
12/01/2025
Myśleliście kiedyś jak to jest być po 5 operacjach stawów kolanowych i przygotowywać się do szóstej? Mieć wpajane do głowy przez różnych przedstawicieli zawodów medycznych, że już nigdy nie będziecie biegać, skakać i uprawiać sportu? A to wszystko mając nieco ponad 20 lat?
Martyna do mojego gabinetu trafiła na przełomie kwietnia i maja z powodu bólu odcinka piersiowego kręgosłupa, z którym poradziliśmy sobie na przestrzeni 2 wizyt. Dalsza rozmowa sprowadziła nas do historii o braku progresu w rehabilitacji stawu kolanowego po drugiej jego operacji, a piątej w sumie!
Martyna była dwa miesiące po zabiegu, a nadal nie była w stanie wykonywać prostych ćwiczeń. Od tego czasu skupiliśmy się nad poprawa pracy stawu kolanowego - było to łącznie nasze trzecie spotkanie. Po tej wizycie możliwości obciążania stawu kolanowego wzrosły, a Martyna pierwszy raz od operacji sprogresowala z ćwiczeniami.
Mimo wszelkich zakazów wiedziałem, że to odpowiedni moment aby weszła na wyższe obciążenia. Od początku lipca podjęliśmy współpracę z terapeutą ruchowym, co okazało się strzałem w 10.
Od tego czasu progres był widoczny z wizyty na wizytę, a operacja umówiona na koniec września odeszła w zapomnienie.
Dzisiaj Martyna trenuje kilka razy w tygodniu. Wykonuje przysiady, wykroki, skacze...
Wisienką na torcie był bieg Noworoczny na dystansie 5,5km, który ukończyła z bardzo dobry czasem.
Tak, to ta sama osoba, która miała iść na szóstą operacje. Nie miała już nigdy uprawiać sportu, a siłownia czy bieganie było niemożliwe.
Nie wspominałem o tym przypadku wcześniej, ponieważ zawsze staram się zadbać o długoterminowe dobro pacjenta.
Nie ma się poprawiać na chwilę. Dobrostan ma trwać najdłużej ja to możliwe, ale to najczęściej wymaga nieco zmiany stylu życia.
andrzejewski dziękuję za współpracę. To kwintesencja tego, jak wspólna praca powinna wyglądać. Dyskusja, wymiana informacji, burza mózgów i wspólne podejmowanie decyzji dla dobra pacjenta.
Bez kłótni, wywyższania się i udowadniania, że co moje to najlepsze.
Może kiedyś taka współpraca będzie możliwa również z innymi przedstawicielami zawodów medycznych, czego bym sobie w tym Nowym Roku życzył.