Gabinet Psychologiczny i Psychoterapii Uzależnień "Poza Schematem"

Gabinet Psychologiczny i Psychoterapii Uzależnień          "Poza Schematem" Psycholog, certyfikowany psychoterapeuta uzależnień, terapia indywidualna, par, uzależnień, wsparcie w kryzysie
Zapraszam do gabinetu w Zgorzelcu
(1)

Jestem z wykształcenia psychologiem o specjalności klinicznej oraz certyfikowanym specjalistą psychoterapii uzależnień. Na codzień prowadzę terapię z dorosłymi, młodzieżą oraz dziećmi. Na wstępie staram się dobrze zrozumieć mojego pacjenta, jego motywacje i potrzeby. Stosuję podejście integracyjne, co oznacza, że łączę ze sobą elementy nurtów terapeutycznych. Dostosowuje metodę terapii do indywidualnych potrzeb każdego, kto otworzy się na pomoc. Pracuje z ludźmi, którzy potrzebują wsparcia w różnego rodzaju kryzysach życiowych, emocjonalnych oraz tymi, którzy mają niskie poczucie własnej wartości, towarzyszy im brak samoakceptacji lub mają poczucie braku sensu życia. Specjalizuje się w psychoterapii uzależnień i współuzależnień. Udzielam pomocy psychologicznej osobom doświadczającym przemocy. Prowadzę także terapię DDD. W trakcie spotkań omawiane są wewnętrzne przeżycia pacjenta, jego relacje z innymi ludźmi, codzienne funkcjonowanie. Kieruję się przekonaniem, ze jedyna stała w życiu to zmiana, więc wspólnie z pacjentem odkrywamy co jest w jego funkcjonowaniu do zmiany i pracujemy nad efektywnymi sposobami wprowadzenia tych zmian. Najważniejsze jest stworzenie pozytywnej relacji terapeutycznej oraz doświadczanie zaufania do terapeuty. By dobrze pomóc muszą być spełnione następujące warunki: bezwarunkowa akceptacja, autentyczność oraz empatia ze strony terapeuty. Daje to poczucie bezpieczeństwa i jest fundamentem wspólnej podróży do zmiany.

09/10/2025
Powiedzenie „prawda was wyzwoli” ma bardzo głębokie znaczenie, zwłaszcza w kontekście zdrowienia z uzależnienia. Prawda ...
08/10/2025

Powiedzenie „prawda was wyzwoli” ma bardzo głębokie znaczenie, zwłaszcza w kontekście zdrowienia z uzależnienia. Prawda i szczerość są fundamentami procesu trzeźwienia – bez nich nie da się zbudować trwałej zmiany ani zdrowych relacji.

1. Prawda wobec samego siebie

Najtrudniejszym, ale najważniejszym krokiem w wychodzeniu z nałogu jest przyznanie się przed sobą: „Mam problem. Nie kontroluję alkoholu. Nie radzę sobie sam.”
To jest początek wolności, bo dopiero wtedy człowiek przestaje żyć w iluzji i w samooszukiwaniu się. Uzależnienie karmi się zaprzeczaniem i bagatelizowaniem – mówieniem: „Nie jest tak źle”, „Przecież inni piją więcej”, „W każdej chwili mogę przestać”. Prawda zdziera tę zasłonę i zmusza do konfrontacji z rzeczywistością. To bolesne, ale niezbędne.

Szczerość wobec siebie to także odwaga, by przyglądać się swoim emocjom, słabościom, schematom zachowań. Bez tego łatwo uciec z powrotem w alkohol, by „zagłuszyć” prawdę o sobie.

2. Prawda w relacjach z innymi

Kiedy człowiek zaczyna być uczciwy wobec samego siebie, otwiera się droga do szczerości z innymi.

Rodziną i bliskimi – którzy często doświadczyli kłamstw, ukrywania, złamanych obietnic. Szczerość odbudowuje powoli zaufanie.

Terapeutą, grupą wsparcia, sponsorem – mówienie prawdy o swoich myślach, nawrotach czy pokusach to warunek skutecznej terapii i wsparcia.

Światem – w trzeźwieniu uczysz się żyć bez masek, nie musisz już grać roli „silnego”, „wesołego”, „tego, co ma wszystko pod kontrolą”.

3. Prawdomówność jako fundament wolności

Kłamstwo to więzienie – wymaga pamiętania, co komu się powiedziało, ciągłego udawania, podtrzymywania iluzji. Prawda jest wyzwoleniem, bo daje spójność: to, co myślę – to mówię – i to robię.
Dzięki temu człowiek odzyskuje godność i poczucie wartości, które przez uzależnienie były niszczone.

4. Dlaczego to takie trudne?

Bo prawda często obnaża ból, winę i wstyd.

Bo szczerość wobec siebie oznacza konfrontację z tym, kim się stało w czasie picia.

Bo łatwiej jest uciekać w iluzję niż zmagać się z konsekwencjami.

Ale tylko przejście przez ten proces pozwala naprawdę wytrzeźwieć – nie tylko fizycznie, lecz także wewnętrznie.

„Prawda was wyzwoli” w procesie trzeźwienia oznacza wyzwolenie z iluzji, z ciężaru kłamstw i samooszukiwania się. To fundament budowania nowego życia – opartego na autentyczności, szczerości i wewnętrznej wolności. Trzeźwość nie jest tylko niepiciem – to życie w prawdzie, a więc w spokoju, godności i uczciwości wobec siebie i innych.

Trzeźwienie a przeszkody na drodze do odbudowy życiaProces trzeźwienia to nie tylko powstrzymywanie się od picia czy inn...
06/10/2025

Trzeźwienie a przeszkody na drodze do odbudowy życia

Proces trzeźwienia to nie tylko powstrzymywanie się od picia czy innych używek. To długotrwały i wymagający wysiłku proces odbudowy siebie, swoich relacji, reputacji i poczucia wartości. Wiele osób wchodząc w okres abstynencji wyobraża sobie, że życie natychmiast zacznie się układać. Tymczasem rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana. Trzeźwienie to walka z wieloma trudnościami – zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi – które pojawiają się na drodze.

1. Utracone zaufanie bliskich

Jednym z pierwszych i najbardziej bolesnych doświadczeń osoby trzeźwiejącej jest świadomość, że rodzina i przyjaciele stracili do niej zaufanie. Lata kłamstw, niedotrzymanych obietnic, zawodów i sytuacji wynikających z nałogu odcisnęły piętno. Odbudowanie zaufania to proces długotrwały i wymagający konsekwencji – nie wystarczy kilka tygodni abstynencji. Bliscy potrzebują dowodów, a nie słów. Najtrudniejsze w tym czasie jest zaakceptowanie faktu, że nie da się przyspieszyć procesu odbudowy relacji.

2. Powrót do odpowiedzialności

Podczas aktywnego nałogu wiele obowiązków spadało na barki innych – małżonków, rodziców, rodzeństwa. W okresie trzeźwienia te role trzeba na nowo przejąć. Może to być trudne i frustrujące, bo wymaga zmiany trybu życia, odpowiedzialności i dyscypliny. Wcześniej najważniejszym „priorytetem” był alkohol czy inny środek uzależniający, teraz trzeba nauczyć się na nowo funkcjonować w roli ojca, męża, syna, pracownika czy osoby odpowiedzialnej za dom i finanse.

3. Nerwowość i emocjonalne trudności

Pierwszy rok trzeźwienia to często czas wzmożonej nerwowości. Organizm i psychika przyzwyczajone do „rozwiązywania” problemów za pomocą alkoholu nagle muszą radzić sobie w naturalny sposób. Pojawia się drażliwość, napięcie, brak cierpliwości. Do tego dochodzi pustka po „starym sposobie odreagowywania”. Osoba trzeźwiejąca uczy się na nowo zarządzać emocjami, co bywa trudne i często prowadzi do konfliktów, zwłaszcza w rodzinie.

4. Problemy materialne i zawodowe

Wielu uzależnionych w okresie picia narobiło długów, zaciągnęło kredyty lub straciło pracę. W trzeźwieniu te sprawy nagle wracają z pełną siłą – trzeba spłacać zobowiązania, znaleźć zatrudnienie, zmierzyć się z konsekwencjami dawnych błędów. To generuje dodatkowy stres. Poszukiwanie pracy bywa trudne, szczególnie jeśli reputacja została nadszarpnięta, a doświadczenie zawodowe zaniedbane. Wymaga to cierpliwości, systematyczności i przede wszystkim wytrwałości w trzeźwości, bo tylko w stanie trzeźwym można stawić czoła takim wyzwaniom.

5. Akceptacja powolnych zmian

Jednym z najważniejszych elementów trzeźwienia jest zrozumienie, że proces naprawy życia wymaga czasu. Zaufanie bliskich, stabilność finansowa, równowaga emocjonalna – to wszystko nie wróci od razu. „Dać czasowi czas” – to zasada, którą trzeba przyjąć i zaakceptować. Wiele rzeczy ułoży się z biegiem lat, ale część może nigdy nie wrócić do stanu sprzed nałogu. Istotne jest pogodzenie się z tym faktem i budowanie nowego życia, opartego na uczciwości, odpowiedzialności i trzeźwości.

6. Najważniejszy cel – trwanie w trzeźwości

Pomimo wszystkich problemów, frustracji i trudności, kluczowym zadaniem jest jedno: trwać w trzeźwości. Tylko dzięki temu możliwe jest pełnienie ról, które zostały zaniedbane – bycie ojcem, mężem, synem, pracownikiem. Trzeźwość nie daje gwarancji, że wszystko ułoży się idealnie, ale daje jedyną szansę na normalne, wartościowe życie. Bez niej wszelkie wysiłki i plany nie mają fundamentu.

Podsumowanie

Okres trzeźwienia to czas prób i testów. Z jednej strony pojawia się nadzieja i szansa na nowe życie, z drugiej – trzeba mierzyć się z konsekwencjami przeszłości. Zaufanie, obowiązki, emocje, długi i problemy zawodowe – to realne przeszkody. Jednak wszystkie one mogą być stopniowo rozwiązywane pod jednym warunkiem: utrzymania abstynencji. Trzeźwość to fundament, bez którego niemożliwe jest odbudowanie żadnej innej dziedziny życia.

Współuzależnienie i milczące przyzwolenie – mechanizmy, konsekwencje i droga do wyjścia1. Definicja współuzależnieniaWsp...
29/09/2025

Współuzależnienie i milczące przyzwolenie – mechanizmy, konsekwencje i droga do wyjścia

1. Definicja współuzależnienia
Współuzależnienie to zjawisko, które występuje u osób żyjących w bliskiej relacji z osobą uzależnioną od alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych. Polega ono na tym, że partnerka (częściej, choć nie tylko kobieta) zaczyna koncentrować całe swoje życie na problemie uzależnionego, dostosowuje się do jego zachowań, tłumaczy je przed otoczeniem i w pewnym sensie „organizuje” życie wokół nałogu.

2. Mechanizm milczącego przyzwolenia
Choć partnerka często cierpi z powodu picia i przemocy psychicznej, wchodzi w rolę osoby, która:

usprawiedliwia zachowania partnera („on jest zmęczony”, „ma trudne dzieciństwo”, „każdy czasem przesadzi”),

tuszuje konsekwencje (np. tłumaczy jego nieobecności w pracy, reguluje długi, przeprasza rodzinę),

stara się kontrolować sytuację (np. sprawdza ile wypił, ukrywa alkohol, pilnuje, aby nie wybuchł konflikt).

Taka postawa nie wynika ze słabości, lecz z mechanizmów obronnych, które pozwalają przetrwać w trudnej rzeczywistości. Z czasem jednak prowadzą do utrwalenia nałogu, ponieważ uzależniony nie ponosi pełnych konsekwencji swoich działań.

3. Dlaczego partnerka zostaje w tej roli?

Lęk przed samotnością – strach, że odejście oznacza pustkę, brak stabilizacji materialnej, osamotnienie.

Nadzieja na zmianę – wiara, że partner „w końcu się opamięta” i wspólne życie wróci do normalności.

Presja społeczna i wstyd – poczucie, że odejście oznacza „porażkę” w oczach rodziny czy znajomych.

Mechanizmy manipulacji – uzależniony często stosuje obwinianie, gaslighting, obietnice poprawy, które utrzymują partnerkę w błędnym kole.

4. Konsekwencje współuzależnienia

Psychiczne: obniżone poczucie własnej wartości, chroniczne poczucie winy, stany lękowe, depresja.

Społeczne: izolacja od znajomych i rodziny, podporządkowanie całego życia relacji z uzależnionym.

Ekonomiczne: partnerka często przejmuje ciężar finansowy utrzymania domu, spłacania długów czy ukrywania problemów ekonomicznych.

Międzypokoleniowe: dzieci dorastające w takich rodzinach uczą się, że przemoc, kłamstwa i życie wokół nałogu są „normalnością”, co zwiększa ryzyko powielenia schematów w dorosłości.

5. Milczące przyzwolenie a przemoc
Współuzależnienie często wiąże się z tym, że przemoc psychiczna, ekonomiczna czy emocjonalna nie jest nazywana po imieniu. Partnerka zaniża rangę tego, co się dzieje, próbując zachować spokój i „chronić rodzinę”. Niestety – brak reakcji utwierdza uzależnionego w przekonaniu, że jego zachowanie jest akceptowalne.

6. Droga do wyjścia

Uświadomienie problemu – kluczowy pierwszy krok, czyli nazwanie rzeczy po imieniu: „jestem współuzależniona”.

Wsparcie z zewnątrz – grupy Al-Anon, terapia indywidualna, konsultacje w ośrodkach uzależnień.

Budowanie granic – nauczenie się mówić „nie”, odmawiać przejmowania odpowiedzialności za skutki picia partnera.

Odbudowa poczucia własnej wartości – poprzez pracę nad sobą, rozwój zainteresowań, samodzielne decyzje i niezależność ekonomiczną.

Świadomość, że zmiana zaczyna się od siebie – partnerka nie ma wpływu na to, czy uzależniony przestanie pić. Ma natomiast wpływ na to, jak sama będzie żyła, jakie podejmie decyzje i czy ochroni siebie i dzieci przed dalszym cierpieniem.

DLACZEGO ODSUWAJĄ NAS CI, KTÓRYCH KIEDYŚ RATOWALIŚMY?Istnieje taki rodzaj bólu, którego nie znajdziesz w żadnym medyczny...
25/09/2025

DLACZEGO ODSUWAJĄ NAS CI, KTÓRYCH KIEDYŚ RATOWALIŚMY?

Istnieje taki rodzaj bólu, którego nie znajdziesz w żadnym medycznym rozpoznaniu. Nikt cię nie zabił, nie upokorzył, nie zdradził wprost. Po prostu wymazano cię z pamięci. Jakbyś był fragmentem dawnego życia. Jak zbędnym przypomnieniem o tym, że kiedyś ktoś leżał w błocie, a twoja ręka wyciągnęła go na powierzchnię.

Nie chodzi o drobiazgi. Chodzi o sytuacje, gdy naprawdę ratowałeś człowieka od upadku.
Gdy wyciągałaś przyjaciela albo ukochanego z alkoholizmu, woziłaś po ośrodkach, uspokajałaś jego matkę, kryłaś w pracy, płaciłaś mandaty i wycierałaś wymioty, bo wszyscy inni już się od niego odwrócili.

Gdy wyciągałaś kogoś z więzienia — nie dosłownie, ale dzięki swoim znajomościom, adwokatom, ryzykowałaś własną reputacją, bo wierzyłaś, że zasługuje na drugą szansę.

Gdy twoja przyjaciółka, której zawaliło się wszystko: psychika, ciało i portfel — spała na twojej kanapie, ty prowadziłaś ją do terapeuty, kompletowałaś ubrania, słuchałaś histerii i walczyłaś z jej uzależnieniem od toksycznych relacji. I wierzyłaś, że się podniesie.

I wiesz co dalej?
Oni się podnieśli. Naprawdę. Stanęli na nogi. Zbudowali nowe życie, poznali nowych ludzi, znaleźli miłość, pracę, sens.
A ty stałaś się… przypomnieniem. O tym, kim byli. A skoro wcześniej modlili się do ciebie, to teraz omijają szerokim łukiem. Bo wiesz o nich to, co sami chcieliby wymazać.

To wcale nie wyjątek. To typowy mechanizm psychologiczny.

✓ Carl Gustav Jung pisał o „cieniu” – o tym, co w sobie wypieramy. A ty widziałaś człowieka właśnie w tym cieniu. Nie w blasku reflektorów, nie w prezentacjach i podziękowaniach, ale w piekle. Dlatego trzeba cię usunąć. Bo jesteś lustrem tego, kim byli.

✓ Eric Berne, twórca analizy transakcyjnej, opisywał dynamikę ról:
ratownik ➡️ ofiara ➡️ prześladowca.
Często po uratowaniu ofiara uznaje ratownika za „zbędnego”. Misja zakończona. Dalej już tylko ignorowanie albo odpychanie.

✓ Bruno Bettelheim pisał, że po trudnej transformacji życiowej człowiek buduje nową tożsamość i usuwa z niej nawet pozytywne postacie, bo kojarzą się z bólem.

✓ Judith Herman, pracując z osobami po traumach, zauważyła: pacjenci wycinają z życia wszystkich, którzy byli świadkami ich „dna”. To nie zawsze świadome okrucieństwo. Częściej ucieczka.

✓ Gabor Maté mówi wprost:
„Unikamy nie zła. Unikamy dobroci, która była nam okazana w najgorszym momencie życia. Bo przypomina, że wtedy nie daliśmy rady. Byliśmy złamani. A złamane chce się ukryć”.

Najostrzejszy przykład? Rodzina.
Żona, która oddawała ostatnie grosze, z czasem staje się „niepotrzebna”. Bo mąż awansował, zdobył sukces, a teraz wstydzi się wspominać, że kiedyś nie miał porządnych skarpet. A ona jest tym przypomnieniem.
Mąż, który latami wspierał żonę w depresji, po jej odbudowie dostaje ciszę. Bo ona widzi w nim swoje dawne „przed” – jak zdjęcie sprzed operacji.

To ten sam proces. To nie miłość wygasła. To cień przeszkadza. Lustro stało się nie do zniesienia.

I tu trzeba powiedzieć jasno:
Problem nie tkwi w tym, kto pomagał. Problem tkwi w tych, którym pomogli.
W ich strachu. W ich niedojrzałości. W potrzebie napisania siebie od nowa, wyrzucając z filmu główne postacie, które naprawdę były przy nich.

To nie „życie idzie dalej”. To nie „różne drogi”. To zwykła niewdzięczność.

Pomagać warto. Ale nie oczekuj wdzięczności. Bo wdzięczność nie jest wynikiem twojego wysiłku. Jest papierkiem lakmusowym duszy tego, komu pomagasz.

A jeśli cię odrzucili, wymazali, przeszli obok – nie obwiniaj się. Zrobiłaś wszystko, co mogłaś. To oni nie unieśli wspomnienia o sobie prawdziwym.

I pamiętaj: kamyczki zawsze trzymaj w kieszeni. Na wszelki wypadek.

Uzależnienie nie znika, ono tylko zasypia. Udowodniono to w szokującym eksperymencie na szczurach. Zwierzęta, które udał...
20/09/2025

Uzależnienie nie znika, ono tylko zasypia.

Udowodniono to w szokującym eksperymencie na szczurach. Zwierzęta, które udało się odciągnąć od nałogu, przez jakiś czas żyły spokojnie. Praktycznie nie działo się u nich nic złego. Ale uwaga!

Wystarczyło jedno traumatyczne doświadczenie w postaci krótkiego wstrząsu elektrycznego, żeby cała praca poszła na marne. W sekundę wracały do starego schematu, jakby ich mózg tylko czekał na sygnał, aby włączyć stary tryb. To właśnie dlatego ludzie po latach abstynencji potrafią nagle wrócić do picia, gdy życie uderzy ich wystarczająco mocno. To nie jest kwestia słabej woli, tylko neurobiologii, która przechowuje wspomnienie nałogu jak bliznę. Dlatego pamiętaj - uzależnienie trwa całe życie....A Ty zawsze wybieraj Trzeźwość

— „Musisz odejść. I nie wracaj”.To było wszystko, co usłyszał.Bez krzyku. Bez łez. Tylko chłodne zdanie… i trzask zamkni...
19/09/2025

— „Musisz odejść. I nie wracaj”.

To było wszystko, co usłyszał.

Bez krzyku. Bez łez. Tylko chłodne zdanie… i trzask zamkniętych drzwi.

To była jego babcia.
Kobieta, która go wychowała, karmiła, troszczyła się o niego od dziecka, teraz wyrzucała go tak, jakby nic nie znaczył.

Dziadek, stojący obok, osłupiał.
— „Co ty robisz? To przecież twój wnuk!”

Ona nie odpowiedziała.
Po prostu odwróciła się i weszła do domu.

On nie rozumiał.
Nikt nie rozumiał. Ani sąsiedzi, ani nawet on sam.

Miał na sobie ubrania z tego samego popołudnia.
Bez portfela, bez telefonu, bez kluczy. Po prostu… na ulicy.

Więc zaczął iść.

Najpierw poszedł do przyjaciela.
— „Hej. Słuchaj, czy mógłbym zatrzymać się u ciebie na jakiś czas?”

Przyjaciel spojrzał zdziwiony:
— „Wyrzucili cię?”

— „Tak…” — skinął głową.

— „Stary, przykro mi. Ale moi rodzice na to nie pozwolą. Chciałbym pomóc, ale nie mogę”.

Poszedł dalej.

Spotkał innego znajomego.
— „Wszystko w porządku? Wyglądasz kiepsko”.

— „Nie mam dokąd pójść” — powiedział. — „Mogę zostać u ciebie kilka dni?”

— „Masz jakieś pieniądze? Możesz się dorzucić?”

— „Nie… nic nie mam”.

— „W takim razie przykro mi, nie mogę ci pomóc”.

Spuścił głowę i szedł dalej.

W końcu poszedł do swojej dziewczyny.
Przytulił ją i opowiedział, co się stało.
Zmartwiona obiecała porozmawiać z rodzicami.

Wróciła później z cichym głosem i smutnymi oczami:
— „Moi rodzice powiedzieli ‘nie’. I… nie potrafię ich przekonać. Bardzo mi przykro”.

Nie odpowiedział.
Tylko skinął głową… i odszedł.

Teraz był naprawdę sam.
Usiadł na ławce w parku i spojrzał w niebo.
Wszyscy, dla których się starał, zniknęli, gdy sam potrzebował pomocy.

Mijały godziny.

I kiedy już myślał, że nikt nie przyjdzie…

Podjechał jego dziadek.
— „Chodź. Wracamy do domu”.

Pokręcił głową:
— „Po co? Żeby jutro znowu mnie wyrzucili?”

— „Proszę… po prostu chodź ze mną. Zaufaj mi”.

Niechętnie wsiadł do samochodu.
Całą drogę milczeli.

Kiedy przyjechali, babcia wybiegła i chciała go przytulić.
Cofnął się.
Wtedy dziadek delikatnie poprosił go, żeby usiadł. Spojrzał mu prosto w oczy i spokojnie powiedział:

— „Ona nie zrobiła tego, by cię skrzywdzić. Zrobiła to, bo kocha cię bardziej niż ktokolwiek na świecie.
Chciała, żebyś sam zobaczył to, co ona widziała od dawna.
Myślałeś, że masz wiernych przyjaciół. Że masz silny związek.
A ona widziała coś innego. Ludzi, którzy uśmiechali się, gdy dawałeś… ale znikali, gdy potrzebowałeś czegoś od nich.
Musiała dać ci poczuć, jak to jest zostać z niczym, żebyś wreszcie zrozumiał, kto naprawdę jest przy tobie”.

W oczach chłopaka pojawiły się łzy.
Babcia podeszła bliżej, jej głos drżał:

— „Pękało mi serce, kiedy zamykałam przed tobą drzwi” — wyszeptała. — „Ale nie mogłam już dłużej udawać, że wszystko jest dobrze.
Musiałeś zobaczyć prawdę.
A ja musiałam pokochać cię na tyle mocno, by zrobić najtrudniejsze — nawet jeśli bolało to nas oboje”.

Nie wytrzymał dłużej. Rozpłakał się i mocno ją objął — takim uściskiem, w którym słowa są zbędne.

I w tej chwili zrozumiał coś, czego nie da się nauczyć słowami.

Czasami najbardziej kocha cię ten, kto jest gotów zrobić najtrudniejszą rzecz — potrząsnąć tobą, byś wreszcie dostrzegł to, czego nie chciałeś widzieć.
Bo gdy coś masz, ludzie są obok.
Ale gdy nie masz nic… wtedy dowiadujesz się, kto naprawdę jest przy tobie.
Nie dla tego, co dajesz. Po prostu dla ciebie.
I tak, to boli. Ale ostatecznie czyni cię silniejszym.

🌸 Japońska metoda, by odkryć, czego naprawdę chcesz w życiu 🌸Sakichi Toyoda — założyciel Toyoty — stworzył prostą, ale n...
17/09/2025

🌸 Japońska metoda, by odkryć, czego naprawdę chcesz w życiu 🌸

Sakichi Toyoda — założyciel Toyoty — stworzył prostą, ale niezwykle skuteczną technikę, aby dotrzeć do sedna każdego problemu. Nazywa się ona „Zasada 5 x Dlaczego”.

Idea jest bardzo prosta: zadaj sobie pytanie „Dlaczego?” pięć razy z rzędu. Każda odpowiedź prowadzi cię głębiej, aż odkryjesz prawdziwą przyczynę swoich działań czy pragnień.

✨ Przykład:
— Dlaczego chcę nowy telefon?
Bo jest nowoczesny i drogi.

— Dlaczego chcę nowoczesny i drogi telefon?
Żeby zaimponować innym.

— Dlaczego chcę imponować innym?
Bo pragnę uznania.

— Dlaczego pragnę uznania?
Bo czuję się niedoceniany.

— Dlaczego czuję się niedoceniany?
Bo moja praca nie daje mi satysfakcji ani poczucia sensu.

💡 I nagle wychodzi na jaw prawda: telefon nie ma z tym nic wspólnego. Prawdziwy problem tkwi w poczuciu własnej wartości i spełnienia w życiu.

Dlaczego warto korzystać z tej metody?
✅ W życiu osobistym — by zrozumieć swoje ukryte motywy, lęki i potrzeby.
✅ W biznesie — by znaleźć prawdziwe źródło problemu, zamiast walczyć tylko z objawami.

To narzędzie, które pomaga odkryć, co nas naprawdę napędza, czego się boimy i jakie iluzje gonimy. A przede wszystkim — oddzielić prawdziwe potrzeby od tego, co jedynie wygląda na szczęście.

🔑 Czasem jedno właściwe pytanie może zmienić całe twoje spojrzenie na życie.

Bądź wdzięczny za trudne chwile. One pozwalają ci się rozwijać. Bądź wdzięczny za swoje ograniczenia, ponieważ one dają ...
14/09/2025

Bądź wdzięczny za trudne chwile. One pozwalają ci się rozwijać. Bądź wdzięczny za swoje ograniczenia, ponieważ one dają ci szansę na poprawę. Bądź wdzięczny za każde nowe wyzwanie, ponieważ ono buduje twoją siłę i charakter. Bądź wdzięczny za swoje błędy. Przekazują Ci cenne lekcje.

Adres

Staszica 5
Zgorzelec
59-900

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet Psychologiczny i Psychoterapii Uzależnień "Poza Schematem" umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram