12/09/2025
Krainy wewnętrzne,
Katowice-Zabrze-Bytom
VQ, wrzesień 2025
------------------------
Duchowość opiera się na łączeniu rozmaitych wymiarów człowieka i świata w spójną całość. Ta całość jest wartościowa i ma sens. Dlatego nie ma lepszych czy gorszych od Ciebie, są ludzie podobni i różni. Nie ma znaczenia, co myślą o Tobie inni, jeśli tylko żyjesz w zgodzie ze swoim sercem i starasz się ulepszać swoje czyny, uczysz się na błędach, co jest wyrazem progresu i odpowiedzialności.
Nie odpowiadasz za to, co wzbudzasz w drugim człowieku, bo bliźni i tak odczyta twoje słowa, filtrując je przez własne przekonania i nierozwiązane konflikty. Każdy zobaczy w Tobie to, na co jest gotowa jego świadomość.
Część ludzi przestraszy się twojej odwagi bycia sobą i będzie na ciebie projektować swoje demony oraz poczucie zagrożenia. Inni skojarzą ciebie z własną raną i krzywdą. Próbując cię zagłuszyć, jednocześnie tłumią swój wewnętrzny krzyk i wołanie o pomoc.
Jeszcze inni, niemający kontaktu z emocjami, w twardej zbroi, będą uciszać twój komunikat o uczuciach. Będzie ich drażnić, gdy będziesz mówić, co czujesz, bo sami utracili ten kontakt dawno temu, gdy kultura kazała im nie płakać, być silnym w znaczeniu bezwzruszonym i bezwzględnym.
Jeśli ktoś nie zintegrował tego, co w Tobie zostało uwolnione, z dużym prawdopodobieństwem będzie to w tobie negował, żeby nie brać za tę sferę odpowiedzialności. Ale są też osoby, które szukają wiedzy, jaką już masz oswojoną. Rezonują z tobą i potrzebują twojego przekazu. Właśnie dlatego warto się dzielić swoim autentycznym doświadczeniem, a nie tylko teoriami z książek. Teorie będą się zmieniać wraz z analizą rozmaitych przeżyć. Wszystko ewoluuje, kultura również.
Czasem w duchowości nie chodzi o to, by uparcie trzymać się określonych przekonań i wierzeń, które sprawdziły się na poprzednim etapie. Może przyjść bolesny moment rozbicia tego, co dawało nam ukojenie i oparcie, gdy przechodziliśmy przez ciemną noc. Czasem trzeba wszystko zakwestionować, całą drogę, jaką się przeszło, by wyjść z danego cyklu świadomości i dostrzec zupełnie gdzie indziej umiejscowione horyzonty myślenia.
Gdy stoisz nad przepaścią, a stare przekonania już się nie sprawdzają, to nie oznacza, że coś poszło źle. To właśnie oznaka progresu. Stoisz nad przepaścią nieświadomości i chodzi o to, by pozwolić sobie na tym etapie prowadzić w kolejną sferę mroku, aby odnaleźć tam nowe przebudzenie. Przebudzenie to między innymi przyjrzenie się schematom w nowy sposób, możliwość dystansu i wyboru, którego wcześniej nie widzieliśmy. To wzbogaca nasze myślenie i czucie, rozwija człowieczeństwo.
Dlatego na różnych etapach swojego rozwoju będziesz też dostawać różne znaki. Niektóre będą mielić twoje schematy (matriks), a inne prowadzić cię w zupełnie nowe sposoby interpretacji. Dlatego mówi się o oddzieleniu ziaren od plew. Najważniejszą misją duchowości jest nauczenie się odróżniać, co jest prawdą, a co kłamstwem naszych umysłów na danym etapie postrzegania swojego „ja” i istoty świata.
Prawda różni się od kłamstwa tym, że nie potrzebuje naszej wiary ani rytuałów. Broni się sama. I często nie jest wzniosła, lecz bolesna – koryguje nasze idealistyczne myślenie. W ten sposób uzdrawia i prostuje nasze ścieżki na rzecz łączenia tego, co podzielone. Prawda duchowa jest taką perspektywą poznawczą, w której sprzeczności przestają się wykluczać i odnajdują swoje miejsce. Prawda jest wielowartościowa.
Warto pamiętać, że każdy etap duchowej podróży jest niezbędny. Nawet zwątpienie, chaos i poczucie zagubienia mają swoje znaczenie, bo prowadzą nas ku głębszej prawdzie. Nie da się przyspieszyć tego procesu ani go pominąć. To, co dzisiaj wydaje się stratą, jutro może okazać się bramą do nowej jakości życia.
Duchowość nie jest ucieczką od świata, lecz pełniejszym w nim uczestnictwem. Uczy nas, że światło i cień są potrzebne, abyśmy mogli zobaczyć całość. Kiedy pozwalamy sobie przejść przez mrok, nie tylko odnajdujemy własną siłę, lecz także stajemy się latarnią dla innych.
Ostatecznie chodzi o to, by nie zatrzymywać się na żadnym obrazie siebie, ale nieustannie się przemieniać. Każdy krok w stronę autentyczności, szczerości wobec siebie i odwagi serca jest krokiem ku większej jedności z życiem. A ta jedność jest tym, co naprawdę nadaje sens naszej drodze.
tekst: Farida Sorana