
20/06/2025
No to wróciłam z wakacji bogatsza o stanowczo zbyt dużo doświadczeń 🙃
W niecałe 3 tygodnie: złamanie nogi u 1,5-roczniaka, infekcja, która przeszła przez całą naszą rodzinę i zapalenie ucha u starszej.
Ale też mimo wszystko udało się złapać wakacje, odpocząć, popatrzeć na piękne rzeczy, pochodzić, pojeździć na rowerze, na nawet spływać rzekami.
Aparat zapchany pięknymi zdjęciami, z których każde korciło mnie, żeby pokazać całemu światu 💛
Od poniedziałku wracam do standardowej pracy, a dzisiaj mam zamiar odzyskać łączność komórkową. Moja firmowa karta SIM nie przeżyła kolejnego łupnięcia moim telefonem w podłogę.
Matylda - mój maluch z gipsem ma się już dobrze, kość już chyba dobrze zrośnięta, bo na tym etapie młoda chodzi, wspina się i bawi z gipsem, tak jakby nie miała betonowego ciężaru na nodze. W poniedziałek ściągamy to cholerstwo i wybitnie trzymam kciuki, że na tym skończą się nasze przygody z połamanymi kończynami 🤞🏻
PS. Bardzo dziękuję za wiadomości, wsparcie i ciepłe słowa dla mnie i młodej 💛 Przydały się, bo na początku nie było łatwo.