09/08/2024
W świecie, w którym dzieje się dużo i szybko, potrzebujemy jakiejś kotwicy, potrzebujemy gruntu, podłoża, ziemi, kontaktu z czymś co pozwoli na złapanie równowagi, niezależnie od warunków zewnętrznych. Potrzebujemy znajdować stabilność w sobie, budować ją w oparciu o nasze , bo ono zawsze z nami jest.
⚓️ Taką kotwicę może dawać ćwiczenie ugruntowania, uziemienia - czyli uważnego odczuwania Siebie, doświadczania własnego ciała, budowania relacji ze sobą i kontaktu który sprawia, że wchodzimy w relacje ze światem zewnętrznym świadomie, w mniejszym stopniu korzystając z automatycznych reakcji.
😕 Stres, przeciążenie, trudności w relacjach łatwo wytrącają nas z poczucia komfortu cielesnego, emocjonalnego, a wtedy zdecydowanie więcej wysiłku kosztuje powrót do równowagi i wyregulowania układu nerwowego, bo przecież nasz organizm dąży do homeostazy by optymalnie funkcjonować.
🙂 Zatem do działania! Lato to super moment, żeby zaczynać dobre praktyki, pogłębiać je lub przypominać sobie o nich.
👉 oznacza bycie w ciele, . Zwrócenie uwagi na ciało.
❔ Czy je zauważamy? Jak? Co się w nim dzieje w momencie kiedy zwracamy na nie swoją uwagę? Jak ono się czuje? Jakie emocje w sobie niesiemy?
👉 Kiedy nie mamy dużej wprawy, łatwiej zawęzić „badanie” i skierować uwagę w konkretne miejsce lub miejsca w ciele.
👣 Warto zacząć od postawienia stóp na ziemi i zauważania wrażeń zmysłowych jakie daje kontakt stóp z podłożem.
Peter Levine zaprasza do ćwiczenia balansowania na stojąco, do delikatnego przesuwania ciężaru z jednej stopy na drugą. Powoli, jakbyśmy byli wahadłem możemy przemieszczać swój ciężar pomiędzy stopami.
🦶🏻 Zatrzymując się na jednej - sprawdźmy jak otwiera się do gruntu, do ziemi czy podłogi. Być może zaskoczy nas odczucie ciężaru, temperatury albo szerokości stopy, pozwalajmy sobie na to bez cenzurowania wrażeń i odczuć jakie się pojawią.
🦶🏻Wyobraźmy sobie, że ta stopa chce się dokleić do podłoża, że mogłaby zapuścić korzenie lub stać się taką ➡️„żabią stopą”, z porozsuwanymi palco-mackami bardzo stabilnie rozstawionymi na podłożu. Fajnie byłoby mieć taką przyczepność w stopach, która pozwoliłaby nam wejść nawet na drzewo, czy wspiąć się po pochylonej powierzchni bez obawy utraty równowagi. Możemy wyobrazić sobie jak balansowałoby wtedy nasze ciało, jak łapałoby równowagę pomiędzy swoimi częściami (górą i dołem, lewą i prawą stroną). Zaciekawmy się poszukiwaniem centrum naszego ciała w tym ćwiczeniu… ❔ gdzie je wyczuwamy? Czy w ogóle możemy je zauważyć? Dajmy sobie czas na to doświadczenie…
👣 Wracając do delikatnego balansowania z jednej stopy na drugą, zauważmy jak druga stopa otwiera się na odczuwanie gruntu. Jak to się dzieje? Jakie wrażenia zbiera nasza uwaga z tej stopy?
👉 Jeśli mamy więcej czasu lub chcemy pogłębić kontakt z ciałem przeskoczmy uwagą do kolan, nóg, bioder by sprawdzić jak te miejsca współpracują ze stopami i pomiędzy sobą? ❔Jakie wrażenia cielesne stamtąd docierają do naszej uwagi? Czy tam jest napięcie, miękkość, odczucie ciężaru, a może nie zauważamy jakiś części ciała wcale?
👉 ❔A co w tym czasie dzieje się z oddechem? Gdzie dociera? Jaki jest?
😊 Praktykowanie ugruntowania potrafi wciągnąć. Zaciekawia ilość i intensywność tego co dzieje się w naszych ciałach. A dzieje się wiele. Warto pamiętać, że nasze ciało zbiera informacje z zewnątrz i ze środka bez przerwy. Ono wykonuje olbrzymią pracę.
❔🫴 Po co to robić? Po co ćwiczyć uziemianie? Ciało jest naczyniem, które pomieszcza to, co dzieje się z nami. Zbiera, gromadzi i przetwarza. Jeśli jesteśmy w stanie przetwarzać informacje, zdarzenia, emocje jakie docierają do nas z zewnątrz, zauważać zagrożenia i adekwatnie na nie reagować, to jesteśmy w stanie dbać o regulację układu nerwowego i możemy wdrażać różne strategie, których celem będzie równowaga w naszym organizmie, jego dobrostan.
🫴 Łatwiej nam decydować o sobie kiedy jesteśmy w kontakcie z wrażeniami w ciele, łatwiej budować rezyliencję - elastyczność i umiejętność reagowania na zmieniające się sytuacje zewnętrzne.
🫴 Poprzez świadomość tego co dzieje się w naszym ciele - możemy resetować nasz UN. Praktykując, ucieleśniając stabilną postawę uspokajamy ciało, mięśnie, tkanki, układy w naszym ciele. Koimy zmysły i do mózgu „wysyłamy” informację, że jesteśmy bezpieczni, że może domknąć reakcje mobilizacji i włączyć procesy regeneracyjne.
🤔🫴 Kiedy „grounding" jest nam najbardziej potrzebny, a możemy tego nie zauważać? ➡️ Kiedy czujemy się rozłączeni, przytłoczeni, w napięciu i chaosie, -> wtedy właśnie świadome, somatyczne praktyki uziemienia pozwalają na połączenie z ciałem, przywracają obecność i samowiedzę o tym co się dzieje, a w konsekwencji łatwiej nam podejmować decyzje o kierunku działań lub niedziałaniu.
🫴 Gruntowanie, uziemianie pozwala nam też rozpoznawać sytuacje, w których chcemy wyrazić sprzeciw, wypowiedzieć swoje zdanie, nie ulegając lękowi, różnym przekonaniom czy reakcjom automatycznym.
🌱 Ćwiczmy , ucieleśnianie. Ze sobą i dla siebie.
🌱 Praktykujmy wtedy kiedy jest łatwo, a umiejętność ta najbardziej przyda się w sytuacjach trudnych, stresowych i kryzysowych.
🌱 Ćwiczmy - łatwiej i przyjemniej to robić niż o tym pisać 😁.
Autorka Beata Muszyńska-Dębska psychoterapia, zdjęcie własne.
👉 Zapraszam też do tekstu z propozycją praktyki z poprzednich wakacji 👇:
https://www.facebook.com/share/7TykXRym5wuoTi2L/?mibextid=WC7FNe