
06/04/2023
И, как обещала, на польском. Возможно, тем, кто тоже учит язык, будет интересно) Ну и моим новым польским друзьям явно легче будет прочитать. Встроенный переводчик порой очень неожиданно переводит...
Co ja kocham... To proste i trudne pytanie jednocześnie. Myślę odrazu o emocjach. Właśnie emocje kocham. Przecież wszystko, co robimy, robimy po to, by poczuć emocje lub uniknąć ich.Najpierw przyszedł mi do głowy spacer lub bieganie, lub lekka gimnastyka rano w gorące dni. Kiedy jest już tak upalnie o 9 rano, że nie można oddychać. A o 5 rano to po prostu cudownie. Idziesz lub biegniesz lekkim krokiem, wdychasz ten cudowny poranny zapach. Taki zapach jest tylko rano i jest zupełnie inny, świeży, nawet lekko chłodny.
Kocham moje odczucia w tym momencie. Najważniejsze jest to, żeby uwolnić wszystkie myśli i zadania, dać sobie 15-20 minut ciszy w głowie: po prostu patrzeć i oddychać.A jeszcze kocham, kiedy zmęczona położę się odpocząć (co zdarza się rzadko) i mój mąż oraz dzieci zaczynają wyPoprawiać moją kołdrę po kolei, cicho całując mnie w policzek. I wychodzą na palcach, mając nadzieję, że mnie nie obudzili.
Kocham ryby. Smażone. Od mojej mamy. Sama tak nie umiem. Brakuje w nich szczypty miłości mojej mamy. Wyjechałam z domu wcześnie, w wieku 13 lat. Przyjeżdżałam raz na pół roku. Byłam sportowcem, koszykarką. Mama zawsze pytała dzień wcześniej, kiedy dzwoniłyśmy do siebie, co przygotować. "Rybę... Dużo smażonej ryby. I gołąbki i ciasto z żurawiną, takie jak u babci". Młodzi sportowcy zawsze są głodni)) Do dziś mama smaży mi ryby, kiedy przyjeżdżam. Kocham to.
Kocham emocje ze swoich wykładów. Czytałam je kobietom, uczyłam, jak prawidłowo się odżywiać, komunikować, kochać i szanować siebie. A wtedy, kiedy widzisz w ich oczach, że trafiłaś w cel, a czasem cały wykład idzie nie zgodnie z planem, bo cel nieco zbacza z tematu.
Kocham, kiedy mówisz, a ciebie słuchają i odpowiadają ci. I wiesz, że w tym konkretnym momencie, ta osoba zrozumiała coś dla siebie, że już nigdy nie będzie taka sama. I ja też. I dziękujemy sobie nawzajem.
Kocham, kiedy moi bliscy zachowują się przewidywalnie. Jak to wyjaśnić?Dzwoniąc, zadajesz pytanie i z góry wiesz, jaka będzie odpowiedź. I zawsze się uśmiechasz.
Kocham mojego kota. Niestety już nie żyje, ale ciągle go kocham. Przez ostatnie 14 lat mieszkał z mamą, ale i tak był mój. Mądry, niezależny, ogromny, rudy kot. Lowa. Przynosił patyki, jak pies. Jeszcze warczał, jeśli nie rzuciłeś ponownie, aby przyniósł. A mógł się obrazić na cały dzień, po prostu odwracał się tyłkiem i tylko uszy pokazywały, że słyszy, jak go wołasz - drżały. Takich kotów już nie ma.
Kocham stan po treningu i emocje. Kiedy otrzymuję zarobione endorfiny i jestem zadowolona jak słoń, miłe zmęczenie i drżenie mięśni, jeśli dobrze pracowały. Żartujemy, że "nogi się pieprzą" Kocham śmiać się z przyjaciółką do łez i płakać ze śmiechu. Bez filtrów, jak mówimy. Miałem szczęście mieć ludzi, z którymi możemy być "bez filtrów". Takie są . A jeśli wypijemy trochę wina i trafi się nam miejsce, gdzie śpiewają piosenki i tańczą, nie wygonisz nas stamtąd. I zawsze chcemy więcej. Lokal się zamyka, a my wracamy nad ranem i śpiewamy: "Młodego komandooora, nieśli z przebitą głową...". I zawsze strażnicy porządku uśmiechają się tylko do nas, nie proszą nas, abyśmy byli cichsi.
Kocham spokojne wieczory w rodzinie. Są rzadkie, ale wtedy jesteśmy tak blisko. Włączamy film i wspólnie pilnujemy kanapy. Ale najpierw przez pół godziny dyskutujemy, jaki film będziemy oglądać. A potem leżymy, głaszczemy sobie plecy i drapiemy się po rękach. Ogólnie to lubimy mieć kontakt dotykowy. Mąż zwykle zaczyna chrapać w połowie filmu - jest zmęczony, a starszy syn proponuje coś do jedzenia. tylko ja i młodszy syn wciąż intensywnie szukamy sensu filmu. I jeszcze gramy w warcaby na zabój. Dwójka gra, a dwójka przeszkadza (podpowiada).
Lubię grać w koszykówkę. Tak czekałam, aż dzieci podrosną, żeby z nimi grać. Czuję się jakbym znów miała 15 lat. Biegam już nie tak zwinie, ale to po prostu przyjemność. Z piłką i koszem mamy na pewno miłość odwzajemnioną.Tyle rzeczy kocham.
Kocham wszystko, co nowe, lubię koncerty i teatry. Żeby była (так можно сказать?) scena, ludzi i głośne dźwięki. Ale lubię też być w ciszy. Całkowicie w ciszy, że aż dzwoni. Lubię mówić, czasami wychodzi to pięknie, samej mi się podoba. A lubię też milczeć. Lubię przytulać. Lubię dawać i otrzymywać komplementy. Lubię dawać prezenty. I otrzymywać, oczywiście też. Kocham też bać się. Tylko żeby nie zagrażało to życiu. Boję się zaczynać coś nowego lub robić - to jest właśnie to uczucie, które kocham, ta drżączka. I jeszcze kocham saunę i masaż...
I znowu na zdjęciu I