29/08/2025
Punkt widzenia optometrysty – co słyszę i widzę w gabinecie?
W mojej pracy jako optometrysta spędzam większość czasu patrząc w oczy i słuchając historii. Wbrew pozorom, to nie jest nudne. Każdy pacjent to nowa historia – czasami zabawna, czasami pouczająca, a czasami po prostu wzruszająca.
🔹Spawacz.
Pan Janek, około 50-letni, przyszedł do mnie z misją: potrzebował soczewek kontaktowych do spawania… w przestworzach. Tak, dokładnie tak powiedział. Oczywiście okazało się, że ma na myśli po prostu pracę spawalnicze na dużych wysokościach, ale jego sformułowanie od razu podbiło moje serce. Badanie przebiegło bardzo sprawnie. Pan Janek wyszedł z gabinetu z idealnie dopasowanymi soczewkami kontaktowymi do pracy na nieziemskich wysokościach, a jego entuzjazm i pozytywne nastawienie do życia pozostanie ze mną.
🔹Okulary do czytania to nie grzech.
Jednym z najczęstszych pytań, jakie słyszę, jest: „Czy będę musiał nosić okulary już do końca życia?”. Ludzie często traktują okulary do czytania jak wyrok, boją się, że ich oczy od tego „rozleniwią się”. Nic bardziej mylnego!
W gabinecie często tłumaczę pacjentom, że prezbiopia, czyli pogarszający się wzrok do bliży, to naturalny proces starzenia. To tak, jak z siwymi włosami – nie da się go cofnąć, ale można mu zaradzić. Dzięki dobrze dobranym okularom pacjenci mogą znów komfortowo czytać, szyć, a nawet obsługiwać smartfona bez bólu głowy czy zmęczenia. Pokazuję im, że okulary do czytania to nie oznaka słabości, ale narzędzie, które poprawia jakość życia.
🔹Światło w oczach.
Gabinet optometrysty to także miejsce, w którym czasem widzę prawdziwe cuda. Pacjenci z bardzo dużą wadą wzroku, którzy całe życie nosili źle dobrane okulary, po pierwszym badaniu i założeniu właściwych soczewek doświadczają szoku. Pamiętam 10-letniego chłopca, który po raz pierwszy w życiu zobaczył wyraźnie liście na drzewie. Nigdy nie zapomnę jego zdziwienia, kiedy zrozumiał, że świat nie jest jedną wielką rozmytą plamą zieleni. Patrzył na mnie, na swoją mamę, a potem na drzewo za oknem z taką radością w oczach, jakby nagle odkrył zupełnie nowy świat.
Ten jeden moment wynagradza wszystko i pokazuje, jak wielką różnicę może zrobić dobrze dobrana korekcja wady wzroku.
To między innymi takie chwile sprawiają, że wszystko ma sens. To nie tylko dobieranie mocy soczewek, ale też dbanie o komfort widzenia, edukowanie i co najważniejsze, pomaganie ludziom aby mogli zobaczyć świat w całej jego krasie.
Widzimy się 👁️
Justyna
Wasz optometrysta