07/08/2025
Wiesz ze nasze codzienne decyzje są zdeterminowane przez nasze przekonania? Każdy z nas je ma. Dlatego tak ciężko wychodzić nam poza schemat, spojrzeć na dana sprawę z innej perspektywy.
Mało tego zawsze dążymy do tego aby te przekonania potwierdzić w rzeczywistości. Nawet jeżeli do jego powstania przyczyniła się tylko jedna, jedyna sytuacja, a doświadczenia innych ludzi temu przeczą. Tak, lubimy sami się zadręczać. Zmiana przekonania nie jest łatwa ale jest możliwa, a czesto w ogóle nie zdajemy sobie sprawy że takie przekonania mamy.
Przykłady
"Nie jestem w stanie wytrzymać na diecie" Zaczynasz kolejny raz, narzucasz sobie wiele zakazów. Wytrzymujesz jeden, drugi, trzeci dzień. Trzeciego dnia masz dużą ochotę na batona, zjadasz go. Jaki wniosek? "Nie jestem w stanie wytrzymać", kończysz dietę z poczuciem winy i porażki. Nawet nie bierzesz pod uwagę, że zmiana to proces, że masz prawo do czerpania przyjemność z jedzenia, że ten jeden baton tak naprawdę niczego nie zniszczył.
Inny przykład
" Muszę się więcej ruszać! Nie mam czasu na regularne uprawianie ćwiczeń. Nie ma sensu zaczynać". Początki są ekscytujące, chcesz przenosić góry. Okazuje się że udało Ci się wsiąść na rower 3 razy w tym tygodniu. W następnym pada deszcz, dodatkowo szef dorzucił Ci kolejne obowiązki. Nie jesteś w stanie, nie masz kiedy, zwyczajnie nie chce Ci się iść na rower. No tak, utwierdzasz się z przekonaniu, że to nie miało sensu. Nie widzisz tego, że nie masz wpływu na pogodę, rozwój sytuacji w pracy, że więcej tracisz rezygnując całkowicie niż przyjąć do wiadomości, że ok, ten tydzień był trudny, ale może w kolejnym uda mi się choć raz wybrać się na przejażdżkę.
"Nigdy nie udaje mi się skończyć tego co zaczynam". Zmieniłaś dietę, chudniesz, jest dobrze, zbliżasz się do miejsca gdzie ostatnio odpuściłaś. Pojawia się strach i " Przecież nigdy nie udaje mi się ..." Coraz częściej odpuszczasz, ulegasz zachciankom przecież wiesz jak to się skończy. A co mówią fakty? Przecież masz prawo jazdy (musiałaś wyjeździć wiele godzin z instruktorem, zdać egzamin...), przecież masz wyższe wykształcenie (ile tutaj musiałaś rozpocząć i zakończyć etapów?) , przecież masz dobra pracę (musiałaś przejść cały proces rekrutacji), nawet doczytałaś do końca tą nudną książkę bo dałaś szansę autorowi na zaskakujące zakończenie.
Wiele prób sabotujemy sami, warto spojrzeć szerzej.