14/12/2021
🤦♂️ Lekarzu, ogarnij się. Rymy nawet niezłe, takie na miarę Oliwki Brazil „jagnięcina, wieprzowina, z lasu zwierzyna”, ale poziom merytoryczny tego świstka przebija nawet zalecenia szamanów z którymi dyskutowaliśmy w latach 2015-2017.
👨🔬 Kiedyś wychodziliśmy z założenia, że z zaleceniami od lekarza nie powinniśmy dyskutować. Przecież uczył się dłużej no i „lekarz to lekarz”. Pytanie tylko co my wtedy mieliśmy w głowie XD Toć niezależnie od tego jaki masz tytuł, każdy może się mylić.
👉 W dzisiejszych czasach specjalizacje idą tak daleko, że nawet w obszarze samej dietetyki nie da się być specjalistą od wszystkiego. Nie znam żadnego dietetyka, który biegle ogarnia żywienie niemowląt, psychodietetykę, robienia wagi w trójboju i dietoterapię w chorobach nerek.
Smaczku dodaje fakt, że na kierunku lekarskim, studenci o dietetyce uczą się kilkanaście-kilkadziesiąt godzin przez całe 6 lat. Żeby tego było mało, niekiedy wykładowcy na gastroenterologii się odkleją i zalecają jeść po kilkadziesiąt jajek tygodniowo (najlepiej na maśle/smalcu), unikając jednocześnie pełnoziarnistych produktów zbożowych, bo to one zwiększają stężenie cholesterolu (pozdro UMED). Zalecenia z grafiki były akurat od ginekologa.
🤝 Robiąc z długiej historii krótką – kształcenie lekarzy z zakresu dietetyki nie istnieje. Badania naukowe pokazują, że lekarze sami uważają, iż nie są gotowi, aby omawiać zalecenia żywieniowe z pacjentami. W jednym z badań uważało tak aż 86% rezydentów [1].
Co pocieszające, 92% z nich dostrzega jak ważna jest zmiana stylu życia w leczeniu pacjentów. Problem w tym, że póki co w Polsce lekarze muszą uczyć się o dietetyce na własną rękę. Z tego miejsca serdecznie pozdrawiam naszych kursantów-lekarzy Alicje, Tomka czy Bartka! ❤
❌ Żeby nie było – większość zaleceń od lekarzy, z którymi przychodzą do nas pacjenci jest ok. Drogi lekarzu, jeżeli nie czujesz się jednak merytorycznie przygotowany, to polecaj pacjentom stosowanie talerza zdrowia lub diety śródziemnomorskiej. U zdecydowanej większości będzie to ok.
Co jak co, ale po 6 latach studiów medycznych powinno się wiedzieć, że blogi pisane przez randomów z internetu nie powinny być podstawą do rekomendacji, które wydajesz pacjentom.
A Ty co uważasz o rekomendacjach dietetycznych w gabinecie lekarskim?