Lubię karmić ludzi - Joanna Kucharska

Lubię karmić ludzi - Joanna Kucharska Magister dietetyki i psychodietetyk. 🧡

Skontaktuj się w wiadomości prywatnej. :)

Wiele osób, które trafiają do mojego gabinetu, mówi:„Nie mam silnej woli”, „Znowu zawaliłam”, „Nawet z jedzeniem sobie n...
01/07/2025

Wiele osób, które trafiają do mojego gabinetu, mówi:
„Nie mam silnej woli”, „Znowu zawaliłam”, „Nawet z jedzeniem sobie nie radzę”.
I naprawdę w to wierzą.
Ale kompulsywne objadanie się nie jest kwestią silnej woli.
To nie lenistwo, brak motywacji ani „słomiany zapał”.

To reakcja.
Na życie w napięciu, pod dyktando innych.
Na tłumione emocje.
Na kolejne dni pełne kontroli, odmawiania sobie, wybierania posiłków zgodnie z oczekiwaniami otoczenia, zamiast według własnych potrzeb.

Często słyszę historie o wieczornych napadach jedzenia — wtedy, gdy wreszcie można „odpuścić”.
W ukryciu, w pośpiechu, z poczuciem ulgi, a chwilę później — z ogromnym wstydem.
To błędne koło: restrykcje → napięcie → napad → poczucie winy → jeszcze większa kontrola…
I tak w kółko.

Tymczasem kompulsywne objadanie się to nie problem z jedzeniem.
To sygnał, że w Twoim życiu brakuje zasobów, troski, oddechu.
To objaw, który często ma głębokie korzenie — w emocjach, relacjach, codziennym zmęczeniu i braku przestrzeni na siebie.

Nie musisz mieć diagnozy, by Twoje cierpienie było prawdziwe.
Nie musisz spełniać żadnych „kryteriów”, by szukać wsparcia.
Bo to, co przeżywasz, jest ważne i zasługuje na uwagę.

💬 Czy to brzmi znajomo?
Jeśli tak — możesz napisać do mnie lub zostawić komentarz.
Nie jesteś z tym sama.

Asia. 🧡

Zaburzenia odżywiania są klasyfikowane według mądrej i potrzebnej literatury, jednak nie zawsze wyglądają tak, jak myśli...
19/06/2025

Zaburzenia odżywiania są klasyfikowane według mądrej i potrzebnej literatury, jednak nie zawsze wyglądają tak, jak myślimy. Nie zawsze widać je na pierwszy rzut oka.
Nie każda osoba, która choruje i cierpi, wygląda „choro”.

W gabinecie czasami spotykam osoby, które:
🔸 codziennie ćwiczą do wyczerpania, ale przecież „to zdrowy styl życia”
🔸 stosują różne specyfiki na odchudzanie, choć nigdy nie wymiotowały,
🔸 jedzą regularnie, ale ciągle panicznie boją się przytyć,
🔸 w nocy zjadają wszystko to, na co nie pozwalały sobie w towarzystwie.

Ich ciała bywają bardzo różnorodne.
Ich cierpienie - głębokie, ukryte, niezauważone.

Zaburzenia odżywiania to nie jest „głupia moda”.
To nie jest brak silnej woli.
To nie coś, co da się „naprawić” jedną kolacją z rodziną, albo ulubioną czekoladą.

To wewnętrzna walka. Codzienna i cicha.
Każda osoba, która się z nią mierzy, zasługuje na pomoc — niezależnie od tego, jak długo trwa jej cierpienie i jak wygląda jej ciało.

📌 Jeżeli jedzenie lub Twoje ciało jest dla Ciebie powodem lęku i bólu, to Twoje cierpienie jest prawdziwe.
📌 Nie musisz mieć „książkowych” objawów, by szukać wsparcia i pozwolić sobie pomóc.

Asia.🧡

Zawsze wierzyłam, że przez jedzenie można okazywać troskę, bliskość i miłość.Ale z biegiem lat coraz częściej słyszałam ...
15/06/2025

Zawsze wierzyłam, że przez jedzenie można okazywać troskę, bliskość i miłość.
Ale z biegiem lat coraz częściej słyszałam też inne historie...

😓Historie o jedzeniu, które budzi lęk.
O lodówce, w której wiecznie czegoś brakowało.
O komentarzach, które raniły mocniej niż się wydaje: „lepiej uważaj na to, co jesz”, „ładna buzia, szkoda, że taka sylwetka”.
Historie, w których jedzenie było czymś więcej niż odżywczym posiłkiem — było źródłem wstydu, walki, samotności.

Już jako nastolatka byłam blisko osoby, która mierzyła się z zaburzeniami odżywiania.
Widziałam, ile sił kosztuje ją ukrywanie choroby i jak bardzo potrafi to pochłonąć czyjeś życie.

👩‍⚕️Dziś — jako psychodietetyczka i dietetyczka — coraz częściej spotykam w gabinecie osoby, które zmagają się z lękiem przed przytyciem, kompulsywnym jedzeniem czy rygorystycznym podejściem do żywienia.

Widzę, jak zaburzenia odżywiania odbierają radość z życia.
Jak pochłaniają uwagę, czas, relacje, spontaniczność.
I uczę się każdego dnia, że każda historia jest inna — każda zasługuje na uważność i indywidualne podejście.

Bo przecież jedzenie jest z nami przez całe życie.
Bo ciało to coś, czego nie da się wyłączyć ani odłożyć na bok.
To przestrzeń, która potrzebuje troski i delikatności.

💬 Dlatego zaczynam tę serię:
„Różne twarze zaburzeń odżywiania”
Chcę opowiadać o tym, co często pozostaje w cieniu.
Bez oceniania. Z empatią, wiedzą i otwartością.

Jeśli ten temat jest Ci bliski — zostań ze mną przez kolejne dni.
Masz pytanie lub coś, co Cię porusza? Napisz w komentarzu albo wiadomości.
To miejsce jest dla Ciebie. 🫶

Asia. 🧡

Ukończyłam Studium Leczenia Zaburzeń Odżywiania.To dla mnie ważny moment. Długo dojrzewałam do tego, żeby pójść właśnie ...
14/06/2025

Ukończyłam Studium Leczenia Zaburzeń Odżywiania.

To dla mnie ważny moment. Długo dojrzewałam do tego, żeby pójść właśnie w tę stronę — pomagać osobom, które zmagają się z jedzeniem, ciałem, emocjami… i wszystkim tym, co często trudno ubrać w słowa.

Wiem, jak bardzo zaburzenia odżywiania potrafią się maskować i ukrywać.
Za uśmiechem. Za dietą „dla zdrowia”. Za słowami „mam wszystko pod kontrolą”.
Ale też za zmęczeniem, chaosem i poczuciem winy.

Dlatego już dziś zaczynam nową serię postów:
💡 „Różne twarze zaburzeń odżywiania” — trochę o tym, jak je rozpoznać, trochę o tym, co się za nimi kryje.

Bez oceniania. Bez straszenia. Z czułością i zrozumieniem. 🧡

Będzie o kompulsjach, o bulimii, o presji idealnego ciała.
O nadziei, o leczeniu, o tym, że z tego da się wyjść.

Dzięki doświadczeniu zebranemu podczas codziennej pracy z pacjentami i we współpracy z Fundacja Składak, chcę nieść wsparcie i otulenie w tym, co trudne.

Jeśli ten temat jest Ci bliski — zostań ze mną.
A jeśli masz pytania albo coś, co szczególnie Cię porusza — napisz w komentarzu albo w wiadomości.
Chcę, żeby ta przestrzeń była dla Ciebie. 🫶

Asia.

Miałam dziś okazję kolejny raz łączyć moje obie przestrzenie zawodowe, co zawsze niezwykle doceniam. 🧡Na festynie szkoln...
13/06/2025

Miałam dziś okazję kolejny raz łączyć moje obie przestrzenie zawodowe, co zawsze niezwykle doceniam. 🧡

Na festynie szkolnym w Szkoła Podstawowa im. kpt. Stanisława Betleja w Przewozie malowałam buzie naszych dzieciaków, jednocześnie oferując jako jedną z cegiełek vouchery na spotkania psychodietetyczne. 💌

Cieszę się ogromnie, gdy tylko mogę w pracy psychodietetycznej pracować z młodymi pacjentami, korzystając ze swojego doświadczenia pedagogicznego. Dodatkową wartością jest to, że pracuję jako pedagog w szkole, w której cenione jest holistyczne podejście do zdrowia uczniów. 🏫

Jeżeli Ty też jesteś zainteresowana podarunkiem w formie vouchera na spotkania psychodietetyczne z planem żywieniowym (dla małych i dużych) - zapraszam do kontaktu. 📩

01/06/2025

Dostaję od Was ostatnio Kochani coraz więcej zapytań o to jak można sie umawiać na konsultacje ze mną. Otóż można jak najbardziej - stacjonarnie i online - w wiadomościach prywatnych na tej stronie. 🧡

Jeżeli masz wątpliwości jakiego spotkania potrzebujesz, pisz śmiało - pomogę w podjęciu decyzji. :)

Kolejne często zadawane pytanie dotyczy kosztów wizyty, więc dla ułatwienia, te znajdziesz poniżej. ⬇️⬇️⬇️

Bądź dziś dla siebie dobry i zatroszcz się o siebie🍒🍓

Asia.

Każdy dzień jest tym odpowiednim aby zacząć...- lepiej poznawać,- bardziej rozumieć,- cierpliwie troszczyć się..o siebie...
28/05/2025

Każdy dzień jest tym odpowiednim aby zacząć...

- lepiej poznawać,
- bardziej rozumieć,
- cierpliwie troszczyć się
..o siebie i innych 🧡

Mogą Ci w tym pomóc e-booki - psychodietetyczny i psychoedukacyjne, które miałam przyjemność tworzyć wraz z Fundacja Składak.

Zajrzyj do nas:

https://psychologiadziecka.org/karty-pracy/emocje-na-diecie-nastolatka/

https://psychologiadziecka.org/autor/fundacja-skladak/

[taxopress_postterms id="2"] Liczba stron: 61 Format: PDF (plik elektroniczny!) ISBN: 978-83-67092-76-0 Wydawnictwo: Psychologiadziecka.org [taxopress_postterms id="3"] [taxopress_postterms id="4"]

O co właściwie całe to zamieszanie ze zmianą nawyków? 🤔 Nie da się tak po prostu, z dnia na dzień, zacząć się zdrowo odż...
06/05/2025

O co właściwie całe to zamieszanie ze zmianą nawyków? 🤔 Nie da się tak po prostu, z dnia na dzień, zacząć się zdrowo odżywiać i ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu?

A co gdybym Ci teraz powiedziała, że od dzisiaj masz przestać używać ręki wiodącej do takich czynności jak jedzenie, sznurowanie butów, pisanie na klawiaturze, czy mycie zębów? 🖐️

Wyobraź sobie, że od dziś codziennie miałbyś pracować przy komputerze, który ma zmieniony układ klawiatury ⌨️ i w dodatku krzyżować ręce gdy piszesz. Albo, że masz jeździć samochodem 🚗, który ma kierownicę po drugiej stronie, jest dostosowany do innych dróg, niż te, które są Ci znane, a w dodatku wszystkie przyciski, pokrętła i dźwignie są rozmieszczone inaczej niż do tej pory.

Czy się da? Oczywiście, że tak.
Ale czy to będzie łatwe i intuicyjne? Zdecydowanie nie.

Nawet gdyby taka nowa forma pracy przynosiła Ci jakieś dodatkowe korzyści majątkowe, a prowadzenie tego specyficznego pojazdu było o wiele bardziej ekonomiczne, to przyswojenie i zautomatyzowanie tych czynności będzie wymagało WIELE czasu, skupienia i energii.

Tak samo jest z nowymi nawykami.

I o ile w takie dni, kiedy masz więcej zasobów psychofizycznych – bo się wyspałeś 😴, miałeś czas na odpoczynek i zatroszczenie się o siebie, nie masz zbyt wielu planów i dostajesz wsparcie od bliskich 🥰 – uczenie się nowych nawyków będzie prostsze (baaa! może nawet sprawiać frajdę🥳), o tyle w trudniejszych chwilach będzie nielada wyzwaniem.

No bo nie oszukujmy się, kiedy wstaniesz zbyt późno, właśnie odcięli wodę 🚱, ekspres do kawy postanowi się zepsuć ☕💥, a zdrowa owsianka przypalić, to ostatnie o czym marzysz, to walka z jakimś nowym nieintuicyjnym samochodem – wolisz pojechać do pracy swoim starym autem, które znasz jak własną kieszeń.

Dokładnie tak samo jest z nowymi nawykami. Wymagają one od nas DODATKOWYCH zasobów energii, zanim staną się intuicyjne, jak te, które już mamy wypracowane.

Dlatego, zanim zaczniesz się na siebie wkurzać 😠, że zaplanowałeś sobie 4 treningi w tygodniu, a ledwo udało Ci się zrobić 2, pomyśl jak wiele zasobów potrzebowałeś, żeby z całkowitego braku aktywności fizycznej dojść do tych DWÓCH treningów. 💪

Jeżeli do tej pory często korzystałeś z gotowców jedzeniowych 🥡, ale postanowiłeś sobie, że teraz będziesz sam gotował wszystkie obiady 🧑‍🍳, a mimo to dziś byłeś zmuszony zjeść szybko na mieście – najpierw pogratuluj sobie, że to JEDYNIE odstępstwo od Twojego planu, a nie norma. 🎉

A kiedy już się od siebie ODPIERDZIELISZ 😉 – pomyśl, co właściwie sprawiło, że zabrakło Ci zasobów? Może od dawna nie odpoczywasz? Może w pracy jest zbyt dużo stresu albo bierzesz na siebie zbyt wiele zadań, bo masz problem z asertywnością? 🤔

Kiedy już znajdziesz przyczynę, będziesz mógł się sobą lepiej zaopiekować i zaproponować sobie dobre rozwiązanie.

Kiedy schodzisz na ścieżkę starych nawyków i wybierasz dawne, znane sobie rozwiązania, nie krzycz na siebie i nie rezygnuj – najpierw spróbuj zrozumieć DLACZEGO nie masz siły na zmiany i zaopiekuj się sobą. ❤️

Asia.🧡

Po roku bardzo obfitujących w wiedzę i praktykę spotkań, po napisaniu pracy i zdaniu egzaminu mogę powiedzieć, że ukończ...
05/04/2025

Po roku bardzo obfitujących w wiedzę i praktykę spotkań, po napisaniu pracy i zdaniu egzaminu mogę powiedzieć, że ukończyłam Studium Leczenia Zaburzeń Odżywiania, które pozwoli mi jeszcze świadomej towarzyszyć osobom, które spotykam w swojej pracy. 🧡

To dobry czas na podsumowanie i zaplanowanie nowych działań! 🔥

Czy zawsze mam czas i siłę na dodatkową aktywność fizyczną? Czy zawsze mam ochotę na długi, aktywny spacer lub intensywn...
30/03/2025

Czy zawsze mam czas i siłę na dodatkową aktywność fizyczną?
Czy zawsze mam ochotę na długi, aktywny spacer lub intensywny trening na siłowni?
Oczywiście, że nie. 😉

Dlatego umówiłam się ze sobą, że będę aktywna na tyle, aby czuć się dobrze w swoim ciele, aby wzmacniać mięśnie, ale ich nie przeciążać, aby zwiększać wydolność organizmu, ale nie doprowadzać się przy tym do utraty tchu. 😮‍💨

Nagromadziłam sobie z czasem w domu swój ulubiony zestaw ćwiczeniowy. 💪🏻🙂
Pomaga mi szczególnie wtedy, gdy pogoda nie zachęca do wyjścia na dwór, a głośna muzyka i tłok na siłowni wydają się nie do przyjęcia...

Jeśli zastanawiasz się, jaki jest najlepszy sposób na zwiększenie własnej aktywności - poszukaj swojego sposobu. Może to będzie zumba, stretching, pilates przy spokojnej muzyce? A może bieganie o poranku, pływanie, rolki, trening siłowy albo jazda na rowerze? Wszystko to co działa u innych może się okazać nie Twoje. A jeśli nie będzie Twoje to nie zostanie z Tobą na długo, bo w niechęci ciężko mówić o regularności. 🧡

Znajdź swój rytm i przyjemność z tego co robisz.

Asia. 🧡

Zdarzyło Ci się myśleć w ten sposób? :)A może bardziej tak:Jeżeli nie jestem w stanie codziennie chodzić po 8-10 tysięcy...
14/01/2025

Zdarzyło Ci się myśleć w ten sposób? :)

A może bardziej tak:

Jeżeli nie jestem w stanie codziennie chodzić po 8-10 tysięcy kroków, to nawet nie warto wstawać z fotela.

Jeśli picie wody sprawia mi taką wielką trudność, to co mi da to, że rano i wieczorem wypiję po jednej szklance?

Jeżeli i tak zjem całe to opakowanie ciastek, to po co dzielić tę paczkę na kilka dni?

Jeśli nie mam czasu, żeby zostać mistrzynią w bieganiu czy podnoszeniu ciężarów, to znaczy, że ćwiczenia w ogóle nie są dla mnie.

Skoro nie widzę możliwości, żeby jakieś działanie czy umiejętność rozwinąć w 100%, to przecież wcale nie warto?!

Ale czy na pewno? 🤔

Przecież każdy z nas na co dzień korzysta z komputerów, a nie każdy jest programistą... każdy może jeździć samochodem, mimo, że nieliczni zostają kierowcami F1... każdy może przygotować coś do jedzenia, nawet jeśli nie jest masterchefem.

Dużo małych kroków, może pomóc Ci przejść drogę do celu, nawet jeśli na ten moment wydaje się ona zbyt daleka i wymagająca.

Codzienny dodatkowy spacer po schodach, piesze wyjście do sklepu, czy wysiadanie o jeden przystanek wcześniej przed domem mogą skutkować np. dodatkowymi 20 minutami aktywności, co daje ok. 2 tysięcy kroków. To dodatkowe 56 tysięcy kroków miesięcznie i 672 000 kroków rocznie. 🚶‍♀️

Jeśli do tej pory piłaś jedynie słodkie napoje lub soki, to co może zmienić podmiana na 2 szklanki wody rano i wieczorem? To wypicie 14 litrów wody w miesiącu i 168 litrów w ciągu roku. Twój organizm będzie Ci za to wdzięczny! 💧

Szacunkowo jedna paczka ciastek z czekoladą ma ok. 800-900 kcal. Jakie ma znaczenie to, czy przyjmujemy taką ilość energii na raz, czy rozłożymy ją "na raty". Jeśli wspaniałomyślnie założyć, że będzie to jedyna dodatkowa przekąska w ciągu tygodnia, to stosunkowo niewielkie (oczywiście poza zdrowotnymi skutkami nagłego skoku cukru). Jednak jeżeli jesteś osobą przyzwyczajoną np, do tego, że przerwie kawowej towarzyszy słodka przekąska, albo do podjadania słodyczy w ciągu dnia, to ma to ogromny wpływ. No bo tym oto sposobem możesz umówić się ze sobą, że ciastka będą Ci towarzyszyły systematycznie, po 1-2 sztuki przez tydzień (i tym oto sposobem dostarczysz sobie 900 kcal dodatkowej energii w tygodniu), albo możesz zjeść je w jeden wieczór, a później w ciągu tygodnia z przyzwyczajenia dokładać kolejne słodkości. 🍫🍪

A w sytuacji, gdy do tej pory w ogóle nie ćwiczyłaś, i nagle mogłabyś sobie pozwolić na dodatkowy trening w ciągu tygodnia? Niech to będzie nawet 20-30 minut zaplanowanej aktywności w tygodniu. W ciągu roku spędzisz dodatkowe 24 godziny w ruchu - to cały dzień poświęcony trosce o siebie. 💪

Małymi krokami tuptaj do przodu - za rok będziesz sobie za to wdzięczna. 🧡

Asia.

Adres

Wyzwolenia 2
Zary
68-200

Godziny Otwarcia

Środa 12:00 - 18:00
Piątek 09:00 - 12:00
17:00 - 20:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Lubię karmić ludzi - Joanna Kucharska umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Lubię karmić ludzi - Joanna Kucharska:

Udostępnij