
06/05/2025
„Ukryty narcyz chce być widziany jako „dobry człowiek”, superpartner lub znawca jakiegoś tematu, mający panaceum na bolączki innych. Pragnie być postrzegany jako perfekcyjny. Jest przewrażliwiony na to, jak inni na niego reagują, a szczególnie nadwrażliwy jest na krytykę i realistyczne uwagi. Działa z pozycji zadowalacza (people pleaser), bo pewne jego zachowania są takie jak u osób, które potrzebują być potrzebne, tj. mają silną wewnętrzną presję na zadowalanie innych, stawiając czyjeś potrzeby wyżej niż własne. Zadowalając, podbudowują poczucie swojej wartości. W narcyzmie ukrytym za zachowaniem zadowalacza kryją się specyficzne dla tego typu narcyzmu motywacje i ukryte intencje (...). Ponadto może łączyć się z tym aspekt narcystycznej fasady, czyli kogoś, kto przybywa jako bohater lub wybawca, a towarzyszy temu pragnienie nakarmienia się czyimś uznaniem (lub podziwem, przy czym w tym typie narcyzmu ważniejsze jest otrzymanie uznania z zewnątrz, choć narcyz ukryty skrycie pragnie podziwu). Wobec znajomych jest on więc pomocny, co nie płynie ze szczerej dbałości o dobro innych, lecz jest środkiem zyskania uznania i innych osobistych korzyści. „Emocjonalna antena” pomaga mu wychwycić czyjeś potrzeby i wyjść im naprzeciw z pomocnym gestem, żeby zdobyć tak potrzebne uznanie, podziw, czuć się chcianym, cennym, wyjątkowym. Ale ponieważ poczucie siebie zależy od reakcji innych, to jeśli komuś nie jest potrzebne to, co dla niego zrobił, czuje się on niedoceniony, zlekceważony. Ma trudność ze zrozumieniem drugiej osoby, w takiej sytuacji absorbują go własne negatywne stany. Jest rozczarowany, że (rzekomo) bezinteresowny czyn czy gest nie został doceniony, przez co nie poczuł się potrzebnym „pomocnikiem i zbawicielem”. Oczekuje on specjalnego traktowania i uznania, a porażka nasila egocentryzm. Ktoś cechujący się narcyzmem ukrytym w ogóle częściej doświadcza nieuprzejmości – nie dlatego, że ktoś nie okazuje mu szacunku, ale ze względu na obniżoną samoocenę, nadwrażliwość, niepewność i mściwość czuje się on dotknięty czyimś zachowaniem, w którym nie ma znamion nieuprzejmości, a to pobudza negatywne nastawienie. Nie ufa on innym, skrywa poczucie niegodności, niekompetencji, nieadekwatności oraz boi się zawstydzenia i bycia wykorzystanym przez innych. Łatwo czuje się „ofiarą złego potraktowania”, a banalna uwaga może wzbudzić bolesne poczucie nieadekwatności. Wrogość pomaga wówczas zmniejszyć wstyd i doświadczanie tej nieadekwatności. Robiąc coś dla kogoś w celu zdobycia uznania, łatwo czuje się on niedoceniony albo wykorzystywany. Pomimo dysfunkcji funkcjonowania empatycznego (we wszystkich obszarach empatii) narcyz ukryty uważa, że jest empatyczny. Tymczasem zarażanie się emocjami przy niezdolności do samoregulacji przytłacza, co może powodować obojętność. Natomiast empatia poznawcza jest dysfunkcyjnie wykorzystywana dla własnych narcystycznych korzyści. Ktoś taki zręcznie udaje empatię, ale brakuje mu empatii emocjonalnej. (…) Podtrzymując fuzję z obiektem, narcyz ukryty zadowala partnera (people pleasing), ale nie ma z tego przyjemności, a łatwo czuje się nadużywany, niedoceniony. Za prezentowanym zadowalaniem ukrywa się „niekochane dziecko” w psychice narcyza ukrytego, nadwrażliwość, poczucie nieadekwatności. Nauczył się on gry pozorów i zręcznie to robi. Nie jest „miłą osobą”, która czasami nadużywa partnera, bo w tym stylu osobowości używanie i nadużywanie partnera to norma."
~ Lorecka Katarzyna
"Ku sobie. Jak rozpoznać ukryty narcyzm partnera i odzyskać siebie?"