Psychoenergetyka - Marta Piątek

Psychoenergetyka - Marta Piątek Ja tylko tłumaczę.
💎 Sesje 1:1 | Mapy Duszy | Webinary | Warsztaty Najbardziej zajmuje mnie wpływ psychiki na naszą energię i odwrotnie.
(1)

💜 Psychoenergetyka |
🌌 Psychologia energii, pole świadomości, głos Twojej Duszy
🔮 Diagnoza, interpretacja, transformacja
🔮 Czytam to, czego nie widać
🌌 Twoja Dusza wie. Z zawodu terapeuta, psycholog kliniczny (w trakcie specjalizacji), bioenergoterapeuta. Łączę pracę terapeutyczną z uwzględnieniem faktu, iż mamy swoją energię.

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.Zmie...
08/07/2025

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.
Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.
Zmienione zostały imiona i szczegóły – ale emocje są autentyczne.
Ta seria to lustro dla każdej z nas, która kiedyś kochała zbyt mocno, czekała zbyt długo i milczała zbyt często.

Codziennie nowy rozdział o 7:00.
Zostań – być może to też Twoja opowieść. - Zostaw komentarz, żeby algortym pokazywał Ci ciąg dalszy tej historii - Rozdział 7 z 10

📖 Rozdział 7 (wersja pełna, jak życie)

„Nie chcę, żebyś się zmieniała” – mówi, gdy ja wreszcie zaczynam żyć

„Ten odczyt energii coś we mnie złamał. Ale to było dobre pęknięcie – jak pęka skorupa jajka, żeby coś wreszcie się mogło wykluć.” [przyp. red Monika trafia na mnie w kwietniu na odczyt energii ze zdjęcia, w maju spotykamy się na pierwsze sesje]

Po tej sesji z Tobą, Marta, wróciłam do domu z jakimś... drżeniem.
Nie paniką. Nie euforią.
Drżeniem ciała, które zaczyna się budzić z długiego snu.

Następnego dnia... po prostu wyszłam z domu.
Nie do pracy. Nie po zakupy.
Na spacer. Sama.
Wzięłam bluzę, słuchawki, poszłam przed siebie. Tylko ja i moje myśli, które na początku gryzły się ze mną, ale potem... zaczęły się układać.

Kolejnego dnia poszłam na jogę.
Jest blok obok. Miałam to pod nosem całe życie. Ale zawsze mówiłam, że to „nie mój klimat”.
Wiesz, co było moim klimatem? Utrata siebie w imię spokoju domowego.
Po jodze wróciłam z rumieńcami. Z potem. Z endorfiną.
Z życiem.

I wtedy... kliknęłam „kup teraz”.
Nowe spodnie, sukienka, top.
Z karty kredytowej. Tak, wiem. Ale to był mój pierwszy „nieodpowiedzialny” wydatek na siebie, odkąd zostałam matką i księgową własnego związku.

Zaczęłam czytać.
Jedną książkę, potem drugą.
Zaczęłam słuchać podcastów w drodze do sklepu.
I przestałam przepraszać, że mnie interesuje coś więcej niż promocja na schab.

Odezwałam się do Ani z liceum.
Potem do Izy z pracy sprzed lat.
Zaczęłyśmy pisać. Plotkować.
Wróciły mi kolory w środku.
Nawet głos mi się zmienił – jakbym po latach odzyskała własną tonację.

A potem przyszły rozmowy z Tobą.
Nie coaching. Nie terapia.
To było jak duchowa transfuzja:

„Monika – Ty nie jesteś popsuta.
Ty jesteś przebudzona. I teraz trzeba to życie zbudować od nowa. Ale już dla siebie.”

I wtedy zabrałam syna do kina.
Na komedię. Śmialiśmy się jak dzieci.
Potem poszliśmy na lody, i wiesz co powiedział?

„Mamo, Ty się teraz śmiejesz więcej.”
I miał rację.

Ale największy cios dałam sobie – i swojej najstarszej ranie – tydzień później.
Kupiłam strój kąpielowy.
Cały czas miałam wymówki: za gruba, za blada, za późno.
Ale poszliśmy razem na basen.
I kiedy zdjęłam tę sukienkę w szatni i zostałam w samym kostiumie – miałam ciarki.

Ale weszłam.
W wodę. W życie. W nową ja.

I wtedy zaczęłam patrzeć na mojego męża inaczej.
Nie jak na mężczyznę, którego straciłam.
Ale jak na faceta, który nigdy nie był w stanie iść za mną.
On siedział.
Ja chodziłam długie kilometry.
On siedział.
Ja czytałam, pisałam, oddychałam, żyłam.

Nie wzięłam rozwodu. Jeszcze nie.
Ale wzięłam odpowiedzialność za swoje życie. I już go nie oddam.

"Nie zmieniłam się po cichu.
Zmieniłam się codziennie. Z potem, ze łzami, z kartą kredytową w ręce i włosami mokrymi po basenie.
Zmieniłam się, bo wreszcie zaczęłam siebie traktować jak kogoś, na kim mi zależy."

I WŁAŚNIE DLATEGO:
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
🔔 OSTATNIE DNI NA DOŁĄCZENIE
📆 Cena: 899 zł (można w ratach)
📈 START 14 lipca - 6 Tygodni
W programie:
🧠 Spotkania mentoringowe
👩‍🏫 4 prowadzące (Life coach, Neurografika, Psychoenergetyka™, rozwój)
⚡ Zadania, które rozwalą Twój system operacyjny i zainstalują nową wersję JA.
Już nie będę grzeczna

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.Zmie...
07/07/2025

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.
Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.
Zmienione zostały imiona i szczegóły – ale emocje są autentyczne.
Ta seria to lustro dla każdej z nas, która kiedyś kochała zbyt mocno, czekała zbyt długo i milczała zbyt często.

Codziennie nowy rozdział o 7:00.
Zostań – być może to też Twoja opowieść. - Zostaw komentarz, żeby algortym pokazywał Ci ciąg dalszy tej historii - Rozdział 6 z 10

📖 Rozdział 6

Moment przebudzenia
(czyli jak kobieta w dresie z siatką bułek nagle odzyskała swoje jądro Ziemi)

„Nie było dramatycznego finału. Było tylko jedno zdanie w mojej głowie, które zmieniło wszystko:
‘Albo ja siebie uratuję, albo nikt nie uratuje mnie nigdy.’”

To nie była kłótnia.
To nie był ryk.
To nie był rozpad talerza o ścianę (choć należałoby się tej ścianie za wszystko, co musiała wysłuchać przez lata).

To był wtorek.
Siedział w dresie, z pilotem w ręku.
Ja miałam w dłoni siatkę z pieczywem i mózg pełen niedopowiedzeń.
I nagle... klik.
Nie poczułam żalu. Nie strachu. Nawet nie złości.
Poczułam... przesunięcie.

Jakby coś się we mnie przekręciło, jak klucz w zamku.
I zrozumiałam:

On nie był problemem.
Ja byłam – bo za długo w niego wierzyłam.
Bo za długo się dostosowywałam, czekałam, prosiłam o coś, co powinno być podstawą.
Bo byłam lojalna wobec złudzeń, nie wobec siebie.

I wtedy pękła ta niewidzialna smycz, którą sama sobie założyłam.
Nie z hukiem.
Z trzaskiem godności, która wreszcie powiedziała:

„To ja jestem kobietą.
To ja jestem tym cholernym planem A.
I nikt, kogo trzeba wiecznie dźwigać, nie ma prawa mówić mi, że jestem za dużo.”

Weszłam do mieszkania z tą siatką bułek jak zwykle – ale to już nie byłam ja „sprzed zakupów”.
W środku siedziała nowa wersja Moniki.
Jeszcze nie umiała krzyczeć. Ale miała w oczach ogień, którego nie da się już zagasić wygodnictwem i chłodem.

"To nie był moment przebudzenia.
To był moment odzyskania terytorium.
Bo nie jestem gościem w swoim życiu.
Jestem jego architektką.

I WŁAŚNIE DLATEGO:
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
🔔 OSTATNIE DNI NA DOŁĄCZENIE
📆 Cena: 899 zł (można w ratach)
📈 START 14 lipca - 6 Tygodni
W programie:
🧠 Spotkania mentoringowe
👩‍🏫 4 prowadzące (Life coach, Neurografika, Psychoenergetyka™, rozwój)
⚡ Zadania, które rozwalą Twój system operacyjny i zainstalują nową wersję JA.
Już nie będę grzeczna

TO MA ORAĆ.
To nie jest kurs.
To jest koniec ściemy z samą sobą.

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.Zmie...
06/07/2025

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.
Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.
Zmienione zostały imiona i szczegóły – ale emocje są autentyczne.
Ta seria to lustro dla każdej z nas, która kiedyś kochała zbyt mocno, czekała zbyt długo i milczała zbyt często.

Codziennie nowy rozdział o 7:00.
Zostań – być może to też Twoja opowieść. - Zostaw komentarz, żeby algortym pokazywał Ci ciąg dalszy tej historii - Rozdział 4 z 10

📖 Rozdział 4

Nie jesteś księżniczką – i dobrze. Ale nie jesteś też niańką.
(czyli o tym, że nie trzeba ratować mężczyzny, żeby zasłużyć na miłość)

„Nie szukałam rycerza. Ale nie sądziłam, że trafi mi się chłopiec do wychowania.”

Zawsze byłam samodzielna.
Taka „ogarniaczka życia” – jak trzeba było przenieść meble, to przenosiłam.
Jak trzeba było załatwić przedszkole, naprawę, ubezpieczenie – załatwiałam.
Nigdy nie czekałam, aż ktoś mnie uratuje.
Ale…
Pewnie w głębi duszy chciałam, żeby ktoś przynajmniej powiedział:

„Już jesteś zmęczona. Chodź, ja teraz.”

Ale on nie mówił.
Bo on był tym, którego trzeba było wiecznie pocieszać, dopingować, rozumieć.
Cokolwiek się działo – ja miałam być wyrozumiała.
„On ma trudny okres.”
„On ma ciężko w pracy.”
„On nie umie okazywać emocji.”
No błagam. Czy ja wyglądam jak instruktorka emocjonalnej jazdy próbnej?

Pewnego dnia usłyszałam od niego:

„Ty jesteś za silna. Przez to ja czuję się niepotrzebny.”

I wtedy coś we mnie pękło.

Bo ja nie jestem za silna.
Ja jestem tak silna, jak musiałam być, żeby przetrwać z kimś, kto na mnie wszystko opierał.
To nie był związek. To był obóz przetrwania z opcją wspólnego Netflixa.

Zaczęłam widzieć rzeczy, które wcześniej zagłuszałam.
Jak często mówił „robisz problemy” – kiedy wyrażałam emocje.
Jak często mówił „jesteś jakaś dziwna” – kiedy byłam sobą.
Jak często mówił „za dużo” – kiedy po prostu chciałam bliskości.

I wiesz, co sobie uświadomiłam?
Że ja nie mam obowiązku być terapeutyczną poduszką dla mężczyzny, który nie umie być swoim własnym dorosłym.
Że ja nie przyszłam tu go naprawiać.
Że moja miłość nie ma być tynkiem na jego dziurach.

"Nie jestem Twoją matką.
Nie jestem Twoim lustrem.
Nie jestem Twoim centrum wsparcia psychicznego.
Jestem kobietą.
Z uczuciami. Z ciałem. Z potrzebami.
A Ty – jeśli nie potrafisz być partnerem – to przynajmniej nie próbuj mnie uczyć, jak mam kochać."

I WŁAŚNIE DLATEGO:
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
🔔 OSTATNIE DNI NA DOŁĄCZENIE
📆 Cena: 899 zł (można w ratach)
📈 START 14 lipca - 6 Tygodni
W programie:
🧠 Spotkania mentoringowe
👩‍🏫 4 prowadzące (Life coach, Neurografika, Psychoenergetyka™, rozwój)
⚡ Zadania, które rozwalą Twój system operacyjny i zainstalują nową wersję JA.
Już nie będę grzeczna

TO MA ORAĆ.
To nie jest kurs.
To jest koniec ściemy z samą sobą.

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.Zmie...
05/07/2025

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.
Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.
Zmienione zostały imiona i szczegóły – ale emocje są autentyczne.
Ta seria to lustro dla każdej z nas, która kiedyś kochała zbyt mocno, czekała zbyt długo i milczała zbyt często.

Codziennie nowy rozdział o 7:00.
Zostań – być może to też Twoja opowieść. - Zostaw komentarz, żeby algortym pokazywał Ci ciąg dalszy tej historii - Rozdział 5 z 10

📖 Rozdział 5

Nie krzyczy. Nie zdradza. Ale…
(czyli o tej cichej przemocy, której nikt nie widzi – poza Tobą samą)

„Nie musisz mnie bić, żeby mnie złamać. Wystarczy, że nigdy mnie nie usłyszysz.”

On nigdy nie podniósł na mnie ręki.
On nigdy nie zrobił nic „złego” – takiego, co można by pokazać koleżance i powiedzieć: „Zobacz, jaki skurwysyn.”
Wręcz przeciwnie – wszyscy mówili:

„Fajny chłopak. Taki spokojny. W domu siedzi. Nie chodzi po barach.”

I przez lata trzymałam się tego jak kotwicy.
Jakby samo „nie robienie krzywdy” było już miłością.

Ale dziś wiem:
On mnie nie szanował.
On mnie nie widział.
On mnie uciszał – słowami i milczeniem.

„Znowu przesadzasz.”
„Nie mam teraz siły na Twoje problemy.”
„Ty zawsze coś wymyślasz.”
„Nie da się z Tobą normalnie rozmawiać.”

To nie są ciosy.
To są szpilki, które wbija się codziennie w samoocenę – aż nie wiesz, czy Twoje emocje są realne, czy „histeryczne”.
Aż zaczynasz ważyć każde słowo.
Aż zaczynasz się tłumaczyć, że masz prawo być smutna.

I to jest najgorszy rodzaj przemocy.
Ten systemowy. Cichy.
Z uśmiechem na twarzy i pytaniem:

„Ale przecież o co ci chodzi? Przecież ja nic nie zrobiłem.”

No właśnie.
Nie zrobiłeś.
Nigdy nie byłeś obecny, uważny, czuły.
Nigdy nie powiedziałeś „jak się czujesz?”.
Nigdy nie zapytałeś: „czego potrzebujesz?” – chyba że chodziło o Twoje potrzeby.

A ja przez lata próbowałam być bardziej „miła”, „rozsądna”, „dojrzała”.
Żeby nie było awantury.
Żeby nie być tą „trudną kobietą”.
Żeby nie usłyszeć znów, że „psuję atmosferę”.

Ale dziś już wiem.
Ja tej atmosfery nie psułam.
Ja tylko przestałam się w niej dusić.

"Nie jestem dramatyczna.
Nie jestem nienormalna.
Nie jestem za wrażliwa.
Jestem po prostu kobietą, która wreszcie zauważyła, że cichość w związku nie zawsze oznacza spokój – czasem oznacza ucisk."

I WŁAŚNIE DLATEGO:
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
🔔 OSTATNIE DNI NA DOŁĄCZENIE
📆 Cena: 899 zł (można w ratach)
📈 START 14 lipca - 6 Tygodni
W programie:
🧠 Spotkania mentoringowe
👩‍🏫 4 prowadzące (Life coach, Neurografika, Psychoenergetyka™, rozwój)
⚡ Zadania, które rozwalą Twój system operacyjny i zainstalują nową wersję JA.
Już nie będę grzeczna

TO MA ORAĆ.
To nie jest kurs.
To jest koniec ściemy z samą sobą.

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.Zmie...
04/07/2025

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.
Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.
Zmienione zostały imiona i szczegóły – ale emocje są autentyczne.
Ta seria to lustro dla każdej z nas, która kiedyś kochała zbyt mocno, czekała zbyt długo i milczała zbyt często.

Codziennie nowy rozdział o 7:00.
Zostań – być może to też Twoja opowieść. - Zostaw komentarz, żeby algortym pokazywał Ci ciąg dalszy tej historii - Rozdział 3 z 10

📖 Rozdział 3

Czuć się samotną mając kogoś obok – jak to możliwe?
(czyli o tym, jak serce potrafi tęsknić nawet w dwuosobowym łóżku)

„Mamy wspólne konto w banku, ale nie mamy już wspólnego życia.”

To był wtorek. Albo czwartek. Nie pamiętam.
Dni zaczęły się zlewać – nie tylko dlatego, że byłam zmęczona, ale dlatego, że nic się nie działo.
Niczego już nie wyczekiwałam.

Usiadłam wieczorem na kanapie. On w telefonie. Ja z herbatą. Obok siebie.
Ale ja czułam się jak na innej planecie.
Nie wiem, kiedy zaczęliśmy mówić tylko o tym, co trzeba.
Nie wiem, kiedy przestaliśmy mówić o tym, co czujemy.

"Czy to już tak ma wyglądać do końca życia?" – zapytałam siebie w myślach.
"Czy bycie z kimś oznacza, że musisz być sama – tylko że nie w papierach?"

Byłam w tym domu. Ale nie byłam widziana.
Byłam partnerką. Ale czułam się jak współlokatorka.
Byłam kobietą. Ale nie czułam się już pożądaną.

Zaczęło się niewinnie – przestaliśmy wychodzić razem.
Potem – nie pytał już, jak minął mi dzień.
Później – nie słuchał odpowiedzi, gdy mimo wszystko coś mówiłam.
Na końcu – czułam się winna, że mam potrzebę bliskości.

„Ty zawsze wszystko komplikujesz.”
„Ty masz za duże oczekiwania.”
„Czemu nie możesz po prostu być?”

No właśnie. Być.
Ale jak być w czymś, gdzie czujesz się… niewidzialna?
Jak żyć w miejscu, gdzie Twoja obecność nie robi różnicy, a Twoja nieobecność jest ulgą?

Nie, on mnie nie ranił fizycznie.
Nie krzyczał. Nie przeklinał.
Ale ignorował. Umniejszał. Milczał wtedy, kiedy najbardziej potrzebowałam słowa.
I to bolało jak nic innego.

"Samotność w związku to jak głód przy pełnej lodówce – wszystko jest na miejscu, tylko nie dla Ciebie."

I WŁAŚNIE DLATEGO:
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
🔔 OSTATNIE DNI NA DOŁĄCZENIE
📆 Cena: 899 zł (można w ratach)
📈 START 14 lipca - 6 Tygodni
W programie:
🧠 Spotkania mentoringowe
👩‍🏫 4 prowadzące (Life coach, Neurografika, Psychoenergetyka™, rozwój)
⚡ Zadania, które rozwalą Twój system operacyjny i zainstalują nową wersję JA.
Już nie będę grzeczna

TO MA ORAĆ.
To nie jest kurs.
To jest koniec ściemy z samą sobą.

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.Zmie...
03/07/2025

🔸 Czytasz właśnie fragment pamiętnika Moniki.
Prawdziwa historia kobiety, która przez lata żyła obok, zamiast z kimś.
Zmienione zostały imiona i szczegóły – ale emocje są autentyczne.
Ta seria to lustro dla każdej z nas, która kiedyś kochała zbyt mocno, czekała zbyt długo i milczała zbyt często.

Codziennie nowy rozdział o 7:00.
Zostań – być może to też Twoja opowieść.

📖 Rozdział 2

Związek w wersji demo
(czyli o tym, że testowy okres się skończył, a on wciąż nie działa jak trzeba)

„Może po prostu za dużo wymagam?”
Takie zdanie kobiety w związku, która od miesięcy ma niedosyt i wyrzuty sumienia – jednocześnie.

Pamiętam nasze początki.
Był czar. Śmiech. Seks o dziwnych porach. Trochę chaosu, ale takiego, co kręci.
Mówił, że jestem inna. Że jestem "jego inspiracją".
Miałam wrażenie, że ktoś mnie widzi.

A potem…
Potem jakby kliknął przycisk: wersja podstawowa.
Bez aktualizacji. Bez rozwoju. Bez wsparcia technicznego.

Nagle wszystko zaczęło się psuć: rozmowy zeszły do poziomu „co na obiad?”, „czy zapłaciłaś rachunek?”, „gdzie są moje skarpetki?”
Romantyzm? Gubi się gdzieś między reklamą proszku do prania a jego scrollowaniem Fejsa.
Wsparcie? „Nie dramatyzuj, przecież nie jest tak źle”.
Bliskość? „Może jutro, dziś jestem padnięty.”

I tak mijały tygodnie.
I wiesz, co było najgorsze?

Nie to, że się oddaliliśmy.
Ale to, że ja zaczęłam się sama do siebie nie przyznawać.

Bo kiedyś miałam marzenia. Pomysły. Apetyt na życie.
A teraz miałam… grafik dla klientów i mężczyznę, który wiecznie był „zmęczony sobą”.
I którego trzeba było podbudowywać, dopingować, odgadywać, a i tak był wiecznie rozczarowany.

To było jak gra, w której tylko ja zdawałam się mieć instrukcję, a i tak nie mogłam wygrać.

„Nie jestem Twoją matką. Nie będę Cię już niańczyć.”
To było zdanie, które padło w mojej głowie. Na razie w głowie. Ale czułam, że zbliża się moment, w którym wypowiem je na głos.

Związek z nim był jak wersja demo życia, które chciałam mieć.
Namiastka. Obietnica bez pokrycia.
Ciągle czekałam na upgrade, na moment, gdy zaskoczy, gdy „zrozumie, że mnie straci” albo że „się ogarnie”.
Spoiler: nie zrozumiał.

Bo jego to wystarczało.
Tyle że mnie już nie.

"I może to ja muszę się odinstalować z tego systemu.
Bo jestem pełną wersją kobiety, a nie darmowym dodatkiem do czyjegoś ego."

I WŁAŚNIE DLATEGO:
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
🔔 OSTATNIE DNI
📈 899 zł (MOŻNA RATY) START 14 LIPCA
W programie:
🧠 Spotkania mentoringowe
👩‍🏫 4 prowadzące (Life coach, Neurografika, Psychoenergetyka™, rozwój)
⚡ Zadania, które rozwalą Twój system operacyjny i zainstalują nową wersję JA.

https://martapiatek.pl/juz-nie-bede-grzeczna/

🌿 Zapraszam Cię do wyjątkowej serii: „Pamiętnik Moniki”To intymna opowieść, spisana z prawdziwych wydarzeń.Zmieniłam imi...
02/07/2025

🌿 Zapraszam Cię do wyjątkowej serii: „Pamiętnik Moniki”
To intymna opowieść, spisana z prawdziwych wydarzeń.
Zmieniłam imiona i kilka detali, by zachować anonimowość – ale każda emocja, każde zdanie, każda łza i każde „mam dość” – są prawdziwe.
Zgoda bohaterki na publikację tej historii to akt odwagi. Jej przeżycia mogą być także Twoimi.

📖 Przez 10 kolejnych dni – codziennie o 7:00 rano – publikuję nowe rozdziały tej poruszającej historii.
Znajdziesz je na profilu
👉 Obserwuj mój profil: Psychoenergetyka - Marta Piątek

🔍 O czym jest ta historia?
To zapis drogi jednej kobiety – Moniki – od zagubienia do głębokiego „dość”.
Od życia u boku mężczyzny, który nie był gotowy na partnerstwo,
do życia u boku… siebie.
Zobaczysz relację, która niby „nie była zła”, ale wypalała ją dzień po dniu.
Zobaczysz, jak się budzi. Jak zaczyna czuć. I jak przestaje siebie zostawiać.

✨ Po co to publikuję?
Bo każda z nas zna choć jedną Monikę.
A wiele z nas nią kiedyś było.
Ta historia to nie tylko pamiętnik – to lustro, pytanie, inspiracja i początek nowej wersji Ciebie.
Takiej, która już nie czeka, aż ktoś ją zauważy.
Bo sama zaczyna widzieć siebie.

💌 Dziś czytasz Część 1 – znajdziesz ją już na stronie.
Zostaw komentarz lub reakcję, żeby Facebook nie ukrył kolejnych rozdziałów – dzięki temu istnieje szansa, że algorytm będzie podstawiał Ci je codziennie.

Widzimy się w środku tej historii.
A może… w środku Twojej?

📖 Rozdział 1

„To nie tak miało wyglądać”
(Pamiętnik Moniki – 35 lat, agencja marketingowa, mama, kobieta, którą obudził życiowy budzik)

"Czasem sobie myślę, że gdyby ktoś nakręcił o mnie film, to byłby tak cichy, że nikt nie zauważyłby, że już się zaczął. Albo że właśnie trwa."

Dziś znowu usłyszałam:

„Masz szczęście, że ktoś Cię w ogóle chciał.”

To niby żart, nie? Ale śmiesznie mi jakoś nie było.
W sumie to już dawno nie jest mi śmiesznie.

Rano kawa, potem śniadanie dla dziecka, jego koszulka znów za krótka – rośnie jak na drożdżach.
Facet? Śpi. Wstał o 11:00. Mówi, że zmęczony.
Ja też zmęczona, ale wstaję. Jak codziennie.
Bo przecież dom się sam nie ogarnie, dziecko samo nie odrobi lekcji, życie samo się nie złoży.

Pamiętam, jak myślałam, że związek to drużyna. Że ktoś złapie mnie, gdy będę spadać.
Tylko że on nawet nie zauważa, że lecę.
A ja już nie wiem, czy mam siłę prosić o pomoc.

Siedzę dziś wieczorem na kanapie. W dresie, z pizzą z mikrofalówki, z dzieckiem przyklejonym do tabletu i nim – przewijającym TikToka.
Patrzę na to wszystko i nagle mam wrażenie, jakby ktoś inny żył moje życie.
Jakby ktoś podmienił mi scenariusz w trakcie snu.

W tle reklama jakiegoś perfumu – kobieta biegnie przez Paryż w jedwabnej sukni, śmieje się, wie, czego chce.
A ja się śmieję sama z siebie, ironicznie. Bo ja wiem tylko, że jutro znowu trzeba zrobić zakupy i że brakuje papieru toaletowego.

"To nie tak miało wyglądać.
To nie jest życie, które sobie obiecałam.
To nie jest miłość, jakiej uczyły mnie książki, ani nawet ta, którą sama w sobie czuję."

I wiem, że nie chodzi o dramaty. Nie bije mnie. Nie zdradza. Nie pije.
Ale… nie ma go.
Nie ma go tam, gdzie powinien być – w rozmowie, w uważności, w byciu obok, gdy wszystko się sypie.
Nie ma go nawet, gdy jestem piękna, gotowa i pełna pragnień – bo on i tak woli zasnąć przy serialu.

Wiem, że to ja coś przegapiłam. Przemilczałam za dużo. Za długo mówiłam „to tylko etap”.
Ale chyba już dojrzewam do tej myśli, że może to nie etap. Może to jego maksimum.

I jeśli to maksimum, to ja już wiem, że mi nie wystarcza.

"Bo wiesz, ja nie jestem idealna. Ale jestem cholernie wartościowa.
I nie zasługuję na to, żeby moje światło komuś przeszkadzało w spaniu."

🔥 Wakacje VIP – Kalendarz Otwarty! 🔥Laski. Lecimy. Terminy lecą jak świeże bułki na kacu – więc nie czekaj, aż Cię ktoś ...
01/07/2025

🔥 Wakacje VIP – Kalendarz Otwarty! 🔥

Laski. Lecimy. Terminy lecą jak świeże bułki na kacu – więc nie czekaj, aż Cię ktoś ubiegnie. Kalendarz już otwarty:
👉 https://app.zencal.io/u/psychoenergetyka/wakacje-vip

Jeden slot = 60 minut
Możesz wziąć 1h. Możesz 2h. Możesz 3.
Jak jesteś głodna jak wilczyca – bierz 5h. Ja udźwignę. Ty też.

Co robimy?
– Rozbijamy na kawałki Twój temat. Emocje, umysł, dusza.
– Przewracamy matę ego do góry nogami.
– Wyciskamy esencję z chaosu.
– Robimy Ci update energetyczny jak systemowi Windowsowi.
– Mówisz "nie wiem", wychodzisz z "wiem i lecę".
– Odgrzebujemy Twoje "chcę", zanim je zakopałaś pod "muszę".

Dlaczego to takie hot?
Bo robimy robotę, nie pogaduchy.
Bo nie masz czasu na bycie w połowie sobą.
Bo albo wskakujesz w swoje życie, albo nadal będziesz pytać kart, co robić z tym Lucjanem.
Bo to Twoje wakacje – i w końcu mogą być o Tobie.

💎 Co się zmieni po tej sesji?
– Poczujesz: ja pierdzielę, przecież to wszystko było we mnie
– Zaczniesz robić to, co czekało aż przestaniesz się bać
– Uporządkujesz chaos
– Odzyskasz moc
– I przestaniesz się zastanawiać "czy jestem gotowa"
Jesteś.

👑 Dlaczego jestem świetna?
Bo widzę więcej niż Ty chcesz pokazać.
Bo nie boję się Twojego bólu, krzyku, ani wstydu.
Bo łączę duchowość z konkretem – i nie pozwalam Ci się oszukiwać.

🗓 Rezerwuj. Teraz.
👉 https://app.zencal.io/u/psychoenergetyka/wakacje-vip
Później zostaną tylko wtorki o 7 rano.

To, co czujesz, nie jest szaleństwem. To głód. Czekasz na jego odpowiedź, jakby miała potwierdzić, że jesteś ważna, że j...
30/06/2025

To, co czujesz, nie jest szaleństwem. To głód. Czekasz na jego odpowiedź, jakby miała potwierdzić, że jesteś ważna, że jesteś wystarczająca, że jesteś godna bycia kochaną.

Ale wiesz co?
To nie on jest Twoim lekarstwem. To on jest Twoim objawem.

On to objaw tych wszystkich miejsc w Tobie, które kiedyś nie zostały zobaczone. Które musiały zasłużyć. Które płakały po cichu, gdy ktoś inny decydował, czy dziś je kocha, czy ignoruje. I Ty dziś wchodzisz w ten sam schemat, tylko w dorosłej wersji. Czekasz, aż jego telefon, jego wiadomość, jego „widzę Cię” zaklei Ci serce jak plaster. Ale on nie jest plastrem.
On jest nożem.

I Ty go trzymasz. Codziennie. Każdą wiadomością, każdą myślą, każdą nadzieją, że dziś będzie ten dzień, w którym wybierze Ciebie. Ale wiesz co?
To Ty masz się wybrać. Ty masz stanąć po swojej stronie.

Jesteś głodna, bo oddałaś mu klucz do swojej pełni. A on nim nie otworzy. Bo on ma swój ból, swoją niemoc, swoje ego. On widzi Twoje światło, ale boi się w nim ogrzać. Więc stoisz pod jego domem z sercem w dłoniach i pytasz: „czy dziś zasłużyłam?”

Nie, miłość. Nie pytaj. Wstań. I wróć do siebie.

Płacz. Krzycz. Pisz do mnie każdą swoją raną. Ale nie oddawaj już więcej siebie nikomu, kto nie potrafi Cię udźwignąć. On Cię nie podniesie. Ale Ty możesz się zebrać. Z ziemi, z bólu, z tej całej historii. I kiedy się podniesiesz sama staniesz się kimś, kto pisze dla siebie nowe zakończenie.

To nie on Cię leczy. To Twoje łzy. Twoja świadomość. Twoja odwaga, że to teraz widzisz.

Znasz to?

Nie będę już grzeczna
Wakacyjny 6 tygodniowy kurs, który zmieni Twoją percepcję. Pracujemy na trzech modułach

01
Dekonstrukcja Fałszywego Self – Powrót do Autentyczności
02
Transformacja Wewnętrznego Krytyka i Autosabotażu – Od Lęku do Zaufania
03
Regulacja Emocjonalna i Sprawczość – Stworzenie Wewnętrznego Bezpieczeństwa

6 tygodni, kiedy Cię rozsypię i odpalę każdą mikrorane. A potem zagoimy każdą część i przebudowujemy tą konstrukcję.

Psychoenergetyka™ we współpracy ze specjalistką Neurografiki i Life Coachem.
Kobiety dla kobiet.

Więcej poczytasz tu:
https://martapiatek.pl/juz-nie-bede-grzeczna/

🫀Historia Kasi– czyli o tym, jak w końcu powiedzieć „dość” z głową podniesioną wyżej niż rosół.Był niedzielny obiad. Typ...
29/06/2025

🫀Historia Kasi
– czyli o tym, jak w końcu powiedzieć „dość” z głową podniesioną wyżej niż rosół.
Był niedzielny obiad. Typowy. Dżdżysty lipcowy dzień, Polska. Na stole schabowy, w powietrzu – napięcie jak w przededniu święta rodzinnych aluzji.
Kasia, lat 34. Sama wychowuje córkę. Bez męża, bez alimentów, z kredytem i z talentem do dawania z siebie wszystkiego.
I wtedy się zaczyna.
„No i co, Kasiu, znowu sama?” – rzuca ciocia, niby w żartach.
„A ta Twoja mała, to biedna taka, bez ojca... No ale wiesz, Ty też byłaś zawsze taka... artystyczna.”
„Zajęłabyś się czymś porządnym. A nie te Twoje kursiki.”
Śmiechy przy stole. Niby żart.
Ale Kasi w gardle rośnie gula.
W głowie Kasia słyszy dwie wersje siebie.
Stara Kasia mówi: „Uśmiechnij się. Jak zawsze. Przetrwaj. Nie odzywaj się. To przecież rodzina.”
Nowa Kasia: „Masz prawo. Do siebie. Do swojej historii. Do granic.”
Myśli wirują. Trzęsą się ręce. Serce wali. Ale coś innego też się budzi – siła, jakiej nie znała.
Patrzy na córkę. Na tę małą dziewczynkę, która chłonie wszystko. Nawet to, jak mama milczy.
I wtedy Kasia się podnosi. Dosłownie i metaforycznie. Kasia przestaje patrzeć w talerz. Powoli. Podnosi wzrok.
Głos jej drży - strach, napięcie, jak przed burzą. W niej.
„Nie. Nie jestem biedna. I moja córka też nie.
Nie potrzebujemy litości zawiniętej w żart. Potrzebujemy – i wymagamy – szacunku. I wiecie co? Ten ‘kursik’, który tak z pogardą komentujecie, nauczył mnie więcej o sile, granicach i odwadze niż cokolwiek, co kiedykolwiek usłyszałam od was w życiu"
W ciszy, jaka zapada, słychać wszystko. Ich zdziwienie. Jej siłę.
Kasia wstaje, bierze córkę za rękę. I wychodzi. Z domu. Z przeszłości. Ze schematów.
Nowa Kasia – ta prawdziwa – wróciła.
💥Tu masz kilka cech przemocy w tej scenie:
Ocenianie i krytykowanie w formie pseudożartu, żebyś nie mogła się obronić, bo „tylko się śmialiśmy”.
Dewaluowanie wyborów życiowych („kursiki”), by podważyć Twoją wartość i decyzje.
Szantaż emocjonalny wobec dziecka („biedna taka, bez ojca”), żeby wywołać wstyd i poczucie winy.
Sugerowanie, że jesteś nie dość dobra, bo inna, „artystyczna”, czyli niby-dziwna.
Rodzaj tej przemocy?
To codzienna przemoc systemowa z uśmiechem na twarzy, taka co sprawia, że człowiek latami nie wie, że coś mu w środku gnije.
I właśnie dlatego nowa Kasia się nie uśmiecha. Ona już wie.
I WŁAŚNIE DLATEGO:
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
🔔 OSTATNIE 2 DNI PROMOCJI
📆 Cena: 749 zł (w 3 ratach po 250 zł)
📈 Potem: 899 zł START 14 LIPCA
W programie:
🧠 Spotkania mentoringowe
👩‍🏫 4 prowadzące (Life coach, Neurografika, Psychoenergetyka™, rozwój)
⚡ Zadania, które rozwalą Twój system operacyjny i zainstalują nową wersję JA.
SKOMENTUJ KASIA a wyślę Ci krótkie ćwiczenie, które zmiażdży Ci głowę.

🖤 Kurs PsychoenergetycznyJUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNAW ramach metody: Psychoenergetyka™Transformacyjny proces dla kobiet, które...
20/06/2025

🖤 Kurs Psychoenergetyczny
JUŻ NIE BĘDĘ GRZECZNA
W ramach metody: Psychoenergetyka™

Transformacyjny proces dla kobiet, które mają dość bycia sobą na cudzych zasadach.
Bez udawania. Bez autocenzury. Bez lęku.

🔥 Dla kogo to jest?

Dla kobiet, które:

Czują, że funkcjonują według cudzych scenariuszy i mają tego dość

Wciąż słyszą w głowie głos: "nie przesadzaj", "bądź rozsądna", "znowu się rozklejasz"

Są zmęczone analizowaniem i czekaniem, aż “coś samo się zmieni”

Chcą odzyskać siebie – bez surowości, bez roli, bez lęku

Są gotowe przejść proces, który nie pudruje emocji, tylko je przekształca

🧠 Dlaczego ten kurs działa?

To nie inspiracja. To konkretna praca psychologiczna:

Przeprogramowujemy mechanizmy autosabotażu (neuroplastyczność i refleksja)

Odzyskujemy kontakt z ciałem i emocjami (techniki somatyczne, oddechowe)

Rozbrajamy krytyczny głos (praca z narracją i wstydem)

Tworzymy realne poczucie bezpieczeństwa (grupa, struktura, przestrzeń)

📅 Co się dzieje przez 6 tygodni?

Tydzień po tygodniu:

Cotygodniowe zadania do refleksji i działania

Spotkania grupowe online (3 razy w trakcie kursu - wszystko nagrywane) – przestrzeń bez presji, ale z mocą

Wsparcie grupowe i indywidualne – bez ocen, bez narzucania

Ankieta na początku i na końcu – żeby zobaczyć, że to naprawdę się zmienia

Praca z technikami takimi jak neurografika, mechanizmy kładące - ego (boli), ugruntowanie, samotażysta R.I.P. Matka Cię nie pozna, mąż znów poprosi o rękę, "somsiad' się zakocha,

💥 Zobacz różnicę – PRZED / PO
| **PRZED** | **PO** |
| ------------------------ | --------------------------- |
| Analiza bez działania | Spokój i konkret |
| Strach przed oceną | Zgoda na bycie sobą |
| Emocje = przeciążenie | Emocje = kompas |
| Wewnętrzny krytyk rządzi | Wewnętrzna obecność wspiera |

🧍‍♀️ Opinie kobiet, które przeszły przez ten proces:

“To nie było miłe i lekkie. Ale było prawdziwe. A ja już nie chciałam miłych rzeczy – chciałam zmiany.” – Ola, 42

“W trzecim tygodniu coś się odpięło. Jakby wreszcie ktoś we mnie powiedział: jesteś okej.” – Magda, 34

“Pierwszy raz nie słyszę w głowie, że przesadzam. Tylko że czuję. I to jest okej.” – Karolina, 38

💰 Cena i start

Start kursu: 14 lipca
Koniec: 24 sierpnia
Cena early bird: 749 zł (do 30 czerwca 23:59) - bezpośrednio priv
– w trzech ratach: 249 zł (do 1 lipca) / 250 zł (do 14 lipca) / 250 zł (do 1 sierpnia)
Cena regularna po 1 lipca: 899 zł od 23 czerwca opcja na stronie w ratach 0% - 90 zł/mc

🎯 Gotowa?

Jeśli czujesz, że to jest dla Ciebie – nie czekaj na “lepszy moment”.
To nie będzie wygodne. Ale będzie prawdziwe.
I nie zrobisz tego sama – jesteśmy tu.

Masz szanse. Nie spie**dol tego.

MARTA PIĄTEK

prekursorka psychoenergetyki w Polsce,
psycholog pracujący z energią

Pomagam kobietom (i nie tylko), które pogubiły się w głowie, duszy i świecie, wrócić do siebie, odzyskać swoją moc, podnieść się z energetycznego rozmemłania i działać w zgodzie z wewnętrzną prawdą.
Bez ściemy, bez kadzenia, z narzędziami, które naprawdę działają.

Co to jest Psychoenergetyka™?

To podejście, które:

Nie rozdziela psychiki i ciała

Traktuje emocje jak realne impulsy, a nie “dobre rady z Instagrama”

Wchodzi w mechanizmy autosabotażu z dwóch stron: poznawczo i somatycznie

Widzi człowieka jako system – z historią, napięciem, potencjałem i blokadą

Pracuje z tym, co w Tobie żywe – ale zgaszone przez system przetrwania

Adres

Wroclaw
50-506

Telefon

+48723894140

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoenergetyka - Marta Piątek umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoenergetyka - Marta Piątek:

Udostępnij