25/07/2025
– Leśne powietrze ma inny skład od tego, którym oddychamy w miastach. Jest tu więcej tlenu, mniej związków siarki, a rośliny wydzielają fitoncydy zwiększające naszą odporność. Do tego kolor zielony działa kojąco na ośrodkowy układ nerwowy, a słuchanie głosów natury relaksuje i odpręża – wylicza korzyści autorka „Lasoterapii”.
Pierwszy ośrodek terapii powstał w 1982 r. w pradawnym lesie Akasawa w Japonii. Kraj ten posiada 68 proc. powierzchni pokrytej lasami, zarazem aż 90 proc. populacji mieszka w miastach. Co prawda panujący tu od dziesięcioleci kult pracy przyczynił się do ogromnego rozwoju kraju, ale doprowadził jednocześnie do kryzysu więzi społecznych i zjawiska karoshi, czyli śmierci z przepracowania. Zdjęcia Japończyków zasypiających z przemęczenia na dywanie w biurze czy na posadzce tokijskiego metra stały się symbolem wyzysku i podporządkowania jednostki korporacjom, kosztem rezygnacji z własnych potrzeb.
To właśnie menadżerowie i biznesmeni dużych firm jako pierwsi dostali lekarskie recepty z zapisem: „Pół godziny spaceru po lesie, raz w tygodniu”. Wcześniej jednak wzięli udział w badaniu naukowym prowadzonym przez doktora Qinga Li z Nippon Medical School w Tokio.
Okazało się, że dwie godziny spędzone w lesie z bioróżnorodnym środowiskiem doprowadziły do znacznego obniżenia poziomu kortyzolu i ciśnienia krwi u badanych, ale także do wzrostu ich odporności. Qing Li badał aktywność tzw. komórek NK (natural killers), odpowiadających za wykrywanie i niszczenie m.in. komórek nowotworowych. Po kąpielach leśnych liczba limfocytów NK wzrastała o połowę, a podwyższona odporność utrzymywała się nawet do trzech tygodni.
Teraz 𝟳 𝗗𝗡𝗜 𝗭𝗔 𝗗𝗔𝗥𝗠𝗢, otrzymaj dostęp do wszystkich - bieżących i archiwalnych - tekstów "Tygodnika Powszechnego".
Cały tekst, skorzystaj z darmowego dostępu online 🔗 https://www.tygodnikpowszechny.pl/daj-dziecku-patyk-zabierz-do-lasu-niech-go-dotknie-191258?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=post
Fot. Herrmann Agentur / Alamy / B&EW