27/04/2025
Dopóki ziemia kręci się,
dopóki w kręgu mija czas –
połóż się cicho, zamknij dzień,
niech dłonie zdejmą z ciebie strach.
Dopóki kręgosłup ci trzeszczy,
dopóki barki masz jak stal,
weź swoją godzinę, człowiecze,
niech stanie się, co ma się stać.
Dam ci bez troski i bez złudzeń
rozluźnienie – bez zbędnych słów,
ciepło dłoni w ciszy – bez złudzeń,
lepsze niż medyków suchy ruch.
Daję ci chwilę, jedną tylko,
byś w tłumie nie zgubił się,
byś nie stał się cieniem pod szyldem,
co w metrze czeka w pustce swej.
Dopóki ciało czuje jeszcze,
choć czuje coraz mniej i mniej –
weź ulgę, którą nosisz w sercu,
weź to, co zawsze było twe.