24/06/2025
50 twarzy narcyzmu 🖤
To nie był związek - To była lekcja.
Miłość pomylona z manipulacją.
Bliskość która miała warunki.
Przez wiele miesięcy myślałam, że coś ze mną nie tak. Że muszę się bardziej postarać. Nie mówić co się dzieje tak naprawdę, mniej czuć.
Przeszłam przez horror, który złamałby niejednego człowieka. Wciąż żyje…
Przetrwałam coś, co było na granicy życia i śmierci – fizycznie, psychicznie i duchowo.
Kiedy tonęłam, byłam sama.
Kiedy walczyłam o zdrowie i przyszłość – on planował kolejne wakacje.
Dziś… już z nową kobietą … Szybko, łatwo, bez refleksji.
Ale ja nie zazdroszczę – szczerze współczuję.
Bo ja dziś naprawdę żyję. I wiem, kim jestem. Czego pragnę. A czego nie.
A Ty? Nadal nosisz cudze twarze, cudze prawdy, cudze dusze.
To nie jest żal. To jest przebudzenie.
Niech ten post będzie dla innych kobiet/mężczyzn latarnią.
Jeśli jesteś w relacji, w której czujesz się gaszona, obwiniana, niewystarczająca – uciekaj.
Będzie to trwać wciąż, nawet gdy od niego odejdziesz.
Posłuchaj siebie, a nie jego wersji Ciebie.
Ale narcyzów trzeba demaskować to jedyne o co dbają. Opinia innych. Nie czekaj aż zabierze Ci wszystko. Mi odebrał… ale wstaje z honorem. Silniejsza. Zakorzeniona. Prawdziwa.
Zbieram swoją moc.
I nie oddam jej już nikomu, kto nie umie kochać.
🍀Dziękuję wszystkim kobietą, które miały odwagę mówić na głos. Też się budzę.
Nie chodzi o zemstę. Chodzi o uwolnienie się z cudzego chaosu.
Dziękuję Ci kochanie za to, że tak dobrze udawałeś [*] Amerykański sen dobiega końca.