
05/06/2025
Kilka lat temu, moja mama przywiozła mi sadzonkę krzewu piwonii, zasadzonej przez moją prababcię w przydomowym ogródku. Był pielęgnowany prze nią, potem przez jej córkę (moją ukochaną babcię Zosię). Po jej śmierci wykopany i przeniesiony do ogrodu mojej mamy, a obecnie jego część rośnie w naszym ogrodzie. Cieszy swoim pięknem, kolejne pokolenie kobiet w naszej rodzinie, tworząc historię tkaną niepowtarzalnym zapachem...