowa
7. Magdalena Smycz ◊05.07.1910 †05.10.1910

Stanisław przyszedł na świat prawdopodobnie w miejscowości Brzóza Królewska ale akt urodzenia został spisany w Woli Zarczyckiej. Jego matka pochodziła właśnie stamtąd i była córką Wawrzyńca Zygmunt, numer domu 74. Tam też rodzice Stanisława- Jan i Agnieszka wzięli ślub w prawdopodobnie 1888 roku. Brak dostępu do akt z tej miejscowości nie pozwala jednak zweryfikować więcej. Kiedy Stanisław był jeszcze mały, rodzina przeniosła się na Wolę Zarczycką i zajęli dom pod numerem 431. Tutaj urodziły im się kolejne dzieci, ale również i te starszy odeszły. Mrożące krew w żyłach akta odkryłam dość szybko- pierwsza na gruźlicę zmarła najstarsza córka Jana Smycz i Agnieszki Zygmunt- Kunegunda. Urodzona w Brzózie Królewskiej w 1890 roku- zmarła w Woli Zarczyckiej mając lat 16. Pech kompletnie nie opuszczał tych ludzi. Następny, którego zabrała śmierć był Józef- drugi z rodzeństwa, najstarszy syn. Zmarł 18 kwietnia 1910 roku także na gruźlicę, miał tylko 17 lat.
Kolejne lata przyniosły wojnę i gdy tylko Stanisław osiągnął wiek poborowy zesłano go na front I wojny światowej, z której nigdy nie wrócił...
12 kwietnia 1917 roku poniósł śmierć, można tylko przypuszczać co dokładnie mogło się stać.. Stanisław miał tylko 20 lat. 3 lata po jego śmierci umiera również jego brat Antoni- 25- latka pokonują suchoty. Jedynie trójka z całej ósemki doczekała starości na tym świecie; byli to na pewno: Izydor, Marianna oraz Wincenty.
Głowa rodziny- ojciec Jan Smycz umiera 21 kwietnia 1932 roku, co stało się dalej z Agnieszką- tego niestety nie udało mi się dowiedzieć. Możliwe, że zmarła po 1942 i nie jestem w stanie sprawdzić akt.

Gdziekolwiek spoczywa Twoje ciało, Stanisławie, wiedz, że już nigdy nie pozostaniesz zapomniany, a Twoja śmierć nie poszła na marne, Jesteś dla nas wszystkich bohaterem.

🎁Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛🎁Edycja świąteczna.91. Antoni SmyczStatus: jeniec wojennyStopień: kapralR...
27/12/2024

🎁Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛🎁
Edycja świąteczna.

91. Antoni Smycz
Status: jeniec wojenny
Stopień: kapral
Rodzice: Michał Smycz i Marianna Florek

-kapral, cesarsko-królewski Pułk Piechoty Landwery numer 4; Galicja Łańcut, urodzony 8 czerwca 1888 roku w Woli Zarczyckiej jako drugi w kolejności z ośmiorga dzieci Michała Smycz i Marianny Florek. Rodzina mieszkała pod numerem 142 w Woli Zaczyckiej.
Wszystkie dzieci Michała Smycz i Marianny:

1. Marcin Smycz ◊02.11.1886 †04.11.1904 (18 lat) zmarł na przepuklinę;
2. Katarzyna Smycz ◊23.10.1890 †19.08.1891 (10 miesięcy)
3. Tomasz Smycz ◊18.12.1892 ♦04.06.1919 Żona: Marianna Smyczyński †29.01.1975
4. Marianna Smycz ◊01.02.1895 ?
5. Julianna Smycz ◊23.06.1897 †07.04.1905 (7 lat)
6. Franciszka Smycz ◊07.03.1902 ♦06.05.1931 Mąż: Szymon Hajder (zm. 06.03.1976) † data śmierci Franciszki nieznana;
7. Genowefa Smycz ◊02.01.1905 †15.03.1905 (3 miesiące)

Antoni Smycz przychodzi na świat w skromnej rodzinie rolników w 1888 roku, w małej wsi galicyjskiej- Woli Zarczyckiej. Ma starszego o dwa lata brata Marcina. Z biegiem czasu rodzą się kolejne dzieci- Katarzyna, Tomasz, Maria, Julia, Franciszka i Genowefa. Niestety wielu z nim nie udaje się przeżyć wieku wczesnodziecięcego. Mała Kasia umiera mając zaledwie 10 miesięcy. Antoni wtedy jeszcze mało rozumie co dzieje się dookoła niego. Dopiero gdy nadchodzi tragiczny rok 1904 oraz 1905 zrozumie wreszcie czym naprawdę jest śmierć.
4 listopada 1904 roku niespodziewanie umiera Jego starszy brat- Marcin, który ma 18 lat. Przyczyna śmierci: przepuklina wodna. Wiele razy wyjaśniałam już to pojęcie, gdzieś między słowami w różnych postach... Rodzina mierzy się z potworną tragedią, której nie da się opisać. Następnie śmierć zabiega małą Genowefę, która jest według surowych akt zbyt słaba by żyć. W kwietniu umiera kolejna córka pary- Julia. Ma 7 lat a przyczyną śmierci jest zapalenie opon mózgowych.
Antoni jest zdruzgotany i przerażony zaistniałymi wydarzeniami. Rodzice pocieszają resztę swoich dzieci, dając im nadzieję na lepsze jutro.
Antoni kiedy osiąga pełnoletność jak wielu swoich kolegów wstępuje do armii austriackiej i w stopniu kaprala kieruje się wraz z Pułkiem Piechoty Landwery na front I wojny światowej. Według listy strat z 1 maja 1917 roku został on uwięziony na terytorium Rosji. Musiał jednak bardzo szybko powrócić z tych okoliczności bo już 9 lipca 1918 roku bierze ślub w Woli Zarczyckiej z Zuzanną Sobota córką Jana. Po powrocie chowa także ojca- Michała i matkę Mariannę. Michał Smycz umiera 30 maja 1918 roku, a matka Marianna Smycz z dom Florek 2 czerwca tego samego roku.
Oboje są po pięćdziesiątce i oboje umierają na tyfus w bardzo krótkim odstępie czasu. To jednak nie koniec tragedii dla Antoniego- zaledwie po 5 latach bycia małżeństwem umiera jego żona Zuzanna :( Ma tylko 23 lata. Pozostawia po sobie dwójkę dzieci z Antonim:

1. Michał Smycz ◊27.09.1919 ♦13.06.1946 †03.06.2012 w Leżajsku.
2. Katarzyna Smycz ◊26.11.1921 ♦07.07.1945 †12.11.1996 w Leżajsku.

Po śmierci żony Antoni przez rok był wdowcem. Postanowił jednak ponownie ożenić się- tym razem z Joanną Florek córką Kazimierza. Oboje mieli po 36 lat a ślub odbył się w Woli Zarczyckiej. Jedyną szczątkową informacją jest to, że urodziło im się martwe dziecko w lipcu 1924 roku. Zapewne doczekali się jeszcze innego potomstwa.
Joanna zmarła 26 października 1966 roku. Co stało się dalej z Antonim? Nie mam pojęcia.... Być może ktoś z Państwa wie. Zapraszam do dyskusji.

🎀Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛🎀Edycja świąteczna90. Franciszek Smycz Status: pojmanyStopień: ordynansRo...
26/12/2024

🎀Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛🎀
Edycja świąteczna

90. Franciszek Smycz
Status: pojmany
Stopień: ordynans
Rodzice: Józef Smycz i Agnieszka Flis

Nazwisko Smycz to nazwisko rdzenne w Woli Zarczyckiej. Pojawia się już w 1736 roku kiedy na świat przychodzi Jan Smycz syn Macieja.

-ordynans- służący oficerski (zazwyczaj szeregowy lub podoficer pozostający w dyspozycji oficera) przynależność do Pułku Ułanów numer 6, 2 Kompania Zapasowa Galicja, Łańcut; urodzony 10 października 1890 roku w Woli Zarczyckiej. Syn Józefa Smycz i Agnieszki Flis. Miał ósemkę rodzeństwa, sam był trzecim w kolejności dzieckiem pary spod numeru 10 w Woli Zarczyckiej. Całe rodzeństwo Franciszka:

1. Franciszek Smycz I ●16.01.1887 †21.08.1889 (2,5 roku)
2. Barbara Smycz ●29.11.1889 †29.11.1889 (pół godziny)
3. Magdalena Smycz ●21.02.1893 ♥09.02.1916 Mąż: Andrzej Kucharzak †?
4. Marianna Smycz ●25.05.1895 ♥12.02.1919 Mąż: Antoni Turczyn †02.06.1928
5. Michał Smycz ●28.09.1897 ♥02.11.1927 Żona: Maria Płachciak II ślub: 10.11.1927 Żona: Zofia Sieńko †?
6. Wawrzyniec Smycz ●06.08.1900 ♥02.06.1927 Żona: Maria Sarzyńska †30.10.1978
7. Julianna Smycz ●07.01.1903 ♥23.02.1938 Mąż: Jan Szymański †10.02.1988
8. Zofia Smycz ●14.06.1905 †11.05.1908 (3 lata)

Nasz dzisiejszy bohater przyszedł na świat w październiku Roku Pańskiego 1890. Był upragnionym synem swojego ojca Józefa, gdyż poprzednie dwoje dzieci para ta straciła. Franciszek, który był pierworodnym zmarł mając 2,5 roku, a mała Basia przeżyła zaledwie pół godziny. Nasz Franciszek był więc najstarszy z żyjących.
Zdrowie tej rodzinie akurat dopisuje, mając silne organizmy mogą naprawdę wiele. Kiedy Franciszek ma 15 lat na świat przychodzi najmłodsza- Zosia. Jej jednak nie pisane jest długie życie i jako ostatnia umiera w wieku 3 lat w 1908 roku.
Rodzina bardzo to przeżywa. Wspominając przy tej sytuacji dwójkę pozostałych dzieci, które musieli pochować. Życie nie jest przecież kolorowe, kto powiedział, że będzie łatwo? Co warte uwagi należy wspomnieć, że Franciszek na pewno dobrze zapamiętał swoją babcię- matkę mamy Magdalenę, gdyż ta zmarła w 1902 roku w wieku 61 lat, co jak na tamte czasy było rzadkością. Historia Magdaleny (babci Franciszka) jest bardzo tragiczna. Wyszła ona w wieku 16 lat za 22-letniego rolnika z Woli Jana Smycza. Niestety ten zmarł mając tylko 29 lat z niewiadomych przyczyn. Młoda Magdalena wyszła ponownie za mąż za Michała Sieńko i tak przeżyła z nim 40 lat. Fakt również godny uwagi jest taki, że Michał Sieńko w wieku 70 lat ożenił się z 48-letnią wdową po Janie Zdeb- Zofią Łoin. Jeszcze przez 11 lat tworzyli małżeństwo, ale Michał w końcu zmarł 2 marca 1921 roku w wieku 80 lat.
Wracając do Franciszka...
Jako młody chłopak wstąpił do wojska, a w czasie późniejszym musiał udać się na wojnę. Co bardzo ciekawe jego stopień wojskowy to ordynans- czyli inaczej mówiąc służący oficerski, który miał za zadanie np. utrzymanie w czystości munduru i butów, przenoszenie przedmiotów, sprzątanie kwatery i tym podobne; Według Wikipedii po 1921 roku: służba ordynansa polegała na utrzymaniu w czystości ciała, ubrania i mieszkania oficera, budzeniu go, żywieniu oraz kładzeniu spać. W razie potrzeby był posłańcem, powiernikiem i kucharzem. 10 sierpnia 1915 roku został jeńcem wojennym i przebywał na terytorium Rosji- w mieście Orłów rejon Wjatka. Został zwolniony z niewoli do domu- bo w lecie 27 lipca 1920 roku wziął ślub z 21- letnią Apolonią Łoin córką Jana. Zapewne doczekali się dzieci, ale niestety akta nie pozwalają tego zweryfikować. Rodzice Franciszka- Józef i Agnieszka doczekali sędziwego, oboje dożyli 78 lat. Franciszek natomiast zmarł 15 czerwca 1976 roku w Woli Zarczyckiej.

Pokój Ich Duszom.

**h

🎄Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛🎄Edycja świąteczna.89. Jan Smażeniec/ SmarzeniecStatus: pojmanyStopień: s...
25/12/2024

🎄Ż𝕠ł𝕟𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕀 𝕨𝕠𝕛𝕟𝕪 ś𝕨𝕚𝕒𝕥𝕠𝕨𝕖𝕛 𝕫 𝕎𝕠𝕝𝕚 ℤ𝕒𝕣𝕔𝕫𝕪𝕔𝕜𝕚𝕖𝕛🎄
Edycja świąteczna.

89. Jan Smażeniec/ Smarzeniec
Status: pojmany
Stopień: szeregowy
Rodzice: Wojciech Smażeniec i Zofia Paździora

Nazwisko Smażeniec pojawia się w Woli Zarczyckiej już w 1737 roku i występuje w aktach pisane przez "z" a czasem przez "rz". Przyjęłam wersję, że będę w tym poście pisać w tej pierwszej wersji czyli przez ż.

-szeregowy landszturmu, Pułk Piechoty numer 90, 4 Kompania Zapasowa Galicja, Łańcut; urodzony 24 czerwca 1894 roku w Woli Zarczyckiej jako jedyne dziecko Wojciecha i Zofii. Matka Jana- Zofia Paździora pochodziła z Huciska (małej wsi obok Brzózy Królewskiej i Judaszówki)
Jan przychodzi na świat w czerwcu 1894 roku pod numerem 121 w Woli Zarczyckiej.
Nie ma rodzeństwa ponieważ krótko po jego narodzinach umiera jego ojciec- Wojciech. Zaledwie 35- letni mężczyzna w sile wieku umiera nagle 6 listopada 1895 roku. Jan nie ma prawa raczej pamiętać ojca. Zofia postanawia wyjść za mąż po raz kolejny- za 24- letniego Antoniego Mołdoch. Ślub odbywa się w Woli Zarczyckiej 6 lutego 1900 roku. 15 czerwca 1900 rodzi się im córka- Marianna.
Tym sposobem Jan Smażeniec zyskuje przyrodnią siostrę, z którą może dzielić dzieciństwo, ale nie tylko- bo zyskuje też ojca, którego jako chłopak bardzo potrzebuje. Lata lecą, pory roku nieubłaganie zmieniają się co pokazuje jak bezlitosny jest czas. Nadchodzi I wojna światowa, która jest ogromnym wstrząsem dla mieszkańców Woli. Okropna bieda nie pozwala by młodzi mężczyźni opuszczali swe rodziny by iść walczyć w cudzej sprawie... Ale niestety muszą, I tak jest też w przypadku Jana Smażeniec. Jako zaledwie 20 letni chłopak zostaje wcielony do armii austriackiej, dokładnie do słynnego 90 Pułku Piechoty. Z dokumentów wynika, że 11 lipca 1916 roku zostaje jeńcem wojennym. Znajduje się w mieście Peresław na terytorium Rosji. Dzięki ogromnemu szczęściu udaje mu się przetrwać to wszystko co zesłał dla niego los. Wiemy na pewno, że 7 lipca 1920 roku żeni się z młodziutką Anielą Szczepańską córką Józefa i Magdaleny Pieróg. 26 października 1920 rodzi im się syn- Tadeusz. 17 listopada 1920 roku odbywa się też ślub Marianny Mołdoch- przyrodniej siostry Jana, która wychodzi za Józefa Czudak syna Walentego. Wesele to szczęśliwy moment dla całej rodziny. Niestety nadciąga przerażający moment.. Mały Tadzio umiera mając jedynie miesiąc- 23 listopada 1920 roku. Para jest zdruzgotana.
Po paru latach, otrząśnięciu się po tragedii próbują dalej;
Niestety jakieś fatum ciąży nad tymi ludźmi; 14 marca 1923 rodzi im się martwe dziecko- chłopczyk, następnie 6 maja 1924 roku również kolejny martwy chłopiec.
Nie wiem, czy całkowicie poddali się czy udało im się mieć dzieci....Wiemy jeszcze, że
siostra przyrodnia Jana- Marianna Czudak- takżę umiera młodo- 19 stycznia 1935 roku. Aniela Smażeniec z domu Szczepańska (żona Jana) umiera według aktu małżeństwa 30 listopada 1986 roku w Woli Zarczyckiej.
A jaki los spotkał Jana?
Potencjalnych krewnych proszę o kontakt.

Adres

Wola Zarczycka
37-311

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wola Zarczycka- śladami przodków umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria