29/06/2025
Do poczytania
W mózgu zdrowego dwulatka znajduje się dwa razy więcej połączeń nerwowych niż w mózgu dorosłego. Mózg dziecka jest zaprojektowany tak, aby mogło się ono nauczyć praktycznie wszystkiego. Usprawnianie i uczenie się na poziomie mózgu, na tym wczesnym etapie rozwoju, polega na wykluczaniu z obiegu tych połączeń nerwowych, które są niepotrzebne oraz wzmacnianiu tych połączeń, które są używane najczęściej. If you don't use it, you lose it - zasada doskonale znana z nauki języków obcych w tym przypadku świetnie podsumowuje, czym jest neuroplastyczność.
Teraz zastanów się, jakie bodźce otrzymuje dziecko, które większość czasu spędza z telefonem / przed innym ekranem. Są to głównie bodźce wzrokowe. A kora wzrokowa to tylko około 30 procent całej kory mózgowej. Połączenia odpowiadające za doskonalenie ruchu, precyzję, małą motorykę (poza ruchem posuwistym i umiejętnością przyciskania) nie mają się jak rozwijać. Dziecko, które nie doświadcza różnych tekstur, dotyku, lepkich konsystencji nie wie jak sobie poradzić z nowym wrażeniem, gdy nagle na jego twarzy znajdzie się lepki dżem. Dziecko, które nie próbuje układać puzzli w realnym świecie, które nie trenuje radzenia sobie z frustracją, gdy elementy nie pasują do siebie, nie uczy się radzenia sobie z negatywnymi emocjami, nie będzie potem miało tej umiejętności,
Doskonale rozumiem, że dziesięć minut Peppy czasem dosłownie ratuje życie. Wiem, że trzeba wstawić pranie, ugotować obiad, że życie się toczy i czasem po prostu brakuje sił. Nie wariujmy. Od obejrzenia jednej bajki nic się dziecku nie stanie. Problem zaczyna się tam, gdy dziecko większość czasu spędza przed ekranem - bo trenuje tylko i wyłącznie umiejętność biernego przyswajania informacji drogą wzrokową i nic więcej.
Łatwo powiedzieć, ale co w takim razie mają robić dzieci? Skoro świat taki niebezpieczny? Na dwór sami wyjść nie mogą... BEZ PRZESADY. Nie trzymajmy dzieci pod kloszem. Świat nie jest zły i niebezpieczny. Ludzie są w większości okej. Na ogródku nie ma niezliczonych zagrożeń. Nie jest zadaniem rodzica być 24/7 animatorem jego dziecka. Oczywiście, zadbaj o bezpieczeństwo, ale nie popadaj w paranoję. Nie musisz non-stop zabawiać dziecka. Daj mu szansę samemu wymyślić rozwiązanie problemu. NUDA JEST DOBRA.